Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
658
BLOG

W razie gdyby do tego doszło pamiętajcie, że byłem przeciw

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Polityka Obserwuj notkę 24

W momencie kiedy Sejm przyjął ustawę budżetową bez obecności dwóch posłów: Mariusza Kamińskiego i Michała Wąsika pojawiły się tu i ówdzie pogłoski, że za jakiś czas Trybunał Konstytucyjny orzeknie, że owa ustawa jest niezgodna z Konstytucją RP, więc to co podpisał Prezydent RP nie jest ustawą budżetową i zgodnie z prawem Prezydent RP ma prawo rozwiązać Sejm i ogłosić wcześniejsze wybory. Zwolennicy tej koncepcji liczą na to, że w nowych wyborach wprawdzie PiS może nie zdobyć większości głosów, a tym bardziej nie zdobędzie samodzielnej większości, ale wobec wzrostu notowań Konfederacji załamania notowań Trzeciej Drogi i fatalnie niskiego poziomu notowań Lewicy po wyborach prawdopodobnie rozkład mandatów umożliwi utworzenie koalicyjnego rządu PiS - Konfederacja. Pomysł ten ożył gdy wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego potwierdziły, że taki rozkład mandatów jest możliwy a nawet bardzo prawdopodobny, a następnie Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowelizacja ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, została uchwalona niezgodnie z konstytucją ze względu na uniemożliwienie udziału w głosowaniu posłów Kamińskiego i Wąsika. Jestem przeciwnikiem tego pomysłu. Według mnie ryzyko jest duże, a możliwości poprawy sytuacji małe. Jestem przeciw, mimo że ten pomysł popiera pewien Człowiek, którego szanuję i podziwiam - Radosław Kordowski: programista, muzyk, realizator dźwięku, bloger, ojciec, katolik, rozsądny buntownik i umiarkowany konserwatysta - można rzec "moje alter ego" lub "lepsza odmiana mnie samego" - autor bloga "Inna Perspektywa Rzeczywistości" oraz strony "Polski Fejs"

https://www.facebook.com/InnaPerspektywaRzeczywistosci 

https://polskifejs.pl/ 

Dlaczego jestem przeciw? 

  1. W tej chwili zarówno notowania sondażowe jak i wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego wskazują na to, że korzystny rozkład mandatów dający większość koalicji PiS - Konfederacja - Suwerenna Polska jest bardzo prawdopodobny, prawie pewny. Ale nie wiemy co stanie się w trakcie kampanii wyborczej. Musimy pamiętać o tym, że TuSSk jest mistrzem kłamstwa i manipulacji, znaczna część społeczeństwa (na szczęście jeszcze nie większość, ale już ponad 30% głosujących) jest pod jego urokiem niczym Niemcy zauroczeni Hitlerem, a ogromna większość społeczeństwa tkwi w bańce medialnej czerpiąc całą "wiedzę" oraz kształtując wszelkie "swoje" postawy (cudzysłowy celowe, proszę mocno przemyśleć ich sens) na podstawie manipulujących nimi mediów i nawet nie dotyka się do tego, co trąca "symetryzmem", a tym bardziej "pisizmem". Więc jest bardzo prawdopodobne, że w trakcie kampanii wyborczej tuSSkistowska propaganda znów rozkręci nazistowską, antypisowską histerię, która zakończy się hiperfrekwencją, oszustwami na wielokrotnie wykorzystywane zaświadczenie o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania i do komisji o których będzie wiadomo (z pewnych grup internetowych), że tych zaświadczeń nie zabierają lub pozwalają ustawiać się w kolejce do głosowania na długo po godzinie zamknięcia lokali wyborczych znów będą jeździć "pielgrzymki samochodowe". Dodatkowo nie wiemy jak zachowają się wyborcy Trzeciej Drogi. Wprawdzie w ostatnich wyborach do PE zawiedzeni współudziałem Hołowni i Kosiniaka-Kamysza w zbrodniczych działaniach TuSSka w ogromnej części zostali w domach (a propaganda wmawia baranom, że to przez brak radykalizmu w "rozliczaniu PiS-u"... ale traktowanie przez propagandę ludzi "wykształconych" jak ciężko upośledzonych jest ostatnio tak nagminne i nachalne, że pisanie o tym stało się nudne i irytujące), ale nie wiadomo co ci ludzie tkwiący w bańce medialnej zrobią w momencie propagandowego wzmożenia. Mogą być mądrzy po szkodzie, ale mogą też być i przed szkodą i po szkodzie głupi. Może to się skończyć tak, że antydemokratyczna władza TuSSka zamieni się we władzę absolutną (podobnie było z powtarzanymi wyborami w Republice Weimarskiej). 
  2. Nawet gdyby udało się utworzyć koalicyjny rząd PiS - Konfederacja - Suwerenna Polska, to od pierwszych dni byłby on międzynarodowo izolowany jeszcze bardziej niż rząd PiS - SP w latach 2015 - 2023. O ile ogromna większość Polaków tkwi w bańce medialnej, jak to napisał Rafał Woś w Matrixie [kliknij aby otworzyć link] , to tzw. "opinia społeczna" w Europie i Ameryce pojęcie o tym co się dzieje w Polsce ma jeszcze bledsze, że tak powiem żadne. Skoro tamte gazety piały z zachwytu nad siłowym przejęciem mediów, uwięzieniem dwóch skazanych w procesach politycznych i już dawno ułaskawionych posłów oraz innymi przejawami deptania wolności i demokracji pod hasłem jej "przywracania" (chyba raczej "przewracania"), skoro reprezentujący postnazistowskie Niemcy dziennikarz Klaus Bachmann wprost zachęca TuSSka do "budowania praworządności metodami państwa policyjnego" (dosłowny cytat, bez żadnego "haczyka" w postaci wyrwania z kontekstu - ten euro-nazista po prostu bezpośrednio, otwartym tekstem do tego namawia), to demokratyczna zmiana władzy w Polsce byłaby przedstawiona jako "krwawy przewrót" dokonany przez "skrajną populistyczno-faszystowską prawicę", a ten przekaz pewnie by wzmocniły "ciamajdany" organizowane tu nad Wisłą przez tych, którzy by wyniku wyborów nie zaakceptowali (jak w roku 2015). 
  3. Nawet gdyby rząd powstał i utrzymał się przez całą kadencję, to bez radykalnej zmiany postaw ogłupionego społeczeństwa będzie to tylko odroczenie wyroku na Polskę - po czterech latach rząd się "zużyje" a idioci tęskniący za batem znów wybiorą TuSSka. Do zmiany myślenia społeczeństwa konieczna jest albo totalna kompromitacja reżimu (o którą w sytuacji monopolu medialnego przedstawiające katastrofę jako "sukces" i zbrodnie jako "przywracanie demokracji" jest bardzo trudno) albo dokonanie się wyłomu po tamtej stronie na tak ogromną skalę, aby to otrzeźwiło ludzi, przekonało ich, że to co się obecnie dzieje to jest niszczenie państwa, relacji międzyludzkich, podstaw demokracji i fundamentów naszej gospodarki, więc musi w przyszłości doprowadzić do katastrofy która zaprzepaści przyszłość naszą i naszych dzieci - niestety w sytuacji gdy PSL w obawie przed zmasowanym atakiem propagandy TuSSka trzęsie portkami ze strachu i pokornie spuszcza głowę nawet wtedy gdy TuSSk publicznie upokarza Kosiniaka-Kamysza, a balansująca na krawędzi progu wyborczego Lewica tak sra w gacie ze strachu, że hejtuje swoją koleżankę Paulinę Matysiak za postawę propaństwową i prorozwojową za którą należy Jej się medal, taki wyłom po tamtej stronie jest jeszcze bardziej niemożliwy. Ale można wyobrazić sobie sytuację, w której jakaś ewidentna kompromitacja rządu jednak się gdzieś przedostaje do ludzi, a PSL nie chce tym razem być kozłem ofiarnym, stawia się dyktatorowi i cała konstrukcja z kłamstwa i terroru sypie się jak domek z kart. 
  4. Za grosz nie ufam Konfederacji. Wielokrotnie pokazali, że za maskami "patriotów", "narodowców", "wolnościowców", "jedynych prawdziwych prawicowców", "największych konserwatystów" a nawet "szczęśćbożowców" kryje się w rzeczywistości banda oportunistów i cwaniaków, którzy kolaborowali z TuSSkiem w celu obalenia rządu PiS - najpierw w 2020 atakując w trakcie pandemii rząd od tyłu (przypomnę zarejestrowane przez sejmowe mikrofony słowa pogróżek Nitrasa z PO skierowanych do Lewicy, która poparła ustawę ratującą życie setek tysięcy Polaków: "Kiedy będziemy rządzili z Konfederacją, to my będziemy rządzili, a Konfederacja zajmie się Wami"), a jeszcze bardziej w 2023 roku przyjmując w swe szeregi zaszantażowanego przez PO i mającego niejasne powiązania ze światem przestępczym Jakuba Banasia oraz paradując na konferencjach prasowych z jeszcze bardziej umoczonym jego ojcem Marianem Banasiem. Dla Konfederacji Polska się nie liczy - w jej interesie jest, by obecna tragedia trwała, wszystko było niszczone, PiS był "wykrwawiany" w kolejnych swingowanych procesach politycznych, aż w końcu gdy miarka się przebierze i ludzie powiedzą TuSSkowi "DOŚĆ" wówczas ta banda cwaniaczków na zgliszczach "objawi się" jako "jedyni sprawiedliwi". Gdyby było inaczej, to politycy Konfederacji już dawno porzuciliby ataki na PiS na rzecz konstruktywnej i merytorycznej krytyki, a skupiliby się na osłabianiu i obalaniu reżimu TuSSka. 
  5. PiS-owi a tym bardziej Suwerennej Polsce przyda się chwilowy "czyściec". Muszą zmienić swoją koncepcję, bo na tym, że "prezes ma zawsze rację" nie da się dalej jechać (co pokazała sytuacja w Małopolsce... na szczęście w ostatniej chwili poszli po rozum do głowy), a tym bardziej na nielojalności, egoizmie i - nazwijmy to po imieniu - głupocie Solidarnej Polski, która myślała, że wykorzystując lukę w prawie pozwalającą wydawać środki z Funduszu Sprawiedliwości ogra PiS, a w rzeczywistości dała się ograć Giertychowi i TuSSkowi. Muszą "wymyślić się na nowo" w formule już niewykluczającej koalicję z innymi ugrupowaniami. Oczywiście wprowadzona przez reżim TuSSka atmosfera terroru nie sprzyja refleksji i rachunkowi sumienia (bo włącza się wtedy mechanizm "oblężonej twierdzy", ale pozytywne zmiany wewnątrz prawicy są nieodzowne - bez nich ani rusz. Jest niestety ryzyko, że nawet gdyby wymyślono najlepszą z najlepszych koncepcję prawicy, to w obecnym medialnym monopolu nie przebije się ona do nikogo z wyjątkiem starego elektoratu PiS... no ale jak się naiwnie zakładało, że TuSSk nie jest mściwym psychopatą, będzie szanował prawo i demokrację, a nawet będzie obowiązywała dalej zasada "my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych" w momencie gdy TuSSk cytował motto  Heinricha Himmlera "robić porządki żelazną miotłą" a tłum wiwatował, to później się za takie błędy płaci. 

Co przemawia za wcześniejszymi wyborami

  1. Każdy dzień trwania u władzy reżimu TuSSka to ogromne straty. Przede wszystkim niszczenie relacji międzyludzkich za pomocą nienawiści, kłamstw i propagandy "uśmiechniętej Polski". Przepraszam (przykład z wczorajszego wieczora), ale jak można rozsądnie, merytorycznie i z szacunkiem rozmawiać z człowiekiem, który nazywa Morawieckiego "idiotą", a jedyny "argument" jaki ma, to że ponoć "Morawiecki pojechał z walizką pieniędzy do zakładów zbrojeniowych i oczekiwał natychmiastowych efektów". Nie powiedział skąd to wie. Czy z TVN-u. czy z Gazety Wyborczej, czy z youtubowego kanału Jana Pińskiego przeznaczonego dla najgłupszych z najgłupszych, dla których nawet TVN to za mało (I POMYŚLEĆ, ŻE TAKA NĘDZNA KREATURA DOSTAŁA OD TuSSKA "W PREZENCIE" TYGODNIK "Uważam Rze..." - niegdyś najlepsze czasopismo dla umiarkowanych inteligentów niezgadzających się z poprzednią linią TuSSka... i że część tych inteligentów dała się złapać w te sidła). No cóż, jedni uważają, że do formułowania mocnych tez potrzebne są bardzo mocne argumenty, a inni wykrzykują tezy najmocniejsze nie mając żadnych argumentów... i jeszcze są z tego cholernie dumni i zadowoleni z siebie. Jak to wpływa na relacje - sami oceńcie. 
  2. Rujnowanie relacji międzyludzkich i degrengolada wartości moralnych praktycznie rozkłada cały "system odpornościowy" państwa i społeczeństwa. Dlaczego spośród wszystkich skrzynek mailowych polityków i generałów z państw wschodniej flanki NATO do których rosyjscy hakerzy z grupy UNC 1151 włamali się w ramach operacji GhostWriter rozgłos zyskało tylko włamanie na skrzynkę Michała Dworczyka (choć ci sami hakerzy publikowali również inne materiały, np.: maile ze skrzynki gen. Waldemara Skrzypczaka)? Dlaczego spośród wszystkich granic, na które podstawiono nielegalnych imigrantów w ramach operacji Śluza Putin i Łukaszenka upodobali sobie właśnie odgrodzoną murem, najpilniej strzeżoną i najtrudniejszą do sforsowania granicę z Polską? BO TYLKO NAD WISŁĄ ZNALEŹLI SIĘ NA SKALĘ MASOWĄ KOLABORANCI GOTOWI WSPÓŁPRACOWAĆ Z PUTINEM W OSIĄGNIĘCIU WSPÓLNYCH CELÓW - UDERZENIA W POLSKI RZĄD, OSŁABIENIA GO I WRESZCIE OBALENIA. A dlaczego brukselska grupa trzymająca władzę tak mocno, zawzięcie i w końcu skutecznie atakowała i wreszcie obaliła polski rząd, a nie udało jej się to z rządem Włoch (ponoć "faszystowskim"), Szwecji (ponoć "skrajnie prawicowym"), Czech (który od rządu PiS pożyczył sobie hasło "DOBREJ ZMIANY" i doszedł z nim do władzy), Słowacji (która ponoć "stoi na skraju wojny domowej" jak alarmowały media po zamachu na tamtejszego premiera), nie mówiąc już o rządzie Węgier? Z takiej samej przyczyny! Bo tamtejsze społeczeństwa w obliczu zewnętrznego zagrożenia i próby zewnętrznego meblowania ich sceny politycznej potrafiły mimo podziałów pokazać zewnętrznym "doradcom" środkowy palec, bo w tych społeczeństwach kosmopolityczna kolaboracja jest marginesem, a u nas jest potężną siłą. CZY MOŻNA SOBIE WYOBRAZIĆ TAKIE SPOŁECZEŃSTWO W OBLICZU WOJNY. Jedni uciekną z "plecakiem ewakuacyjnym" (gdyby ktoś z wyborców koalicji rządzącej nie wiedział, to jest aluzja do słów szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, że plecak ewakuacyjny ma spakowany) inni jak ich ojcowie i dziadkowie w 1919, 1920 i 1939 pobiegną witać moskali z kwiatami i zakładać komitety rewolucyjne (proszę sprawdzić co robili ojcowie obecnych i byłych prezesów i członków Fundacji Batorego: Grzegorz Hersz Smolar - ojciec Adama Smolara, Henryk Holland - ojciec Agnieszki Holland), a ci, których władza siłą zapędzi do okopów będą mieli większą ochotę pozabijać się nawzajem w wyniku dociekań kto ponosi większą winę za tę wojnę niż ginąć w obronie ojczyzny. NO ALE SKORO LUDZIE, KTÓRZY BARDZIEJ RADYKALNIE NIŻ NAJOSTRZEJSI PISOWCY TWIERDZĄ, ŻE DO IMIGRANTÓW NA GRANICY NALEŻY STRZELAĆ (nie ściemniam, nie teoretyzuję - słyszałem na własne uszy wyborcę PSL-u który stwierdził, że do szturmujących imigrantów trzeba strzelać ostrą amunicją i nie przejmować się, że iluś ich zginie - wtedy dopiero sytuacja się uspokoi... nie mówiąc o jednej wyborczyni PO, która nieświadoma tego że rozmawia z "pisiorem" nagminnie używała słowa "czarnuchy"), SAMI ZBOJKOTOWALI REFERENDUM W SPRAWIE PAKTU MIGRACYJNEGO, BO NIENAWIŚĆ DO PiS ODEBRAŁA IM INSTYNKT SAMOZACHOWAWCZY, TO JAK OD NICH WYMAGAĆ ROZUMU, PRZYZWOITOŚCI, A TYM BARDZIEJ PATRIOTYZMU? Możemy wydać 100% PKB na zbrojenia (choć ostatnio MON, niczym w czasach Klicha zapowiada redukcję wydatków na armię w stosunku do tego co zaplanował PiS... a odkąd sprawa się wydała, najpierw mydlił oczy, że to "nieprawda", bo "zaplanował wzrost wydatków w stosunku do roku bieżącego o 10%" co de facto i tak jest znaczną redukcją w stosunku do planów zakupowych PiS... a później nabrał wody w usta i udaje, że nie ma tematu - strategia ta sama jak w przypadku ujawnienia wystawienia na publiczny widok w kajdankach na stacji benzynowej, pozbawiania snu, jedzenia, picia przez 60 godzin, kontaktu z adwokatem przez 20 godzin oraz innych psychicznych i fizycznych tortur zastosowanych wobec księdza Michała Olszewskiego), ale choćbyśmy kupili całą broń jaką Ameryka i Korea Południowa są w stanie wyprodukować na eksport, to i tak przy zdegradowanym intelektualnie i moralnie, skłóconym i przesiąkniętym kolaboracją z wrogiem zewnętrznym w imię partyjnych wojenek społeczeństwie będziemy dla każdego agresora nie tyle łatwym łupem, co PADLINĄ którą można rozerwać bez żadnego wysiłku i trzeba być frajerem lub skrajnym idealistą aby przy nadarzającej się okazji tego nie zrobić. 
  3. Reżim TuSSka torpeduje i blokuje kolejne prorozwojowe inwestycje: fabrykę Intela, CPK, elektrownie atomowe, rozwój portów morskich itd... a PROPAGANDOWY TERROR wpływa na to, że nawet jeśli w jakiejś dziedzinie poparcie społeczne (tak jak w przypadku CPK) znacznie wykracza poza elektorat PiS (o czym wyborcy koalicji 13 grudnia mówią tak, jakby odkryli Amerykę... a dla najgłupszego "pisiora" to jest oczywiste od sześciu miesięcy... Boże, w jakiej hermetycznej bańce medialnej oni żyją!) i ostatecznie zmusza reżim TuSSka do pewnych ustępstw, to i tak próba jakiegokolwiek działania ponad podziałami dla rozwoju jest tak ostro hejtowana i niszczona, jak inicjatywa Pauliny Matysiak z partii Razem. W ten sposób jest niszczona przyszłość naszych dzieci - nawet jeśli nie dojdzie do wojny przed którą ostrzegałem w punkcie poprzednim, to i tak będą klepać biedę - ZAMIAST AWANSOWAĆ Z MIESZKAŃ W WIELKIEJ PŁYCIE DO DOMKÓW JEDNORODZINNYCH BĘDĄ MUSIAŁY WALCZYĆ, ABY NIE SKOŃCZYĆ W SLUMSACH PRZEJADAJĄC RESZTKI PIENIĘDZY ZE SPRZEDAŻY MIESZKANIA, bo państwo które nie inwestuje szybko ubożeje... a bądźmy szczerzy, zrobiliśmy ogromny postęp, ale nie jesteśmy jeszcze na tle Europy społeczeństwem bogatym... Europa robi wszystko, aby w imię "walki z ociepleniem klimatu" roztrwonić swój dobrobyt, a "Polacy" w imię "walki z PiSem" robią w tym kierunku jeszcze więcej. 
  4. Im dłużej reżim TuSSka trwa, tym więcej ludzi jest przez niego zastraszanych, represjonowanych... a jednocześnie identycznie jak w III Rzeszy rośnie zadowolenie tych, którzy tych represji chcą - czy to z samej nienawiści, zazdrości i mściwości, czy też z pobudek oportunistyczno-egoistycznych: opierając się na plecach zdegradowanego za niewystarczające uwielbienie dla ruchów LGBT "pisiora" dużo łatwiej jest wskoczyć na wyższy stołek. 
  5. Im dłużej reżim TuSSka trwa, tym większe będą w przypadku jego upadku koszty dla tych, którzy dopuszczali się zbrodni, akceptacji zbrodni lub nawet zwykłego urzędniczego łamania prawa (skoro zasada "my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych" nie obowiązuje, to trudno liczyć na pobłażliwość następców) oraz coraz większe grono osób umoczonych w te procedery. Może to oznaczać, że od pewnego momentu, który może nastąpić o wiele szybciej niż się spodziewamy, odsunięcie TuSSka od władzy na drodze demokratycznej lub nawet na drodze pokojowej stanie się niemożliwe - pragnąca zmiany większość będzie musiała do niej doprowadzić w sposób siłowy, co nie będzie dla Polski dobre. 

Reasumując: jestem przeciw, ale może się okazać, że nie będzie innego wyboru

Zaraz po wyborach do Parlamentu Europejskiego w artykule "Umiarkowani mają coraz mniej czasu - inaczej będzie źle. Krótka analiza wyborów" opisałem trzy możliwe scenariusze:

  1. budowę przez TuSSka państwa totalitarnego opartego na nienawiści do PiS tak długo, aż jego utrzymanie nie będzie możliwe i wtedy albo TuSSk ucieknie pozostawiając kraj na krawędzi wojny domowej Kosiniakowi-Kamyszowi, albo sprowokuje wojnę z Rosją, 
  2. wyjście PSL-u, partii Razem i pojedynczych posłów z innych formacji z obecnej "koalicji 13 grudnia", utworzenie wraz z PiS-em w ramach obecnej kadencji Sejmu nowej koalicji, która zajmie się przywróceniem kluczowych inwestycji prorozwojowych i obronnych oraz rozliczy zbrodnie reżimu TuSSka w sposób cywilizowany,  
  3. przejęcie za jakiś czas władzy przez Konfederację wraz z niedobitkami eksterminowanego przez TuSSka PiS-u i Suwerennej Polski, wyjście z UE i rozliczenie reżimu TuSSka w sposób niecywilizowany. 

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1382376,umiarkowani-maja-coraz-mniej-czasu-inaczej-bedzie-zle-krotka-analiza-wyborow

Jak zaznaczyłem tylko scenariusz 2 daje duże szanse na szczęśliwe zakończenie - przy scenariuszu 3 ryzyko wojny domowej i kinetycznej wojny z Rosją jest dość duże, a w przypadku scenariusza 1 przy słabnącej pozycji Kosiniaka-Kamysza jest prawie pewne. Scenariusz ze wcześniejszymi wyborami jest podscenariuszem scenariusza 3, tylko zrealizowanym dużo wcześniej i w wersji "light". Z kolei w artykule "PO-lski OBŁĘD! Świat wyszedł z jednej i drugiej traumy. Tylko Polska jest wyjątkiem." wyjaśniłem dlaczego w tej chwili ten jedyny pozytywny scenariusz współpracy PSL-u z PiS-em nie jest dziś realizowany i nie może być zrealizowany w najbliższej przyszłości. Po prostu politycy i członkowie PSL-u bardziej niż buntu własnych wyborców i ich bezpowrotnej utraty boją się propagandy TuSSka, która zmasowanym atakiem może zrobić z nich nie tylko "pisowców", "zdrajców", "sprzedawczyków", "populistów", "wrogów demokracji" i "faszystów", ale nawet "ruskich agentów" i "ruskie onuce", a to będzie oznaczało nie tylko utratę wyborców, ale zagrożenie dla mienia, zdrowia i życia własnego oraz rodzin.  

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1383308,swiat-wyszedl-z-jednej-i-drugiej-traumy-tylko-polska-jest-wyjatkiem 

Niestety hejt, masowa nagonka na poseł Paulinę Matysiak i odcięcie się od jej inicjatywy nawet przez jej ugrupowanie - dotąd zachowującą się w sposób rozsądny, propolski i idealistyczny partię Razem, który opisałem w artykule "Kiedy argumentów nie staje - cóż władzuni pozostaje?" potwierdza, że lęk wśród "przystawek" w koalicji 13 grudnia przed zemstą Führera TuSSka jest tak potężny, że powstanie w niej wyłamu mogącego doprowadzić do pozytywnego przełomu na drodze pokojowej graniczy z cudem. 

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1386581,kiedy-argumentow-nie-staje-coz-wladzuni-pozostaje 

Dlatego może się okazać, że pozostanie nam wybór pomiędzy tragicznym scenariuszem 1 a ciut lepszym scenariuszem 3. Zaś w ramach scenariusza 3 zrealizowana na drodze wcześniejszych wyborów wersja "light" może się wydawać (a może nawet może być) opcją lepszą, niż to samo zrealizowane za kilka lat na drodze społecznego buntu w wersji "hardcore". Tyle, że wersja "hardcore" mimo ogromnego ryzyka katastrofy może także się zakończyć ostatecznym zwycięstwem - jak już ludzie wyprują TuSSkowi, Giertychowi i innym członkom tej bandy flaki, a ich głowy umieszczą wysoko na palach ku przestrodze, to już nikt tych psychopatów do kupy nie pozszywa i do życia nie przywróci. A nawet jeśli uda im się uciec jak Janukowyczowi w lutym 2014, to wtedy innej opcji powrotu niż na ruskich lub niemieckich czołgach mieć nie będą. Natomiast wersja "light" może się skończyć różnie - od całkowitej katastrofy w przypadku zdobycia przez TuSSka władzy absolutnej, poprzez zdradę Konfederacji po utworzenie na jakiś czas rządu, który się wypali i upadnie, a później będzie jeszcze gorzej. Dlatego mam nadzieję, że do realizacji tego scenariusza nie dojdzie. A na wypadek gdyby doszło, pamiętajcie, że byłem przeciw. 

Post Scriptum

Ktoś spostrzegawczy i bardziej inteligentny pewnie zauważył, że w tekście tym gdzieś tak na marginesie głównego wątku dotyczącego przyśpieszonych wyborów wrzuciłem wiele dygresji dotyczących elektoratu obecnej władzy oraz mediów - tego co dla nas "pisiorów" jest oczywiste a dla nich sensacyjne oraz tego, co do nich wcale nie dociera. Wprawdzie nie mam żadnych złudzeń co do możliwości nawrócenia nazistowskich hardcorów głosujących na PO lub dewiantów głosujących na "małżeństwo" Biedronia i Śmiszka, ale mam nadzieję że kropla drąży skałę i im bardziej będziemy poszerzali perspektywę wyborców PSL-u, Razem i innych formacji które mają umiarkowanie i rozsądek na sztandarach (a w praktyce różnie to bywa... ale także w PiS i SP z praktyką bywa różnie), im wyraźniej zaczną dostrzegać to, że istnieje rzeczywistość inna niż ta z TVN-u i hejterskiego wideobloga Pińskiego to tym większa będzie skłonność tychże do akceptacji "wyłomu" stworzonego przez PSL, a później może nawet nacisk na uczynienie takiego wyłomu. A wtedy może czeka nas pozytywny scenariusz numer 2, a nie wybór między dżumą a cholerą, lub jak to definiuje TuSSk: wybór pomiędzy tym którym skórzanym pasem czy się zostanie skatowanym w dniu dzisiejszym: grubym czy cienkim (TuSSk w swojej autobiograficznej książce "Szczerze" sam przyznaje, że tak właśnie rozumie słowo "wybór", bo w dzieciństwie i wczesnej młodości był codziennie bity przez ojca - Polaka i rozpieszczany przez matkę - Niemkę... niczym młody Adolf Hitler, choć u Adolfa obydwoje rodziców było Austriakami... a zanim to Donald opisał, to wcześniej kazał Palikotowi swoje "hitleropodobne" dzieciństwo i wynikające z niego kompleksy i skłonności psychopatyczne przypisać braciom Kaczyńskim - proszę nie wierzyć mi na słowo i to sprawdzić). Jak długo jeszcze odzywają się pojedyncze głosy takiego Marcina Matczaka, Jacka Żakowskiego lub Pauliny Matysiak, że jednak rozwalanie wszystkiego na rympał, "budowanie niemieckiej praworządności metodami państwa policyjnego" i niszczenie przyszłości naszych dzieci byle tylko "zaorać" wszystko co PiS stworzył nie jest dobrą drogą, tak długo istnieje nadzieja, że kiedyś społeczeństwo wyrwie się z tego upiornego Matrixu "uśmiechniętej POlski" TuSSka.  

https://www.salon24.pl/newsroom/1386718,zakowski-doprowadzil-internautow-do-furii-burza-po-slowach-o-romanowskim   

https://www.salon24.pl/rafal-wos/1386668,usmiechnieta-polska-nie-bardziej-matrix 

Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka