Czytam sobie komentarz jednego członka Sekty AntyPiSa i myślę: "Aleś ty głupi! Aleś ty beznadziejnie głupi!" Co wywołało takie skojarzenie? Te oto słowa, a zwłaszcza ich pierwszy fragment, który wyróżniłem pogrubieniem:
Większość Polaków wybrała Polskę w UE. I tego wyniku wyborczego już nic nie zmieni. Pan się na to złości i na pańską złość nic nie poradzę. Pańska złość nie uratuje PiS, który był ostatnią próbą odłączenia Polski od państw Europy Zachodniej. I to zamyka wątek.
https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/notka-komentarze/1417837,czy-politycy-i-zwolennicy-po-bodnar-ajgor-jednym-zdaniem-obala-prawa-fizyki#comment-27096629
Jakim głupcem trzeba być, aby oddawać złoto za bezwartościowe, szklane koraliki? Czystym złotem była niechęć Polaków do imperium sowieckiego zamienionego później w imperialistyczną Federację Rosyjską. Czystym złotem była chęć przynależności do demokratycznego, szanującego prawa człowieka i dynamicznie rozwijającego się dzięki wolnorynkowej współpracy świata zachodu. ALE POLITYCY PO TO ZŁOTO BŁYSKAWICZNIE ROZTRWONILI. Nawoływali w UE do nakładania sankcji na poprzedni rząd. Wmawiali swoim otumanionym propagandą, upośledzonym wyborcom, że "PO = Polska w UE, a PiS = Polexit i związki z Rosją". Przecież każdy, kto nie jest ślepy, głuchy i bardzo, bardzo głupi zauważył przez ten czas, że Morawiecki aż za bardzo szukał porozumienia, aż do przesady szedł na ustępstwa, a ci ZDRAJCY ciągle forsowali jedną odpowiedź ze strony UE: "NIE!" Nawet w chwilach, kiedy Polacy okazali się moralnymi gigantami, kiedy polski rząd dostawami broni uratował Ukrainę przed klęską militarną, a błyskawiczną legislacją pozwalającą Ukrainkom osiedlać się w Polsce przy minimum formalności uchronił ją przed klęską humanitarną, te zaprzańskie karły na forum UE opowiadały takie horroro-bajeczki:
Nic nie jest dane raz na zawsze. Euroentuzjazm Polaków wskutek jego grabieżczej eksploatacji przez zdrajców z PO-Lew'u topnieje w tempie równie szybkim, jak poparcie dla "rządu", a w zasadzie REŻIMU Tuska.
W rok po objęciu władzy ponad połowa Polaków deklaruje się jako przeciwnicy tego gabinetu. Ile czasu potrzeba, aby Polacy z największych zwolenników UE stali się jej przeciwnikami?
Tym bardziej, że dzisiejsza UE krojona według komunistycznej utopii Altiera Spinellego i jego Manifestu z Ventotene jest odwrotnością Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej opartej na Deklaracji Roberta Schumana do której dążyliśmy, a urzeczywistnieniem Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich od którego uciekaliśmy.
Obecne działania Tuska pokazują, że może być jeszcze gorzej. Przecież jego obecne działania są kopią tego co robił Adolf Hitler zaraz po przejęciu władzy w 1933 roku. Czyli zagląda nam w oczy opisanego przez Orwella SUPERTOTALITARYZMU łączącego elementy komunizmu, nazizmu i wszystkich szajb od początku ludzkości (np.: inkwizycyjnego nazywania przeciwników politycznych "ZŁEM").
Kiedy Polacy zorientują się, jakiego konia trojańskiego podrzuciła nam UE, czy nadal będą chcieli do niej należeć?
Nie mówiąc już o tym, że eko-szaleństwa tego tworu ewidentnie podcinają nam skrzydła i uniemożliwiają rozwój. Jeszcze niedawno prezes ZPP i członek think-taku WEI Cezary Kaźmierczak na Forum Ekonomicznym w Krynicy powiedział, że na razie jeszcze opłaca nam się być w UE - już nie ze względu na fundusze, których i tak nie dostajemy, ale ze względu na to, że UE to setki milionów bogatych konsumentów, którym polskie firmy mogą sprzedawać swoje towary i usługi oraz dziesiątki tysięcy bogatych firm, dla których polscy specjaliści mogą pracować. Ale dziś, w sytuacji kiedy współpraca zamienia się w okupację, stajemy wobec bolesnej alternatywy: jeśli chcemy być wolni i dalej się rozwijać, to albo musimy wywalczyć sobie polityczną niezależność od UE, albo się z nią rozstać. W przeciwnym razie będziemy skazani na niewolę i biedowanie.
Im dłużej trwa reżim Donalda Tuska, tym większe jest prawdopodobieństwo, że Polacy zamiast negocjacji z UE, czyli tego co proponował PiS wybiorą rozwiązanie bardziej radykalne - POLEXIT.
Doskonale pamiętam, jaka euforia zapanowała w PO, kiedy w roku 2014 w Gruzji wygrała partia "Gruzińskie Marzenie". Bo przecież to niby "proeuropejskie" a w rzeczywistości skrajnie populistyczne i prorosyjskie "marzenie" było koszmarem dla Prezydenta Michaeila Sakaszwilego przyjaciela Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ale To jeszcze były czasy, kiedy według narracji PO i PSL-u politycy tacy jak Macierewicz i Kaczyński mieli nie być "ruskimi agentami" tylko "wściekłymi rusofobami chcącymi wywołać wojnę z pokojowo nastawioną Rosją", a partie te na swoich ulotkach, plakatach i okładkach gazet straszyły wyborców takimi oto obrazkami i treściami:
Dziś "czasy się zmieniły". Ale nie zmieniła się kłamliwa natura tych, co wczoraj straszyli nas "rusofobami" a dziś chcą nas straszyć "ruskimi agentami". Zgrana karta pro- i antyeuropejskości, rzekomej "rosyjskiej agentury", "Polexitu" zużyje się bardzo szybko. Zamiast czystego złota prawdziwych ideałów demokratycznych, wolnościowych i europejskich będziemy mieli bezwartościowe szklane koraliki wyświechtanych frazesów i skompromitowanych haseł.
I właśnie dlatego, kiedy czytam triumfalistyczne słowa "Większość Polaków wybrała Polskę w UE. I tego wyniku wyborczego już nic nie zmieni." myślę sobie: "Aleś ty głupi! Aleś ty beznadziejnie głupi! To się może zmienić błyskawicznie - właśnie przez to, co teraz wyprawiają twoi idole. I nie masz pojęcia głupcze jakie to będzie miało konsekwencje! I NIECH TO SIĘ ZMIENI JAK NAJSZYBCIEJ - PÓKI JESZCZE NIE JEST ZA PÓŹNO NA ROZSĄDEK I ROZMOWY!"
Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię".
Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych.
Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka