kemir kemir
450
BLOG

Krótki list do PT Administracji Salonu.

kemir kemir Rozmaitości Obserwuj notkę 92

Oj, nie macie "czucia" tematów, które salonowych ludzi interesują i zamiast tematów istotnych, wciskacie pudelkowo - mainstreamowy kit, który - sorry - najwyżej kulawy pies potraktuje moczem. Notki redakcyjne i te dyżurne dyżurnych bajarzy... strona główna, zagladam...  jeden komentarz, dwa, tam gdzieś kilka, kilkanaście -  ogólnie - oprócz tzw. bieżączki i gorących njusów, nie budzą one większego zainteresowania. Napisałem wczoraj notkę o "rumuńskiej przestrodze", która już zakopana gdzieś głęboko w podziemiach salonowych notek, pozbawiona została szans na ciekawą dyskusję i osobiście nie rozumiem, że tematy istotne, ważne również w kontekście nadchodzących wyborów w Polsce, są przez redakcję olewane. W tych podziemiach, a właściwie w lochach, notka miała 73 komentarze i... na tym chyba dokonała marnego, salonowego żywota, chociaż miałaby znacznie większe zainteresowanie. Takich zresztą ciekawych tekstów innych autorów jest dużo i większość kończy w tych głębokich lochach. Muszę zaznaczyć, że mam w  "pompce" promowanie moich notek na SG - to już nie te czasy, to nie ja z czasów p. Bogny Janke i nie te ambicje. Nie ten Salon. To se ne vrati i dobrze. Ale dlaczego muszę się, jak górnik. przekopywać do swojej czy innej ciekawej notki przez kafelkowaty system napisanych na Salonie tekstów, jakby nie można "spadających" notek umieścić w sensownej liście. Czytelnej i przejrzystej. Czy to jest trudne? No nie - natomiast to, co jest teraz, to w praktyce cholernie upierdliwa konieczność. Celowa?  


I może warto byłoby wreszcie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: czym jest Salon? Miejscem na blogerskie dyskusje, czyli jakimś tam - ograniczonym, ale jednak - forum społeczności blogerów, czy klonem made in Interia czy Onet? Krótka piłka, bez owijania w zapętlone opowiastki, po męsku - czym jest? Bo nikt mi nie powie,że notka o jazzowych prezentach płytowych, to rzecz, na którą bywalcy Salonu czekają. Znajdzie się wreszcie ktoś, kto łaskawie raczy uaktualnić regulamin Salonu i zamieści indeks słów, które jakiś bot bezdusznie i bezrozumnie usuwa tak, że przy okazji usuwa całą treść? Przecież to nonsensownia na poziomie Tworek. Kradniecie piszącym treść i czas, który piszący na napisanie treści poświęcił. Poza tym jakim prawem obowiązuje cenzura treści, która prawem jest zabroniona? Prawem właściciela,  mainstreamowej politpoprawności czy humorem dyżurnego moderatora?  Hę?


A pan właściciel nówka, który jak Yeti niby jest, ale nikt go nie widział i nie czytał, raczy wreszcie przemówić jakimś tekstem? Pan Biceps przynajmniej poinformował, że "to miejsce jest dla Państwa" czyli podobno dla nas, blogerów i chociaż guzik z tego wyszedł, to przynajmniej można rzec, że chęci miał dobre. A tu ani me, ani be, ani kukuryku. No żesz...

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (92)

Inne tematy w dziale Rozmaitości