Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
311
BLOG

Political fiction cz. 2. Czy w XXI wieku jest możliwy "Holocaust" zwolenników PiS?

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Polityka Obserwuj notkę 22

Ten mini cykl (w założeniu miał być czteroodcinkowy ale prawdopodobnie zmniejszę liczbę odcinków do trzech) ma pobudzić wyobraźnię czytelników. W pierwszym odcinku opisałem proceder niewyobrażalny, który już się dzieje na naszych oczach, jest faktem od wielu lat i większość społeczeństwa zdążyła się do niego przyzwyczaić traktując go jak "normalność". Chodzi o traktowanie wyborców PiS jak współczesnych "Żydów": wypchnięcie ich ze sfery kultury i rozrywki, rozpowszechnianie dyskryminacyjnych i wulgarnych "dowcipów" na temat partii PiS i jej wyborców, "błyskanie" takimi dowcipami w towarzystwie i w miejscach pracy, mobbing, ośmieszanie, dyskryminację, rażąco niesprawiedliwe i jednostronne wyroki sądowe itp...

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1313939,political-fiction-cz1-wspolczesni-zydzi-w-demokratycznej-antysemickiej-polsce 

W kolejnych dwóch odcinkach przedstawię potencjalne scenariusze które z pozoru nie mieszczą się w głowach (tak jak przed 24.02.2022 nie mieściło się to, co się od tego dnia działo i dzieje na Ukrainie) i które wolałbym aby nigdy się nie spełniły, a które niestety są prawdopodobne - udowodnię jak niewiele trzeba by stały się faktem. Jeśli skuszę się na czwarty odcinek, to porównam w nim dwa scenariusze gen. Skrzypczaka z jednym alternatywnym scenariuszem niedawnej przeszłości, który opisałem na swoim blogu oraz jednym przyszłym, który także wolałbym, aby nigdy się nie spełnił. No to puszczajmy wodze fantazji i zaczynajmy! 

Czy jest możliwy Holocaust w XXI wieku, tu, nad Wisłą? 

Tak, jest to możliwe. Oczywiście gdyby polityk, który jako plan na pierwszych 400 dni rządów cytuje motto Heinricha Himmlera: 

"Ale bardzo wielu, RACZEJ SETKI, NIŻ DZIESIĄTKI, FUNKCJONARIUSZY PiS będzie musiało odpowiedzieć i to karnie, bo popełniali przestępstwa i robili to w świetle dnia.
Dajcie mi 100, no może 400 dni, żeby ZROBIĆ PORZĄDEK NAPRAWDĘ ŻELAZNĄ MIOTŁĄ."

chciał "Holocaust 2.0" wprowadzić w życie, to podobnie jak jego "mistrz" musiałby na początku spróbować od mordowania swoich "wrogów" rękami innych. Himmler w pierwszej fazie mordowania Żydów posłużył się ludnością terenów zajętych przez Związek Sowiecki po 17 września 1939r lub w latach wcześniejszych. Wykorzystał w tym celu fakt, że zachłyśnięta komunizmem żydowska młodzież męska często witała sowieckich najeźdźców z kwiatami jak "wyzwolicieli", a następnie kolaborowała z NKWD wydając wielu Polaków, Ukraińców, Litwinów, Łotyszy, Białorusinów etc... na śmierć. Więc pierwszym działaniem oddziałów specjalnych SS było podżeganie miejscowej ludności do samosądów takich jak w Jedwabnem i pomoc w ich organizacji. Nad Wisłą jest to temat tabu (jedni nie chcą go poruszać, bo jest niewygodny, drudzy boją się o nim wspominać z obawy o przed oskarżeniem o rzekomy "antysemityzm"), ale po wejściu wojsk niemieckich na ziemiach wcześniej siłą włączonych do ZSRR takich samosądów były dziesiątki, a mniejszych setki. Na tle Litwinów, Białorusinów, Ukraińców etc... to właśnie Polacy byli najmniej chętni do krwawej zemsty na Żydach kolaborujących z NKWD i Jedwabne, w którym dwukrotnie utworzyli oni "rewkom" (najpierw w trakcie wojny bolszewickiej, później w 1939) było wstydliwym wyjątkiem wyjątkiem. Opisał to neutralnym, stricte naukowym (a nie propagandowym) językiem Richard Rhodes w książce "Mistrzowie śmierci. Einsatzgruppen." z której także zaczerpnąłem motto Himmlera (patrz scan rozkazu poniżej - źródło: Richard Rhodes, "Mistrzowie śmierci. Einsatzgruppen.", wydanie II, rozdział 9: "Niezależnie od płci, niezależnie od wieku", s. 187-188). 

Więc co by musiał zrobić Donald Tusk, gdyby chciał lub z jakiejś przyczyny musiał fizycznie wyeliminować ogromną część "pisiorów"? Proszę spojrzeć na mapę. Doktryna "obronna" z czasów rządów Donalda Tuska zakładała linię obrony na linii Wisły. Tereny na wschód od Wisły to obszar, w którym PiS ma zdecydowanie największe poparcie. Jeśli więc z jakiejś przyczyny Tusk zdecyduje się na "Holocaust 2.0", to wystarczy aby w tym celu zorganizował "ustawkę" - pod jakimś banalnym pretekstem (np.: zestrzelenie dwóch białoruskich śmigłowców, które wleciały nad terytorium Polski - pretekst musiałby być na tyle błahy i niejednoznaczny, aby nie spowodował natychmiastowej reakcji wojsk NATO) wywołał konflikt z Rosją i rozkazał dowódcom wojskowym wycofanie głównych sił za Wisłę, aby tam zorganizować rubieże obronne. W tym czasie rosyjscy barbarzyńcy zorganizują "pisiorom" Buczę i Irpień na sterydach. Jeśli Tusk jednocześnie rzuci do walki po prawej stronie Wisły Wojska Obrony Terytorialnej (w większości składające się z młodych osób niepopierających PO) oraz jak największą liczbę rezerwistów (statystyczny "rezerwista" to dziś mężczyzna w wieku 40+ a nawet 50+, czyli statystyczny wyborca PiS - nie jest tajemnicą, że na PO głosują głównie nie mężczyźni, nie kobiety, ale głupie baby - indywidua zachłyśnięte "lempercicami" i "babciami kasiami" bardziej niż przedwojenna żydowska młodzież męska Marksem, Leninem i Stalinem) to "sukces" Holocaustu 2.0 będzie ogromny. Po kilku dniach awantury zgodnie z jej ustalonym planem zbrodnicze wojska rosyjskie wycofałyby się z naszych ziem wschodnich pozostawiając setki (a może tysiące) zbiorowych mogił. Władimir Putin błyszczałby przed ogłupionym, rosyjskim narodem, jako ten, co "dał polaczkom nauczkę" a następnie "w porę wycofał się aby uchronić świat przed III Wojną Światową między Rosją a NATO", a Donalda Tuska propaganda nad Wisłą wynosiłaby pod niebiosa jako tego, co "postawił się Rosji" i "pogonił rosyjską armię" przy "minimalnych stratach własnych". Sytuacja "Win-Win". Za straty wśród wojsk WOT propaganda obarczyłaby odpowiedzialnością "nieudolnych dowódców z prywatnej armii Macierewicza", a jeśli chodzi o rezerwistów, to tam kozioł ofiarny znalazłby się sam - tym mięsem armatnim mieliby "dowodzić" tacy "oficerowie" jak ja: po trzymiesięcznym przeszkoleniu w roku 2000 (z czego pierwszy miesiąc to była głównie musztra, aby ładnie wypaść na "przysiędze"), bez żadnej praktyki (kolejne trzy miesiące pilnowania kumpli z następnego poboru na poziomie drużyny, to nie jest żadna praktyka... i tak zleciało pół roku Szkoły Podchorążych Rezerwy), którzy się na dowodzeniu po prostu nie znają. 

Po czymś takim "pisiarstwo" nigdy więcej nie podniosłoby głowy z obawy przed kolejną rzezią. Nadwiślański kraj nadal by nosił słowo "Polska" w nazwie, ale Polską by już nie był. Europa miałaby idealny straszak na niepokornych z dawnych "demoludów" (pierwotnie takim straszakiem miała być Ukraina, ale przez "reżim PiS", "brexitowych angoli" i "pieprzonych jankesów" wojna na Ukrainie nie poszła tak jak miała). Więc prosta droga do przekształcenia UE w totalitarne, orwellowskie superpaństwo stałaby otworem. A Tusk po takiej demonstracji siły prawdopodobnie nie musiałby się chwytać takich środków po jakie sięgnął jego "mentor" od "robienia porządków żelazną miotłą": 

image

Choć jeśli jednak zdecyduje się na kolejne zbrodnie, to kto mu wtedy zabroni? 

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1242606,zelazna-miotla-cz-1-najstraszniejsze-ze-oni-w-to-wierza 

Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka