Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
336
BLOG

Bajka o tygrysie i ośle - propozycja dla zwolenników Konfederacji i PiS-u.

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Polityka Obserwuj notkę 24


Pewien osioł powiedział tygrysowi: „Trawa jest niebieska". Tygrys odpowiedział mu: „Nie, trawa jest zielona". Dyskusja nabrała tempa i obaj postanowili poddać sprawę arbitrażowi i w tym celu zwrócili się do lwa, króla dżungli. Przed dotarciem na polanę w lesie, gdzie na tronie siedział lew, osioł zaczął krzyczeć: „Wasza Wysokość, czy to prawda, że ​​trawa jest niebieska?"  Lew odpowiedział: „To prawda, ​​trawa jest niebieska." Osioł rzucił się naprzód i kontynuował: „Tygrys nie zgadza się ze mną, zaprzecza i denerwuje mnie, ukaraj go." Król wtedy oświadczył: „Tygrys zostanie ukarany 5 latami milczenia". Osioł skoczył z radości i poszedł swoją drogą, zadowolony i powtarzając: „Trawa jest niebieska, a tygrys jest głupi!” Tygrys wyrok króla przyjął z pokorą, ale postanowił jeszcze zapytać lwa, czy faktycznie uważa, że trawa jest niebieska. Lew uśmiechnął się dobrotliwie pod nosem i powiedział: „Ależ skąd. Oczywiście, że trawa jest zielona”. Tygrys, zdumiony, zadał mu kolejne pytanie: „To dlaczego zatem, królu, wydałeś taki wyrok i ukarałeś mnie?” „To oczywiste” – odpowiedział lew. „Kara nie ma niczego wspólnego z tym, czy trawa jest niebieska czy zielona. Ukarałem ciebie, gdyż nie przystoi tak dzielnemu i inteligentnemu stworzeniu jak ty kłócić się z osłem, a dodatkowo przychodzić i marnować mój czas! Największą stratą czasu jest kłócić się z durnym osłem, któremu nie zależy na prawdzie i rzeczywistości, tylko na wygranej jego przekonań i iluzji."

Wczoraj zaorałem Kemira. Zrobiłem to tak konkretnie, że każdy człowiek z inteligencją powyżej przeciętnego przedszkolaka na jego miejscu nie pojawiłby się na Salonie24 nigdy więcej. Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to, że ta orka była tak łatwa i przyjemna, że rodzi pokusę aby nie traktować jej w jako jednostkową reakcję na wyjątkowe zdarzenie, tylko jako nowe hobby - powiedzmy że sport. Dlaczego to było takie łatwe? Bo Kemir sam się podłożył - próbował zrobić z moją notką to, co zawodowi kłamcy z TVNu i innych łże-mediów robią z wypowiedziami Kaczyńskiego, Czarnka, Morawieckiego, Ziobry, czyli zredukować ją do kilku łatwych do ośmieszenia - zwłaszcza w jego środowisku - haseł, a następnie obudować to "streszczenie" swoim komentarzem kilkakrotnie dłuższym od tego "streszczenia". Aby nie być gołosłownym - cytat: 

Napisał ów wichrzyciel o jakimś "zawieszeniu broni" między Konfederacją a PiS, przywołując m.in. "budzących" się wyborców, podając jako przykład moją osobę. Dalej jest o zdrajcach, covidzie i covidowych "antyszczepionkowcach", o koronasceptykach, osłach, rusycyzmach (trzeba był wprost: ruskie onuce) i cały słowotok o tym, jak to liderzy Konfederacji i Konfederacja w całości służą Tuskowi, przytaczając jakieś dawno zapomniane detale, będące w istocie projekcjami koszmarów autora.

źródło: https://www.salon24.pl/u/okop/1416222,strzezcie-sie-kwasu-nierozumnych-wichrzycieli 

To całe jego "streszczenie" mojej notki - jedno zdanie z ośmioma hasłami (w tym jednym, którego - jak sam zauważył - wcale nie użyłem). Reszta to komentarz. Około 150 zdań komentarza (policzyłem znaki przestankowe). Więc można powiedzieć, że sam się zaorał - mnie pozostało tylko wrzucić kilka cytatów z oryginalnej notki i komentarzy pod nią, aby dopełnić dzieła zniszczenia. Ale biedny Kemir pogrążył się jeszcze bardziej w odpowiedzi zarzucając mi "manipulację" co z jego strony było rozpaczliwym samobójstwem, bo to przecież ja dosłownie cytowałem bez cięć, poprawek i innych przeróbek (nawet jak w jednym miejscu rzuciłem w komentarzu bluzgiem, co później uznałem za swój błąd, to nie ukrywałem tego) a to on skracał, przeinaczał, robił pseudo-parafrazy, dokonywał redukcji i innych manipulacji, a przede wszystkim zastosował proporcję komentarza do mocno wykrzywionych "faktów" jak 150:1 (słownie: sto pięćdziesiąt do jednego) i nawet nie wrzucił linku do komentowanego artykułu, czego ja nie omieszkałem zrobić. Więc wytłumaczyłem to w kolejnych dwóch komentarzach (przypadkowo zamiast dwóch wyszły trzy, bo mi się raz niechcący "skomentuj" kliknęło przed zakończeniem) w sposób tak prosty, czytelny i logiczny, aby nawet przedszkolak mógł to zrozumieć. I tak zakończyłem egzekucję. Dlaczego to było takie przyjemne? Bo Kemir w przeciwieństwie do profesjonalnych kłamców z TVN-u swój paszkwil napisał w sposób wyjątkowo nieudolny: zamiast "głosów świętego oburzenia" i "opinii ekspertów" (tak by to rozegrali oszuści z TVN-u) powsadzał do swojego artykułu kupę określeń obraźliwych, a w komentarzach wręcz posunął się do ordynarnych bluzgów (TVN-owcy pozostawiliby to "Silnym Razem") więc przyjemność sprawiało spuszczenie solidnego łomotu i danie nauczki takiemu draniowi. Ale więcej przyjemności z dokopania mu powodowało to, że Kemir w swoim wywodzie ZASTOSOWAŁ ODWRÓCONĄ OPTYKĘ WEDŁUG KTÓREJ TO PiS POWINIEN PRZEPROSIĆ KONFEDERACJĘ: 

"PiS stracił rządy, bo cześć wyborców PiS poszło do Konfederacji. A poszli tam dlatego, bo nie potrafią wybaczyć PiS-owi covidowych debilizmów , ukraińskich "braci" i kłamstw Morawieckiego na czele z bajdurzeniem o nie oddawaniu ani guzika, kiedy podpisał wszystko, co oprawcy Polski podsunęli mu do podpisania w Brukseli. Bez przeprosin i stanięcia w prawdzie nie mi zmiłuj. I nie będzie!"

I aby nie było żadnych niejasności: dziesiątki, jeśli nie setki razy wypominałem Kaczyńskiemu i innym politykom PiS błędy, zaniedbania, nawet świństwa. Nie raz wskazywałem drogę koniecznej poprawy, a zacząłem już na jesieni 2019. I nie tylko mnie, ale większość wyborców PiS i prawicowych publicystów i ważnych dla prawicy ekspertów do szewskiej pasji doprowadza to, że po przegranej kampanii wyborczej PiS nie potrafił zrobić solidnego rachunku sumienia i publicznie powiedzieć "przepraszamy za to, za tamto i jeszcze za tamto, postanawiamy zmienić to, to i jeszcze to". Ale akurat kanibale którzy żywili się podkradaniem elektoratu PiS-u (czym doprowadzili do przejęcia władzy przez Tuska - trzeba być kompletnym matematycznym analfabetą aby nie wiedzieć jak rozdrobnienie elektoratów wpłynie na podział mandatów metodą D'Hondta) i biorąc PiS w kleszcze sami doprowadzili do połowy z tych błędów (zwłaszcza do rozgrzebania "kompromisu aborcyjnego" - ewidentny efekt "obchodzenia PiS-u od prawej strony" który w efekcie spowodował hiper-moblilizację lewej strony) nie mają najmniejszego prawa żądać czegokolwiek, a zwłaszcza przeprosin! To oni zdradzili przechodząc z PiS-u do "Sekty AntyPiSa" i oni powinni kajać się i przepraszać! Jednak to jeszcze można zrozumieć. Wielokrotnie rozmawiałem z Żydami i wiem, że to, co oczywiste dla Polaka nie musi być oczywiste z punktu widzenia Żyda, a to, co  Żydowi wydaje się dopuszczalne może być bluźnierstwem z punktu widzenia Polaka. Tak samo jest z punktem widzenia zwolenników dwóch partii: PiS i Konfederacji. Ale już niczym nie da się usprawiedliwić tak ordynarnego kłamstwa jak to:

"PiS sam sobie jest winien, sam sobie "wykrwiawianie" zafundował. Pretensje do garbatego, że ma proste dzieci? Że "Konfa" gra nie fair? A PiS był/jest fair wobec Konfederacji? Tiaaa... zwłaszcza kiedy na ostatniej prostej październikowych wyborów podłożył Konfederacji nogę, mając w głowie iluzoryczne obrachunki, że "konfie" odbierze to głosów, które przejdą na Nowogrodzką." 

Czyli fakt wciągnięcia Jakuba Banasia na listy wyborcze Konfederacji nagle "wyparował". Tak samo jak "wyparowało" brylowanie Sławomira Mentzena na konferencjach prasowych wspólnie z Marianem Banasiem. "Wyparowały" wspólne obietnice "rozliczania PiS-u". Za to do rangi "zbrodni" urosło UJAWNIENIE TEGO CO NA ZLECENIE TUSKA KNUŁ MARIAN BANAŚ: wepchnięcia synalka do Konfederacji aby zablokować wszelką współpracę a tym bardziej koalicję z PiS-em, publikowania kolejnych paszkwilanckich, antypisowskich "raportów" - nawet w trakcie ciszy wyborczej. No żesz! Ale to jeszcze nie jest najgorsze. Najgorszy jest ten fragment.

"W tym wichrzycielskim elaboracie jest też takie zdanie:"Konfederacja czerpie korzyści z tego, co dziś robi rząd PO wykrwawiając jej "większego konkurenta" czyli PiS. Dlatego negatywna ocena PO nigdy w jej wykonaniu nie jest jednoznaczna i zawsze zawiera element relatywizmu i uderzenia w PiS". No a niby dlaczego nie ma korzystać? Przecież jest partią polityczną, która tak samo jak każda inna partia dąży do sprawowania władzy, co jest naturalnym celem partii, powtarzam - każdej partii."

Czy ktoś potrafi wyobrazić sobie bardziej aroganckie i bezczelne przyznanie się do winy bez odrobiny skruchy? Potrafię zrozumieć przygłupa (nawet takiego z wykształceniem wyższym), który otumaniony TVN-em kupuje bajeczki, że całe to obecne bezprawie "jest konieczne w celu przywrócenia praworządności i demokracji". Ale aby czerpać korzyści z bezprawnych aresztowań, tortur stosowanych w celu wymuszenia zeznań obciążających polityków PiS, siłowego przejęcia radia i telewizji i przy tym twierdzić "a niby dlaczego nie" skoro się "dąży do sprawowania władzy" - na to nie ma adekwatnych słów - ani cenzuralnych, ani niecenzuralnych, ani nawet połączonych w najostrzejsze wiązanki. I właśnie dlatego "zaoranie" Kemira było aż tak przyjemne. 

Poobijany, zaorany i zakopany żywcem Kemir chwilę później wrzucił notkę z satyryczną grafiką, która w tym kontekście mogła znaczyć tyle, że Polacy są źli, głupi, kłótliwi, a tylko on - biedny Kemir i jego towarzystwo wzajemnej adoracji z Konfederacji to "głosy rozsądku" będące "ofiarami" tego głupiego, kłótliwego, polskiego motłochu: https://www.salon24.pl/u/okop/1416330,tak-mi-sie-skojarzylo  

Ale mi daleko było do triumfalizmu. Bo najbardziej widocznym efektem podjętej przez Kemira te consortes dzieła "zachęcania elektoratów PiS i PO do niewszczynania awantur, aby wyborcy Konfederacji w drugiej turze zagłosowali na Karola Nawrockiego" są rytualne nawalanki pomiędzy tymi dwoma elektoratami. Natomiast jedynym efektem tego "dzieła" przekładającym się na decyzję przy urnach wyborczych (chyba tylko teoretycznie i zdecydowanie nie jest to przełożenie pozytywne) jest to, że kilku kolesi Kemira z Konfederacji (a kto wie - może od wczoraj i on sam) znalazło sobie wygodne alibi, aby w czasie drugiej tury wyborów zachować się podobnie jak w roku 2020 czyli zagłosować na czerwono-tęczowego Rafała Trzaskowskiego lub nie zagłosować na nikogo. Przypomnę, że w 2020 roku głosy wyborców Krzysztofa Bosaka tych co wzięli udział w drugiej turze (część udziału nie wzięła lub celowo oddała nieważny głos) rozłożyły się w stosunku 51,5% na Andrzeja Dudę do 48,5% na Rafała Trzaskowskiego. Co więcej, niektórzy już piszą o tym otwarcie, a Kemir taką retorykę stawia za wzór:

"A wyszło tak, jak podsumował to jeden z trzeźwych komentatorów: "Czytam i czytam i tak sobie myślę: Jeżeli PIS jest taki jak wy to ja wolę partyzantem zostać, aby się wami nie pobrudzić. Przez takich jak wy dzisiaj Tusk gnoi Polskę a u was zero refleksji!" / bloger @jaKowalski3/ Komentarz w punkt, trafniej się już nie da."

Powtórzmy to jeszcze raz: "wolę partyzantem zostać, aby się wami nie pobrudzić". Ile to już razy w historii tacy "patrioci" stosujący tę zasadę grzebali Polskę aby się nie pobrudzić: nie takim królem jak trzeba, Konstytucją 3 Maja, Sanacją i innymi "brudami"? 

Jedyną realną korzyścią z całego tego "dzieła" jest to, że niepoprawni fantaści liczący na koalicję PiS-u z Konfederacją otrzymają materiał jasno pokazujący, że na Konfederację absolutnie nie ma co liczyć i trzeba szukać sobie koalicjantów gdzie indziej. Jeśli nawet w przyszłorocznych wyborach więcej z nich niż w roku 2020 zachowa się jak trzeba, to i tak to do wygrania wyborów prezydenckich będzie za mało. A gdzie tu mówić o jakiejś współpracy koalicyjnej? Jedynym realnym ratunkiem na przyszłość może być "seria pęknięć". Część wyborców i polityków Konfederacji musi zrozumieć, że przy wszystkich wadach PiS-u nie ma co dalej trzymać się cyników i egoistów krzyczących o "patriotyzmie", "niepodległości" i "wolności" a w rzeczywistości korzystających z bezprawia jakie czyni Tusk. Część wyborców i polityków "Trzeciej Drogi" a zwłaszcza PSL-u musi zrozumieć, że nie ma sensu w przyszłości siedzieć w pierdlu, a tym bardziej umierać za Tuska. Część wyborców Lewicy, a zwłaszcza partii Razem musi zrozumieć, że wskazana przez Paulinę Matysiak droga współpracy dla dobra Polski ponad plemiennymi podziałami jest najlepszym, co im się mogło przytrafić - jedyną drogą wydostania się z komunistyczno-ekologiczno-LGBTowskiego skansenu (a raczej domu wariatów, zboczeńców i innych dziwadeł). W tej chwili wszyscy boją się zdecydować się na taki krok, bo wiedzą, że w totalitarnym państwie Tuska każdego kto odłączy się od jawnego czy niejawnego popierania jego reżimu (od "konfederaty" po "razemka") czeka nazistowski hejt zagrażający zdrowiu i życiu jego i jego rodziny. Ale jeśli nastroje w społeczeństwie zaczną się zmieniać na niekorzyść Tuska, to część polityków od medialnego hejtu bardziej będzie się bała reakcji wyborców, i to własnych wyborców. 

Ale na razie jest jak jest. Nastroje są jakie są. Tymczasem Tusk może robić sobie wszystko, co mu się żywnie podoba, a jego klakierzy mogą otwierać popcorn spokojnie obserwując jak "konfederaci" naparzają się z "pisowcami". Gdyby jedną dziesiątą tej energii (swojej i "pisowców") owi "patrioci" i "wolnościowcy" poświęcili na realną walkę z reżimem Tuska, to dyktator znalazłby się w opałach. A gdyby w przeszłości wykazali się odrobiną rozumu i wierności i zamiast walczyć z PiS-em skierowali swe wysiłki przeciw prawdziwemu zagrożeniu, to Tusk nigdy nie przejąłby władzy. 

Więc mam propozycję dla wyborców Konfederacji na zrobienie czegoś dla Polski tu i teraz

Przeczytajcie sobie tę bajkę, którą umieściłem na początku niniejszej notki. Spokojnie, nie denerwujcie się, to nie to o czym myślicie. Wyobraźcie sobie, że to wy jesteście tymi tygrysami, a my osłami. Wyobraźcie sobie, że w tych zabójczych szczepionkach wszczepiono nam (niczym w filmie "Pamięć absolutna") mikrochipy wywołujące u nas fałszywe wspomnienia. Wyobraźcie sobie, że przez te microchipy jesteśmy przekonani, że widzieliśmy rzeczy, które przecież nigdy nie mogły się wydarzyć i słyszymy słowa, które nigdy nie mogły paść. Że wydaje nam się, że widzieliśmy jak Mentzen umieścił Jakuba Banasia na waszej liście wyborczej zaraz po tym, gdy ten w krytycznym momencie szturmu imigrantów na polską granicę i w przeddzień zdrady szeregowego Czeczki pojechał na Białoruś uzgadniać z tamtymi służbami strategię uderzania w polski rząd pod pretekstem zapobiegania zniszczeniu Puszczy Białowieskiej. Ze wydaje nam się, że widzieliśmy jak Mentzen bryluje z Najświętszym Ojcem Marianem Banasiem Zawsze Dziewicą, który przecież nigdy nie został zaszantażowany przez PO ujawnieniem przestępczych powiązań i nadużyć podatkowych ani nigdy nie został przez PO skorumpowany obietnicą specjalnego traktowania jako "świadek koronny" jeśli tylko regularnie będzie im dostarczał "raportów" szkalujących PiS, a przede wszystkim nigdy nie tłumaczył się przed wysłannikiem Tuska - adwokatem Markiem Chmajem, że "Kuba" i Sierakowska dopilnują tego, aby nie było koalicji Konfederacji z PiS-em, że "W ten sposób ich osłabiamy cały czas, bo ten elektorat może tylko i wyłącznie zgarnąć Konfederacja...", że "że będziemy mieć bardzo dużą kontrolę i wpływ nad Konfederacją w związku z tym, że Kuba tam wszedł" i że na "koniec września, początek października" szykuje dla "szefa" i całej PO "kosz prezentów" i że "Ja będę działał do ostatniej chwili, bo mnie nie obowiązuje żadna cisza wyborcza"... Wyobraźcie sobie także, że przez te chipy podane w morderczych szczepionkach (na które sami się zgodziliśmy, więc w pełni zasłużyliśmy na swój marny los) nie tylko zniekształcana jest nasza pamięć, ale nawet postrzeganie teraźniejszości, do tego stopnia, że ilekroć widzimy Przenajświętszych Ojców Narodu Polskiego Krzysztofa Bosaka (niech żyje wiecznie) i Sławomira Mentzena (niech żyje jeszcze dłużej) tylekroć te diabelskie chipy przy każdej krytyce zbrodni reżimu Tuska padającej z ich Nieskalanych Kłamstwem Ust wysyłają do naszych mózgów bluźnierczą halucynację, że dodają Oni rytualne "ale przecież tak samo robił PiS w trakcie swoich rządów, więc w sumie oni sami są winni tego, co ich spotyka" co przecież nigdy z Ich Nieskalanych Ust paść nie mogło, bo oni zawsze mówią prawdę... a nawet jeśli padło, to widocznie jest to prawda, że PiS robił te wszystkie straszne rzeczy i zasługuje na swój los jak Żydzi na Holocaust*. Wyobraźcie sobie ponad to, że nasze niedoskonałe umysły są tak skażone jakimś Pasteurem i innymi kłamstwami zawartymi w pseudonaukowych książkach, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć tak prostej prawdy, że żadnej pandemii koronawirusa nie było i dwieście tysięcy ludzi wymordowały kawałki materiału, który podstępny, zdradziecki i morderczy rząd PiS kazał nosić na twarzach biednym ludziom. Wyobraźcie sobie dodatkowo, że po miesiącach grzesznego oglądania Mszy Świętej tylko na ekranach i świętokradczego przyjmowania Komunii Świętej na rękę jesteśmy tak skażonymi grzechem ludźmi małej wiary, że nie jesteśmy w stanie przyjąć waszej świętej wiary w to, że wbrew heretyckiemu nauczaniu kościoła katolickiego żadnym wirusem ani bakterią nie można zostać zarażonym podczas przyjmowania Komunii Świętej, bo Ciało Chrystusa - wbrew temu co bluźnierczo głosi niewierny kościół katolicki - pod postacią chleba nie podlega prawom fizyki, chemii i biologii. A jak sobie już to wszystko wyobrazicie, to prosimy was tylko o trzy rzeczy. Po pierwsze nie pomagajcie w żaden sposób Kamilowi Nawrockiemu (zwłaszcza jeśli nie potraficie sklecić zdania bez bluzgania na PiS, Żydów, Ukraińców itp... zrozumcie, że nie wszyscy Polacy mają tak szlachetne i głębokie rozumienie patriotyzmu jak wy) tylko jeden raz, w dniu drugiej tury wyborów zróbcie na złość nie nam, tylko tęczowym komuchom i oddajcie na niego głos (ważny głos... tylko się nie pomylcie i nie zagłosujcie znów na Rafała Trzaskowskiego, jak w 2020 roku). Po drugie nie próbujcie nas nawracać, edukować ani prostować naszych chorych umysłów. Zrozumcie, że nie przez nasze uporczywe trwanie w złu, jakim jest PiS absolutnie na to nie zasługujemy i nie jesteśmy tego godni. A po trzecie zamknijcie wreszcie te wasze głupie jadaczki i przestańcie drzeć się na całe gardło, że trawa jest niebieska... Zaś jeśli nie potraficie się powstrzymać, to róbcie to w takiej odległości od nas, abyśmy tego nie widzieli i nie słyszeli. My ze swojej strony także obiecujemy, że będziemy trzymać się od was jak najdalej. I nie pytajcie nas dlaczego! 

--------

* Na wypadek gdyby tu wparował kolega Janusza Korwin-Mikke, ultraprawicowiec niejaki Jan Piński, albo jego przyjaciel, żydowski komunista Tomasz Szwejgiert, to PONAD WSZELKĄ WĄTPLIWOŚĆ ZAZNACZAM, ŻE POWYŻSZY AKAPIT JEST WYŁĄCZNIE MOJĄ ZŁOŚLIWĄ I IRONICZNĄ PROJEKCJĄ NAJBARDZIEJ IRYTUJĄCYCH ZACHOWAŃ WYBORCÓW KONFEDERACJI I NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z MOIMI PRAWDZIWYMI POGLĄDAMI - ZWŁASZCZA DOTYCZY TO ZDANIA, ŻE RZEKOMO "PIS PONOSI WINĘ ZA TO CO OBECNIE ROBI TUSK" LUB ŻE "ŻYDZI PONOSZĄ WINĘ ZA HOLOCAUST" - OD OBYDWU TYCH ZDAŃ SIĘ STANOWCZO ODCINAM, UWAŻAM ŻE ANI JEDNA ANI DRUGA GRUPA NIE ZASŁUŻYŁA NA SWÓJ LOS. Umieściłem tu tę klauzulę ze względu na to, że wyżej wymieniony duet w podobny sposób w 2019 roku wrobił Cezarego Gmyza po tym jak ten wskazał na antyżydowski plakat propagandy hitlerowskiej „Żydzi, wszy, tyfus plamisty” jako źródło i pierwowzór grafiki udostępnionej publicznie przez polityków PO w tym Stanisława Gawłowskiego: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Pi%C5%84ski#Kontrowersje 

Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka