tichy tichy
738
BLOG

Jak przetłumaczyć "emergence"?

tichy tichy Kultura Obserwuj notkę 74

Bo u Arka zagwozdka, przedtem u Einego. Eine się nie przejmował, napisał "emergencja", albowiem wynalazł użytek terminu już w latach trzydziestych, i cześć. Ażem się sam zdumiał i zadumał nad własnym wymądrzaniem na temat emergencji.

Także, co to się porobiło z archiwami Salonu? Człek się starał, by komentarze ładnie połamać na akapity, a fachowcy twe słowa wydarte z gardłą krwawicą wzięli i skleili wszystko w jedną bryłę, bryję raczej...

Ach, niełatwo tłumaczyć...  Ark proponuje  "wynurzenie", co byłoby zgodne z etymologią (bo "emergence" dokładnie to znaczy), gdyby nie to, ze komórka do wynajęcia została już wynajęta - "nie mam ochoty słuchać Pani wynurzeń".

A zakaz istnieje nie tylko w fizyce kwantów, ale i w języku - nie będą dwa pojęcia okupowały tego samego słowa.

Oczywiście, słowa nie słuchają, i okupują w najlepsze, i przez to Wieża Babel wiecznie żywa i aktywna.

Z kolei, proponowane przeze mnie "wyłonienie" ewidentnie odnosi się do "wyjścia z łona", więc nie całkiem o to chodzi, tyle że brzmi jakby nobliwiej.

Hm... może "wypłynięcie"? Ale znowuż - "wypłynął na fali anty[...]izmu", "w śledztwie wypłynęły nowe poszlaki..." - kolejne dobre słowo zaharapcone i wytarte, jak stara wycieraczka, i uwytrychowione.

A może rusycycm vel bohemizm - "wzniknienie"?






 

A może wcale nie tłumaczyć? Eine bez wahania posłużył się spolszczeniem "małpiego języka", jak określa język angielski. Taki przecież mamy trend...

"spolszczaj, spolszczaj miły bracie, żadna kara czeka na cię..."

tichy
O mnie tichy

tichy jaki jest każdy widzi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (74)

Inne tematy w dziale Kultura