Jakieś 2 godziny temu napisałem dosyć obszerny komentarz, do redakcyjnej notki o zwolnieniach grupowych. Komentarz został usunięty przez administratora serwisu. Napisałem w tym komentarzu o obiektywnych przyczynach cięć budżetowych i personalnych, które w Polsce ( i nie tylko w Polsce) są konsekwencją upadku gospodarki unijnej: polityki klimatycznej i energetycznej, głupich i szkodliwych dla Europy sankcji, wyprowadzenie z Europy przemysłu.. itp. Nie było w tym komentarzu żadnych podtekstów, słów co do których mogłaby zadziałać cenzura. Podkreślam żadnych!
Mam deja'vu. W latach reżimu Jaruzelskiego pisywałem tam i ówdzie i trzeba było cholernie uważać, na to, co się pisze i mówi. Te czasy - jak widać - wróciły. I to tak, że w rzekomej wolności słowa i poglądów, w rzekomej demokracji i w "uśmiechniętej" Polsce byle ciura może wysłać w kosmos niepoprawny politycznie ( chyba, bo z nieznanych mi przyczyn, ciura komentarz usunął) pogląd wyrażony w komentarzu.
Zatem Drogi Ciuro Cenzorze od siedmiu boleści... Czuję się nobilitowany, bo niepoprawny politycznie byłem, jestem i będę. Przynajmniej tak długo, jak takie ciury jak ty bezkarnie będą decydować o tym, co wolno myśleć, pisać i wyrażać. Ci z Mysiej mieli przynajmniej jakieś miary i granice swojej małości. Mieli haniebne zasady, w które jednak wierzyli. A ty Ciuro, jesteś tylko zwykłą, medialną prostytutką.
Inne tematy w dziale Rozmaitości