Niestety, tej miss chyba nie widać, bo zasłoniła ją ta gruba. Eeee, a może jednak nie? Prawda, że samo piękno, uroda i wdzięk?
A swoją drogą trzeba przyznać, że amerykańska kultura i wartości, które prezentuje, w pełni wpisuje się w Pax Americana. Wszędzie, ma się rozumieć, pokój, piękno, demokracja, wartości cywilizowanego Zachodu. Basta! Nie to, co w barbarzyńskiej Rosji, gdzie na miss wybiera się taką szkaradę...
Inne tematy w dziale Rozmaitości