Niby sprawa jest błaha. Niby wszystko skończyło się dobrze. Niby sędzia Marciniak - najlepszy polski sędzia piłkarski i prawdopodobnie aktualnie najlepszy piłkarski sędzia świata - jednak wbrew pierwszym doniesieniom, na przekór donosowi kapusiów ze stowarzyszenia "Nigdy więcej" będzie sędziował finał Ligi Mistrzów, więc niby nic się nie stało. NIBY. Bo w rzeczywistości jest to KOLEJNY taki przypadek, gdy donos wysłany przez jakieś samozwańcze stowarzyszenie "antyfaszystów" lub nawet anonimowo przez "życzliwego" kapusia nagle uderza w osobę i zagraża jej planom osobistym, zawodowym, publicznym etc... bez żadnej ścieżki odwoławczej. Przypomnę kilka takich przypadków z ostatnich lat.
- W lipcu 2009 ówczesny europarlamentarzysta PiS Michał Kamiński jako JEDYNY spośród kandydatów na 14 stanowisk wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego został odrzucony z tego powodu, że anonimowy donosiciel w przeddzień głosowania rozesłał do pewnego wpływowego rabina materiały wskazujące na to, że Michał Kamiński w latach wczesnej młodości miał bliski kontakt z jakąś "skrajnie prawicową" grupą mającą na sumieniu incydenty o charakterze antysemickim. Zamiast niego został powołany na to stanowisko Brytyjczyk Edward McMillan-Scott, który zgłosił swoją kandydaturę samowolnie i za jej zgłoszenie został wyrzucony z Partii Konserwatywnej - jednego z ugrupowań tworzących grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, którą rzekomo w Konferencji Przewodniczących miał reprezentować. Sprawa donosu została szybko usunięta z mediów (choć zawsze przy podobnych faktach to robię, tym razem wyjątkowo nie podałem linka do materiału źródłowego, bo dziś nawet nie sposób znaleźć jakikolwiek ślad w Internecie po tym zdarzeniu... a mówią, że w Internecie nic nie ginie) nigdy nie ustalono jaka osoba lub organizacja za tym stała, ale zastanawiać może koincydencja, że Przewodniczącym PE został wówczas Jerzy Buzek i media w kraju odtrąbiły to jako sukces PO, zaś brak wyboru Kamińskiego jako porażkę PiS.
- W październiku 2021 Rafał Ziemkiewicz nie został wpuszczony do Wielkiej Brytanii. Dosłownie został bezprawnie "aresztowany" na londyńskim lotnisku [cytat] "Procedura: pasek, sznurowadła, odciski palców, zdjęcia no i okazało się, że jestem aresztowany w areszcie deportacyjnym. Dlaczego? Nikt nie był w stanie mi powiedzieć". Co najbardziej bulwersujące, nielubiany przez lewaków publicysta nie udawał się tam w żadnym publicystycznym celu - nie miał wygłaszać żadnych prelekcji ani odbywać żadnych spotkań - MIAŁ JEDYNIE JAKO OSOBA PRYWATNA Z POZYCJI WIDZA UCZESTNICZYĆ W INAUGURACJI ROKU AKADEMICKIEGO SWOJEJ CÓRKI.
- W maju 2019 r. sklep IKEA zamieścił komunikat dotyczący "Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii". Wówczas w wewnętrznej sieci przeznaczonej do komunikacji jeden z pracowników krakowskiego sklepu napisał: "Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia", po czym zacytował wersety z Pisma Świętego. Chodzi o fragmenty: "Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich" oraz "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich". Kilka dni później mężczyzna został zwolniony.
- Właśnie dziś, 2 czerwca 2023 media poinformowały, że sędzia piłkarski Szymon Marciniak a poważne kłopoty po donosie stowarzyszenia "Nigdy więcej" i prawdopodobnie straci sędziowanie finału Ligi Mistrzów. Okazało się, że donos wynikał wyłącznie z tego, że Marciniak pojawił się na imprezie organizowanej przez polityka Konfederacji Sławomira Mentzena i z zapisu krótkiej mowy Marciniaka na tej imprezie nie można wyciągnąć ani jednego słowa lub gestu, który uwłaczałby godności kogokolwiek - czy to sędziego piłkarskiego, czy zawodnika, czy jakiegokolwiek obywatela. Pretekstem do donosu było wyłącznie "pojawienie się w takim towarzystwie". Za polskim sędzią murem stanął obecny minister sportu Kamil Bortniczuk oraz większość czytających te doniesienia internautów. Natomiast radość z takiego obrotu spraw wyraziła była minister sportu w rządzie PO-PSL Joanna Mucha (obecnie należąca do ruchu "Polska 2050" Szymona Hołowni). Ostatecznie sędzia Szymon Marciniak wydał oświadczenie w którym poinformował, że został wprowadzony w błąd odnośnie organizatorów wydarzenia i gdyby wiedział kim są, to by nie wziął w nim udziału. UEFA wycofała się z decyzji o odebraniu Marciniakowi sędziowania finału Ligi Mistrzów.
Można tak jak ja nie lubić Konfederacji, a Michała Kamińskiego uważać za jedną z najpaskudniejszych postaci polskiej polityki, ale i tak jeśli się ma odrobinę serca, rozumu czy choćby egoistycznego instynktu samozachowawczego, to po czymś takim trudno nie zaprotestować. Bo przecież o ile pierwszy i ostatni przypadek mają genezę ewidentnie polityczną, to dwa środkowe pokazują, że KAŻDY Z NAS MOŻE STAĆ SIĘ OFIARĄ LEWACKIEGO DONOSICIELA i z tego powodu zostać pozbawiony pracy lub możliwości wjazdu do jakiegoś kraju.
Przykładowo: kto mi zagwarantuje, że jeśli za jakiś czas na zaproszenie kanadyjsko-ukraińskiej rodziny, która po ucieczce z Ukrainy mieszkała u mnie postanowię z żoną i Dziećmi odwiedzić tę rodzinę i zwiedzić Kanadę, to nagle na lotnisku nie okaże się, że jakiś @eternity lub inny koleś oskarżył mnie o antysemityzm, mimo że od zawsze odcinałem się od tej szkodliwej dewiacji i wynosiłem pod niebiosa moją bohaterską Babcię, która w trakcie okupacji w szaleńczy sposób naraziła życie swoje i trójki Dzieci (w tym mojej Mamy) ratując życie Żyda, bo owemu @Eternity akurat trollującego pod drugim nickiem "@Klub inteligencji salonu24" (więc nawet nie mogłem wiedzieć, że jest Żydem) kazałem stulić pysk i nazwałem go komunistycznym śmieciem po tym, jak kolejnej osobie napisał "JESTEŚ NIKIM"? No cóż, odwiedziny odwiedzinami, ale w sytuacji kiedy przykładowo musiałbym ratować Dzieci przed wojną lub prześladowaniami, wówczas kwestia wizy lub jej braku może oznaczać życie lub śmierć mojej rodziny. Ale przecież WSZYSTKIEGO można się spodziewać po kreaturze, która brzydzącemu się antysemityzmem wnuczkowi Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata potrafiła napisać: "Ach byś sobie tych Żydków za te ich pejsy poszarpał, co nie? Wytarmosił, napluł, skopał i zelżał... Już cię widzę z tą twoją mordą na wskroś wsiowego buraka, jak zaganiasz kopniakami tych biedaków Żydów do tej stodoły, jak im obcinasz pejsy razem z uszami na tych brukowych ulicach i ciągniesz za chałat." Kreatura tak fanatycznie nienawidząca Polaków może być równie lub bardziej niebezpieczna od tej folksdojczki, co z czystej złośliwości po banalnej sprzeczce doniosła do Niemców, że moja Babcia karmi i ukrywa Żyda (szczęśliwie ci Niemcy w przeciwieństwie do tych kreatur wykazali się człowieczeństwem).
Skoro donos może wynikać wyłącznie z "pojawienia się w takim towarzystwie" to trudno określić jak błahy może być pretekst takiego donosu - czy rozmowa z sąsiadką nielubiącą Żydów (co ciekawe, przed wojną na Ukrainie jeszcze bardziej nie lubiła Ukraińców... a od początku wojny jest dla moich lokatorów wręcz wzorowo miła - starsza Pani mimo swoich dziwactw jednak ma swój ROZUM i SERCE... w przeciwieństwie do co niektórych) już oznacza, że pojawiłem się w "takim towarzystwie" czy jeszcze nie? A gdzie tu jest kwestia naszej konstytucyjnej WOLNOŚCI? W końcu dziś za "nieodpowiednie towarzystwo" została uznana działająca legalnie i w ramach polskiego prawa Konfederacja, ale jutro może to być PiS, związek zawodowy lub "Kółko Różańcowe"? W końcu samozwańczy, lewaccy "antyfaszyści" listę wrogów publicznych wymyślają sobie według własnego widzimisię!
Co najważniejsze ZARÓWNO JA MOGĘ JAK I KAŻDY Z NAS MOŻE ZNAJDOWAĆ SIĘ NA TAJEMNICZEJ "CZARNEJ LIŚCIE" Z POWODU JAKIEGOŚ DONOSU NAWET O TYM NIE WIEDZĄC I NIE MAJĄC ŻADNEJ ŚCIEŻKI ODWOŁAWCZEJ.
