"Dawne cywilizacje deklarowały, że opierają się na miłości czy sprawiedliwości. Nasza bazuje na nienawiści. W naszym świecie nie będzie innych emocji poza strachem, wściekłością, rywalizacją i samoponiżeniem. Wszystko inne zniszczymy, wszystko."
George Orwell"Rok 1984"
Co, Drogi Czytelniku? Pomyślałeś, że znów znalazłem jakiś mniej znany cytat Donalda Tuska? No to się niewiele pomyliłeś.
Tydzień przerwy spowodowanej powodzą minął. I co mamy?
Aresztowana w aferze RARS dyrektorka przerywa milczenie. "Bardzo żałuję"
https://www.salon24.pl/newsroom/1401920,aresztowana-w-aferze-rars-dyrektorka-przerywa-milczenie-bardzo-zaluje
Jedna z bohaterek afery w RARS opuściła areszt i przerwała milczenie. "Pragnę przeprosić za swoje postępowanie, którego się wstydzę i bardzo żałuję. Wiem, że zawiodłam, a brak odpowiedniej refleksji na czas przynosi konsekwencje, które ponoszę ze skruchą." Urzędniczka opowiedziała, że prezesa Michała K. poznała, gdy była rekrutowana do RARS w 2020 r. "Nieprawdą jest, co również wyczytałam w publikacjach medialnych, że byłam koleżanką premiera Mateusza Morawieckiego. Jego nie poznałam nigdy" - powiedziała również."
Urzędniczka spędziła w areszcie pięć tygodni - przypomniał serwis.
"Winston — od dnia, kiedy po raz pierwszy trafił jako więzień do Ministerstwa Miłości — stał się innym człowiekiem, ale ostateczna, nieunikniona, uzdrawiająca przemiana nastąpiła dopiero w tym momencie."
"Dla mnie to była wieczność. Wiem, co zrobiłam i na czym polega moja wina. Tak, przekroczyłam uprawnienia. Zrozumiałam, że jedynie opisując prokuratorowi to, co robiłam, zmażę choć część winy" - powiedziała w wywiadzie.
"Już nie biegł i nie krzyczał. Znajdował się znowu w gmachu Ministerstwa Miłości. Wszystko zostało wybaczone, jego dusza była czysta jak śnieg. Siedział na ławie oskarżonych, do wszystkiego się przyznając i obciążając wszystkich. Szedł korytarzem, wyłożonym białymi płytkami, czując na sobie światło słoneczne, a za plecami obecność uzbrojonego strażnika. Wyczekiwana kula zaraz rozsadzi mu mózg."
Pytana, czy "poszła na współpracę" odpowiedziała: "Tylko tak mogę naprawić w jakimś stopniu to, co się stało za sprawą mojej akceptacji. Nie jest raczej tajemnicą, że prokuratura dysponuje zeznaniami nie tylko moimi, ale kilkudziesięciu innych osób. Pozycjonowanie mnie jako tej, której zeznania są kluczowe, jest zdecydowanie na wyrost. Interpretacje, zgromadzenie dowodów to już zadanie prokuratury".
"Spojrzał na ogromną twarz. Potrzebował czterdziestu lat, żeby zrozumieć, jaki rodzaj uśmiechu kryje się pod ciemnym wąsem. Cóż za okrutna, niepotrzebna pomyłka! Jakiż to tępy upór trzymał go z dala od kochającej piersi! Dwie łzy o zapachu ginu spłynęły po policzkach Winstona. Lecz wszystko było dobrze, wreszcie było dobrze, walka dobiegła końca. Odniósł zwycięstwo nad samym sobą. Kochał Wielkiego Brata."
George Orwell "Rok 1984"
A dzień wcześniej:
Czarne chmury nad Ziobrą? "Przełomowe zeznania" adwokata
https://wiadomosci.wp.pl/czarne-chmury-nad-ziobra-przelomowe-zeznania-adwokata-7074451206412800a
Adwokat Waldemar G., który został zatrzymany za korupcję, złożył obszerne wyjaśnienia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. - Są to zeznania przełomowe, gdyż po raz pierwszy tak bezpośrednio wiążą Zbigniewa Ziobrę z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości - mówi informator portalu goniec.pl.
Jak zauważa goniec.pl, G. od lat jest powiązany ze światem polityki, był m.in. pełnomocnikiem rządu Mateusza Morawieckiego w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przygotowywał też analizy prawne dla Ministerstwa Sprawiedliwości kierowanego przez Ziobrę.
W przeszłości współpracował m.in. z Lechem Kaczyńskim i Andrzejem Lepperem. Wykładał też na uczelni o. Tadeusza Rydzyka w Toruniu.
Dla porównania wklejam biografię tego Pana według Wikipedii (czytajcie, jak długo jej nie wymażą):
https://pl.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Gontarski
Waldemar Józef Gontarski (ur. 8 marca 1959[1] w Bogatyni[2]) – polski prawnik, nauczyciel akademicki, adwokat, dziennikarz, doktor habilitowany nauk prawnych, zatrudniony na stanowisku profesora uczelni Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Warszawie, rektor tej uczelni.
Cytować dalej?
Od 1998 do 2005 był wykładowcą w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego[3][1][2] Od 2002 do 2004 pracował jako główny specjalista w Biurze Prawnym Telewizji Polskiej[2]. Pełnił funkcję redaktora naczelnego „Gazety Sądowej”[2].
Został również wykładowcą Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu[1], na której w 2004 założył szkołę podyplomową pozyskiwania funduszy unijnych[5]. Od 2005 do 2011 był adiunktem, a także m.in. prodziekanem na Wydziale Prawa Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie[3][1][2]. Od 2007 do 2008 był prodziekanem Wydziału Prawa Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa w Warszawie[3]. Następnie został zatrudniony na stanowisku profesora nadzwyczajnego, a w 2011 został dziekanem Wydziału Prawa (zamiejscowego w Londynie) w Europejskiej Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Warszawie[4][3]. Objął funkcję rektora tej uczelni[4].
Przez wiele lat był doradcą Samoobrony RP[6]. Wiosną 2007 był kandydatem tej partii na członka Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej[7]. W wyborach parlamentarnych w tym samym roku bezskutecznie ubiegał się o mandat poselski z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego[8]. Pełnił funkcję pełnomocnika rządu RP w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z której zrezygnował w marcu 2020[9].
Wykonuje zawód adwokata, występując przed sądami polskimi oraz przed TSUE i Europejskim Trybunałem Praw Człowieka[10]. Został autorem licznych opinii sporządzanych na zlecenia policyjne i prokuratorskie. Był wieloletnim ekspertem w Kancelarii Sejmu, specjalizującym się szczególnie w zagadnieniach szeroko pojętych praw człowieka, prawa europejskiego, prawa karnego procesowego, prawa kontraktów, prawa prasowego i prawa autorskiego. Został ekspertem Wolters Kluwer Polska[10]. Był m.in. autorem opinii prawnej, na podstawie której Rada m.st. Warszawy przyjęła uchwałę o oszacowaniu strat materialnych poniesionych przez stolicę w czasie II wojny światowej, opinii ws. polskich praw do reparacji od Niemiec, a także opinii o bezprawności projektu gazociągu Nord Stream[5]. Współpracował m.in. z PKN Orlen i Totalizatorem Sportowym[2]. Publikuje artykuły prawne m.in. na łamach „Rzeczpospolitej”[11].
Aby było ciekawiej nadmienię, że w styczniu bieżącego roku profesor Waldemar Gontarski ostrzegał przed tym, co teraz zauważają niektóre "autorytety":
"Pamiętaj, że to jest na zawsze. Zawsze będzie ta twarz do deptania. Zawsze się znajdą: Władza, Obraz świata, heretycy, wrogowie społeczeństwa, których będziemy mogli ciągle od nowa niszczyć i upokarzać. To wszystko, czego doświadczyłeś, odkąd wpadłeś w nasze ręce, będzie trwało; to i gorsze rzeczy. Szpiegostwo, zdrady, aresztowania, tortury, egzekucje czy tajemnicze zniknięcia nigdy się nie skończą. Świat przyszłości to w równej mierze świat terroru co zwycięstwa. W miarę jak Partia umocni swoją władzę, stanie się zdecydowanie mniej tolerancyjna. Im słabsza opozycja, tym duszniejszy despotyzm."
George Orwell "Rok 1984"
I na koniec najmocniejszy cytat
"...Ale czy można wyliczyć wszystkie objawy bezprawia i opisać całą garderobę płaszczyków, pod któremi się ukrywa? Jest jeden taki płaszczyk demagogiczny, w który wszyscy prawie wierzą jak w królewską koszulę z bajki Andersena. A mianowicie "zarzuca się" osobom, które się chce zniszczyć, poprostu nieuczciwość. Urzędowe oświadczenie, że ktoś kradł, dopuszczał się nadużyć natury finansowej, wyzyskiwał swoje wpływy czy stosunki i t.p. - któż na całym świecie natychmiast w to nie uwierzy? Może jakaś zaślepiona matka, i to chyba nie w czasach dzisiejszych. Tylu tysiącom ludzi przypisano podobne sprawki, że opinia publiczna nie może się wprost połapać , czy wytoczono sprawy tym rzekomym kanaliom, czy zostali skazani. Wiadomo, że są zaaresztowani, że siedzą: dobrze im tak. A gazeta jutrzejsza przyniesie tyle nowych sensacyj, że o wczorajszych "panamach" nie będzie czasu myśleć. Tak łatwo przecie przyczepić się do ludzi operujących ogromnymi kapitałami publicznymi. Gdzie jest tylko fundusz dyspozycyjny - tam szantaż murowany. Aż strach pomyśleć, coby się mogło stać, gdyby inny regime zastąpił obecny i chciał zastosować te same metody walki ..."
Autorem zacytowanych słów jest Antoni Sobański, który odwiedził Niemcy w roku 1933 czyli kilka miesięcy po przejęciu władzy przez Hitlera i NSDAP. Swoje obserwacje zawarł w serii reportaży które opublikowano najpierw w tygodniku „Wiadomości Literackie”, a następnie w książce "Cywil w Berlinie".
Ostatnio jest popularny taki mem:
No cóż. Twórca tego mema był niepoprawnym optymistą.
Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię".
Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych.
Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka