"Mnóstwo Kainów jest pośród nas.
Ależ, o Panie! oni niewinni,
Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz,
Inni szatani byli tam czynni;
O! rękę karaj, nie ślepy miecz!"
Kornel Ujejski, "Z dymem pożarów"
2 - Twoje miejsce, robaczku, w rotszyldowskim świecie
3 - Czy z rotszyldowskiego matrixa da się jeszcze uciec?
Eurobitewny kurz powoli opada i można już się pokusić o pewne refleksje... bo jesienne zakusy na rozszerzenie pojęcia unijnej
"praworządności" i stworzenie euronarzędzia
"dyscyplinującego" niepokorne stolice - najwyraźniej spełzły teraz na niczym...
Wydawać by się mogło, że konieczność stoczenia obecnego boju o "praworządność" to wyłącznie efekt imperialnych zapędów Berlina, który znowu zapragnął (w swój unikalny i niepodrabialny teutoński sposób) urządzać Europejczykom życie po swojemu.
Bo najwyraźniej wedle Berlina -"praworządność" w Europie jest tylko wtedy, gdy w poszczególnych państwach rządzi ich agentura (lub "zaprzyjaźnione" elity), a"brak praworządności" to pojawia się od razu, gdy tylko ludzie ci są demokratycznie odsuwani od władzy, a ich oponenci ośmielają się realizować swój program wyborczy.
Bo program takich
"faszystów und nacjonalistów" to zwykle jest
"antyunijny, antyeuropejski, dyskryminacyjny i niepraworządny" (czyli "zdecydowanie antyniemiecki!!!"),
- np. uszczelnienie VAT-u (a kto, kotku, był gł. beneficjentem poprzednich patologii?),
- czy zrównanie opodatkowania zagranicznych (gł. czyich?) podmiotów gosp. z krajowymi, itp.
- bo zmierza do zniwelowania osiągniętej "psim swędem" gospodarczej, politycznej, kulturowej i medialnej przewagi Niemiec u siebie, a to już jest grzech niewybaczalny, i Berlin wtedyod razu "musi " uruchamiać Brukselę, zmuszając eurokratów do łamania i naginania prawa unijnego w imię niemieckich interesów.
Ponadto Niemcy nie pozwalają innym państwom na kopiowanie swych rozwiązań instytucjonalnych (bo to by je w sposób oczywisty wzmocniło) - także nazywając to "brakiem praworządności"... bo najwyraźniej nie mają nic przeciwko bałaganowi, słabości instytucjonalnej oraz potencjalnej korupcji w krajach sąsiednich.
A ponadto żaden polityk z kraju"nowej unii" nie jest tak do końca akceptowany na brukselsko-berlińskich salonach bez panasorosowego namaszczenia - i dlatego tacy "faszystowscy und nacjonalistyczni" (und "niepraworządni", rzecz jasna) politycy są tam zwykle uważani za "chwilowy wypadek przy pracy" ...
A Niemcy niewątpliwie nadal uważają się za naród wybrany - und „über alles, natürlich!!!" (i dlatego ciągle czują się powołani do rządzenia, jeśli nie całym światem, to przynajmniej Europą) - i chętnie widzieli by tu Św. Imperium Unijne Narodu Wybranego (Europejskiego lub Germańskiego, co kto woli), ale i oni nie są w swych poczynaniach tak suwerenni, jak im się wydaje i jak by chcieli być…
- Bo z jednej strony, jeszcze długo będą kontrolowani przez USA - = > Berlin wasalem USA
- A z drugiej strony, muszą się słuchać i własnego, i międzynarodowego rotszyldowskiego „deep state” …
Bo w tym orwellowskim teatrum „równych i równiejszych” - jak przychodzi co do czego - to nawet Niemcy tak nie do końca są tymi „równiejszymi - którym się wydaje, że im wolno więcej”…
Bo rozmawiając dziś z Niemcami, to tak naprawdę rozmawiamy z rotszyldami ... i Niemcy to na tyle brykają w Europie, na ile oni im pozwalają. Bo Niemcy we wszystkich unijnych negocjacjach (szczególnie tych zakulisowych) są tylko pelnomocnikiem rotszyldów na Europę i fasadą, za którą zgrabnie chowają się "ci, których przecież nie ma"...
Ale poniektórym u nas to nadal wydaje się, że trafiliśmy do IV Europejskiej Rzeszy Niemieckiej... I tak ma być, bo to Niemcy mają być dla europejskiej opinii publicznej "hegemonem w Europie", osłaniając sobą prawdziwych sprawców i macherów od tego, co się tutaj dzieje.
A że do tego potrafią "swą finezją i taktem" wszystkich naprawdę porządnie wkurzyć - bo "Niemiec zawsze pozostaje Niemcem" - to tym lepiej nadają się do wyznaczonej im roli rotszyldowskiego piorunochrona ....
"Ci z góry - patrząc w dół widzą jedynie g...o, a ci z dołu - widzą nad sobą samych dupków".
A nasza obecna eurowojna - po próbie hucpiarskiego i bezprawnego rozszerzenia pojęcia praworządności na dosłownie wszystkie obszary i odejściu Niemiec oraz "grupy skąpców" (niewątpliwie na zlecenie rotszyldów) od lipcowych ustaleń wiążących praworządność jedynie z zabezpieczenie funduszy unijnych przed kantami finansowymi, a przede wszystkim przed możliwością ich "sprywatyzowania" ... bo wtedy ustalono, że chodzi jedynie o ochronę budżetu unii i o jej interes finansowy...
... tak naprawdę nie toczy się z brukselskimi eurokratami ani nawet z Niemcami, ale z tymi, którzy wydają im polecenia, a niekiedy - ku swej niewysłowionej irytacji - sami są wypłaszani z nory (co już samo w sobie jest niewybaczalnym grzechem - "bo ich przecież nie ma !!!") - jak teraz, w obliczu groźby wykolejenia kolejnego etapu "europrocesu" przez polsko-węgierskie weto - i chcąc nie chcąc, m-u-s-z-ą wyjść z cienia...
- = > Soros otwartym tekstem o Polsce i Węgrzech 1
- = > Soros otwartym tekstem o Polsce i Węgrzech (i Europie) 2
- = > Tajne porozumienie Merkel i Sorosa
A o co dziś rotszyldom (u których to Soros jest przecież tylko"chłopcem na posyłki") tak naprawdę chodzi, na obecnym etapie tej ich liczącej już grubo ponad 200 lat rewolucji…???
Bo jak to możliwe, by ta ich b. dobrze zakamuflowana agentura, przemyślnie rozlokowana w kluczowych punktach naszego świata, głównie jako:
- anonimowi biurokraci w roli operatorów ichniejszego "deep state" w strukturach poszczególnych państw, partii oraz organizacji międzynarodowych - drobnymi kroczkami i"błahymi w gruncie rzeczy decyzjami" konsekwentnie popychający całe instytucje w pożądanym przez ich faktycznych zwierzchników kierunku
- + wyselekcjonowani operatorzy rozmaitych służb specjalnych
- + ważni politycy "dyskretnie" sterowani przez "macherów z zaplecza" (których żadne wybory nie w stanie pozbawić dostępu do "zwycięzców" tych wyborów, czyli "ludzi władzy" - ehem ..."osób dysponujących zewnętrznymi znamionami władzy" ...)
- + pracownicy ich organów propagandowych, jakimi są"zaprzyjaźnione media i redakcje" na całym świecie
- + uniwersyteccy marksiści "wychowujący" nam kolejne pokolenia
- + lewicowi autorzy podręczników i programów szkolnych
- + producenci i agenci branży rozrywkowej oraz wiodący twórcy kultury lokalnej i globalnej itp.
...na wszystkich kontynentach, i mniej więcej w tym samym czasie, "jak jeden mąż" promowała te same kwestie i wartości, unikając przy tym wszędzie dokładnie takich samych tematów...???
Bo to cały ten barbarzyński atak od wewnątrz i postawienie całego naszego świata na głowie + zakwestionowanie wszelkiej normalności, gdzie:
- masowo i bezustannie rozsiewany jest irracjonalny strach - "bo ciągle macie się bać i drżeć z trwogi!!!" (bo wtedy zwykle ludziom rozum i rozsądek wysiada)
- dochodzi do masowej, brutalnej oraz "nowoczesnej und postępowej" indoktrynacji ideologicznej, bo cały czas jesteśmy pouczani, co teraz (ale już niekoniecznie za kilka lat, czy dekad) jest słuszne i poprawne oraz jak powinniśmy myśleć
- bezpardonowy „eko-homo-genderyzm” atakuje nasz rozum i zdrowy rozsądek oraz wszelką racjonalność
- dochodzi do niszczenia fundamentów cywilizacji europejskiej (wyrastającej z greckiej logiki, filozofii i kryteriów prawdy, zasad prawa rzymskiego i etyki chrześcijańskiej - patrz - = > Prof. Feliks Koneczny - nauka o cywilizacjach)
- usiłuje nam się m.in. wmówić, że istnieje "56 płci spolecznych", które w dodatku są "płynne i zmienne" - w zależności od nastroju i okoliczności ...
- brak samokontroli, dojrzałości i odpowiedzialności uznawany jest za cnotę, a pojęcie grzechu i niestosowności ma zostać wyrugowane
- emocje (zwłaszcza te negatywne) mają zastąpić ludziom rozum i stać się głównym kryterium słuszności oraz motywacją działania
- "Logika - won!"
- "Fakty - won!"
- "Prawda - won!"
- "Standardy - won!"
- "Obiektywne kryteria - won!"
- "Wymagania - won!"
- promocja aborcji (dziś), eutanazji (jutro) i pedofilii (pojutrze)
- robienie ludziom wody z mózgu, bo z jednej strony niby to mamy być "równi Bogu", a z drugiej - "małpa też człowiek" ...