Więc nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, że każdy z nas może się znaleźć w sytuacji podobnej do sędziego Szymona Marciniaka lub redaktora Rafała Ziemkiewicza. Powiem więcej, już teraz wszyscy jesteśmy takimi Marciniakami - w końcu wszyscy jako obywatele ponosimy straty z tego powodu, że nasze państwo i naród jest ciągle "na cenzurowanym", bo albo jesteśmy oskarżani o "rasizm", "faszyzm", "nazizm", "segregację rasową uchodźców" oraz porównywani do twórców obozów zagłady (patrz dwa filmy poniżej) i to w momencie, kiedy nasz rząd otwiera granicę dla największej liczby uchodźców wojennych w historii Europy, a my w swoich domach przyjmujemy Ukraińców liczonych w MILIONACH, albo jest nam przypinana gęba "współwinnych Holocaustu", albo wreszcie tracimy konkretne pieniądze w ramach blokowania KPO i funduszy unijnych... a wszystko przez KAPUSIÓW, którzy w celu odniesienia własnych korzyści ślą na nas donos za donosem. Aby popierać coś takiego trzeba być nie tylko zdegenerowanym intelektualnie i moralnie, ale wręcz trzeba być POZBAWIONYM INSTYNKTU SAMOZACHOWAWCZEGO. W końcu nawet największy ignorant z IQ poniżej 75 powinien skojarzyć oskarżanie Polaków o "nazizm" z hasłem "DENAZYFIKACJI UKRAINY" od którego rozpoczęła się zbrodnicza inwazja na naszych sąsiadów. Nie przypuszczam, aby popierający kapusiów w 100% byli samobójcami chcącymi własnej śmierci i życzącymi wojny i śmierci swoim dzieciom i wnukom. Więc dlaczego to popierają?
Czy motywowana politycznie nienawiść potrafi zabić nie tylko rozum i ludzkie uczucia, ale nawet zwierzęcy instynkt przetrwania?
Ostatnia historia z panicznym potępianiem spotu PiS krytykującego słowa Tomasza Lisa "Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora" oraz pokazującego ile osób w komorach obozu Auschwitz-Birkenau zostało zamordowanych pokazuje jeszcze jedno: te ciągłe donosy - zarówno zbiorowe na nasz rząd, kraj, państwo, naród... jak i te indywidualne na Marciniaka, Ziemkiewicza, Kamińskiego jak i przeciętnego "Kowalskiego" z sąsiedztwa ustawiły już nas wszystkich w tak tragicznej sytuacji, że NIE WOLNO NAM SIĘ BRONIĆ I DOCHODZIĆ SWICH PRAW. KIEDY JESTEŚMY ATAKOWANI - nawet Prezydent RP Andrzej Duda za przeproszeniem robi w gacie ze strachu, aby po spocie PiS ze zdjęciami KL Auschwitz Polska nie stała się obiektem międzynarodowej nagonki. Telefonów Macrona do Putina nie wolno nam skrytykować, bo ten francuski fircyk bez cienia racji nazwie naszego premiera „prawicowym antysemitą, który zakazuje działalności osobom LGBT” i nikt temu wydzwaniającemu do rosyjskiego zbrodniarza żabojadowi nic z powodu tego OCZYWISTEGO KŁAMSTWA nie będzie mógł zrobić.
No ale co poradzić, skoro karmiliśmy naszą krwią takie wredne pasożyty, jak Bart Staszewski i przy tym cieszyliśmy (ja się nie cieszyłem... ale są tacy, co się cieszą z tego powodu do tej pory) się, że się żywią kłamstwami o Polakach, bo przecież one uderzają w "pisiorów", to niech nas później nie zdziwi, że kiedy ruskie bomby spadną na nasze domy, to cała Europa zamknie swoje granice - kto będzie chciał przyjmować "rasistów", "nazistów", "antysemitów" i "homofobów"???
Wniosek jest jeden: albo jako Polacy i obywatele wspólnie, ponad podziałami pójdziemy po rozum do głowy i pogonimy kablujących na nas kapusiów wszelkiej maści, albo będziemy przez nich rozgrywani tak skutecznie, aż niczym w upiornym świecie przed którym ostrzegał George Orwell w książce "Rok 1984" nikt z nas nie będzie mógł być pewny o co jest oskarżany, z jakiego powodu obserwowany i kiedy się to na nim zemści.
Na koniec obiecane dwa filmy:
Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię".
Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych.
Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka