Prawo i Sprawiedliwość wdraża Nowy Polski Ład. W pakiecie rozwiązań, który ma być "merytorycznie gotowy w 95 proc.", znajdują się pomysły gospodarcze, ale też kolejne inwestycje czy projekty wsparcia dla rodzin. Nowy Ład został po raz pierwszy zapowiedziany przez wicepremiera i prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w miniony czwartek. W rozmowie z telewizją "wPolsce.pl" polityk mówił o "ambitnych i daleko idących" planach na działania prorozwojowe i prospołeczne. Plan zawiera pomysły na gospodarkę, inwestycje oraz projekty wsparcia dla rodzin. Nowy Ład ma objąć między innymi edukację, cyfryzację, służbę zdrowia, rozwój, infrastrukturę, planowanie przestrzenne czy mieszkalnictwo.
Co kryje się za terminem Nowy Ład? Nie jest to na pewno nazwa przypadkowa, bo chociaż oznacza - chciałoby się napisać - wreszcie jakiś sensowny ruch PiS w kierunku wyjścia z marazmu, to ani historycznie, ani sytuacyjnie nie jest czymś nieznanym. Można napisać, że nihil novi : wystarczy przypomnieć Franklina Delano Roosevelt'a , który w latach 1933-1939, podjął działania mające na celu poważne zmiany gospodarcze i głębokie reformy w przemyśle, rolnictwie, finansach, wodociągach, pracy i mieszkalnictwie, znacznie zwiększając zakres działań rządu federalnego. Ten krajowy program administracji Roosevelta nazwano New Deal. Europejskim odpowiednikiem New Deal był okres rządów NSDAP w Niemczech, uznawany ( nie do końca słusznie) za czas odrodzenia niemieckiej gospodarki. W gospodarczych koncepcjach nazistów i samego A. Hitlera, była bardzo silnie zakorzeniona idea narodowej jedności i podporządkowania państwu. Typowy dla nazistów kolektywizm oddziaływał na stosunki ekonomiczne. Mimo istnienia własności prywatnej narodowi socjaliści nie myśleli o rynku w kategoriach wolnościowych. Dostrzegali całość, która choć składa się z wielu elementów, pracuje na rzecz wspólnego dobra, a więc dobrobytu państwa i narodu. Ograniczenia nałożone na przedsiębiorców opierały się na systemie antywolnościowych regulacji prawnych oraz nieformalnych nacisków ze strony rządzącej partii. Roosevelt zresztą nie ukrywał swojego zachwytu ideologiami: faszyzmem, nazizmem czy komunizmem.
Nowy Ład idealnie wpisuje się w założenia tzw. Wielkiego Resetu - którego agenda jest oficjalnie opublikowana w dokumentach Światowego Forum Ekonomicznego oraz ONZ, które przyjęło właściwie tylko inną nazwę i znane jest jako Agenda 2030. Publikując cykl notek o Wielkim Resecie, przytoczyłem wypowiedź premiera Morawieckiego, który w Wigilię Bożego Narodzenia 2020 powiedział: "Nadchodzi czas na nowy ład. Wchodzimy w czas przebudowy świata. Przebudowy najgłębszej od 30, a może nawet od 80 lat. Widzimy, że sytuacja jest dynamiczna – ekonomiści, którzy jeszcze w kwietniu–maju zastanawiali się, czy będziemy mieli do czynienia z V-kształtnym, U-kształtnym, W-kształtnym czy L-kształtnym odbiciem, gremialnie się mylili. Odbicie po koronawirusie przyjmie kształt litery K. To dlatego, że niektóre branże znakomicie rosną nawet mimo epidemii, a może nawet na skutek epidemii, a inne są bardzo mocno poturbowane. Przemysł w Polsce rozwija się nadal w dobrym tempie. Apple, Amazon czy Microsoft notują gigantyczne dochody i wyceny. Architektura społeczna i gospodarcza będzie ulegała głębokiej zmianie. Teraz trzeba pomyśleć o tym, jak świat może wyglądać za dwa, pięć, dziesięć lat, i przystosować procesy legislacyjne i inwestycyjne do tego świata. Cel to sprawić, by Polska odnalazła się w tym świecie jak najlepiej".
Po dwóch miesiącach te słowa nabierają zupełnie nowego wymiaru. Dużo bardziej jasnego i wyraźnego. Kluczowe są słowa o rozwoju gospodarczym w kształcie litery "K" - to przecież wyraźnie oznacza upadek niektórych branż i przebudowę struktury gospodarczej. Jak dalece? Nie wiadomo, ale pewne jest jedno: nie zdecydują o tym "niewidzialne" siły wolnego rynku, ale regulacji dokona arbitralnie rząd. To przecież rząd wprowadził i nadal utrzymuje obostrzenia niszczące polską gospodarkę. Wreszcie: to rząd wyda pieniądze, by dotować poszczególne jej sektory. Inna sprawa, że decyzje w tej sprawie w dużej mierze zapadły w Brukseli. To tam postanowiono, przy aprobacie Morawieckiego, na co wydane przeznaczone zostaną euro wpompowane do tzw. Funduszu Odbudowy. Przypomnę, że samo mówienie o odbudowie jest sporą manipulacją, bo chodzi nie o rekonstrukcję tego, co ucierpiało w wyniku pandemii. Unia ani myśli koncentrować się na tym, by pomóc szewcowi, który padnie, wspierać krawca, fryzjera, właściciela baru, gospodarstwa agroturystyki, firmy transportowej, kwiaciarni czy osiedlowego sklepu z mydłem i powidłem. Gigantyczne środki idą na "transformację klimatyczną i cyfrową” oraz na "zrównoważony rozwój". Wątpiących odsyłam do wypowiedzi unijnych dygnitarzy i oficjalnych unijnych dokumentów, które są tożsame z dokumentami World Economic Forum i Agendy 2030.
Trudno dziś bawić się we wróżbitę i przewidzieć skutki Nowego Ładu. W rezultacie działań New Deal Roosevelta, USA pogrążyły się w kryzysie na resztę dekady. Roosevelt między innymi: faktycznie znacjonalizował zasoby złota, ustalił państwową cenę złota, przeciwdziałał ustaleniu parytetu złota na rynkach walutowych, zdewaluował dolary, odrzucił parytet złota w dolarze, zakazał bankom otwierania nowych filii w celu różnicowania ofert i zmniejszania ryzyka (czym doprowadził 2000 amerykańskich banków do bankructwa, (w Kanadzie nie ograniczono działalności banków i wszystkie przetrwały kryzys), zlikwidował prohibicje, powołał Social Security Administration, która ustaliła płace minimalne. Większość przemysłu krajowego przemocą wcielono do posiadających rządowe pełnomocnictwa karteli. W stylu faszystowskim ustalono ceny i warunki sprzedaży. W wyniku działania NRA - - Administracji na rzecz Uzdrowienia Krajowego Przemysłu - koszty działalności gospodarczej wzrosły o 40%. Przed uchwaleniem ustawy zatrudnienie wzrosło o 23% a wypłaty o 35%, po uchwaleniu ustawy (zakładającej też skręcenie czasu pracy, wzrost płac a w konsekwencji wzrost kosztów) produkcja spadła o 25%. NRA wydała 500 kodeksów regulujących produkcje w 2 milionach zakładów zatrudniających 22 miliony pracowników (w tym w zakładach produkujących bieliznę, środki wzmacniające włosy, smycze dla psów, komedie muzyczne). Zakazano nocnej pracy (np. krawiec nie miał prawa w nocy szyć spodni). Za złamanie kodeksów NRA karała więzieniem (np. krawca, który wyprasował garnitur klientowi nie za ustawowe 40 centów, ale za 35 centów). Ustawa wymusiła powstanie czarnego rynku. Władze, by zwalczać czarny rynek, powołały specjalną policję, która kontrolowała fabryki, przejmowała dokumentacje.
Oczywiście nie twierdzę, że Nowy Ład Morawieckiego i Kaczyńskiego będzie kopią New Deal Roosevelta. Bardziej skłaniam się do poglądu, że zaczynamy Wielki Reset w Polsce. Tyle, że jedno, drugie i nawet trzecie, spina się klamrą analogii i ideologii, którą znamy pod nazwą socjalizm. Trudno ukryć, że Kaczyński z Morawieckim są gorącymi zwolennikami wielkich planów inwestycji państwowych, twierdząc, że właśnie one uratują gospodarkę przed długotrwałym kryzysem. Żywa jest też w Zjednoczonej Prawicy fascynacja nowymi ideologiami - jak np. ekologizmem. Efektem jest odrealnienie obozu władzy, jak to miało miejsce w przypadku lewackiej propozycji tzw. piątki dla zwierząt. Motorami tych zmian są młodzi politycy PiS, dla których obsesją staje się Zielony Ład. A to oficjalnie jeden z filarów Nowego Ładu, które Morawiecki już wyłuszczył. Pozostałe, to inwestycje w sektor państwowy, cyfryzację, "czystą" mobilność i obszar zdrowia. Czyli, jak to się mówi - toczka w toczkę z założeniami Great Reset. Analogie z New Deal też są aż nadto widoczne. Zapomnijmy o teoriach spiskowych, bo to są już FAKTY.
Nie oceniam rządu i PiS w tym temacie. Wydaje się być pewne, że ZP z Morawieckim i Kaczyńskim kupiła sobie właśnie następną kadencję rządzenia. Zagraniczny "wajchowy" nawet nie pomyśli o przełożeniu "wajchy", bo nie zmienia się koni w trakcie przeprawy przez rzekę. Każdy inny rząd, także z naszego, wewnętrznego punktu widzenia, sprzedałby Polskę i głupiej i gorzej. Pozostaje mieć nadzieję, że skoro za dzieło pozbycia się suwerenności na dobre, zabrała się Zjednoczona Prawica, to coś polskiego jednak zostanie. Może jakaś złuda i pozory swobód obywatelskich i gospodarczych także. Ale... nie wiem. Chyba pora tak w ogóle, zamiast zdrowia ( chociaż też) życzyć sobie wolności. Takie czasy.
https://www.britannica.com/event/New-Deal
http://www.sww.w.szu.pl/index.php?id=doktryny_nazizm_gospodarka
https://prawy.pl/107221-usa-i-socjalizm-87-lat-temu-rozpoczal-sie-nowy-lad/
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Krajowy-Plan-Odbudowy-Premier-Morawiecki-przedstawil-5-filarow-8064778.html
Inne tematy w dziale Gospodarka