tichy tichy
958
BLOG

raz, dwa, trzy - czarownica patrzy

tichy tichy Kultura Obserwuj notkę 27

"Wbrew pozorom, tworzenie polega na odrzucaniu, nie na dodawaniu."

Uproszczenie... odpowiedź się prosi (równie paradoksalna jak twierdzenie), iż odejmowanie jest  dodawaniem.

I model można zbudować (podzbiory niepustego zbioru, wyposażone w różnicę symetryczną, albo ciągi zero-jedynkowe poddawane dodawaniu modulo dwa - choć to ten sam model).

Ale nie o tym. Wracam do "Four Quartets" T. S. Eliota, albowiem powiedzieć o wierszu,  że jest piękny - to uwłaczyć mu. Albowiem, piękno jest protezą niedokonań (skąd to zapożyczone - nie pamiętam).

Ten fragment (niecytowany, zaledwie linkowany):

"To be conscious is not to be in time
But only in time can the moment
[...]
Be remembered; involved with past and future.
Only through time time is conquered.
"

Odjąłem - by dodać.

Pojawiają się przypuszczenia, że upływ czasu - a więc czas - wymaga świadomości, dopiero świadomość pozwala na percepcję - a wiec koncepcję (czy na odwrót?) -  czasu. A tu Eliot jakby twierdził - ależ skąd, na odwrót!

I tak o świcie - często zwanym bladym, choć nie wiadomo dlaczego, bo najpierw jest szary, potem fiolety cichaczem wpełzając zamieniają się w róże i złotości  - patrzę na te zmiany kolorów, a więc czas płynie, patrzę na liście poruszane wiatrem, patrzę na ptaka przelatującego cieniem za oknem. Słucham - głos ptaka, trzeszczenie starego fotela, termiczne komentarze ścian.

Jestem świadom momentów i zmian, ale nie czasu.

Macham ręką, zabieram się do pracy po porannych rutynach, niby wymaga ona świadomości, ale zarazem jest jej  pozbawiona. I,  rzeczywiście - patrzę nagle na zegar - ale późno!

Wystarczyło oko spuścić z czasu, i on natychmiast pomknął do przodu... jak w dziecięcej zabawie.

tichy
O mnie tichy

tichy jaki jest każdy widzi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Kultura