o autorstwie wycieraczek

Czytając cenny wpis Józefa K. o innym Józefie nieopatrznie zapragnąłem dowiedzieć się czegoś wiecej o słynnym genialnym polskim pianiście.

I to był błąd. Zajrzałem do wikipedii - Josef Hofmann - zarówno polska i angielska oddaje honory, strasznie dużo honorów... W owe honory wliczana jest wynalazczość, jakby samego geniuszu w muzyce bylo za mało. Koniecznie musi być już od kołyski. Oto czytamy, że Josef Hofmann wynalazł samochodowe amortyzatory, spinacz do papieru, wycieraczki do samochodów...

Aj, zaraz, zaraz... przecież gdzieś czytałem, że to kobieta wynalazła wycieraczki, chyba nawet czarna... Wiele forów i źródeł przytaczało ją z dumą - kobieta potrafi! Nigdy mnie to nie interesowało, ale tu pojawiła się oczywista sprzeczność. Albo Hofmann, albo ta kobieta. Chodzi o polską dumę - przecież Polak też potrafi.

Więc - do źródeł. Wikipedia i podobne. Tą kobietą była Mary Anderson, nie czarna wprawdzie, ale z Alabamy, a tam Murzynów biją, więc blisko. Mantra poruszająca serce o Mary Anderson jest powtarzana wszędzie i często. O Hofmannie też. Wciąż problem. Mary opatentowała swój wynalazek - oto obrazek. No, dość skomplikowane urządzenie:

(tu szczegóły rejestracji patentu można poznać - jak kto lubi uroczy język prawno-techniczny z poczatków XX wieku, i po angielsku - polecam).

Z opowieści wynika, iż nie tyle wynalazła wycieraczki do szyb - te byly znane przedtem, co wymyśliła sposób na operowanie nimi z wnętrza pojazdu, bez jego zatrzymywania i wychodzenia w pluchę, i opatentowała w roku 1903. Pamiętam, że w starych wrocławskich tramwajach były zainstalowane takie wycieraczki "na wajchę" - bardzo skuteczne. Więc co Josef Hoffman wynalazł? Nie wiadomo. Nieliczne strony podają, iż opatentował wycieraczki poprzez biuro patentowe Sloan & Lloyd Barnes w Anglii - Liverpool, 1911. Czym to się różniło lub w czym było podobne? Nie wiadomo - śladów nie znalazłem. Tu i tam podają, że inspiracją dla Hoffmana były ruchy metronomu... Rzeczywiście, dzisiejsze wycieraczki owe ruchy powtarzają... Co dowodzi, że to jednak Hofmann wynalazł...

Czy też nie dowodzi? A może to, że wszyscy powtarzają, dowodzi?

No, spójrzmy teraz na ten spinacz do papieru, kolejny wynalazek Hofmanna.Przedtem myślałem, że wynalazł go niejaki Vaaler, Norweg, a okazało się, że to nie tak. Okazuje się, że nikt tego nie wynalazł, ów spinacz nagle już był. Potem mnóstwo patentów, w szczególności Vaalera - trochę odstający pod względem klasy, wraz z listą patentów różnych wersji, z obrazkami, spinaczy (kilknij na spinacz Vaalera):