Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
350
BLOG

Partia Oszustw sięga po SZTUCZNĄ INTELIGENCJĘ. A co z inteligencją wyborców?

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Polityka Obserwuj notkę 6

W dniu wczorajszym Platforma Obywatelska opublikowała spot spełniający WSZYSTKIE warunki aby go zakwalifikować do DEEP FAKE. Na początku słychać oryginalny głos Premiera Mateusza Morawieckiego, a po chwili zastępuje go niemal IDENTYCZNIE brzmiący głos WYGENEROWANY przez program komputerowy wykorzystujący sztuczną inteligencję który odczytuje fragment materiałów udostępnionych przez AGENTÓW PUTINA z grupy UNC1151 w ramach wymierzonej w państwa wschodniej flanki NATO operacji "GhostWriter" na kanale "Poufna rozmowa" komunikatora "Telegram". Ten schemat powtarza się kilka razy: na zmianę film z oryginalnym głosem premiera i statyczna plansza z podrobionym "głosem premiera" który od oryginalnego różni się tylko tym, że jest zupełnie pozbawiony emocji, jakby Morawiecki czytał z kartki neutralny tekst. O tym, że głos nie jest oryginalny, tylko został podrobiony komputerowo odbiorcy spotu NIE ZOSTALI POINFORMOWANI. O tym skąd pochodzą fragmenty odczytywane przez naśladujący głos premiera program komputerowy odbiorcy również NIE ZOSTALI POINFORMOWANI. O tym, że za publikacją maili pochodzących z włamania na konto Michała Dworczyka stoją rosyjskie służby już 30 lipca 2021 poinformował Szymon Jadczak z portalu WP.PL (którego o żadne propisowskie sympatie, ani nawet "symetryzm" trudno podejrzewać), a na 100% potwierdził to Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego - osobnik skrajnie antypisowski i pojawiający się na imprezach organizowanych przez Tuska. 

https://magazyn.wp.pl/informacje/artykul/tylko-w-wp-to-oni-ujawniaja-maile-dworczyka-demaskujemy-kanal-poufna-rozmowa 

porównaj: 

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1163088,atak-hybrydowy-jak-bardzo-chcialbym-sie-mylic-w-tamtej-prognozie-dla-polski 

O tym, że włamanie na konto Michała Dworczyka nie było jedynym zaatakowanym przez ludzi Putina świadczą choćby opublikowane przez tych samych agentów maile wykradzione ze skrzynki  byłego dowódcy wojsk lądowych gen. Waldemara Skrzypczaka.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/rosjanie-wlamali-sie-do-skrzynki-e-mailowej-gen-skrzypczaka-wyciekly-analizy/tx9c35s 

O operacji "GhostWriter" oraz o tym, że atak na prywatne konto Michała Dworczyka jest jej częścią informowały zachodnie agencje, firmy z branż CyberSecurity, a nawet właściciel Facebooka - koncern "Meta" (skrócona bibliografia na końcu artykułu, bo linków jest naprawdę dużo). O tym kto stoi za tą akcją doskonale wie zarówno Tusk, jak i "wolne media" - w czasie społecznego szoku spowodowanego wybuchem wojny i powiązanym z nim "efektem flagi" dokładnie przez pierwszych 60 dni rosyjskiej inwazji na Ukrainę (od 23 lutego 2022 godz. 11:22 do 25 kwietnia 2022 godz. 10:58) zarówno Tusk jak i "wolne media" oraz wszyscy pozostali politycy i publicyści powiązani z opozycją WSTRZYMALI PUBLIKACJĘ JAKICHKOLWIEK CYTATÓW POCHODZĄCYCH Z TEGO ŹRÓDŁA.

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1223288,kanal-gru-znow-nadaje-czy-ktos-w-onecie-przelozyl-wajche 

O tym że PO korzysta z materiałów dostarczanych przez ludzi Putina wyborcy PiS wiedzą od ponad dwóch lat, a wyborcy opozycji albo o tym nie wiedzą, albo wiedzą i akceptują tę współpracę udając że jej nie ma. Rodzi się więc pytanie: co z ich inteligencją? 

FORMA mająca celowo WPROWADZIĆ W BŁĄD odbiorców i wzbudzić ich zaufanie (podrobiony głos - oczywiście bez informacji o tym, że jest to głos wygenerowany przez SI) oraz TREŚĆ pochodząca Z CYBERATAKU na Polskę dokonanego przez agentów Putina (oczywiście bez podania źródła) - takimi środkami posługuje się Platforma Obywatelska w walce  demobilizację wyborców skłonnych zagłosować na PiS oraz mobilizację własnego elektoratu. 

Ale to przecież nie jest jedyny przykład takiej MANIPULACJI WYKORZYSTUJĄCEJ NAJNOWSZE TECHNOLOGIE  w bieżącym roku. Co się działo w lutym bieżącego roku podczas wizyty Prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Polsce? Strona główna portalu WP.PL na komputerach internautów określanych na podstawie plików "cookies" jako ponadprzeciętnie zainteresowani polityką lub sprzyjający obecnemu rządowi wyglądała tak: 

image

Czyli zero informacji i komentarzy na temat wizyty Joe Bidena. 

W tym samym czasie strona tego samego portalu na komputerach pozostałych internautów (niezainteresowanych polityką, antypisowskich lub z nowymi profilami jeszcze bez plików "cookies") wyglądała tak: 

image Na pierwszym miejscu fake-news tak ordynarny, że gdyby "pisowcy" go zobaczyli, to na wszystkich forach internetowych zabiliby Kingę Rusin śmiechem - opowiada bajeczki, że politycy PiS rzekomo w trakcie przemówienia Bidena "trzęśli się ze strachu" kiedy w rzeczywistości przemówienie to było od miesiąca aż do przesady promowane przez polityków PiS i rządowe media (w TVP zaproszenie na przemówienie było emitowane 10 razy częściej niż to nadużywane „Für Deutschland” Tuska). Następnie jeden komentarz Tuska na temat słów Bidena wraz z komentarzem PiS do komentarza Tuska. I do tego aż trzy artykuły na temat nagrania znanego z oszustw i manipulacji Barta Staszewskiego, które później też okazało się oszustwem - proszę posłuchać co w rzeczywistości mówi Kaczyński z tym co jest zasugerowane w napisach: 

 

Wystarczyło zamienić słowa "nic nie powiedziałem" na "nic nie powiedział" i dodać do tego odpowiednio dużo złośliwego komentarza, aby zaślepiony nienawiścią elektorat uwierzył w to jak w dogmat. Ale nie to jest w tym wszystkim najważniejsze. 

Na portalu wp.pl z premedytacją użyto technologii znanej z profilowanych reklam w tym celu, aby wyborcy opozycyjni i niezdecydowani otrzymali porcję kłamstw która "ustawi" ich postrzeganie wizyty Joe Bidena, a osoby zainteresowane polityką lub sprzyjające rządowi nie były tej porcji kłamstw świadome, nie mogły wyprowadzić oszukiwanych z błędu zanim goebbelsowskie kłamstwo powtórzone 100 razy stanie się dla nich prawdą. 

W rzeczywistości wizyta Prezydenta Stanów Zjednoczonych była bardzo korzystna dla obozu rządzącego - Biden wypowiedział wiele ciepłych słów pod adresem Polski i Polaków które usłyszał cały świat oraz nie pozwolił na umieszczenie w przemówieniu żadnych niejednoznacznych treści które mogły być wykorzystywane przez opozycję jak to było przed rokiem. W tych ciepłych słowach zabrakło konkretów, ale za to popisano się wzorową współpracą polskich i amerykańskich służb grając Putinowi na nosie wizytą Bidena w Kijowie. Natomiast opozycja i służące jako jej tuby propagandowe "wolne media" mocno się pogubiły. To skomlenie o spotkanie Tuska lub Trzaskowskiego z Bidenem, pojawiające się co chwila związane z tym fake-newsy, że jest zaplanowane, że się odbędzie, że się zaczyna... a tu tylko ceremonialny "hands shaking" (ang. "uścisk dłoni" czyli powitanie i wymiana jednego kurtuazyjnego zdania) po odstaniu swojego w kolejce - to wypadło naprawdę żałośnie. Trudno więc się dziwić, że właśnie w tym momencie sięgnięto po najbardziej zaawansowane (do wczoraj - wczoraj padł nowy rekord: DEEP FAKE) środki technologiczne w celu "bezpiecznego" (uniemożliwiającego lub opóźniającego "kontratak" i zdemaskowanie) przemycenia kłamstw i manipulacji. 

Dlaczego PO sięga po tak bezczelne kłamstwa i manipulacje? Bo może sobie na to pozwolić. Posługiwała się w przeszłości kłamstwami i manipulacjami wielokrotnie i nigdy ich zdemaskowanie nie kończyło się dla niej sondażowo-wyborczą katastrofą. Jej "inteligentny" i "wykształcony" elektorat bezkrytycznie łykał kolejne kłamstwa takie jak np.: film z 18 lutego b.r. w którym zaatakowali Morawieckiego za rzekomą "prorosyjskość" za pomocą słów w których CYTOWAŁ ON TUSKA.

Co najciekawsze, cytat nie był jakiś stary - Morawiecki zacytował Tuska 8 lutego 2023 z okazji 15 rocznicy wizyty Tuska w Moskwie (która zapoczątkowała politykę "RESETU"), a politycy PO wrzucili film atakujący Morawieckiego za przytoczone słowa Tuska już 18 lutego 2023 czyli po zaledwie dziesięciu dniach! Za jak bardzo odmóżdżonego trzeba uznawać odbiorcę i wyborcę, aby sprzedawać mu aż tak prymitywne kłamstwo? No ale przecież jeśli ktoś ogląda wyłącznie "Fakty TVN" i jest z tego dumny, to można mu sprzedać wszystko. Czy można wystawić rządowi PiS lepszą laurkę i jednocześnie mocniej zaatakować własne środowisko, niż pokazując, że JEDYNE PROROSYJSKIE SŁOWA polityka PiS jakie udało się odnaleźć w ciągu obecnych siedmiu lat i wcześniejszych dwóch lat rządów tej partii oraz przez dekady jej istnienia są cytatem słów Donalda Tuska? W całym cywilizowanym i demokratycznym świecie po takim numerze PO byłaby skompromitowana i niewybieralna do końca świata. A tu co? A tu nic! Informacje o spocie PO atakującym Premiera Mateusza Morawieckiego najpierw triumfalnie pojawiły się na "topie" wszystkich "wolnych mediów", później, gdy PiS udowodnił, że zacytowany w spocie PO Mateusz Morawiecki w rzeczywistości przytacza wypowiedź Donalda Tuska, informacje o tym zniknęły równie szybko jak zniknął ów spot ze strony PO (Orwell użyłby słowa "wyparowywanie" lub "ewaporacja") i wyborcy opozycji nie mają pojęcia o tym, że ich tak bezczelnie okłamano - jak zawsze są dumni z siebie i nieświadomi swojej ignorancji (a jak to napisał Orwell "IGNORANCJA TO SIŁA"). 

Zaznaczę, że w usuniętym z Internetu spocie PO z 18 lutego nie tylko wykorzystano fragment filmu w którym Mateusz Morawiecki zacytował prorosyjską wypowiedź Tuska do wmówienia, że są to poglądy samego Morawieckiego, ale także w niewybredny sposób zaatakowano jego nieżyjącego od prawie czterech lat ojca Kornela Morawieckiego sięgając po jego archiwalną wypowiedź i sugerując, że to może poglądy ojca tak wpłynęły na poglądy syna (w rzeczywistości będące poglądami Tuska). A dziś "jedynka" PO Michał Kołodziejczak atakuje z drugiej strony w sposób jeszcze bardziej obrzydliwy, mówiąc: "To jak można zaufać Mateuszowi Morawieckiemu, przed którym przestrzegał mnie jego ojciec na łożu śmierci? Kornel Morawiecki powiedział mi jasno: proszę uważać na mojego syna, ja nie rozumiem jego decyzji, nie współpracuj z Mateuszem Morawieckim, on zawsze cię oszuka". 

Obrzydliwość? Nie - w wypadku "AntyPiSa" to STANDARD! Proszę sprawdzić w Internecie jak obrzydliwie 1 sierpnia 2018 roku Hanna Stadnik - rzekoma "przyjaciółka" Rajmunda Kaczyńskiego z Powstania Warszawskiego - w wywiadzie udzielonym dla "Faktów po Faktach" w TVN24 z okazji rocznicy tego zrywu sprzedała mediom rzekome słowa ojca Lecha i Jarosława Kaczyńskich: 

"Boże, uchroń Polskę przed moimi synami narwańcami. Moim dzieciom nie wolno dawać władzy. Zniszczą każdego, kto jest od nich lepszy, bo są złośliwi"

Boże, uchroń każdego z nas przed takimi "przyjaciółmi" jak ta ......!

Kim, a raczej czym trzeba być, aby po latach wyciągać zmyślony lub wyrwany z kontekstu fragment wypowiedzi człowieka, który już nie żyje (i nie może się do słów ustosunkować, wyjaśnić kontekstu, przeprosić jeśli ich żałuje ani ich zdementować jeśli nigdy nie padły) aby zaatakować CZŁONKÓW JEGO NAJBLIŻSZEJ RODZINY? Proszę sprawdzić w Google z jakim entuzjazmem na te obrzydliwe słowa rzekomej "przyjaciółki" 

Ale powróćmy do wydarzeń z bieżącego tygodnia. Słowom Kołodziejczaka natychmiast zaprzeczył bliski przyjaciel Kornela Morawieckiego Andrzej Kisielewicz, rzecznik Stowarzyszenia Solidarność Walcząca:

„Pan Kołodziejczak nie ma i nigdy nie miał nic wspólnego z naszym środowiskiem, nikt z nas nie widział go nigdy w szpitalu przy łożu śmierci Kornela, i przywoływanie teraz jakichkolwiek słów Kornela, gdy nie może on tego potwierdzić ani temu zaprzeczyć, jest niedopuszczalne. Dlatego wypowiedź pana Kołodziejczaka uznajemy za nikczemną próbę zniesławienia nieżyjącego przywódcy naszej organizacji. Z pożałowania godną działalnością Kołodziejczaka i jego organizacji, którą uznajemy za motywowaną zwykłą prywatą, nie mamy i nie chcemy mieć nic wspólnego.”

Zaprzeczył nim także Paweł Kukiz:

„To po prostu niemożliwe, Michał. Kornel opuścił Kukiz'15 właśnie z powodu syna, którego chciał wspierać w obozie Zjednoczonej Prawicy. Kornel był zawsze dumny z syna. Zawsze, nawet gdy nie we wszystkim się z nim zgadzał, to mówił »Mateusz na pewno wie, co robi«. Być może rzeczywiście kiedyś Kornel powiedział Tobie – »nie rozumiem tej decyzji Mateusza«. Możliwe, że chodziło o Piątkę dla zwierząt, ale absolutnie wykluczam, by przed swoim synem, Mateuszem, kogokolwiek przestrzegał."

Zaznaczę, że Paweł Kukiz wykazał się tu ogromną naiwnością. Kornel Morawiecki zmarł 30 września 2019 roku, czyli na rok przed idiotycznym pomysłem Kaczyńskiego z "Piątką dla zwierząt" wskutek którego PiS stracił zaufanie znacznej części elektoratu wiejskiego, a Kołodziejczak się wylansował. Kołodziejczak łże jak Tusk, bo wie, że takie obrzydliwe ataki w tak zdegenerowanym intelektualnie i moralnie środowisku nie wzbudzi odrazy tylko aplauz. 

Kłamstwo służy głównie, a może nawet wyłącznie temu, aby WYTRESOWAĆ FANATYKÓW uważających siebie za intelektualnie i moralnie LEPSZYCH, u których jakiekolwiek fakty, argumenty drugiej strony, kontakty z drugą stroną będą powodowały wyłącznie WZROST NIEUFNOŚCI, NIENAWIŚCI I AGRESJI - fanatyków, którzy jak kania dżdżu będą łaknąć NAZISTOWSKIEJ narracji Tuska o WALCE DOBRA ZE ZŁEM.

19 lutego 2023 (czyli w dzień po opublikowaniu i usunięciu spotu w którym PO zaatakowała Morawieckiego za słowa Tuska) napisałem artykuł "Kilka bezczelnych kłamstw, na które na 100% dałeś się nabrać". Wyborcy opozycji aż trudno w to uwierzyć, że "Obiat" był fejkiem zrobionym w Photoshopie, słowa o "gorszym sorcie" nigdy z ust Kaczyńskiego nie padły, a Morawiecki mówił o "pracy za miskę ryżu" w takim kontekście, że trzeba dążyć do częściowego wyrównania poziomów życia pomiędzy państwami bogatymi i wręcz zdemoralizowanymi życiem ponad stan, a państwami biedniejszymi jak Polska, a tym bardziej kraje afrykańskie. Trudno uwierzyć w to, że "Interia" mogła wypowiedź Kaczyńskiego w której padła jasna deklaracja "My nie mamy zamiaru z Unii Europejskiej występować" umieścić pod tytułem "Kaczyński w Żywcu: Wyjście z UE moralnie słuszne". A już najtrudniej by mu było uwierzyć w to, że według badań przeprowadzonych przez Centrum Badań nad Uprzedzeniami działające na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego najbardziej nietolerancyjną grupą w Polsce są wyborcy opozycji - ich nienawiść do wyborców PiS znacznie przekracza niechęć wyborców PiS do grup przez nich najbardziej nielubianych (muzułmanie i mniejszości seksualne), a jeszcze bardziej przekracza chłodne uczucia wyborców PiS do wyborców opozycji. A jednak - w owym artykule (link poniżej) to wszystko UDOWODNIEM załączając m.in. skan księgi gości w restauracji w której Kaczyński rzekomo zrobił błąd ortograficzny, cały film z wywiadem w którym miały rzekomo paść słowa o "gorszym sorcie" (oraz manipulacyjny spot PO na temat rzekomego "gorszego sortu"), obszerne cytaty i linki do pełnej transkrypcji tzw. "taśm Morawieckiego", film ze spotkania Kaczyńskiego z mieszkańcami Żywca na którym rzekomo miały paść słowa o "moralnej słuszności" wyjścia z UE (oraz link do artykułu w którym Interia opowiada tę bajeczkę), link do raportu "Polaryzacja polityczna w Polsce. Jak bardzo jesteśmy podzieleni" i wiele innych dowodów. Jeśli ktoś ma odwagę, niech czyta: 

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1284424,kilka-bezczelnych-klamstw-na-ktore-na-100-dales-sie-nabrac 

Platforma od zawsze stosowała taką strategię wyborczą: zamiast przekonywującego programu wyborczego stawiała na brutalny wyborczy faul (lub serię fauli) w trakcie kampanii, a zwłaszcza na jej finiszu. 

  • W roku 2005 inspirowane przez posła PO Konstantego Miodowicza kłamstwa byłej asystentki Włodzimierza Cimoszewicza (który nota bene dziś jest "jedynką" Koalicji Europejskiej w Warszawie sic!) na temat rzekomego upoważnienia do zamiany oświadczenia majątkowego, które w 2002 r. miał jej wystawić Cimoszewicz - by usunąć z jego pierwotnego oświadczenia informację o posiadanych akcjach Orlenu doprowadziły do wycofania się Cimoszewicza z walki o fotel Prezydenta RP wskutek czego Donald Tusk po przejęciu jego elektoratu awansował w sondażach z trzeciego miejsca na pierwsze (by ostatecznie przegrać z Lechem Kaczyńskim).
  • Dwa lata później (2007) zmyślona historyjka o grożeniu pistolecikiem w windzie i pogardliwych słowach rzekomo wypowiedzianych w owej windzie przez Kaczyńskiego (oczywiście bez świadków) gwałtownie przeważyła szalę zwycięstwa nie tylko debaty Kaczyński - Tusk, ale całych wyborów parlamentarnych (w zwycięstwo PO nie wierzyli wówczas nawet zagorzali zwolennicy tejże formacji, a jednak... smród po debacie zrobił swoje).
  • Wybory prezydenckie w 2010 były pewnym wyjątkiem - PO nie odpaliła żadnej bomby, za to cała kampania przypominała grę do jednej bramki - nuda, patos, demobilizacja, dziesiątki niewykorzystanych sytuacji, jak choćby teksty typu "mamy do dyspozycji zaprzyjaźnioną telewizję i tę drugą" lub "sędzia już jest rozgrzany"... co wkrótce wyjaśnił transfer szefowej kampanii Kaczyńskiego (Joanna Kluzik - Rostkowska) do obozu Tuska.
  • Za to rok później (2011) mamy najbardziej bezczelny przykład wykorzystania powyższej strategii: niezgadzający się z tego typu metodami członek PO ostrzega sztab PiS, że tuż przed ciszą wyborczą (aby nie było czasu na kontratak) nastąpi atak za pomocą zmanipulowanych słów Kaczyńskiego powielanych przez zagraniczne media (aby obejść ciszę wyborczą i wywołać atmosferę międzynarodowego skandalu). I co? Mimo, że fałszywka została publicznie zapowiedziana, to jednak PO zdecydowało się tę fałszywkę odpalić - słowa o kanclerz Merkel, że jej wybór na szefa niemieckiego rządu "nie był wynikiem czystego zbiegu okoliczności" w przeddzień ciszy wyborczej otrzymały nowe znaczenie: Kaczyński oskarża Merkel o to, że była agentką STASI, a przez całą ciszę wyborcza rozpisywały się o tym niemieckie gazety (poinformowane pismami rozsyłanymi przez Radosława Sikorskiego) beztrosko i bez obawy o zarzut złamania ciszy wyborczej cytowane nad Wisłą. Wynik - dziesięć punktów procentowych nagłego bonusu dla PO.
  • W roku 2015 w trakcie debaty Komorowski zaatakował Dudę wydrukowanymi pytaniami z portalu MamPrawoWiedzieć na które Duda rzekomo w dwóch podpunktach punktów dotyczących górnictwa i rolnictwa rzekomo zaznaczył odpowiedzi rażąco sprzeczne zarówno z powszechnymi odczuciami społecznymi jak i z własnym programem. Problem w tym, że odpowiedzi te były skrajnie różne od innych odpowiedzi udzielanych w tych samych punktach przez kandydata PiS, więc prawdopodobnie w bazie danych ktoś "majstrował"... a w fundacji MamPrawoWiedzieć pracowała córka Komorowskiego. Jednak Komorowski tak bardzo był przekonany o nieskończonych możliwościach roztoczonej nad nim osłony medialnej, że mimo tego faulu przez serię ekstremalnie głupich i aroganckich zachowań (odpowiedzi typu "niech zmieni pracę i weźmie kredyt", a później rzucająca się w oczy suflerka podpowiadająca każdy gest) doprowadził do przegranej swojej w maju i całego ugrupowania w październiku.
  • W roku 2019 na finiszu kampanii do Parlamentu Europejskiego odpalono film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" który poprzedziły antykościelne i wręcz bluźniercze zaczepki polityków PO i aktywistów różnych ruchów (np. plakaty z Matką Bożą Jasnogórską z "aureolą" w barwach LGBT porozklejane na toaletach i śmietnikach w okolicach kościołów, parodia Mszy Świętej z durszlakiem na głowie, parodia procesji Bożego Ciała z totemem waginy) mające skłonić polityków PiS do stawania w obronie wiary, a później tę obronę okrzyknięto "obroną gangu pedofilów". 
  • W roku 2020 próbowano doprowadzić do przeniesienia wyborów na jesień, aby społeczeństwo było jak najbardziej zmęczone pandemią i kosztami walki z nią.  

Ale nie tylko PO bezczelnie kłamie - PSL, Lewica i Konfederacja w tej dziedzinie dotrzymują jej kroku.

Najprostszy przykład: kwestia bezrobocia. To, że PO traktuje swoich wyborców gorzej niż analfabetów po powyższych przykładach nikogo nie dziwi. Nie dziwi to, że politycy PO procesują się o to, że za ich rządów bezrobocie osiągnęło nie 15, tylko 14,4% (w lutym 2013 roku) jakby to stanowiło jakąkolwiek istotną różnicę w porównaniu z obecną stopą bezrobocia 5% (czyli prawie trzy razy mniej). Ale kiedy polityk PO spierając się w studiu telewizyjnym z politykiem PiS mówi "to w czasie waszych rządów bezrobocie wynosiło 15%" to włos na głowie dęba staje. Skoro w 2005 roku rząd PiS przejmował od rządu SLD państwo z bezrobociem rzędu 17% (w grudniu 2005 roku było to 17,6%) a oddawał rządowi PO-PSL z bezrobociem rzędu 11% (w grudniu 2006 było to 11,2%) to każdy absolwent kilku pierwszych klas podstawówki powinien wiedzieć, że skoro 17 > 15 i 15 > 11 to znaczy, że kiedyś w latach 2005 - 2007 wykres stopy bezrobocia (jako wykres funkcji ciągłej) musiał przeciąć poziom 15%, aby zejść poniżej. Więc nie jest to zarzut, ale SUKCES, że rząd PiS w latach 2005 -2007 obniżył bezrobocie i zrobił to o rekordowe 6% w ciągu dwóch lat! Jeśli ktoś tego nie rozumie, to znaczy że jest kompletnym idiotą lub przynajmniej matematycznym analfabetą. A jeśli ktoś sięga po "argument" że "to w czasie waszych rządów bezrobocie wynosiło 15%" to znaczy, że traktuje swoich wyborców jak kompletnych idiotów i matematycznych analfabetów. Ale jeśli po ten sam "argument" w tym samym studiu sięga polityk dawnego SLD, za którego rządów bezrobocie dobiło do rekordowego poziomu 20% i utrzymywało się na nim przez około 2 lata (mimo masowych wyjazdów Polaków do pracy na Wyspach Brytyjskich po wejściu do UE) to cóż można powiedzieć o traktowaniu swoich wyborców przez Lewicę? 

A jak kłamie PSL? Najlepszy numer odstawili w roku 2015 i to w kampanii prezydenckiej w której kandydat tej partii nie miał żadnych szans (nawet nie pamiętam kto nim wtedy był). Nie mam pojęcia dlaczego to zrobili, ale nagle w swoich ulotkach, plakatach i na stronach czasopisma "Zielony Sztandar" zaczęli straszyć takimi grafikami (przypomnę, że to był rok 2015 - czyli tuż po pierwszym ataku Rosji na Ukrainę w roku 2014):

image

image

image

Prymitywne? Owszem! Podłe? Jak najbardziej! Ciekawe jak w tym kontekście brzmi dzisiejsze o oskarżanie PiS o prorosyjskość (patrz napis na pierwszej od góry bombie po lewej stronie) i oskarżanie Macierewicza o to, że jest "ruskim agentem" (porównaj napis na drugiej od góry bombie po lewej stronie). A jak przy tym brzmią zarzuty, że "PiS straszy imigrantami"??? (Kończę, bo ktoś umrze ze śmiechu i będę go miał na sumieniu)

Ale to nie jedyne tak podłe kłamstwo PSL-u. Kiedy jeszcze Ministrem Rolnictwa był Krzysztof Ardanowski. Ponieważ miał on poważne zastrzeżenia do urzędników najwyższego stopnia z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, więc zwołał naradę, w której niczym najlepszy manager zarządzający swoją prywatną firmą wytknął opieszałym urzędnikom wszystkie ich zaniedbania, pokazał wynikające z nich zagrożenia. Proszę posłuchać (materiał audio około 25 minut): 

Chciałbym, aby każdy minister każdego rządu tak dbał o dobro obywateli.

A poniższy film pokazuje jaki SENSACYJNY THRILLER zrobili z tego specjaliści od kłamstw w PSL-u: 


I co? Wstrząśnięty? Wyznam szczerze, że gdy pewnego dnia puściłem te dwa materiały bez komentarza pewnemu Wyborcy PSL to był wstrząśnięty, a nawet przez chwilę zmieszany. Czy zmienił swoje poglądy polityczne? Nie. Po chwili zmienił temat na Banasia (bo to był akurat ten moment, kiedy wychodziły różne jego brudy). Gotów byłem się wtedy z Nim założyć, że jeśli tylko Banaś pod wpływem tych oskarżeń pęknie, zdradzi i zacznie pluć na PiS, to natychmiast opozycja zrobi z niego "bohatera", a nawet "autorytet" niczym z Giertycha i "agenta Tomka". Nie założył się... a szkoda, bo już kilka tygodni później pilibyśmy dobrą Whisky na jego koszt. 

Więc na koniec zapytam owego znajomego Wyborcę PSL... patrząc od strony kompetencyjnej to bardzo inteligentny i oczytany facet - ponadprzeciętnie uzdolniony inżynier magister, ale niestety trochę megaloman łasy na pochlebstwa pracowników naukowych więc podatny na manipulację ze strony "ekspertów" kupionych przez media i polityków. Jego odpowiedzi jestem najbardziej ciekaw. Jednak pytanie to adresuję do KAŻDEGO WYBORCY OPOZYCJI KTÓRY JESZCZE COKOLWIEK MYŚLI LUB CZUJE:

Co się stało z Twoją inteligencją? 

Przecież nawet małe dziecko gdyby było tak bezczelnie okłamywane, to by się zorientowało, obraziło i przestało ufać kłamcom. Czy naprawdę wierzysz w to, że ta strona, która bardziej bezczelnie kłamie i manipuluje będzie lepiej dbać o dobro Twoje, twoich Dzieci i Wnuków? Dlaczego nic się w Tobie nie gotuje, gdy Twoja strona dyskursu politycznego nie tylko od lat współpracuje z zadymiarzami LGBT profanującymi Twoje świętości, z Giertychem z którym współpraca tak bardzo Cię irytowała w PiS, ale ściąga na listę PO pseudo-chłopskiego zadymiarza Kołodziejczaka, a na listę Konfederacji uwikłanego w interesy z gangsterami Jakuba Banasia - syna Mariana Banasia? Jak Ci się widzi koalicja z PO i Konfederacją jako największymi siłami? Chyba nie uwierzysz w to, że PiS pójdzie na współpracę z rusofilami dla których największym atutem Jakuba B. jest to, że "jeszcze bardziej (od ojca) nie lubi PiSu, jeszcze bardziej CHCE ROZLICZYĆ PIS, jeszcze bardziej chce rozliczyć pisowców". Jak to jest możliwe, że bez kalkulatora, a nawet kartki i długopisu w głowie wykonujesz skomplikowane obliczenia nieznanego skoku gwintu calowego (jeszcze przeliczasz to z miarki milimetrowej), a gdy rozmawiamy o książce "Trzecia dekada" Krzysztofa Wojczala i pojawia się motyw uzależnienia Tuska od Niemiec, to nagle odrzucasz wszystkie racjonalne argumenty i zaczynasz nawijać z ironią takim językiem propagandy jakby ci się w ułamku sekundy mózg zamienił w odtwarzacz "TVN" u lub "Onetu"? Ciebie może już przyzwyczaili do takiego języka, do stawiania jak najbardziej absurdalnych argumentów i przypisywania ich drugiej stronie, do traktowania innych z pogardą jak głupców i patologię oraz do bycia traktowanym na zasadzie "plujemy ci w twarz kłamstwami, ale za to dajemy ci poczucie wyższości nad tymi drugimi", ale dla mnie taki język jest OBRAŹLIWY i nie mam zamiaru się przyzwyczajać do takiego traktowania! Widzisz, mogłeś mieć sobie poglądy jakie chciałeś, ale odkąd Tusk po swoim powrocie opisuje swoich przeciwników jako "ZŁO", parafrazuje hasło "Got mit uns!" ("Wierzysz w Boa - nie głosujesz na PiS"), cytuje motto Heinricha Himmlera ("dajcie mi 100, no może 400 dni aby ZROBIĆ PORZĄDĄDKI NAPRAWDĘ ŻELAZNĄ MIOTŁĄ") w jednym akapicie z tym mottem zapowiada że "raczej setki niż dziesiątki pisowskich urzędników trafią do więzienia"... gdy akolici tego "czarodzieja" już nawet tzw. "symetrystów" (czyli tych, co oprócz krytyki PiS potrafią też dostrzec wady opozycji) WYCINAJĄ z publicznej debaty i WYZYWAJĄ od "zdrajców Polski" i "SZMALCOWNIKÓW"... gdy fanatycy tego "czarodzieja" dokonują napadów na lokale i działaczy PiS, zaszczuwają księży, dewastują fasady kościołów, a pierwszy z brzegu nastolatek w moich dzieciach widzi "braci Kaczyńskich" bo są bliźniakami płci męskiej (byłeś przy tym, nieprawdaż?), a Ty sam przy stole życzysz śmierci Macierewiczowi i nie znajdując argumentu w dyskusji o prof. Kunie nagle zmieniasz temat i nazywasz Obajtka "towarzyszem" (gdy wyprowadzano sztandar PZPR to Obajtek był w podstawówce - nie mógł nawet należeć do ZSMP... w przeciwieństwie do towarzyszy Belki, Millera, Cimoszewicza i Liberadzkiego którzy byli w PZPR do samego końca i dzięki m.in. twojej kartce wyborczej weszli do Parlamentu Europejskiego) to sprawa przestaje być zabawna. Więc może najwyższa pora aby użyć swojej inteligencji i zamiast na złość PiSowi odmrażać sobie uszy raczej zastanowić się jak zagłosować, aby zablokować przejęcie władzy przez grającą na emocjach Partię Oszustw. Dlaczego napisałem "Partię Oszustw", a nie "Partię Oszustów"? Bo to drugie określenie oszuści mogliby przekierować z siebie na elektorat, tak jak to zrobili z "najgorszym sortem" przerobionym na "gorszy sort".

------------------------------------------------------------------

Na zakończenie zgodnie z obietnicą kilka linków na temat powiązania ataku na konto Michała Dworczyka z wymierzoną w kraje NATO operacją "GhostWriter" 

https://cyberdefencje24.pl/bezpieczenstwo-informacyjne/ghostwriter-powraca-operacje-informacyjne-rosji-uderzajace-w-wizerunek-nato-i-stosunki-z-litwa 

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/operacja-ghostwriter-polska-na-celowniku-grupy-unc1151/ggxje9g 

https://magazyn.wp.pl/informacje/artykul/tylko-w-wp-to-oni-ujawniaja-maile-dworczyka-demaskujemy-kanal-poufna-rozmowa 

https://cyberdefence24.pl/cyberbezpieczenstwo/cyberprzestepcy-zwiazani-z-operacja-ghostwriter-hakowali-konta-ukrainskich-dziennikarzy 

https://cyberdefence24.pl/armia-i-sluzby/demoralizacja-i-strach-notatki-fsb-opisuja-taktyke-propagandowa-rosji-na-wschodzie-ukrainy- 

https://biznes.wprost.pl/technologie/internet/10693924/maile-dworczyka-wedlug-nowego-raportu-to-rosjanie-kontrolowali-operacje.html 

https://biznes.wprost.pl/technologie/internet/10545831/kto-stoi-za-afera-mailowa-pomylka-ekspertow-to-bialorus-nie-rosja-jest-odpowiedzialna.html 


Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka