Gdzie oni są?

"Kto nie pamięta historii skazany jest na jej ponowne przeżycie” [George Santayana]. 

Wczoraj obchodziliśmy - tzn. polscy patrioci obchodzili - Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Próżno wyglądałem jakiegoś gestu czy słowa od premiera uśmiechniętego rządu, jego ministrów na czele z Kosiniakiem - Kamyszem, czy od "Rafalali Trzaskowskiej" która kandyduje na urząd prezydenta RP. Nic. Zero. Null. 

Gdzie jest Tusk, premier - ewenement na skalę światową, rządzący za pomocą wpisów na portalu "X"? Gdzie jest wzorzec nieudolności i "dupowatości" w osobie ministra obrony narodowej? Gdzie jest przebieraniec, prezydent Warszawy, który każdego dnia jest kimś innym -  swoją drogą czekam, kiedy wystąpi jaki nuncjusz papieski.

Wiecie, gdzie oni są? Oni są dokładnie tam, gdzie są/byli mordercy i oprawcy z ulicy Rakowieckiej w Warszawie, tam gdzie byli kopacze i kaci z "Łączki", tam gdzie ściany byłych ubeckich katowni do dziś poplamione są krwią i krzyczą o dziejową sprawiedliwość. Są tam, gdzie byli stalinowscy propagandyści, pokazujący polskich Bohaterów jako morderców, gwałcicieli, złodziei i bandytów. Są tam, gdzie ówczesna, komunistyczna i ubecka kasta sędziowska, która przeżywa aktualnie swój renesans, odtworzona jako grupa rekonstrukcyjna sędziów "Iustitii" i podobnych. 

Gdzie są redakcje polskojęzycznych, bo przecież nie polskich mediów, w tym - niestety - redakcji Salonu 24, które słowem się nie zająknąły o narodowym święcie? Są tam, gdzie dawna Trybuna Ludu, gdzie był dawny zakłamany i propagandowy "mainstream", niewiele różniący się od obecnego - tak samo, a może nawet bardziej zakłamanego, manipulacyjnego i ohydnego jak ówczesna Trybuna Ludu. 

Napisać, że to dla nich wszystkich wstyd, to nic nie napisać. Bo to jest hańba, plucie, ubeckie plucie Polakom w twarz, pokazujące - niestety - że wciąż któreś tam kolejne pokolenie AK musi walczyć z aparatem przemocy, zarządzanym przez kolejne pokolenie UB, przez zdrajców, przez folksdojczy i zwykłych idiotów. To pokazuje, że Polska nie jest państwem niepodległym, nie jest państwem wolnym, ani nie jest państwem suwerennym. 

Doprawdy, nie potrzeba nic więcej, żeby się tego jasno i dobitnie dowiedzieć. Wystarczy ten jeden dzień. Cholernie smutny...