- kneblowanie ludziom ust poprawnością polityczną
- domaganie się powszechnej tolerancji i akceptacji zjawisk nagannych, szkodliwych i niepożądanych
- lansowanie głupoty, bezmyślności, ignorancji, niekompetencji, bylejakości oraz ogólnego nieogarnięcia "w temacie" + wynoszenie wszelkich patologii na piedestał - promowanie brzydoty kosztem estetyki oraz złych, ale za to - "nowatorskich" - rozwiązań kosztem dobrych i sprawdzonych, a także lansowanie wszelkiego możliwego badziewia kosztem postaw i spraw wartościowych oraz dążenie do jak najniższych standardów w życiu publicznym (wedle triady "korek, worek i rozporek" - czyli "im bardziej umoczony" polityk, expert czy artysta - tym wyżej zajdzie; a w obliczu ludzi ideowych, prawych i uczciwych - masowe ataki "paniki moralnej")
- promocja wszystkiego, co najgorsze - podłości, zdrady, fałszu, intryg i nielojalności
- protekcjonalne podejście do obywatela - bo "władza zawsze wie lepiej" (bo u nich tę władzę to sprawuje się nie z mandatu społecznego, ale z namaszczenia"macherów z zaplecza")
- demokracja to tylko teatr dla maluczkich
- walka z religią i Kościołem
- oburzający relatywizm moralny (czyli „podwójne standardy”)
- zakłamywanie i negowanie prawdy obiektywnej ("bo każdy ma swoją")
- zacieranie różnic między dobrem i złem
- wtłaczanie ludziom do głowy "jednej, jedynej prawdy" przy braku tolerancji dla wszelkich alternatyw (ale po zmianie "mądrości etapu" i ta"prawda" może zostać okrzyknięta "herezją"...)
- brutalizacja obyczajów oraz plugawienie języka
- bezprzykładna ekoszajba i ehohucpa
- nowomowa i zamieszanie pojęciowe
- "wolna miłość" - "bo miłość to miłość!!!" - czyli z kim chcę, kiedy chcę, gdzie chcę i jak chcę - czyli typowo samczy i dewastujący dla kobiecej wrażliwości seks bez odpowiedzialności, głębszych więzi ani wzajemnych zobowiązań
- zamierzony upadek wszelkich naturalnych i obiektywnych autorytetów (jak nauczyciel, naukowiec czy ekspert-fachowiec, zastępowanych płytkimi wywodami własnych "influencerów" i „celebrytów”)
- infantylizacja i seksualizacja sfery publicznej
- niszczenie moralności publicznej i prywatnej
- dehumanizacja adwersarzy i niszczenie debaty publicznej
- jawne kłamstwa, półprawdy, przemilczenia a nawet i hucpiarskie konfabulacje w mediach i edukacji
- pornografia jako model głębszych relacji międzyludzkich
- czy wreszcie - niszczenie rodziny (skoro celem i sensem życia"nowoczesnych und postępowych" ma być "pogoń za orgazmem" - kosztem głębszych i trwalszych więzi) oraz destrukcja kultur i państw narodowych + lansowanie LGBT jako „nowej normalności”
- to są dziś tylko narzędzia rotszyldowskiej rewolucji… coraz bardziej demolującej nasze życie, tyle, że obecnie "walkę klas" coraz wyraźniej ma zastąpić w Europie "walka ras"... i dlatego - jak na razie, odpukać!!! - nie do końca jesteśmy na pierwszej linii tego frontu.
Jednym słowem - w efekcie ich "długiego marszu przez instytucje" - czyli stopniowego przejmowania przez ludzi rotszyldów liczących się instytucji społecznych - przestają one pracować dla nas i zaczynają dla nich - i odtąd ich głównym celem staje się wyrządzanie nam maksymalnej szkody - mimo że mało kto tam zatrudniony zdaje sobie z tego sprawę (bo dotychczasowa fasada nadal jest na miejscu...)
Czy to będą struktury administracji państwowej, służby, sądy, partie polityczne, parlamenty, teatry, media, uniwersytety, szkoły, przedszkola czy służba zdrowia...
Po przyjęciu tego założenia dużo łatwiej zrozumieć naturę szykowanego nam przez rotszyldów świata, bo starannie dotąd ukryty przed nami w morzu pozornie chaotycznych i przypadkowych kropek-wydarzeń jego kontur, coraz bardziej zaczyna się nam wtedy wyłaniać ...
Do tego mamy tradycyjne judzenie, rozbijanie wspólnoty i podważanie wśród nas czego tylko się da, sączenie jadu i sianie wątpliwości oraz propagowanie półprawd, będących całymi kłamstwami - czyli tak dobrze nam znane "szukanie dziury w całym"...
Ale najgorsze i najbardziej szkodliwe jest ich stałe i niezmiennie przeciwskuteczne postępowanie sprzeczne z głoszonymi hasłami i sloganami, bo:
- zamiast "demokracji" (czyli "władzy ludu") musimy się zmagać z ich totalitarnymi, zamordystycznymi i nietolerancyjnymi dążeniami
- zamiast "rozkwitu różnorodności" - dostajemy tendencję do maksymalnego spłaszczenia, przykrojenia do wydumanego wzorca i ujednolicenia społeczeństwa, znane wcześniej jako"urawniłowka"
- „dyktatura proletariatu” okazała się dyktaturę mętów, łobuzów i kryminalistów (pod ich "światłym przewodem") nad proletariatem/narodem
- „demokracja socjalistyczna” to był czysty totalitaryzm, jakiego świat dotąd nie widział i pogwałcenie wszystkich praw człowieka
- a "demokracja liberalna" z cichym prymatem mniejszości (klas, ras i wszelkich grup "uciskanych") nad większością?
- „równość wszystkich” oznacza nową, jeszcze brutalniejszą hierarchię, bo, jak amen w pacierzu, od razu pojawiają się „równi i równiejsi”
- „sprawiedliwość społeczna” w praktyce oznacza zamordyzm, rządy banksterskiej oligarchii i wyzysk państwowych/ korporacyjnych monopoli - po likwidacji wolnego rynku i drobnych przędsiębiorców - gorszy od jakichkolwiek ekscesów prywatnych kapitalistów, bo oprócz zysku motywowany też skrajną rozszyldowską ideologią
- obiecują „postęp, sprawiedliwość oraz powszechne szczęście i dobrobyt” - przynosząc ich przeciwieństwo
- "walczą o pokój" prowadząc wojnę i przynosząc głód, śmierć i zniszczenia;
- "zaprowadzają sprawiedliwość społeczną" wprowadzając skrajny ucisk i zamordyzm;
- mordują na lewo i prawo - niby to troszcząc się o "prawo do lepszego życia";
- obiecują "lepsze jutro”, ale już dziś tworzą ludziom piekło na ziemi
- obiecują „postęp i rozwój” , ale strącają wszystko i wszystkich w otchłań barbarzyństwa, gdyż za ich rządów - po zburzeniu istniejącego ładu społecznego i cywilizacyjnego - na powierzchnię automatycznie wypływają wszelkie szumowiny:
- ich „raj na ziemi” to koszmar dla zwykłego człowieka, ale przecież nie dla nas jest on budowany, tylko dla „swoich” ...
No tak - "hulaj dusza" - bo zwykle "miłe są złego początki" ... ale po takim "haju" - jak amen w pacierzu - zawsze przychodzi kac, ból głowy, dołek, płacz i zgrzytanie zębów...
Często ten nowy świat projektowany nam obecnie przez rotszyldów nazywa się "CYWILIZACJA SMIERCI", ale ja bym postulował inną nazwę -- "CYWILIZACJA KŁAMSTWA"... co chyba jest łatwiejsze do przyswojenia, bo mniej abstrakcyjne dla zwykłego człowieka...
P.S. A w nawiązaniu do aktualnych wydarzeń ...
Bo zamiast "Europy Ojczyzn" i "rządów prawa" ...
- mamy tutaj docelowo dostać w miarę jednolitą i jednorodną, lecz wielce kapryśną i nieprzewidywalną - bo pełną anarchii i dowolności (gdyż "unijna praworządność" w rotszyldowskim zamyśle ma być płynna i wybiórczo stosowana - w zależności od zmieniających się ich "potrzeb i priorytetów" oraz w zależności od zawsze fluktującej "prawdy i mądrości etapu")
- totalitarną federację euroregionów na gruzach dzisiejszych państw narodowych (regionów sztucznych i z definicji niesamodzielnych gospodarczo - stąd na wiecznej eurokroplówce - oraz na lata skłóconych wewnętrznie na wzór Wieży Babel, bo co najmniej dwu- lub kilkujęzycznych) - od Lizbony aż po Ural, a jak ich bóg pozwoli - to i po Władywostok... z Niemcami w roli rotszyldowskiego kapo w tym eurołagrze "postępu, rozwoju und nowoczesności"...
- = > Euroregiony
"Narody Europy powinny zostać poprowadzone w kierunku superpaństwa, ale tak, by się w tym nie połapały."
Jean Monnet, ojciec-założyciel Unii Europejskiej, 30 kwietnia 1952 roku, w prywatnym liście
Bo proces integracji europejskiej to był od samego początku supertajny rotszyldowski projekt, który metodą małych kroków i faktów dokonanych oraz wedle pryncypiów sformułowanych przez Altiero Spinellego (dziś patrona budynku europarlamentu w Brukseli), krok po kroku, ma nas doprowadzić do eurokomunizmu - = > Plan Spinellego
"Chodzi o stworzenie państwa federalnego, które stoi na własnych nogach i dysponuje europejską armią zamiast armiami narodowymi. Trzeba ostatecznie skończyć z gospodarczą samowystarczalnością, która stanowi kręgosłup totalitarnych reżimów.”
P.S. 2 A w odniesieniu do koronawirusa...
"Jakaś niewielka i w sumie błaha pandemia pozwoli nam ustanowić rząd światowy!!!"
P.S. 3 Zamieszczone ilustracje wykorzystywane są wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
CDN.
Dlaczego aktualny BANKSTERSKO-KOMUNISTYCZNY MATRIX
(ten w wersji 3.0 - czyli eko-homo-poprawno-obyczajowy)
jest bardziej toksyczny niż ten kominernowski...?
