Czego szukałeś w bujnym powojniku,
Komu szeptałeś, błędny ogrodniku?
Czyżby urzekły ciebie zuchwałością
kwiaty powoju swą pięciokątnością?
Czemu wilgotne liście, niecierpliwy,
szybko odgarniasz, kielicha zbyt chciwy?
Czekaj powoju płatków rozchylenia -
Drżenia, spokoju - chwili zaproszenia.
Chwili proszącej ognia ogarnieniem
Barwą fioletu, barw wszystkich westchnieniem.
Spłoniesz, płonących - deszcze ugaszają,
Kwitną powoje, nigdy się nie dają...
2007
BLOG
Komentarze
Pokaż komentarze (137)