Komentarze do notki: Męczy ich piłka...

« Wróć do notki

czubas22 czerwca 2024, 14:49
Niestety.
Polscy piłkarze po prostu muszą się nauczyć grać lepiej w piłkę.
Proste, ale zaskakująco trudne.
Komentarz został usunięty przez administratora serwisu.
Jarosław Pluta22 czerwca 2024, 20:41
@czubas 100% racji meczy ich bardzo!!!
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
frank_drebin22 czerwca 2024, 15:31
O jak ja mam każdy sport oglądany w pewnym miejscu. Wolę uprawiać sport niż go oglądać. Nawet ostatnio się dowiedziałem, że na żużlu nie ma zapachu palonego metanolu. Mi każde porażki lub sukcesy naszych reprezentacji wiszą kalafiorem.
Komentarz został usunięty
belaburyl22 czerwca 2024, 17:56
za drogo to nas kosztuje
Prze22 czerwca 2024, 18:00
Nic dodać nic ująć. Liga leży, poleży i reprezentacja. 
Może poważni trenerzy i zawodnicy założyliby drugi, konkurencyjny PZPN, np wielkopolski, śląski, pomorski, itd.
krzysztof Borysowski.22 czerwca 2024, 18:06
Nie możemy piłki siatkowej porównywać do nożnej.Miałem Kolegę
już śp.który w małej wiejskiej szkole stworzył zespoł piłki siatkowej
dziewcząt który wygrywał mistrzostwa województwa na poziomie
szkół podstawowych.Z piłką nożną już tak by nie poszło.PZPN tu nie
ma nic do rzeczy,kiedyś wyglądał on dużo gorzej w wyniki jakieś były.
Liga istotnie jest archaiczna ale czy to wina PZPN-u,zmuś Rutkowskich
żeby zrobili Lecha przynajmniej na poziom LE.Żeby nie sprzedawali
20 latków a w zamian kupowali zużytych 30 latków.Szczytem marzeń
naszych chłopaków jest załapanie się na kontrakt w zachodnim klubie
wolą siedzieć na trybunach w Berlinie niż grać w Lechu.Kiedyś jak jakiegoś
piłkarza pominiętą przy powołaniach to był krzyk rozpaczy.Dzisiaj większość
ma to gdzieś,przynajmniej będą mieli wakacje.Po za tym źle reagujemy po
porażkach najczęściej myląc przyczynę ze skutkiem.Po mistrzostwach świata
zwolniliśmy trenera bo wyszedł z grupy ale w słabym stylu,co dzisiaj powiemy
kiedy nie wyszliśmy z grupy.Nie ma w tym wszystkim logiki,są tylko emocje.
Jerzy78922 czerwca 2024, 18:16
Moja teoria spiskowa sięga dalej. Za komuny sport był ważnym elementem konkurencji między Wschodem i Zachodem. Ponieważ Wschód przegrywał ekonomicznie i po pewnym czasie było niemożliwe by to ukryć postawiono na sport. Nigdzie lepiej tego nie było widać jak w DDR. Ale i Polska dostała zielone światło, aby pokazać że socjalistyczna piłka jest lepsza od zgniłej zachodniej. Przyszły sukcesy lat 70-tych, klubowe i reprezentacji. Niestety, Polakom te sukcesy zamąciły w głowie, zamiast cieszyć się że socjalizm zwycięża nad kapitalizmem uznali że to Polacy są tacy dobrzy i zapragnęli jeszcze więcej. To spowodowało refleksję we władzach i od tej pory już bardzo uważają, aby Polacy nie mieli powodów do nadmiernej dumy. Polska piłka jest tak zorganizowana by kolejne pokolenia polskiej młodzieży wstydziło się jej. PZPN swoją pracę wykonuje znakomicie, m.in. zmieniając trenerów jak rękawiczki i angażując sławy, które nie są w stanie nic zrobić z polskim beztalenciem. Pedagogika wstydu w jej sportowej odmianie. Dlaczego nie dotyczy siatkówki? Bo to sport niszowy, jak skoki narciarskie. Na szczęście są też takie dyscypliny, w których związki sportowe nie są w stanie zniszczyć talentów, jak tenis. To rodzinom jak Radwańscy czy Swiątek, zawdzięczamy sukcesy tenisistek.
Antykodziarz22 czerwca 2024, 21:37
" Robert Lewandowski - publicznie oświadcza, że nikt nie nauczył go dryblować "
Bzdury opowiada, bo drybling się ma, albo nie ma. Jak Bozia nim nie obdarzyła, to żaden trener nie pomoże.
chris 6123 czerwca 2024, 05:53
@Antykodziarz 
Sam bzdury opowiadasz.
Trening czyni mistrza.
Może jest trudniej, jeśli Bozia nie obdarzyła ale
jest możliwe, dzięki treningowi, ambicji, ciężkiej pracy.
A poza tym piłka nożna to nie jest tylko drybling to jeden z elementów.
Zwłaszcza we współczesnym futbolu nie trzeba
być w tym mistrzem, wirtuozem a opanować go 
na przyzwoitym, dobrym poziomie.
Było wielu piłkarzy którzy dobrze dryblowali
i na tym się kończyło.
1924pl23 czerwca 2024, 06:52
@Antykodziarz  Widocznie lewy nie grał na "podwórkach",tam się uczono "kiwki'...
stado baranów23 czerwca 2024, 05:03
Ciekawe i chyba słuszne konkluzje Autora.
Dodatkowo, zwróciłbym uwagę na syndrom ogólny natury socjologicznej, a mianowicie dobrobyt.
W Polsce wyczynowe uprawianie jakiegokolwiek sportu przestało być jedyną trampoliną do osiągnięcia osobistego awansu i sukcesu. Wśród młodzieży zaniknął kult hartowania ciała i ciężkiej pracy na treningach dla poprawiania wyników. Dlatego młodym ogólnie nie chce się ciężko pracować. Można zaryzykować twierdzenie, ze nawet nie chce się chcieć. 
Z tego powodu, w skali globalnej, widać progres piłkarski w ubogich rejonach świata. Natomiast państwa bogate kupują sobie i naturalizują atletów, dużo bardziej wydolnych fizycznie o ciemnym kolorze skóry z regionów świata, gdzie zawód piłkarza jest jedyną możliwością wyrwania się z biedy. Dlatego widzimy na stadionach obrazki, jakby żywcem wzięte z czasów rzymskich,  gdy białe spaślaki, pijąc piwo dowartościowują się walką czarnych niewolników oznaczonych barwami właścicieli.
Szymon Czyma23 czerwca 2024, 06:44
Żeby reformować to trzeba mieć wizję i odwagę. Nasze władze mają wizję szybkiego napchania kieszeni i butę pokazania wała reszcie. To dotyczy nie tylko PZPN, ale jak się ograniczymy do środowiska piłkarskiego to kto ma niby te reformy robić? Kulesza? Dobre sobie. Misiek musi zostać, najlepiej z Lewym na pokładzie i do reszty skompromitować ten zarząd to może wybiorą kogoś nowego. Choć optymistą nie jestem
Capricorn ludowe23 czerwca 2024, 09:13
Przypomnę Ci Kemirze moje credo dotyczące reprezentacji piłkarskiej, i ono zawsze będzie aktualne.
Taktykę gry dobiera się pod przeciwnika a nie dla pięknych porażek.
I drugie, wynikające z pierwszego,  w odniesieniu do polskiej reprezentacji. Polska nie ma potencjału by na zawodach typu ME dominować nad przeciwnikami.
Jak nie chcesz zaakceptować tych oczywistości to pozostanie Ci wraz z innymi marzycielami rozwijać  wizje naprawy rzeczpospolitej piłkarskiej do końca świata i jeden dzień dłużej. Bez efektu!

PS. Pamiętam, jak przekonywałeś mnie, że wolisz przegraną po pięknym meczu. Tu tego, w obliczu obowiązku, który nałożył na siebie sam trener, nie było.
O tym, że polska piłka paradoksami stoi pisze część komentatorów. Jednym z wielu jest odwołanie dwóch trenerów reprezentacji po osiągnięciu założonych celów i prawdopodobną kontynuację, gdy celu minimum nie osiągnięto. To drugie niech będzie, pod warunkiem że chojrackie, nieuzasadnione marzenia przestaną być wyznacznikiem przygotowywanej strategii, taktyki i przygotowania reprezentacji do zadań.
Jankonrad23 czerwca 2024, 10:33
Zgoda - słabo wygląda polska reprezentacja na tle innych. Według aktualnego rankingu FIFA jesteśmy na 26 miejscu. Nasi przeciwnicy w grupie D są wyżej - Francja na miejscu 2, Holandia na 7. Austria tylko o jedno oczko wyżej (25 miejsce), ale eksperci są zgodni, że Austria jest w ostatnim okresie na fali wznoszącej. Na dodatek sędzia spotkania Austria - Polska przyznał tej pierwszej drużynie kompletnie nieuzasadniony rzut karny po rzekomym faulu Szczęsnego pod koniec meczu (w rzeczywistości to Szczęsny był faulowany przez rozpędzonego piłkarza Austrii), co w takim momencie rywalizacji niemal każdej drużynie musiałoby podciąć skrzydła. Nie było prawdopodobnie słusznego karnego dla Polski w pierwszej połowie, za to była niesprawiedliwe wydana decyzja o karnym dla Austrii w drugiej połowie. Sędzia główny i sędziowie VAR nie pofatygowali się, by sprawdzić ten moment, choć na powtórkach z transmisji TV dokładnie widać. że to Austriak kopnął Szczęsnego (który rzucił się na trawę po piłkę) w głowę, po czym zręcznie się przewrócił w polu karnym. Jak widać numer z udawaniem faulu w polu karnym zawsze warto stosować.
pablozo23 czerwca 2024, 10:33
karny dla Austrii był uczciwy? przecież to przepoczwarzyło mecz... Spróbójcie znaleźć wideo. Wycięte w pień.
Jankonrad23 czerwca 2024, 10:44
@pablozo 
Oczywiście, że nie było Szczęsnego, widać to w powtórkach z transmisji TV. To nasz bramkarz był kopnięty w głowę, po czym rozpędzony Austriak rzucił się na trawę symulując, że został sfaulowany w polu karnym. Mistyfikacja perfekcyjna.