W Radio Zet, generał Waldemar Skrzypczak stwierdził, że sprawa dymisji generałów: Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Rajmunda Andrzejczaka i Dowódcy Operacyjnego Tomasza Piotrowskiego, może mieć daleko większy kontekst niż konflikt z ministrem Błaszczakiem.
- Czy to jest polityczna demonstracja? Czy jest coś innego, że te decyzje mają miejsce? Może za nimi skrywa się brak zgody na użycie wojska niezgodnie z konstytucyjnym przeznaczeniem? - docieka były dowódca Wojsk Lądowych.
Jak tłumaczy gen. Skrzypczak, dowódcy mogli nie zgodzić się na ewentualne użycie wojska przez partię rządzącą, gdyby wybory nie poszły po jej myśli.
- Ogłoszą, że skala sporu na granicy wschodniej jest tak wielka, że trzeba wprowadzić stan wyjątkowy. Stwierdzą, że na razie ze zmianą rządu trzeba poczekać, bo sytuacja jest krytyczna. Dlatego wprowadzają stan wyjątkowy na części lub na całym terenie kraju. Rządzący są gotowi zrobić wszystko, żeby utrzymać się przy władzy - uważa gen. Skrzypczak.
Niektóre media informują, że - jak wczoraj mówił Tusk - są inne dymisje innych dowódców w Wojsku (11 dymisji żołnierzy zawodowych z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ) są faktem, a rząd - - łącznie z premierem i Błaszczakiem - po prostu kłamie.
Coś mi się zdaje, że tak jak w 1981 roku, w niedzielę, 13 grudnia nie było w tv teleranka, tak w 2023 roku, w poniedziałek, 16 października może nie być żadnej telewizji śniadaniowej, a Michał Rachoń wystąpi w mundurze.
https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/kryzys-w-wojsku-polskim-general-skrzypczak-komentuje
https://wiadomosci.wp.pl/kolejne-rezygnacje-w-silach-zbrojnych-mocne-slowa-pulkownika-6951045417847616a
Inne tematy w dziale Społeczeństwo