Żeby nie rozpisywać się nadmiernie, a zapewne będziesz szanowny "prezesie" doskonale wiedział, o co chodzi, będzie krótko:
Otóż nie masz żadnego prawa ( w tym prawa moralnego) oceniać moją osobę jako myślącą o krajach trzecich, a nie o dobru Polski - bo tak to sformułowałeś. To, że jest to sformułowanie z gruntu obraźliwe i wręcz prostackie z litości pominę. Ale uzurpowanie sobie, a nawet całej grupie, którą zbierasz, prawa do jakiegoś sądu kapturowego, to już jest objaw jakiejś psychozy. Bezczelnej psychozy. Niebezpiecznej, bo istotą "jestestwa" każdej grupy społecznej, obojętnie czy małej czy olbrzymiej jest maksyma: "nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć." Niestety, zdążyłem was poznać jako zacietrzewionych fanatyków swoich racji, w których wasze "prawdy" zawsze są "najmojsze". I jedynie słuszne.
Ze swojego punktu widzenia mógłbym również postawić pytanie: a w czyim interesie głosiliście te swoje "prawdy" covidowe - i później - te będące wariackim amokiem ukraińskim? Na pewno w polskim interesie, w interesie polskiego społeczeństwa i w interesie spójności narodu? Śmiem wątpić. Budzicie się teraz ze snu wariata, bo larum grają. Superpaństwo unijne, które właśnie się finalizuje i które oznacza de facto V rozbiór Polski i sprowadzenie naszej Ojczyzny do roli podrzędnego landu, bez prawa do samostanowienia, z podzielonym i wcale nie jednolitym etnicznie narodem, wywołało w was potrzebę protestu. Słusznie, tylko gdzie wy byliście przez szereg ostatnich lat? Czyż to nie wy byliście klakierami tego systemu, który powoli (jak gotowanie żaby) nas do tego landu sprowadzał? Gdzie byliście przy FF55, przy zawieszonych na szyi Polski "kamieniach milowych"? Przy polityce zagranicznej PiS prowadzonej na kolanach?
No, ale to wy myśleliście o dobru Polski..... Gdyby to nie było dramatycznie głupie, byłoby nawet zabawne. Napiszę tak: przypominacie chłopców w krótkich portkach, którzy chcą zrobić drakę, bo jakiś rudy zabrał im piłkę. W chłopięcy sposób się do tej draki zabieracie. I zapewne w chłopięcy sposób skończycie. Ale życzę powodzenia, mimo wszystko.
Chłodno żegnam.
Kemir.
Inne tematy w dziale Rozmaitości