Bo dziś to już dobrze wiemy, że nic nam tak nie szkodzi, jak narzucanie nowych "prawd", o których wszyscy dobrze wiedzą, że są jednym, wielkim, ordynarnym kłamstwem oraz zapędzanie nas do "nowej normalności", która jest jednym wielkim postawieniem wszelkiej dotychczasowej, sprawdzonej normalności, mądrości oraz moralności na głowie...
Bo każda, nawet najładniej"opakowana i sprzedana nam" rewolucyjna utopia, "jakoś tak, sama z siebie" zawsze w końcu okazuje się piekłem dla nas, normalnych - czyli 99% ludzi (oraz rajem dla lansującego ją 1%).
Pamiętacie ich dawne utopijne bajania o"powszechnej równości i braterstwie ludzi" oraz odgórnej "sprawiedliwości społecznej, uspołecznieniu wszystkiego + likwidacji pieniądza i prawa własności oraz biedy i niedostatku, a także wszelkiego ucisku i wyzysku" - mające perfidnie nakłonić nas i naszą cywilizację do zbiorowego samobójstwa?
A teraz zagraża nam ich całkiem nowa, lecz równie utopijna hagada (czyli tradycyjne"nawijanie makaronu na frajerskie uszy") o nadchodzącym "euroraju na ziemi" - drogą małych kroczków, czyli eskalacji pełzającego terroru, rzecz jasna (od ostracyzmu "poprawności politycznej" oraz "kultury wykluczenia" aż po masowe mordy - czyli od dzisiejszego "miękkiego" - aż po ten nieunikniony, bo "rewolucyjny" terror...) -
krok po kroku odbierającego nam godność, wolność, tożsamość i własność
- tym razem w wariancie postępowo-aborcyjno-federacyjno-eko-homo-genderowo-korupcyjno-kowidowo-migracyjnym,
bo przecież komunistyczne hasło nadchodzącego WIELKIEGO GLOBALNEGO RESETU to...
"Nie będziesz niczego posiadać i będziesz szczęśliwy".
I zawsze ta nieznośne szukanie frajera,
czyli obietnica "eliminacji pieniądza oraz prawa własności" (bo bez tego uporczywie powtarzającego się rewolucyjnego myku najwyraźniej żaden przyszły "raj na ziemi" nie może zaistnieć) - a po szykowanej nam wielkiej kolejnej dziejowej kradzieży - bo dobrze to już znamy te ich myki przy wcześniejszych "wymianach pieniądza" (zapytajcie własnych dziadków) - czyli po odebraniu nam majątku, oszczędności oraz wszelkich, nawet najmniejszych zasobów finansowych - czym też ci nasi kochani globalni utopiści planują je zastąpić???
Muszelkami...?
A może koralikami...?
Ale cokolwiek to będzie,
to i tak to ONI
- jak zawsze - będą nad tym mieć 100% kontrolę...
No, ale "postęp jest" - bo naszych przywódców i liderów "podczas obecnej fazy rewolucji" - zamiast ich wszystkich, jak kiedyś, po prostu pozabijać - to się ich obecnie raczej przekupuje i korumpuje (no, chyba, że okażą się "zbyt hardzi" , "zbyt nieżyciowi" czy też "zbyt patriotyczni"...)
Niestety, nadal zbyt wielu z nas nie uświadamia sobie, że już od b. wielu pokoleń prowadzona jest przeciw nam podstępna, nieubłagana, wyrafinowana i nigdy nam niewypowiedziana - czyli hybrydowa - wojna ...
...bo swój utopijny i antyludzki program
wymierzony w fundamenty i wartości naszej cywilizacji
(celem zastąpienia jej ich własną, opartą na antywartościach)
to ci globaliści postanowili nam wszystkim bez wyjątku zaaplikować
jeszcze w latach 70-tych XVIII wieku;
i odtąd maltretują nas na różne sposoby swą "permanentną rewolucją",
oznaczającą zmiany na lepsze - DLA NICH, i na gorsze - dla nas.
I to dlatego każdego 1 maja każą nam świętować kolejną rocznicę powołania ich pierwszej antycywilizacyjnej, zbrodniczej i rewolucyjnej organizacji - Bawarskich Illuminatów - a było to w roku 1776 - a geneza tego fałszywego"święta robotniczego" - = > jest taka - bo każde "dobre", czyli skuteczne, kłamstwo, to powinno zawierać tak nie mniej niż 85-90% prawdy.
- = > Historia zakonu Iluminatów - 1
Ich ówczesne cele ... :
* zniszczenie monarchii oraz innych uporządkowanych form rządów
* zniesienie własności prywatnej
* zniszczenie wśród ludzi patriotyzmu
* zniszczenie życia rodzinnego oraz ustanowienie grupowego wychowywania dzieci
* zniszczenie wszystkich religii (a przede wszystkim chrześcijaństwa)
Brzmi znajomo ...???
Toż to fundament i sedno wszelkiego "nieuchronnego ducha czasów oraz przejaw nowoczesności und postępu ..." (o poprawności politycznej nie wspominając...)!!!
Dla wnikliwych:
1 - "Swiatowa rewolucja Iluminatow" - Nesta Webster
2 - "ILLUMINATI - Sekta, która zawładnęła światem" - Henry Makow
"Cześć, niewolnicy, to właśnie my jesteśmy tym mitycznym "1%", kontrolującym "waszą" planetę, "waszych" prezydentów i premierów oraz wszystkie "wasze" media.
To my jesteśmy właścicielami światowego systemu bankowego, a nasz "Nowy Porządek Swiata" (czyli nasz "Nowy Wspaniały Swiat") legalnie uśmierci 90% z was, zniewalając resztę po wieki.
A zrobimy to wam głównie poprzez wojny, choroby i szczepionki. A teraz odprężcie się przed telewizorem, bo właśnie odpalamy wam III Wojnę Swiatową."
I odtąd nasze tradycyjne cnoty i wartości ("Ateny" + "Rzym" + "Jerozolima") są - w "imię postępu, nowoczesności i sprawiedliwości społecznej" , rzecz jasna ... - w każdym kolejnym pokoleniu, na coraz to nowy sposób, ale krok po kroku, rok po roku i dzień po dniu - podkopywane i rozmontowywane, a nasz świat systematycznie demolowany przez szatańską afirmację najniższych ludzkich instynktów i popędów oraz promowanie i nagradzanie najpodlejszych ludzkich postaw - etapowo - poprzez atak coraz to nowych kolektywnych "narzędzi rewolucji" , będących w ich rękach antycywilizacyjną bronią masowego rażenia -
1 - mającą najpierw zakwestionować,
2 - następnie sprowadzić do absurdu i postawić na głowie,
3 - a potem zniszczyć "stary, niesprawiedliwy i opresyjny świat"
(ten wciąż ośmielający się nie klękać przed potęgą ich banksterskich sponsorów, zawsze gotowych poświęcić "mniej wartościowe" grupy (i narody) oraz "niewiele warte" jednostki "dla przyszłego szczęścia ludzkości"), robiąc to...
a to na "stan trzeci" (+ "prawa obywatela republiki"),
a to na "proletariat przemysłowy i jego dyktaturę",
a to na "proletariat zastępczy" - czyli wszelkie "uciskane mniejszości":
...jak kobiety - "gnębione" przez "kościół i patriarchat",
wszelkie odmieńce i elgiebiety - "gnębione" przez "heteronormatywnych",
dzieci i młodzież - "uciskane" przez dorosłych i nauczycieli;
czy też masowo sprowadzani imigranci - "prześladowani" przez autochtonów; itp., itd.
- a w kolejce czekają już pewnie zoo-, nekro- i pedofile, a być może też mańkuci i/lub rudzi albo łysi, albo ... może prostytutki (już z całą powagą coraz częściej tytułowane"sex workers") lub onaniści..??? - w zależności od tego, co też globalni sponsorzy w przyszłości sobie obstalują i opłacą, zaś wtedy pracujące dla nich tabuny marksistów wszelkiego rodzaju od razu "odkryją" i "naukowo" namaszczą kolejny "uciskany kolektyw" na kolejny"taran rewolucji" i "lokomotywę dziejów"...???
wedle planu rozpisanego na dekady, stulecia i pokolenia, aby wszelką normalność spychać na margines i stopniowo zabijać w nas - stworzonych na "obraz i podobieństwo Boże" - wymiar duchowy i najzwyklejsze człowieczeństwo - abyśmy w końcu stali się TACY SAMI, JAK ONI (a ich antywartości mogły ostatecznie zatryumfować):
- skrajnie zachłanni, bezwzględni i gardzący bliźnim ("bo liczy się wyłącznie >tu i teraz<"),
- oraz powszechnie łamiący wszelkie zasady społeczne ("róbta, co chceta")...
...tak, aby"występek został oficjalnie podniesiony do rangi cnoty",
"a ludzie nie potrafili już odróżnić dobra od zła i kłamstwa od prawdy" ...
(bo "ryby najłatwiej łapać w mętnej wodzie").
Bo ich celem nieodmiennie jest "stworzenie nowego człowieka w nowym świecie" -
kiedyś "rewolucyjno-obywatelsko-demokratycznego",
potem "sowieckiego",
dziś - "europejsko-tęczowo-rozpustnego"
a jutro - zapewne "globalnego i aseksualnego" (bo nieprzypadkowe przecież zatrucie środowiska i żywności wkrótce pozbawi nas zdolności do prokreacji i będziemy się rozmnażać głównie in vitro - czyli tylko starannie wyselekcjonowani i tylko za zgodą stosownych instytucji i stosownych biurokratów)
świadomie hodując sobie istotę skrajnie zdeprawowaną - cynicznego i hedonistycznego egoistę nakierowanego jedynie na swoje własne doznania i gotowego dla nich na wszelkie niewyobrażalne świństwa, a nawet i zbrodnie.
Gdyż ma się liczyć
wyłącznie "tu i teraz" ,
tylko i wyłącznie ja,
tylko moje przyjemności,
tylko moje doznania i mój komfort życia...
A gdy nieplanowane dziecko przeszkadza "w karierze i samorealizacji" - to aborcja;
A gdy chorzy i starzy rodzice stają się ciężarem i zawalidrogą - to eutanazja, itd.
Bo to ma być świat "wiecznie pięknych i młodych" - a dla innych miejsca tam brak...
