Generał Mark Milley, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, jest najwyższym urzędnikiem wojskowym Stanów Zjednoczonych i nie można go (raczej) oskarżyć o bycie "ruską onucą". Biorąc pod uwagę jego wybitną rolę w organizowaniu zastępczej wojny NATO przeciwko Rosji na Ukrainie i to, że jest on dzisiaj jednym z najostrzejszych antyrosyjskich "jastrzębi" od czasów II wojny światowej - jest absolutnie przeciwnie. Dlatego jego najnowsza prognoza dotycząca konfliktu ukraińskiego powinna być przedmiotem pogłębionej refleksji ze strony wszyscy ludzi w Polsce i w ogóle na Zachodzie.
Milley stwierdził publicznie w piątek, cytuję: "z wojskowego punktu widzenia twierdzę, że od tego roku będzie bardzo, bardzo trudno militarnie wypchnąć siły rosyjskie z choćby centymetra kwadratowego okupowanych przez Rosję terenów Ukrainy".
Oznacza to, że około 100 miliardów dolarów, które Stany Zjednoczone przekazały już Kijowowi na walkę z Rosją najwyraźniej nie wystarczyło, żeby wygrać. Wydane przez USA i kraje zachodnie "Złoty Miliardy" znalazły się zatem - jak to określiło CNN - w "punkcie zwrotnym", kiedy to albo trzeba będzie zwiększać finansowanie dla Ukrainy na czas nieokreślony, do wysokości kolejnych setek miliardów dolarów, albo pogodzić się z nieuchronnym faktem zwycięstwa Rosji. Według CNN, anonimowy wysoki urzędnik amerykański powiedział, że Kijów marnuje cenne zasoby kontynuując walkę o Artymowsk/Bachmut. Ta opinia pojawiła się tydzień po tym, jak Rosja oficjalnie potwierdziła zdobycie Soledara, który to fakt wymusił - co widać także w polskich mediach - zmianę "oficjalnej" narracji. Milley we wspomnianej wypowiedzi zaznacza również, że większość zachodnich przywódców, a nawet prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, mimo swojej wojowniczej retoryki, uważa, że rozwiązanie konfliktu nastąpi na drodze negocjacji dyplomatycznych. Tym samym Milley wydaje się być sceptycznie nastawiony do możliwości odniesienia sukcesu przez Ukrainę poprzez wojnę zbrojną.
Nie jest też zbiegiem okoliczności, że "Der Spiegel" poinformował tego samego dnia, (co oświadczenie wspomnianego wyżej urzędnika amerykańskiego i oświadczenie Milleya), że niemiecka agencja wywiadowcza wcześniej poinformowała rząd, że Kijów traci codziennie "trzycyfrową liczbę żołnierzy". Te wydarzenia prawdopodobnie mają powoli przygotować "widzów" tej wojny na kapitulację Kijowa. Co na to polskie władze?
Link do wypowiedzi generała Marka Milleya:
https://www.theguardian.com/world/video/2023/jan/20/us-general-it-will-be-very-difficult-to-remove-putins-forces-from-ukraine-this-year-video
Inne tematy w dziale Polityka