Podczas kiedy kijowski dresiarz podczas wizyty w USA rozpaczliwie żebrał o kasę dla Ukrainy: daj, daj, daj, daj, daj..., jego "wife" poszła na małe zakupy do luksusowego butiku sieci "Cartier", gdzie wydała jakieś drobne... w sumie 1 milion 100 tysięcy dolarów.
https://twitter.com/ShadowofEzra/status/1709772903074431022
W komentarzach pod tweetem jest rachunek pani Ołeny - zresztą za ujawnienie tego rachunku, z pracy w butiku została zwolniona sprzedawczyni.
To co, drodzy ukrainofile? Jakaś zbióreczka na Bayraktara, albo co?
Inne tematy w dziale Rozmaitości