A żeby takie postawy mogły w końcu zatryumfować, to trzeba ludzi deprawować od małego i już dzieci mają zostać pozbawione dzieciństwa i wszelkiej wrażliwości - zdeprawowane, straumatyzowane i ogłupione seksem - bo tylko człowiek bez empatii i miłości bliźniego może stać się pożądaną, krwawą i rewolucyjną - czyli "nowoczesną & postępową" globalistyczną bestią...
I stąd się wzięły hasła:
"Wolność równość, braterstwo ..." ("albo ŚMIERĆ!!!" - o czym dziś to już "nie wypada pamiętać")
"Grab zagrabione!" + "Kto nie pracuje, ten nie je!" + "Cała władza w ręce rad!"
"Zgnoimy Zachód tak, że zacznie śmierdzieć"(bo "Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji !!" + "Większość ma słuchać mniejszości !!!")
A zanim działające w ich imieniu kolejne pokolenie neomarksistowskiej lewicy znów rozpęta swój nieuchronny "terror rewolucyjny" danego etapu (bo do każdego ich kolejnego "raju na ziemi" to "nie pojmujący konieczności dziejowej ani ducha czasów ciemnogród" , niestety, zawsze "trzeba" zapędzać siłą) - to najpierw zrobi ludziom wodę z mózgu, łamiąc naszą wolę oporu od środka poprzez zatruwanie serc i umysłów.
Ale najpierw sponsorowani przez banksterów lewacy muszą tak podzielić ludzi, by przemyślnie podjudzona mniejszość dała się im w końcu napuścić na "swych wrogów", czyli ...
"proletariat na burżuazję";
"feministki na patriarchat" (a szerzej - kobiety na mężczyzn);
"LGBT na heteryków";
"nowoczesnych & postępowych ateistów na reakcyjnych katoli";
"postępową młodzież na kołtuńskich i obskuranckich dorosłych";
itd. itp.
Rewolucję „antyfrancuską” to przygotowano atakiem "gigantów Oświecenia" na Kościół, Boga i chrześcijaństwo, będące fundamentami ładu moralnego i społecznego;
Ta bolszewicka – dołożyła atak na własność prywatną;
A obecna, ta obyczajowo-tęczowa (neomarksistowski "eko-homo-genderyzm") - chce z nas po prostu "zrobić wariata" - atakując ludzki rozum i dorzucając
destrukcję rodziny,
kultury,
estetyki,
języka i zdrowego rozsądku drogą
podważania praw logiki, biologii i natury
oraz negowania prawdy obiektywnej oraz rzeczywistości postrzeganej naszymi zmysłami;
a jej celem jest stopniowa annihilacja wszelkich pozytywnych ludzkich wartości:
- zwykłej solidarności, dobroci, przyzwoitości, moralności, uczciwości i rzetelności poprzez zniszczenie wszelkich ludzkich wspólnot oraz wszystkich więzi społecznych człowieka,
- rodzinnych,
- religijnych,
- kulturowych,
- i narodowych,
tak by nie mogła powstać ani utrzymać się jakakolwiek trwała wspólnota;
aby tak rozbrojona, skołowana i bezradna jednostka
była jak plastelina w rękach swych nowych
"władców, sędziów i właścicieli" ...
... bo tylko z tak ZAPLANOWANEGO CHAOSU może wyłonić się ich
"NOWY WSPANIAŁY SWIAT" -
czyli raj na ziemi dla globalistów
z ich oligarchiczną i nieusuwalną,
globalną i totalitarną władzą
(a wtedy zapomnij o jakiejkolwiek wolności słowa, debacie publicznej czy tolerancji, trójpodziale władz czy demokracji!!! - bo ich celem jest totalna "niewidoczna" i "nieodczuwalna" kontrola wszystkiego co myślisz, czujesz i robisz, programując Ci,"naukowo" i "dla Twojego dobra", oczywiście, życie - "od kołyski aż po grób" - tak abyś nigdy nawet nie pomyślał o zejściu choćby na krok z wytyczonej Ci ścieżki) - w oparciu o 5 swoich filarów:
jeden światowy pieniądz
jeden światowy bank
jeden światowy rząd
jedną światową „religię"
oraz "nowego człowieka"
- czyli hordy sfanatyzowanych, rozwydrzonych, rozhisteryzowanych i napuszczanych na nas nowych hunwejbinów gotowych zakrzyczeć, zadeptać, a nawet i fizycznie zniszczyć każdego oponenta - gdyż są zindoktrynowani i zaprogramowani na zniszczenie "starego, opresyjnego świata" , bo po uszy nafaszerowanych sloganami aktualnej bankstersko-marksistowskiej utopii - niedouczonych i dlatego pozbawionych jakichkolwiek wątpliwości, identycznie przy tym zdeprawowanych, zdemoralizowanych i sformatowanych, bo "już postępowo und nowocześnie wychowanych" - bezkrytycznie chłonących suflowane im idee oraz równie bezkrytycznie konsumujących podsuwane im usługi i towary - bez własnej woli i tożsamości oraz nieświadomych skali swego zmanipulowania... - bo brutalnie odrąbanych od własnych korzeni
(które im świadomie zohydzono, gdyż planowa destrukcja kolektywnej mądrości ich przodków oraz deprecjacja ich osiągnięć przez banksterskie media i uniwersyteckich marksistów - będących, niestety, także autorami programów i podręczników szkolnych - miały pozbawić ich wszelkich alternatywnych punktów odniesienia, a przede wszystkim - naturalnego zaplecza i wsparcia ze strony własnej rodziny, własnej kultury i tradycji swego narodu oraz instytucji własnego państwa)
– tak by "powszechny nihilizm"
... i "czysta doktryna lucyferiańska"
- wreszcie mogły zatriumfować i zastąpić Boży Plan dla ludzkości
-= > Plan Trzech Wojen (rok 1871)
oraz wynikająca z niego - = > Mapa Gomberga (z roku 1941)
A im więcej kompetencji i prerogatyw wszechmogącego państwa,
im więcej władzy anonimowych, bezkarnych i bezdusznych urzędników,
im więcej centralizmu i socjalizmu, monopoli i korporacji
- tym bliżej doglobalistycznego "raju"...
"Jest już tylko 9 krajów na Ziemi bez rotszyldowskiego banku centralnego... Ciekawe, że zawsze jesteśmy w stanie wojny właśnie z nimi?"
Bo niby po co już "Manifest Komunistyczny" (z roku 1848!!!)
po cichu postulujący zastąpienie "tego b. złego" prywatnego kapitalizmu
- równie drapieżnym i jeszcze bardziej opresyjnym kapitalizmem państwowym -
zawierał gł. banksterski postulat -
"Centralizacja kredytu przez bank krajowy",
czyli zniszczenie drobnej konkurencji bankowej
i utworzenie tak pożądanego przez rotszyldów banku centralnego???
(o czym dziś również już "nie wypada pamiętać")
Nosz.... ludzie kochani, zastanówcie się ... jeśli faktycznie miało im chodzić o"dobro proletariatu", to na cholerę "proletariuszom" jeden centralny bank państwowy w miejsce wielu prywatnych...?
Bo ich monopol oraz brak konkurencji lepsze są od w-o-l-n-e-g-o rynku...???
PAMIETAJ!!!
1 - Teodor Herzl, Państwo izraelskie 1896, s. 27:
"Będziemy proletaryzować się na przewrotowców, tworzyć podoficerów wszystkich partii rewolucyjnych, a obok tego rosnąć będzie nasza potęga pieniężna".
2 - Nachum Goldmann, Jewish Paradox, s.31:
"Izraelczycy są rewolucyjni dla innych narodów, nie dla swojego narodu".
3 - B. Singer, Przyjaciel Kafki, s. 114: "Izraelczyk będzie krwawić za całą ludzkość - walczyć z reakcjonistami, martwić się o Chińczyków, Mandżurów, Rosjan, nietykalnych w Indiach i Murzynów w Ameryce. Głosi rewolucję, a jednocześnie pragnie dla siebie wszelkich przywilejów kapitalistycznych. Usiłuje zniszczyć nacjonalizm w innych ludziach, ale sam szczyci się tym, że należy do Narodu Wybranego".
Mój Boże - do czegóż to niektórzy ludzie gotowi się posunąć motywowani globalistycznym "złotem" oraz "porywającymi wizjami" kolejnej szalonej utopii, zawsze, bez wyjątku, okazującej się w końcu krwawym zaprzeczeniem głoszonych haseł?
I to dla nich gotowi są b. sumiennie działać wbrew swoim własnym, najbardziej fundamentalnym interesom...
Bo też nikt inny jak właśnie oni - straumatyzowani od urodzenia i b. umiejętnie otumaniani, rozgrywani i podjudzani - zawsze jako pierwsi padają ofiarą globalistycznej agendy danego etapu ...a jej skutki - i dla nich, i dla świata - zawsze są opłakane, "bo każda rewolucja zawsze pożera swoje dzieci"...
A celem wszystkich lewicowych przewrotów zawsze jest rozszerzenie władzy globalistów oraz dalsze udoskonalanie więzienia otaczającego każdego z nas (poprzez"wzmocnienie państwa", czyli rozbudowanie biurokracji oraz zakresu jej kontroli nad nami...- "dla naszego dobra", rzecz jasna...).
- = > Kamienny monument Georgia guidestones ("Dekalog" NWO)
"Narody europejskie winny być prowadzone w kierunku jednolitego superpaństwa europejskiego - ale tak, by się nigdy w tym nie połapały."
Jednym słowem ...
czeka nas świat urządzony nam przez psychopatów...
"na obraz i podobieństwo swoje"...
P.S. Gwoli jasności - to jest już mój drugi tu blog - bo wcześniej, przez ponad 9 lat, prezentowałem tu notki oraz komentarze jako "Docent zza morza" - = > Blog "Prognozy Docenta" - ale po okresie sekowania mnie przez administrację - wobec perspektywy nieustającego "kopania się z koniem" - po prostu, na wiosnę 2020 "rzuciłem ręcznik", otwierając nowego bloga ...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo