Nie chce mi się pisać o "dokonaniach" rządu Tuska, bo zwolenników premiera nie przekonam, a jego przeciwników przekonywać nie trzeba. Jestem, jak miliony Polaków, którzy głosowali na PiS lub Konfederację problemem Tuska - terminologia Marka Czyża z "czystej wody" - i przy okazji wczorajszej rocznicy powstania tego dramatycznie beznadziejnego rządu, mam pytania do zwolenników Tuska. Czyli do bezproblemowych.
- Czy wasze aspiracje jako Polaków zamykają się w nagonce na "pisowskich złodziei ze zorganizowanej grupy przestępczej" i na "Ściganym" Romanowskim oraz wielomiesięcznym areszcie dla urzędniczek ministerstwa i księdza, którego nazwaliście "Salcesonem"? Mówimy nie o mafii handlującej narkotykami, dziećmi, czy kobietami, ale najwyżej o przestępstwach urzędniczych!
- Czy Polska waszych wyobrażeń, to kraj peryferyjny, bez dochodowych interesów w rodzaju CPK, całkowicie uzależniony od gospodarki unijnej (niemieckiej), bez własnych, niezależnych inwestycji energetycznych?
- Czy naprawdę podoba wam się edukacyjny model minister Nowackiej, która kosztem elementarnej dla każdego Polaka wiedzy historycznej i znajomości polskich klasyków literatury, seksualizuje wasze dzieci i zamierza nauczać masturbacji?
- Czy chcecie żyć w państwie, w którym para zidiociałych propagandzistów PO, omdlewający mecenas podejrzany o poważne przestępstwa oraz cała zgraja platformiano - komuszego planktonu z pezetpeerowskim porno-grubasem na czele, publicznie wskazuje, kto jest sędzią, kto nie, które sądy są właściwe, a które nie i wybierają sobie wyroki sądowe jak bułki w sklepie spożywczym?
- Czy zamierzacie wspierać działania (a raczej kompletną bezradność) rządu, które w sposób oczywisty spychają Polskę do katastrofy gospodarczej, czego dowodem jest gigantycnzy deficyt w budżecie, a unijna procedura nadmiernego deficytu w prostej linii prowadzi do coraz większej drożyzny, recesji, upadku przedsiębiorstw i bezrobocia? Słowem, do biedy nieznanej od czasów transformacji ustrojowej?
- Dlaczego, jakie są tego powody, że dajecie się okłamywać i wierzycie w iluzje serwowane przez rządzących, które są jakby żywcem wyjęte z propagandy sukcesu czasów PRL? Naprawdę lubicie być okłamywani i oszukiwani?
- Czy wasza nienawiść do PiS, tak naprawdę nie wynikająca z osobistych doświadczeń, ale z intensywnej perswazji mediów takich jak TVN, przewyższyła poczucie godności Polaka. zatroskanego losem Ojczyzny?
Jeżeli choćby na jedno z powyższych pytań odpowiadacie "Nie", to dlaczego, do jasnej cholery, popieracie ten rząd i wypisujecie pochwalne brednie na temat Tuska? Może czas się opamiętać, albo przynajmniej zrobić "baranka", czyli wziąć rozbieg i uderzyć głową w napotkaną ścianę? Może to pozwoli się ocknąć z omamów i otumanienia? Znajdzie się sensowny nieproblemowy, który bez odbijania piłeczki w stronę PiS, odpowie na choćby jedno z powyższych pytań?
Myślę, że wątpię...
Inne tematy w dziale Polityka