Niejaka Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) była kilka dni temu w Radio Plus, gdzie została zapytana o deklarację lidera PO Grzegorza Schetyny, który zapewnił, że Platforma nie będzie ponownie podwyższać wieku emerytalnego. No i wyszła Kidawa z Błońskiej, albo Błońska z Kidawy ( nie wiem), bo była marszałek Sejmu powiedziała tak: " Ale w drugim zdaniu powiedział, że będziemy robić wszystko, żeby stworzyć taki system, żeby ludzie, jak najdłużej pracowali, żeby nie chcieli odchodzić na emeryturę, żeby chcieli być aktywni ".
Mamy zatem klasyczne " nie, ale ", co w języku psychologii oznacza skasowanie całej poprzedniej frazy, ponieważ słowo "ale " działa jak kasownik. Kidawa- Błońska w dalszej części swojej wypowiedzi nie pozostawia zresztą złudzeń: " My uważamy, że Polacy obecnie za krótko pracują. Jesteśmy społeczeństwem, które żyje coraz dłużej i trudno sobie wyobrażać, że przez 30 lat ktoś jest na emeryturze ".
Podczas jednej konwencji Koalicji Obywatelskiej w Krakowie Schetyna mówił: " Nie będziemy ponownie podnosić wieku emerytalnego, ale dla wszystkich, którzy zechcą pracować, wprowadzimy zachęty i ułatwienia ". Ale już Sławomir Nitras (PO) ocenił w w TOK FM, że: " tak naprawdę obniżenie wieku emerytalnego przez PiS było błędem i było czysto populistycznym zagraniem ". Dopytywany, czy decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego za rządów PO-PSL była zła, odpowiedział: " My nie mówimy, że to była zła decyzja, my mówimy, że nie będziemy podejmować w tej sprawie decyzji, jakby odwracać mechanizmu, pewnych rzeczy, które zostały wprowadzone. My będziemy po PiS-ie potrzebowali pewnego spokoju, a nie chaosu i radykalnych decyzji ".
Co z tego wynika? Ano to tylko, że - jak zwykle - Platforma kluczy i gubi się w "zeznaniach". W jednym z komentarzy internautów przeczytałem, że pani Małgorzata zapomniała dodać : Arbeit macht frei. To oczywiście pewna skrajność, ale pokazuje jakie emocje wywołuje wiek emerytalny w Polsce. W 2013 roku reformę wieku emerytalnego koalicji PO-PSL krytycznie oceniło aż 72% Polaków. Tusk więcej stracił na reformie systemu emerytalnego, niż zyskał i tak naprawdę zjednoczył przeciwko sobie Polaków. Od tego momentu rozpoczęło się odpadanie wyborców od PO, z finałem w 2015 roku. Jak jednak widać, niczego to Platformy nie nauczyło, bo kluczenie Kidawy - Błońskiej to jedno, a poglądy "głównego ekonomisty" Platformy, Andrzeja Rzońcy to drugie: "Obniżka wieku emerytalnego to nowe liberum weto. Prezydent Duda z powodu tej decyzji będzie na liście hańby jak poseł Siciński, który pierwszy zerwał sejm. PiS i prezydent sprawili, że najskuteczniejszy dziś sposób łagodzenia skutków starzenia się społeczeństwa czyli stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego przestał być dla Polski dostępny. Jaka siła polityczna ponownie podwyższy wiek emerytalny, skoro wówczas inne ugrupowanie natychmiast weźmie odwrócenie tych zmian na sztandary? Wiek emerytalny na obecnym poziomie stał się niewzruszalny – przynajmniej do czasu kryzysu ".
I tak dla Rzońcy wysoki wiek emerytalny to " najskuteczniejszy dziś sposób łagodzenia skutków starzenia się społeczeństwa ". Śmiać się czy płakać? Ale czy może dziwić, dla Platformy społeczeństwo powinno być młode, posłuszne, ogłupione i zdolne do pracy za kilkadziesiąt euro w unijnej korpo, albo magazynie pana Schmidta? Emeryci? A komu oni potrzebni?
W tym totalnie zmanipulowanym przez PO arcyważnym problemie społecznym, powinniśmy uświadomić sobie dwie rzeczy: po pierwsze, że Schetyna łże jak przysłowiowa bura suka - co pośrednio ujawniła Kidawa-Błońska. Platforma w przypadku ponownego dojścia do władzy, "z punktu" podwyższy wiek emerytalny. Tym bardziej,że bez wątpienia takie będzie życzenie Brukseli i Berlina. Po drugie warto mieć świadomość, że pytanie o wiek emerytalny, to pytanie zastępcze, bowiem żaden system emerytalny nie gwarantuje bezpieczeństwa egzystencjalnego. Same kalkulacje przewidywanej długości życia to czysta manipulacja i liczby, którymi można dowolnie żonglować. Manipulacje Platformy polegają na tym, ze zupełnie nie biorą pod uwagę sytuacji osób żyjących w ubóstwie i niemających stabilnego zatrudnienia. Nie uwzględniają też oczywistej różnicy między np. długością życia statystycznej kobiety z Wilanowa, najbogatszej dzielnicy Warszawy, a kobiety z Pragi Północ - najbiedniejszej dzielnicy. Ta różnica wynosi - uwaga - 16 lat. Nie trzeba badań, bo powszechnie wiadomo, że osoby mniej zamożne, ciężej i dużo więcej pracujące fizycznie, żyją znacznie krócej od optymistycznych wskaźników, którymi tak często szermuje PO. To czysta w rozszyfrowaniu i wyjątkowo łajdacka manipulacja PO.
Emerytura to kwestia praw człowieka, mówią o tym międzynarodowe konwencje, które podpisała Polska. Należy więc dyskutować o nich jako o sposobach zabezpieczenia ludzi na starsze lata, a nie jak o możliwości zysków dla budżetu - w co celuje Platforma. W tej istotnej kwestii trzeba postawić tamę oszukańczym manipulacjom.
https://fakty.interia.pl/polska/news-kidawa-blonska-po-uwaza-ze-polacy-pracuja-za-krotko,nId,2640757
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1084743,wywiad-z-andrzejem-rzonca-o-wieku-emerytalnym.html
https://gratka.pl/regiopraca/portal/porady/prawa-pracownika/glodowe-emerytury-czy-praca-do-67-roku-zycia
Inne tematy w dziale Polityka