Wczoraj wieczorem z wielką uwagą wysłuchałem rozmowy red. Katarzyny Gójskiej z prof. Andrzejem Nowakiem na antenie telewizji Republika. Całą rozmowę można odtworzyć sobie tym linkiem: TUTAJ
Myślę, że Pan profesor powiedział to, co wielu ludzi wie, ale boi się powiedzieć. Że żyjemy w dyktaturze ocierającej się o granice totalitaryzmu, że już wkraczamy w świat dystopii Orwella, w którym kłamstwo, odwracanie pojęć, propaganda i nazywanie ludzi, którzy nie stoją po stronie reżimu - faszystami, stały się codziennością. Osobiście cieszę się, że Pan profesor, będący - dla mnie przynajmniej - chyba jedynym autentycznym autorytetem, potwierdził to, o czym sam często piszę na blogu i wyraził się w sposób niezwykle spokojny, kulturalny, wyważony, bez uzewnętrzniania jakichkolwiek emocji politycznych. Klasa sama w sobie.
Każdy Polak powinien sobie dobrze przemyśleć przytoczone przez Pana profesora słowa o Donaldzie Tusku:
"Pan Donald Tusk w roku 2005 udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej”, gdzie powiedział wprost, że interesuje go tylko władza! I myślę, że to jest cel, ta władza w której ostatecznym rezultacie o wszystkim co istotne dla życia, przyszłości obywateli decydują procesy chemiczne, procesy mózgowe jednego człowieka. To jest ten ideał, który przyświecał kiedyś Józefowi Stalinowi, przyświecał również rozmaitym dyktatorom, różnego, mniejszego kalibru. Chodzi o zaprzeczenie jakiejkolwiek podstawy demokratycznej ładu w Polsce. A więc: likwidacja demokracji, oczywiście im więcej będzie mowy o <walczącej demokracji>, tym mniej będzie demokracji po prostu; i sprowadzenie wszystkiego do dyktatury jednego człowieka, nie mającej żadnego precedensu w stosunku do tego co działo się w czasach mojego życia”
(...)
O dyktaturze (demokracji walczącej) Tuska:
"To już jasno wyraża samo sformułowanie, którego nie wstydzą rozwijać się jego zwolennicy. Demokracja walcząca, więc skoro zawieszamy prawa, skoro łamiemy je otwarcie, to jakże inaczej możemy nazwać taki system? System, w którym trzyma się właśnie bez wyroku kolejne osoby kobiety, mężczyzn, księży, etc. I traktuje się te osoby jako zakładników. To nie jest normalny system demokratyczny, który ma wiele wad, w którym wiele nadużyć występuje, ale w którym tego rodzaju zjawiska nie mają miejsca.
Przyzwolenie dla tego rodzaju działań, ze strony wspierających rzeczywiście wiernie każde działanie Donalda Tuska, pani Urszuli von der Leyen, ta zmiana narracji z dnia na dzień ws. uchodźców. Z rozbawieniem i przerażeniem jednocześnie widziałem panią Ursulę von der Leyen mówiącą to samo, co Donald Tuska dwa dni po nim. Teraz jesteśmy rzeczywiście jakimś polem eksperymentalnym, dla całej politycznie poprawnej UE, która dokonuje rewizji kursu, żeby ogłaszać prawdą to, co było dwa dni temu totalnym kłamstwem i łajdactwem. A teraz jest oficjalną linią polityczną nowego ładu.
Ita zdolność do zakłamywania rzeczywistości, do odwracania o 180 stopni tego, co było powiedziane wczoraj, a dzisiaj jest już nieważne, to jest właśnie istota dyktatury, która niebezpiecznie wychyla się w stronę czegoś gorszego od dyktatury. W stronę totalitaryzmu”.
Nic dodawać nie trzeba. Może poza wzmianką o Kościele i milczeniu jego hierarchów, którym chyba brak odwagi w zabraniu głosu dotyczącego wydarzeń w Polsce i dobrowolnie wyzbyli się roli azylu wolności, którym Kościół był w czasach dyktatury komunistycznej. I przypomnieniu, jak to Tusk z Sikorskim płaszczyli się swojego czasu przed Putinem, jak to Tusk był człowiekiem Putina w Warszawie, a Sikorski przekonywał o potrzebie współpracy z kremlowskim dyktatorem. Dzisiaj ci politycy ubrali się w szaty skrajnych rusofobów, chociaż w każdym normalnym państwie byliby "spaleni" jako pełniący choćby najmniejsze funkcje urzędnicze.
Profesor tego nie powiedział, ale wniosek jest oczywisty: Polacy, budzimy się!
Cytaty z :
https://tvrepublika.pl/W-Telewizji-Republika/prof-Nowak-w-Polsce-dokonuje-sie-proba-ustanowienia-dyktatury/173107
Inne tematy w dziale Kultura