Ongiś, polskie bombki na choinkę były słynne na cały świat. Finezja, sztuka, delikatna a śnieżysta robota.
A dziś?
Zoczyłem bombki "Made in Poland". Drogie. W osobnej (czy tej samej?) kategorii, nawet poza "Made in China":

Kaczuszki w czerwonych mikołajowych czapeczkach, inne - z opaskami, coś jakby koła ratunkowe. Słonie indyjskie. Wielbłądy. Mandaryńscy cysorze. Kodaki (takie aparaty filmowe z końca XIX wieku). Jędrne swojskie dziouchy. Wszystko da się wydmuchać.
Świat, Święta - w świątecznym szkle wydmuchane.
Jutro się wybiorę, by zrobić zdjęcia. Póki co - dziś żadnej ilustracji. Jutro może mnie aresztują za robienie zdjęć.
Wszystkim Czytelnikom życzę Wesołych i Spokojnych Świąt. Ja Je obchodzę, plus zjazd rodzinny, i przez to mniej aktywny będę w odpowiadaniu, lub reagowaniu - pewnie gdzieś koło Nowego Roku. Na wszelki wypadek - życzę Szczęśliwego Tegoż.
Inne tematy w dziale Kultura