DOCENT zza morza II DOCENT zza morza II
1269
BLOG

USA jest dziś, niestety, oligarchią, a nie demokracją czy republiką

DOCENT zza morza II DOCENT zza morza II Polityka Obserwuj notkę 14

Zainspirowała mnie notka kol. Bazyli1969 –= >  Demokracja a prawo do buntu  Najpierw chciałem ją krótko skomentować, ale poruszone w niej kwestie wymagają, moim zdaniem, szerszego ujęcia tematu. 

„Obecnie termin demokracja jest używany w 4 znaczeniach:
1) władza ludu, narodu, społeczeństwa;
2) forma ustroju politycznego państwa, w którym uznaje się wolę większości obywateli jako źródło władzy i przyznaje się im prawa i wolności polityczne gwarantujące sprawowanie tej władzy;
3) synonim samych praw i wolności politycznych, których podstawą jest równość obywateli wobec prawa oraz równość ich szans i możliwości;
4) ustrój społeczno-gospodarczy zapewniający powszechny równy udział obywateli we własności i zarządzaniu narodowym majątkiem produkcyjnym, dostęp do dóbr kultury, oświaty i ochrony zdrowia”

  - = > Encyklopedia PWN - demokracja

image

Ale nas uczono (a także zapisano w naszej konstytucji), że sednem demokracji są „pięcioprzymiotnikowe wybory”, wedle poniższych zasad:
•    "zasada tajności głosowania – głosujący nie podpisują się na kartach wyborczych,
•    zasada bezpośredniości – wyborcy osobiście biorą udział w głosowaniu,
•    zasada równości – każda osoba głosująca może oddać jeden głos,
•    zasada powszechności – prawo wyborcze posiada każda osoba spełniająca cenzus wiekowy oraz cenzus obywatelstwa, a także, w przypadku biernego prawa wyborczego, osoba niebędąca skazana wyrokiem prawomocnym,
•    zasada proporcjonalności – każda z partii otrzymuje mandaty w stosunku proporcjonalnym do liczby uzyskanych głosów."

- = >  Wybory pięciocioprzymiotnikowe

I tym właśnie, w naszym powszechny rozumieniu jest „demokracja”  – czyli „władza ludu wybierającego swych przedstawicieli”.

Ale od razu widać, jak kulawa jest to definicja, bo:

  1.  ogranicza cały proces demokratyczny (pomijając jego pozostałe elementy) do samego aktu głosowania
  2. oraz pomija anglosaski nieproporcjonalny system jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW) – dominujący ilościowo w świecie, zarówno jeśli chodzi o ilość wyborców oraz liczbę kontestowanych i demokratycznie obsadzanych mandatów i stanowisk (biorąc pod uwagę także Indie i Pakistan).

Dla zrozumienia tej problematyki polecam pracę Roberta A. Dahl’a „Demokracja i jej krytycy”, wydawanej u nas w roku 1995 i 2013.

„… kluczową koncepcję „poliarchii” – dominującej dziś formy rządów zbliżonej do demokracji, ale jeszcze z nią nietożsamej. (...) stan faktyczny dzisiejszej demokracji, której system władzy zawiera często elementy zupełnie niedemokratyczne, przejęte z innych systemów.”

- = >  "Demokracja i jej krytycy"

W swoich pracach Dahl rozwija proceduralną teorię demokracji. W jej ramach wyróżnia siedem warunków, określanych jako proceduralne minimum, które musi spełniać system, aby być uznanym za demokratyczny:
1.    Kontrolę nad politycznymi decyzjami rządu konstytucja gwarantuje politykom pochodzącym z wyboru.
2.    Urzędy obieralne obsadzane są ramach regularnych i uczciwych wyborów, w których niedopuszczalny jest przymus. Wybory muszą być równe i jawne.
3.    Wszyscy dorośli obywatele mogą brać udział w wyborach.
4.    Praktycznie wszyscy dorośli obywatele mogą kandydować na urzędy.
5.    Obywatele mają prawo wypowiadać się w szeroko rozwijanych kwestiach politycznych bez groźby poniesienia za to kary.
6.    Obywatele mają prawo szukania alternatywnych źródeł informacji, które faktycznie istnieją i są chronione przez prawo.
7.    Obywatele mają prawo do tworzenia niezależnych od rządu organizacji i stowarzyszeń, w tym partii politycznych i grup interesu.”

- = > Robert Dahl

A sprowadzając uczone wywody do prozy życia codziennego…

image

Co jest najważniejszym elementem demokracji? Bo same wybory to tylko sprawa czysto techniczna – dużo ważniejsza jest kwestia transparentnej, publicznej debaty prowadzącej do wyboru poruszanych tematów (czyli brak „kwestii tabu”) oraz równie transparentnej selekcji kandydatów w oparciu o te właśnie kwestie, a nie o jakiekolwiek inne kryteria…

Ale sprawą rozstrzygającą jest kwestia posiadania wpływu - lub jego braku – na publiczną agendę – czyli na to jakie sprawy będą w ogóle brane pod uwagę, szeroko dyskutowane i demokratycznie rozstrzygane.

A kto ma dziś dominujący wpływ na agendę polityczną …?

Którzy obywatele ...???

image
 
Sprytną metodą zniewolenia obywateli jest dopuszczenie żywej wymiany poglądów jedynie w ściśle określonych ramach.”                 - Noam Chomsky

Czy wolno nam dziś – publicznie, w ogólnodostępnych mediach o milionach odbiorców - swobodnie dyskutować np. o tym:

  • Kto rządzi finansami świata i kraju?
  • Jak to naprawdę jest z pandemią koronawirusa?
  • Czy amerykańskie wybory prezydenckie zostały sfałszowane?
  • Czy „nasz” system bankowy i finansowy opiera się na zdrowych i solidnych podstawach?
  • Kogo nie wolno nam publicznie krytykować?

Itp., itd. – A o ile lista ta jest dłuższa niż spis tematów dozwolonych, czyli „koszernych”/ "halal" …?

image
 
Widać jak wiele wspólnego mają ze sobą obydwie główne partie polityczne w Ameryce…

I stąd właśnie wziął się fenomen Donalda Trumpa, gdyż obie partie od dekad więcej łączyło niż dzieliło… a setkom milionów żyło się coraz gorzej. I chyba kwestią czasu jest powstanie tam całkiem nowej siły politycznej, z Trumpem lub bez Trumpa, bo potrzeby społeczne oraz idee, która wyniosły go do władzy, są nadal prężne i żywotne …

- = > Po wyborach - czas szeryfów w USA

A prawda jest taka, że dzisiaj, mimo całej rotszyldowskiej propagandy, USA (ani żaden inny kraj) nie jest ani demokracją, ani republiką… a jedynie - w mniejszym lub większym stopniu – oligarchią, czyli dobrze zakamuflowanymi rządami równie dobrze zakamuflowanych „nielicznych”… 

„Oligarchia to rządy mogące upodabniać się do dyktatorskich, które cechują się przywłaszczeniem suwerennej roli w państwie przez dość wąską grupę, np. wyodrębnioną ze starszyzny rodowej lub elit majątkowych.

Grupa rządząca jest zamknięta i wszystkie najważniejsze stanowiska w państwie oraz realna władza jest sprawowana przez jej członków. Nawet jeśli w obrębie elity władzy toczy się mniej lub bardziej zakulisowa walka o władzę, to oligarchia na zewnątrz występuje zdecydowanie jednolitym frontem, starając się nie dopuścić do władzy innych grup społecznych.”

- = >  Oligarchia

Bo fundament procesu demokratycznego – czyli swobodny i niczym nieskrępowany wpływ na agendę polityczną danego kraju - to już b. dawno został obywatelom praktycznie wszędzie odebrany.

A obecnie ta coraz bezczelniejsza, rozpanoszona (by nie rzec - "rozbestwiona") i coraz pewniejsza swej bezkarności oligarchia złapała Amerykę za gardło i b-a-r-d-z-o dobitnie pokazuje i udowadnia Amerykanom,  „kto tu naprawdę rządzi”…

- = >  "America is not a democracy"

image

I dlatego te wszystkie ostatnie "demokratyczne fajerwerki"  - pod postacią "wyborów" , czy „szturmu na Kapitol”, czy też innych  „dramatycznych” wydarzeń wypełniających ekrany telewizorów oraz zaprzątających umysły odbiorców tej propagandy, to jedynie drugorzędne didaskalia w teatrze odstawianym teraz obywatelom. Bo karty to zostały rozdane dużo wcześniej...

A kiedy bezsilnie –z powodu własnej ignorancji i wynikającej z niej nieświadomości – po cichu i nie protestując, zgodziliśmy, by spośród wielu alternatywnych kierunków (których nie umieliśmy dostrzec ani zdefiniować na czas) ktoś ułożył przed nami szyny, po których mamy podróżować "ku świetlanej przyszłości" – to niezależnie od „naszych >świadomych< obywatelskich i demokratycznych wyborów” – i tak możemy jedynie poruszać się od wcześniej nam zdefiniowanego punktu A do punktu B…

Bo jak to ktoś ładnie ujął – „W demokracji ci, co są wybierani, to niewiele mają do powiedzenia, a ci, którzy faktycznie rządzą – nie są wybierani”…

image
 
PS. A jak wypada Polska w międzynarodowym porównaniu, jeśli chodzi o „stan demokracji”?

- = >  Indeks demokracji

A jak ma wypadać, skoro oficjalnymi informatorami ekspertów tygodnika "The Economist" – zestawiających ten ranking - (jak również informatorami wszystkich pozostałych organizacji międzynarodowych oraz światowych agencji informacyjnych) jest u nas jedno i to samo środowisko, obecnie zażarcie zwalczające polskie władze?

Bo np. na doroczną ankietę Reporterów Bez Granic, zestawiających indeks wolności prasy na świecie – u nas od 2016 spadek z 54 miejsca na 62 i „sytuacja niepokojąca” (a jesteśmy tam wyprzedzeni przez takich tuzów „wolności mediów”  i „obrońców wolnego słowa” jak Niger, Belize, Madagaskar czy Papua-Nowa Gwinea) - to u nas nadal główny wpływ ma sam nadredaktor – publicznie skarżący się na „wycofanie reklam spółek skarbu państwa z naszych mediów, co nas mocno walnęło po kieszeni”?

- = > Jak powstaje indeks wolności prasy w Polsce?

- = > Polska spadła na 62 miejsce w Swiatowym Indeksie Wolnosci Prasy

Ale  w roku 2014, gdy redakcja tygodnika „Wprost”  była nachodzona przez agentów ABW i w świetle kamer telewizyjnych szarpano się z jej redaktorem naczelnym – to na podstawie michnikowego raportu Polskę sklasyfikowano wtedy na 19. miejscu w świecie, stawiając jako wzór dla innych…

Jeżeli kogoś ciekawi przyczyna „tak złej opinii o Polsce i Polakach na Zachodzie” – to warto zainteresować się jej źródłami …

„Wskaźnik wolności prasy jest respektowany i cytowany przez wiele organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ, czy Bank Światowy”

- = > Indeks wolności prasy
 
P.S. 2 I Ameryka, i Polska, i świat – są obecnie w mniejszym lub większym stopniu przedmiotem kolejnej rotszyldowskiej rewolucji, budującej nam kolejny utopijny „postępowy und nowoczesny raj na ziemi”, tym razem pod upojnymi hasłami eko-homo-genderyzmu (+ „więcej seksu i orgazm dla każdego!!!”) - kosztem wszelkiej normalności i naturalnej wspólnoty: rodziny, małżeństwa, tradycji, kultury, narodu i religii…   

- = > Co światu grozi obecnie od rotszyldów?

image
„Wy sobie głosujecie na swoich prezydentów – a my mówimy im, co mają robić”

Poznajecie tych dżentelmenów? Od lewej - lord Jakub Rotszyld, nieżyjący już Dawid Rockefeller oraz George Soros.

„Oligarchia przyczyniła się do upadku różnych cywilizacji bardziej niż złożoność społeczeństw czy ich zapotrzebowanie na energię.

Władza oligarchów (…), zniekształca racjonalne podejmowanie decyzji, ponieważ krótkoterminowe interesy elit są radykalnie odmienne od długoterminowych interesów społeczeństwa.

To wyjaśnia, dlaczego poprzednie cywilizacje upadały „mimo że dysponowały potencjałem kulturowym i technicznym pozwalającym na przezwyciężenie trudności”. Elity gospodarcze, czerpiące korzyści z dysfunkcyjnej sytuacji społecznej, blokują niezbędne rozwiązania.”


•    Autor: George Monbiot, Polityczny realizm wiedzie do katastrofy

P.S. 3 Grafika wykorzystywana wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.



Dlaczego aktualny BANKSTERSKO-KOMUNISTYCZNY MATRIX  (ten w wersji 3.0 - czyli eko-homo-poprawno-obyczajowy) jest bardziej toksyczny niż ten kominernowski...? Bo dziś to już dobrze wiemy, że nic nam tak nie szkodzi, jak narzucanie nowych "prawd", o których wszyscy dobrze wiedzą, że są jednym, wielkim, ordynarnym kłamstwem oraz zapędzanie nas do "nowej normalności", która jest jednym wielkim postawieniem wszelkiej dotychczasowej, sprawdzonej normalności, mądrości oraz moralności na głowie... Bo każda, nawet najładniej"opakowana i sprzedana nam"  rewolucyjna utopia, "jakoś tak, sama z siebie"  zawsze w końcu okazuje się piekłem dla nas, normalnych - czyli 99% ludzi (oraz rajem dla lansującego ją 1%). Pamiętacie ich dawne utopijne bajania o"powszechnej równości i braterstwie ludzi" oraz odgórnej "sprawiedliwości społecznej, uspołecznieniu wszystkiego + likwidacji pieniądza i prawa własności oraz biedy i niedostatku, a także wszelkiego ucisku i wyzysku" - mające perfidnie nakłonić nas i naszą cywilizację do zbiorowego samobójstwa? A teraz zagraża nam ich całkiem nowa, lecz równie utopijna hagada (czyli tradycyjne"nawijanie makaronu na frajerskie uszy") o nadchodzącym "euroraju na ziemi"  - drogą małych kroczków, czyli eskalacji pełzającego terroru, rzecz jasna (od ostracyzmu "poprawności politycznej" oraz "kultury wykluczenia" aż po masowe mordy - czyli od dzisiejszego "miękkiego"  - aż po ten  nieunikniony, bo "rewolucyjny" terror...) - krok po kroku odbierającego nam godność, wolność, tożsamość i własność - tym razem w wariancie postępowo-aborcyjno-federacyjno-eko-homo-genderowo-korupcyjno-kowidowo-migracyjnym, bo przecież komunistyczne hasło nadchodzącego WIELKIEGO GLOBALNEGO RESETU to...            "Nie będziesz niczego posiadać i będziesz szczęśliwy". I zawsze ta nieznośne szukanie frajera, czyli obietnica "eliminacji pieniądza oraz prawa własności" (bo bez tego uporczywie powtarzającego się rewolucyjnego myku najwyraźniej żaden przyszły "raj na ziemi" nie może zaistnieć) - a po szykowanej nam wielkiej kolejnej dziejowej kradzieży - bo dobrze to już znamy te ich myki przy wcześniejszych "wymianach pieniądza" (zapytajcie własnych dziadków) - czyli po odebraniu nam majątku, oszczędności oraz wszelkich, nawet najmniejszych zasobów finansowych - czym też ci nasi kochani globalni utopiści planują je zastąpić??? Muszelkami...?  A może koralikami...? Ale cokolwiek to będzie, to i tak to ONI  - jak zawsze - będą nad tym mieć 100% kontrolę... No, ale "postęp jest" - bo naszych przywódców i liderów "podczas obecnej fazy rewolucji" - zamiast ich wszystkich, jak kiedyś, po prostu pozabijać - to się ich obecnie raczej przekupuje i korumpuje (no, chyba, że okażą się "zbyt hardzi" , "zbyt nieżyciowi"  czy też "zbyt patriotyczni"...) Niestety, nadal zbyt wielu z nas nie uświadamia sobie, że już od b. wielu pokoleń prowadzona jest przeciw nam podstępna, nieubłagana, wyrafinowana i nigdy nam niewypowiedziana - czyli hybrydowa - wojna ... ...bo swój utopijny i antyludzki program wymierzony w fundamenty i wartości naszej cywilizacji (celem zastąpienia jej ich własną, opartą na antywartościach)  to ci globaliści postanowili nam wszystkim bez wyjątku zaaplikować jeszcze w latach 70-tych XVIII wieku; i odtąd maltretują nas na różne sposoby swą "permanentną rewolucją", oznaczającą zmiany na lepsze - DLA NICH, i na gorsze - dla nas. I to dlatego każdego 1 maja każą nam świętować kolejną rocznicę powołania ich pierwszej antycywilizacyjnej, zbrodniczej i rewolucyjnej organizacji - Bawarskich Illuminatów - a było to w roku 1776 - a geneza tego fałszywego"święta robotniczego" - = > jest taka - bo każde "dobre", czyli skuteczne, kłamstwo, to powinno zawierać tak nie mniej niż 85-90% prawdy. - = > Historia zakonu Iluminatów - 1 Ich ówczesne cele ... : * zniszczenie monarchii oraz innych uporządkowanych form rządów * zniesienie własności prywatnej * zniszczenie wśród ludzi patriotyzmu * zniszczenie życia rodzinnego oraz ustanowienie grupowego wychowywania dzieci * zniszczenie wszystkich religii (a przede wszystkim chrześcijaństwa) Brzmi znajomo ...??? Toż to fundament i sedno wszelkiego "nieuchronnego ducha czasów oraz przejaw nowoczesności und postępu ..." (o poprawności politycznej nie wspominając...)!!! Dla wnikliwych: 1 - "Swiatowa rewolucja Iluminatow" - Nesta Webster 2 - "ILLUMINATI - Sekta, która zawładnęła światem" - Henry Makow "Cześć, niewolnicy, to właśnie my jesteśmy tym mitycznym "1%",  kontrolującym "waszą" planetę, "waszych" prezydentów i premierów oraz wszystkie "wasze" media. To my jesteśmy właścicielami światowego systemu bankowego, a nasz "Nowy Porządek Swiata" (czyli nasz "Nowy Wspaniały Swiat") legalnie uśmierci 90% z was, zniewalając resztę po wieki. A zrobimy to wam głównie poprzez wojny, choroby i szczepionki. A teraz odprężcie się przed telewizorem, bo właśnie odpalamy wam III Wojnę Swiatową." I odtąd nasze tradycyjne cnoty i wartości ("Ateny" + "Rzym" + "Jerozolima") są - w "imię postępu, nowoczesności i sprawiedliwości społecznej" , rzecz jasna ... - w każdym kolejnym pokoleniu, na coraz to nowy sposób, ale krok po kroku, rok po roku i dzień po dniu - podkopywane i rozmontowywane, a nasz świat systematycznie demolowany przez szatańską afirmację najniższych ludzkich instynktów i popędów oraz promowanie i nagradzanie najpodlejszych ludzkich postaw - etapowo - poprzez atak coraz to nowych kolektywnych "narzędzi rewolucji" , będących w ich rękach antycywilizacyjną bronią masowego rażenia - 1 - mającą najpierw zakwestionować, 2 - następnie sprowadzić do absurdu i postawić na głowie, 3 - a potem zniszczyć "stary, niesprawiedliwy i opresyjny świat" (ten wciąż ośmielający się nie klękać przed potęgą ich banksterskich sponsorów, zawsze gotowych poświęcić "mniej wartościowe" grupy (i narody) oraz "niewiele warte"  jednostki "dla przyszłego szczęścia ludzkości"), robiąc to... a to na "stan trzeci" (+ "prawa obywatela republiki"), a to na "proletariat przemysłowy i jego dyktaturę", a to na "proletariat zastępczy"  - czyli wszelkie "uciskane mniejszości": ...jak kobiety - "gnębione" przez "kościół i patriarchat", wszelkie odmieńce i elgiebiety - "gnębione" przez "heteronormatywnych", dzieci i młodzież - "uciskane" przez dorosłych i nauczycieli;    czy też masowo sprowadzani imigranci - "prześladowani" przez autochtonów;  itp., itd. - a w kolejce czekają już pewnie zoo-, nekro- i pedofile, a być może też mańkuci i/lub rudzi albo łysi, albo ... może prostytutki (już z całą powagą coraz częściej tytułowane"sex workers") lub onaniści..??? - w zależności od tego, co też globalni sponsorzy w przyszłości sobie obstalują i opłacą, zaś wtedy pracujące dla nich tabuny marksistów wszelkiego rodzaju od razu "odkryją" i "naukowo" namaszczą kolejny "uciskany kolektyw" na kolejny"taran rewolucji"  i "lokomotywę dziejów"...???  wedle planu rozpisanego na dekady, stulecia i pokolenia, aby wszelką normalność spychać na margines i stopniowo zabijać w nas - stworzonych na "obraz i podobieństwo Boże" - wymiar duchowy i najzwyklejsze człowieczeństwo - abyśmy w końcu stali się TACY SAMI, JAK ONI (a ich antywartości mogły ostatecznie zatryumfować): - skrajnie zachłanni, bezwzględni i gardzący bliźnim ("bo liczy się wyłącznie >tu i teraz<"), - oraz powszechnie łamiący wszelkie zasady społeczne ("róbta, co chceta")...  ...tak, aby"występek został oficjalnie podniesiony do rangi cnoty", "a ludzie nie potrafili już odróżnić dobra od zła i kłamstwa od prawdy" ... (bo "ryby najłatwiej łapać w mętnej wodzie"). Bo ich celem nieodmiennie jest "stworzenie nowego człowieka w nowym świecie" - kiedyś "rewolucyjno-obywatelsko-demokratycznego", potem "sowieckiego", dziś - "europejsko-tęczowo-rozpustnego" a jutro - zapewne "globalnego i aseksualnego" (bo nieprzypadkowe przecież zatrucie środowiska i żywności wkrótce pozbawi nas zdolności do prokreacji i będziemy się rozmnażać głównie in vitro - czyli tylko starannie wyselekcjonowani i tylko za zgodą stosownych instytucji i stosownych biurokratów) świadomie hodując sobie istotę skrajnie zdeprawowaną - cynicznego i hedonistycznego egoistę nakierowanego jedynie na swoje własne doznania i gotowego dla nich na wszelkie niewyobrażalne świństwa, a nawet i zbrodnie. Gdyż ma się liczyć wyłącznie "tu i teraz" , tylko i wyłącznie ja, tylko moje przyjemności, tylko moje doznania i mój komfort życia... A gdy nieplanowane dziecko przeszkadza "w karierze i samorealizacji"  - to aborcja; A gdy chorzy i starzy rodzice stają się ciężarem i zawalidrogą - to eutanazja, itd. Bo to ma być świat "wiecznie pięknych i młodych" - a dla innych miejsca tam brak... A żeby takie postawy mogły w końcu zatryumfować, to trzeba ludzi deprawować od małego i już dzieci mają zostać pozbawione dzieciństwa i wszelkiej wrażliwości - zdeprawowane, straumatyzowane i ogłupione seksem - bo tylko człowiek bez empatii i miłości bliźniego może stać się pożądaną, krwawą i rewolucyjną - czyli "nowoczesną & postępową"  globalistyczną bestią... I stąd się wzięły hasła: "Wolność równość, braterstwo ..." ("albo ŚMIERĆ!!!" - o czym dziś to już "nie wypada pamiętać") "Grab zagrabione!"  + "Kto nie pracuje, ten nie je!"  + "Cała władza w ręce rad!" "Zgnoimy Zachód tak, że zacznie śmierdzieć"(bo "Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji !!" + "Większość ma słuchać mniejszości !!!") A zanim działające w ich imieniu kolejne pokolenie neomarksistowskiej lewicy znów rozpęta swój nieuchronny "terror rewolucyjny"  danego etapu (bo do każdego ich kolejnego "raju na ziemi"  to "nie pojmujący konieczności dziejowej ani ducha czasów ciemnogród" , niestety, zawsze "trzeba" zapędzać siłą) - to najpierw zrobi ludziom wodę z mózgu, łamiąc naszą wolę oporu od środka poprzez zatruwanie serc i umysłów. Ale najpierw sponsorowani przez banksterów lewacy muszą tak podzielić ludzi, by przemyślnie  podjudzona mniejszość dała się im w końcu napuścić na "swych wrogów", czyli ... "proletariat na burżuazję"; "feministki na patriarchat" (a szerzej - kobiety na mężczyzn); "LGBT na heteryków"; "nowoczesnych & postępowych ateistów na reakcyjnych katoli"; "postępową młodzież na kołtuńskich i obskuranckich dorosłych"; itd. itp. Rewolucję „antyfrancuską” to przygotowano atakiem "gigantów Oświecenia"  na Kościół, Boga i chrześcijaństwo, będące fundamentami ładu moralnego i społecznego; Ta bolszewicka – dołożyła atak na własność prywatną; A obecna, ta obyczajowo-tęczowa (neomarksistowski "eko-homo-genderyzm") - chce z nas po prostu "zrobić wariata" -  atakując ludzki rozum i dorzucając  destrukcję rodziny, kultury, estetyki, języka i zdrowego rozsądku drogą podważania praw logiki, biologii i natury oraz negowania prawdy obiektywnej oraz rzeczywistości postrzeganej naszymi zmysłami; a jej celem jest stopniowa annihilacja wszelkich pozytywnych ludzkich wartości: - zwykłej solidarności, dobroci, przyzwoitości, moralności, uczciwości i rzetelności poprzez  zniszczenie wszelkich ludzkich wspólnot oraz wszystkich więzi społecznych człowieka,  - rodzinnych, - religijnych, - kulturowych, - i narodowych, tak by nie mogła powstać ani utrzymać się jakakolwiek trwała wspólnota; aby tak rozbrojona, skołowana i bezradna jednostka była jak plastelina w rękach swych nowych "władców, sędziów i właścicieli" ... ... bo tylko z tak ZAPLANOWANEGO CHAOSU może wyłonić się ich "NOWY WSPANIAŁY SWIAT"  -   czyli raj na ziemi dla globalistów z ich oligarchiczną i nieusuwalną, globalną i totalitarną władzą (a wtedy zapomnij o jakiejkolwiek wolności słowa, debacie publicznej czy tolerancji, trójpodziale władz czy demokracji!!! - bo ich celem jest totalna "niewidoczna" i "nieodczuwalna"  kontrola wszystkiego co myślisz, czujesz i robisz, programując Ci,"naukowo"  i "dla Twojego dobra", oczywiście, życie - "od kołyski aż po grób" - tak abyś nigdy nawet nie pomyślał o zejściu choćby na krok z wytyczonej Ci ścieżki) - w oparciu o 5 swoich filarów: jeden światowy pieniądz jeden światowy bank jeden światowy rząd jedną światową „religię" oraz "nowego człowieka"  -  czyli hordy sfanatyzowanych, rozwydrzonych, rozhisteryzowanych i napuszczanych na nas nowych hunwejbinów gotowych zakrzyczeć, zadeptać, a nawet i fizycznie zniszczyć każdego oponenta - gdyż są zindoktrynowani i zaprogramowani na zniszczenie "starego, opresyjnego świata" , bo po uszy nafaszerowanych sloganami aktualnej bankstersko-marksistowskiej utopii - niedouczonych i dlatego pozbawionych jakichkolwiek wątpliwości,  identycznie przy tym zdeprawowanych, zdemoralizowanych i sformatowanych, bo "już postępowo und nowocześnie wychowanych"  - bezkrytycznie chłonących suflowane im idee oraz równie bezkrytycznie konsumujących podsuwane im usługi i towary - bez własnej woli i tożsamości oraz nieświadomych skali swego zmanipulowania... - bo brutalnie odrąbanych od własnych korzeni (które im świadomie zohydzono, gdyż planowa destrukcja kolektywnej mądrości ich przodków oraz deprecjacja ich osiągnięć przez banksterskie media i uniwersyteckich marksistów - będących, niestety, także autorami programów i podręczników szkolnych - miały pozbawić ich wszelkich alternatywnych punktów odniesienia, a przede wszystkim - naturalnego zaplecza i wsparcia ze strony własnej rodziny, własnej kultury i tradycji swego narodu oraz instytucji własnego państwa)  – tak by "powszechny nihilizm" ... i "czysta doktryna lucyferiańska" - wreszcie mogły zatriumfować i zastąpić Boży Plan dla ludzkości -= >  Plan Trzech Wojen  (rok 1871) oraz wynikająca z niego - = >  Mapa Gomberga  (z roku 1941) A im więcej kompetencji i prerogatyw wszechmogącego państwa, im więcej władzy anonimowych, bezkarnych i bezdusznych urzędników,  im więcej centralizmu i socjalizmu, monopoli i korporacji -  tym bliżej doglobalistycznego "raju"... "Jest już tylko 9 krajów na Ziemi bez rotszyldowskiego banku centralnego...                                 Ciekawe, że zawsze jesteśmy w stanie wojny właśnie z nimi?" Bo niby po co już "Manifest Komunistyczny"  (z roku 1848!!!) po cichu postulujący zastąpienie "tego b. złego" prywatnego kapitalizmu - równie drapieżnym i jeszcze bardziej opresyjnym kapitalizmem państwowym - zawierał gł. banksterski postulat - "Centralizacja kredytu przez bank krajowy", czyli zniszczenie drobnej konkurencji  bankowej i utworzenie tak pożądanego przez rotszyldów banku centralnego??? (o czym dziś również już "nie wypada pamiętać") Nosz.... ludzie kochani, zastanówcie się ... jeśli faktycznie miało im chodzić o"dobro proletariatu", to na cholerę "proletariuszom" jeden centralny bank państwowy w miejsce wielu prywatnych...? Bo ich monopol oraz brak konkurencji lepsze są od w-o-l-n-e-g-o rynku...??? PAMIETAJ!!! 1 -  Teodor Herzl, Państwo izraelskie 1896, s. 27:  "Będziemy proletaryzować się na przewrotowców, tworzyć podoficerów wszystkich partii rewolucyjnych, a obok tego rosnąć będzie nasza potęga pieniężna". 2 - Nachum Goldmann, Jewish Paradox, s.31: "Izraelczycy są rewolucyjni dla innych narodów, nie dla swojego narodu".  3 - B. Singer, Przyjaciel Kafki, s. 114: "Izraelczyk będzie krwawić za całą ludzkość - walczyć z reakcjonistami, martwić się o Chińczyków, Mandżurów, Rosjan, nietykalnych w Indiach i Murzynów w Ameryce. Głosi rewolucję, a jednocześnie pragnie dla siebie wszelkich przywilejów kapitalistycznych. Usiłuje zniszczyć nacjonalizm w innych ludziach, ale sam szczyci się tym, że należy do Narodu Wybranego". Mój Boże - do czegóż to niektórzy ludzie gotowi się posunąć motywowani globalistycznym "złotem"  oraz "porywającymi wizjami"  kolejnej szalonej utopii, zawsze, bez wyjątku, okazującej się w końcu krwawym zaprzeczeniem głoszonych haseł? I to dla nich gotowi są b. sumiennie działać wbrew swoim własnym, najbardziej fundamentalnym interesom... Bo też nikt inny jak właśnie oni - straumatyzowani od urodzenia i b. umiejętnie otumaniani, rozgrywani i podjudzani - zawsze jako pierwsi padają ofiarą globalistycznej agendy danego etapu ...a jej skutki - i dla nich, i dla świata - zawsze są opłakane, "bo każda rewolucja zawsze pożera swoje dzieci"... A celem wszystkich lewicowych przewrotów zawsze jest rozszerzenie władzy globalistów oraz dalsze udoskonalanie więzienia otaczającego każdego z nas (poprzez"wzmocnienie państwa", czyli rozbudowanie biurokracji oraz zakresu jej kontroli nad nami...- "dla naszego dobra", rzecz jasna...).  - = > Kamienny monument Georgia guidestones ("Dekalog" NWO) "Narody europejskie winny być prowadzone w kierunku jednolitego superpaństwa europejskiego - ale tak, by się nigdy w tym nie połapały." Jednym słowem ... czeka nas świat urządzony nam przez psychopatów... "na obraz i podobieństwo swoje"... P.S. Gwoli jasności - to jest już mój drugi tu blog - bo wcześniej, przez ponad 9 lat, prezentowałem tu notki oraz komentarze jako "Docent zza morza" - = > Blog "Prognozy Docenta"  - ale po okresie sekowania mnie przez administrację - wobec perspektywy nieustającego "kopania się z koniem" - po prostu, na wiosnę 2020 "rzuciłem ręcznik", otwierając nowego bloga ...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka