Jak dla mnie - chociaż kompletnego laika w sprawach medycznych - przypadek jest oczywisty.
Wystarczy porównać, wnioski nasuwają się same.
https://naszeblogi.pl/17679-podsluchane-obrady-rzadu
https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1022886,podsluchano-rozmowy-w-jachrance
Terapia jest chyba tylko jedna: "Zbij pan termometr, a nie będziesz pan miał temperatury" – jak radził kiedyś Jerzemu Turowiczowi Lech Wałęsa. No chyba, że jednak izolatka.
PS. Autor o tym przypadku: (cytat z dnia 27 lutego 2020, 14:40) " Szczerze? Ten fragment z mrożkowego INDYKA przyśnił mi się dzisiejszej nocy. Obudziłem się o 3.30, odszukałem oryginał, podstawiłem postaci i chwyciło,"
Jak widać sen trwa już od 5-10-2011 [11:14]. Oj, chyba ciężki przypadek.... :-))))))
Inne tematy w dziale Rozmaitości