tichy tichy
10472
BLOG

Eliksiry ogrodowe

tichy tichy Kultura Obserwuj notkę 107

Pod poprzednią notką i w kilku innych miejscach Anna Komnena zamieściła interesujące ogrodowe uwagi. Szkoda by się zmarnowały jako szare komentarze, bo te mało kto czyta. Ponieważ Anna Komnena ma inne sprawy na głowie i nie ma czasu na salonowe notki, za jej przyzwoleniem zebrałem je i niżej przedstawiam, zmieniając nieco typografię z komentarzowej na notkową - jakby wywiad, nieznacznie edytowany (moje myślowe pytania zielone).

Proszę Państwa, Anna Komnena!


Wyprodukowałam siedem 13-litrowych wiader płynnej gnojówki z pokrzyw. Wczoraj sześć godzin zasilałam, już na zimę, moje róże. Kwitną jeszcze w grudniu.

Uformowałam bukszpany. Wieczorem na mojej rozszalałej budlei obserwowałam zwisaki - motyle, które pobierają nektar w locie. Motyle- kolibry.


Gnojówka z pokrzyw, chyba żarty? Jak się ją robi, co do niej potrzeba?

Wiaderka plastikowe z pokrywkami i tęgi kij do mieszania (napowietrzania). Pokrzywy najlepiej z własnego ogrodu. Przetwarzam na gnojówkę również wszystkie chwasty, w czasie upałów - po 5-7 dniach gotowa.

W swoim ogrodzie stworzyłam własny obieg, wszystkie rośliny zasilane naturalnie, choroby i szkodniki, zwalczane naturalnie - a właściwie ich nie ma. Nic ogrodu nie opuszcza, nic do niego nie wchodzi, chyba, że przeniosą ptaki.

Z rarytasów - tylko hortensja himalajska. Żadnych dziwactw, za to wszystko zdrowe.


A gdybyś napisała własną notkę,  jaki tytuł byś jej dała?

Złoty podział tkanki zielonej pokrzywy na Eliksir z pokrzywy z wykorzystaniem fermentacji naturalnej

Surowiec:
Pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica L.)

Główne związki ziela:
W liściach żywych: flawonoidy, kwasy organiczne (mrówkowy, octowy, bursztynowy), witaminy A, B2, C, K beta-karoten, sole mineralne (głównie żelazo, wapń potas, fosfor, magnez),chlorofil, garbniki, enzymy

Działanie preparatów z pokrzyw:
1. przyspieszają tworzenie się warstwy próchnicy w glebie - uaktywniają mikroorganizmy glebowe.
2. Wzmacniają rośliny.
3. Można stosować do opryskiwania roślin przed chorobami i szkodnikami (odpowiednie rozcieńczenie) !
4. Wielokrotne polewanie gnojówką pryzmy kompostowej przyspiesza wybitnie rozkład materii organicznej.

GNOJÓWKA Z POKRZYWY

Przygotowanie:
Naczynie plastikowe - z przykrywką, tęgi kij.
Wybrać w ogrodzie miejsce ustronne, nasłonecznione - ja robię na tarasie, aby mi nie było daleko do tego kija.

Czynności:
1 kg świeżego ziela zalać 10 l wody ,
dodać200 - 400 g mielonych skał (mączka bazaltowa, dolomitowa - wtedy mniej śmierdzi).

Raz dziennie mocno przemieszać kijem, uwaga, aby nie ochlapać rąk - można nabrać zapachu trwałego.

Fermentacja:
Proces fermentacji trwa zależnie od temperatury otoczenia. W dni upalne - 4-5 dni (28-30C), dni chłodniejsze 12-14 dni (15-25C).

Gnojówka początkowo obficie się pieni, w miarę postępu fermentacji nabiera ciemnej barwy, staje się przejrzysta, nie należy czekać do całkowitego rozkładu (traci azot)

Dobrze ufermentowana gnojówka nie śmierdzi, a jeżeli już, to przepięknie.
Najdelikatniejszy zapach świata = życie.

Zastosowanie:
Przed zastosowaniem gnojówkę należy gnojówkę przecedzić przez sito.

STOSOWAĆ ZAWSZE W ODPOWIEDNIM ROZCIEŃCZENIU.

Młode rośliny o małych potrzebach pokarmowych: gnojówkę rozcieńczyć wodą co najmniej w stosunku 1:20.

Inne (w tym drzewa) gnojówkę rozcieńczyć w stosunku 1:10.

Działanie:
wzmacniające, stymuluje wzrost roślin i tworzenie chlorofilu.

Rosliny kochające gnojowkę:
róże,byliny,kwiaty jednoroczne
pomidory, kapusta, kalafiory, selery, ogorki
krzewy i drzewa - ozdobne i owocowe.

Rośliny nienawidzące gnojówki:
cebula, czosnek, groch i fasola

Dobre rady:
1. Pokrzywy dobrze jest rozdrobnić - sekatorem do cienkich gałązek lub nożyczkami Fiskars.
2. Gnojówkę można używać (podlewać) w całym okresie wegetacyjnym - wiosną zapobiegawczo przeciw chorobom grzybowym i szkodnikom w rozcieńczeniu 1:10.
3. W rozcieńczeniu 1:20 - opryskiwanie pędów roślin przed pękaniem paków, chlorozie liści i w zwalczaniu mszyc i przędziorków.
4. Po każdym koszeniu trawy: rozcieńczenie 1:20.

Jak robi leniwiec, czyli ja:
ciagnę wąż ogrodowy z odpowiednia końcówką do miejsca przeznaczania. Nabieram kubkiem odpowiednią ilość gnojówki i podlewam dookoła roślinę. Potem leję wodę. Działa, nie potrzeba odcedzać. Do opryskiwacza ręcznego filtruję przez papierowy ręcznik kuchenny odpowiednio przycięty do lejka. Jak już muszę latam z konewkami.

Jesienią rośliny potrzebują POTASU - tu świetny jest skrzyp - wywar.

Literatura:
dr Hanna Legutowska

"Preparaty roślinne w ochronie i nawożeniu roślin."

Wydawnictwo "działkowiec" Sp.z o.o.
Cena 15,90 w roku 2004.
e-mail wydawnictwo@działkowiec,com.pl

Miesięcznik: Działkowiec 4 zł 20 gr.
prewnumerata@działkowiec.com.pl

strona księgarni internetowej:
www.działkowiec.com.pl


Czy to jedyny Twój pomysł? A właściwie po co się tak męczyć?

Mam cały kajecik takich właśnie domowych ramię w ramie z biologią "przepisów"; z podziałem na pory roku, rodzaje gleby, strefy klimatyczne (tylko niektóre). Podział na drzewa, krzewy, byliny, rośliny sezonowe itd.

W większości polskich ogrodów ziemia nie jest już ziemią, tylko sztucznym tworem utrzymującym w pionie posadzoną roślinę, która umiera( to won) kupuje się nową, ta znowu pada, błędne koło.

Pogoń za nowymi odmianami, nie szanuje się starych odmian róż, bo kwiat mniejszy, ale jaki zapach!
Zapach nieważny, ważna kiełbasa i kaszanka skwierczące na śmierdzących podpałkach najgorszej jakości.

Równowaga biologiczna zakłócona w sposób tragiczny. Odchodzą tysiącami drobne pożyteczne stworzenia. Odchodzą z głodu. Bo chwaścik na trawniku przeszkadza.

Zatrucie światłem, nocne podświetlanie fragmentów ogrodów dla efektu. W mojej dzielnicy - normalka.

Ludzie nie rozumieją, że ogród to nie doniczka ze storczykiem. Czy wiesz, że obecnie nie mieć storczyków na parapecie to obciach?

Kultura trawnikowa i wszędzie drzewa, które szybko rosną, ale żyją krótko. Żadnej kontynuacji w czasie.
Nic dla przyszłych pokoleń.
NIC.

Co do Twojego pytania: może warto, aby ludzie przestali sypać tonami te świństwa sztuczne,które utłukują organizmy pożyteczne na amen. Zaczęli się dzielić sprawdzonymi przepisami. I dali swoim ogrodom choć trochę WOLNOŚCI.


Na zakończenie dla czytelników?

 Choć eliksir opisany został pobieżnie, to trzeba dodać, że stosuje się raz w tygodniu, a można też, mając piwnicę. zrobić zapasy "zimowe" na następny rok, na trawnik pokryty jeszcze śniegiem. Cały czas ideą przewodnią jest pobudzenie naturalnych procesów glebowych.

Zatrucie krajobrazu - przed "niby dworkiem polskim" rozłożony jest "niby japoński" ogródek. Pomieszanie stylów. Kaskady wodne wielkości Wodogrzmotów Mickiewicza w ogrodach o powierzchni karty bankowej. I tak dalej - brak harmonii, brak stylu, brak ciągłości w czasie.


Dziękuję za wywiad.

tichy
O mnie tichy

tichy jaki jest każdy widzi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (107)

Inne tematy w dziale Kultura