Marcin Tomala Marcin Tomala
829
BLOG

Blogerka i ekspertka Ligia - gdzie leżą granice hipokryzji?

Marcin Tomala Marcin Tomala Polityka Obserwuj notkę 3

Ocena wpadki posłanki Platformy Obywatelskiej Ligii Krajewskiej w wywiadzie z Robertem Mazurkiem dla wielu komentujących jest oczywista - żałosny brak wiedzy na temat programu własnej partii oraz wściekłe, ślepe atakowanie politycznego przeciwnika. Lemingi i przychylne platformersom media przybrały taktykę standardową - "wszyscy politycy są tacy sami, Ci z PiS-u to pewnie jeszcze gorsi, nie ma się co tym szambem przejmować." Sprawa jest jednak o tyle poważniejsza, o ile mocniej przyjrzymy się postaci pani Ligii, jej poglądom wyrażanym na autorskim blogu, w wywiadach, z sejmowej mównicy.

Psycholog, pedagog, radna, szef gabinetu politycznego ministra edukacji (Hall). Nie jest to pierwsza z brzegu, przypadkowa osoba. Wykształcona, kulturalna, poważna (podobno). Zbyt łatwe byłoby sklasyfikowanie jej jako kolejnej "politycznej idiotki". Zastanawiam się zatem, czy tak świetnie się do tej pory maskowała, czy faktycznie standardy polskiej polityki są tak niskie. Gdy z chęcią odpowiemy, że to drugie - warto pamiętać, iż oznacza to podobnie niskie zdanie o polskim życiu akademickim, jakości studiów, edukacji.

Ktoś spróbuje usprawiedliwiać - zwykła wpadka, determinowana politycznymi gierkami, oportunizmem, nic nowego. Warto zajrzeć wtedy na bloga pani Krajewskiej. Z lubością wypowiada się tam ona nie tylko na tematy tolerancji dla odmienności seksualnych, edukacji sześciolatków, broni nowego programu historii, poucza rodziców i nauczycieli itp. Otóż znajdziemy tam wypowiedzi dotyczące cudownego i jedynego w swoim rodzaju programu wyborczego PO, obietnic Tuska, ich realizacji oraz kolejnych planów! Co więcej, obok dokładnych wyliczeń, liczb, pojawia się tam także tyrada skierowane do malkontentów: "(...)dla krytykujących chętnie dodam, że czasami warto poczytać, dlatego zachęcam do przeczytania na stronie KPRM publikacji "Pięć lat stabilnego rozwoju ". Lektura dwustustronicowa! Tam są szczegółowo opisane inwestycje, a przede wszystkim osiągnięcia minionej kadencji. Jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z materiałem, żeby mieć szanse krytykować, a przede wszystkim znać podstawy do (co oczywiście dla Polski byłoby najlepsze)... konstruktywnej krytyki."

Jak widać po ostatnim wywiadzie, pani Ligia jest żywym przykładem oczytania oraz gorącym przeciwnikiem mało konstruktywnej krytyki. Polska polityka nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, a granice hipokryzji przesuwane są coraz dalej. Nie samym Niesiołowskim platforma żyje...

A propos tolerancji dla wszelkich poglądów, miłości do demokracji oraz iście pedagogicznego, wzorcowego podejścia do bliźniego pani Krajewskiej - warto zacytować co sądzi ona o Polakach, którzy w rocznice smoleńskiej tragedii spotykają się pod Pałacem Prezydenckim, by tam uczcić pamięć i wyrazić szacunek zmarłym. "Ludzie, którzy tam przychodzą, mają kłopot ze sobą i z rozumieniem świata. Żal mi ich."  Przypomnę tylko, pani ta ukończyła studia w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji na Uniwersytecie Warszawskim, specjalizacja – pedagogika i psychologia. "Znów będą się toczyły krzyże na kółkach, będą przemówienia wygłaszane ze skrzynek po jabłkach... Powinniśmy zastanowić się, czy na podstawie prawa lokalnego nie ustanowić Krakowskiego Przedmieścia strefą wolną od demonstracji" - udzielała wywiadów ikonie tolerancji, wybiórczej.

Swoją drogą, kolejny już raz udowodniana jest moim zdaniem, lansowana przez niektórych teza, że Tusk i jego przyboczni rządzą tylko i wyłącznie dzięki przychylności mediów - a porównanie traktowania obecnej władzy przez telewizję i gazety oraz tego, jak była traktowana władza braci Kaczyńskich, pokazuje, że naprawdę tamte rządy były silniejsze, inteligentniejsze, bardziej odporne na dziennikarskie prowokacje. Skoro ekspertka od programu wyborczego PO, teoretycznie wykształcona, kulturalna osoba jest łapana w tak dziecinny sposób przez pana Mazurka (przecież to ociera się o komedię, wybaczcie), wyobrażacie sobie, jakie strzępy zostałyby z tuskowej gwardii, gdyby dziennikarze przypuścili na nich szturm choć w połowie tak silny, jak atak na IV Rzeczpospolitą?

Odwaga w myśleniu, konsekwencja w działaniu - takie hasło jest myślą przewodnią strony internetowej pani Ligii. Pozostaje pogratulować wiary w siebie i dobrego samopoczucia, ba - to poczucie humoru! Zresztą, stronka ta jest bardzo pomocna w scharakteryzowaniu poglądów posłanki Krajewskiej - wystarczy spróbować kliknąć w zakładkę "Moje poglądy" - jasność, widzę, jasność! (http://ligiakrajewska.pl/?page_id=1659). Konsekwentnie chociaż.

Chłodnym, tęskniącym i marzycielskim okiem oceniający szarą, polską rzeczywistość... Czy może to tylko kwestia odległości i perspektywy? Może z bliska jest kolorowo, tylko ja, sceptycznie (cynicznie) tych barw nie dostrzegam...?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka