Na razie krótko: małe i proste wypunktowanie, a na rozwinięcie przyjdzie czas. W Polsce, na Dolnym Śląsku przelała się woda, ale bez wątpienia w całym kraju przelało się coś o wiele bardziej gęstego niż woda i ten "żywioł" odsłonił rzeczywisty obraz naszego państwa.
1. Państwo polskie istnieje już chyba tylko siłą inercji.
2. Potrafimy się sprawnie organizować jedynie na poziomie mikro (rodziny, społeczności osiedlowe, wiejskie i małych miasteczek) - organizacja społeczeństwa na poziomie państwa jest ograniczona, nieefektywna, ideologiczna i przepełniona podziałami politycznymi.
3. Państwo, w sensie rządu jako centrum zarządzania i informacji, nie działa.
4. Na odpowiedzialnych stanowiskach centralnych i lokalnych znajdują się osoby niekompetentne, nie posiadające ani stosownej wiedzy, ani umiejętności dobierania sobie fachowców - doradców, czy w ogóle umiejętności zarządzania. Ogólnie: ignoranci, dyletanci i ideolodzy opowieści dziwnej treści. Nietrudno zgadnąć, że ich trzon stanowią nominaci partyjni przyniesieni w teczkach.
5. Dla urzędników, ministrów i premiera najważniejszy jest PR. Bo to bezcenne głosy, słupki poparcia, możliwość dalszego sprawowanie władzy. Ludzie, to rzecz drugorzędna - są bardzo ważni, kiedy mogą przysłużyć się medialnie i stanowią niezbędne tło dla "wysiłków" politycznych czynowników. Tak naprawdę się nie liczą: dostaną kasę, worki obietnic i troskliwe słowo. Musi wystarczyć.
6. Media (wszystkie!) uświniły się powodzią jak jeden po pachy i szyję. Żonglerka, fikołki i szpagaty informacyjno - publicystyczne przekroczyły wszystkie stany alarmowe.
7. Gadulstwa i słownego "lania wody" jest chyba więcej niż wody w zbiorniku raciborskim. W czym celuje głównie premier, który dużo i pięknie mówi, ale w tej kwiecistej mowie nie ma niczego, czego nie wiedziałoby dziecko po szkole podstawowej, a i konkretów tyle, co suchego miejsca w Nysie. To zresztą cecha 95 proc. polityków - głównie koalicji rządzącej.
8. Uaktywniły się ośrodki hejterskiego terroryzmu medialnego, jakim np. jest organizacja "SilnychRazem". Takiej propagandy pro-Tusk i anty - PiS jeszcze w Polsce nie było.
9. Nasiliła się propaganda ideologii klimatycznej, wg. której winnym powodzi jest człowiek powodujący zmiany klimatyczne.
10. Państwo ceduje część swoich obowiązków na niejakiego Owsiaka Jerzego.
11. Hitem powodzi i nową potrawą narodową jest zupa szczawiowa Gosi Tusk.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo