Tego artykułu miałem nie publikować. Zawiera zbyt wiele wątków osobistych i autobiograficznych na podstawie których każdy mógłby mnie namierzyć najpierw w Internecie a później w realu i wykorzystać materiały zawarte w artykule przeciwko mnie i mojej rodzinie. Więc gdy emocje nieco opadły pomyślałem "odpuszczę sobie - nie warto tego puszczać w eter". Ale wczoraj w 79 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego wśród artykułów wyróżnionych przez administrację Salonu24 znalazł się artykuł na temat warszawskiego zrywu napisany przez kogoś, kto niedawno twierdził, że jest łódzkim Żydem i ja uciszając jego POGARDLIWE wobec Polaków i promujące komunizm (nie "socjalizm" w wersji Orwellowskiej lub marksistowskiej, ale sowiecki, stalinowski komunizm) jestem "antysemickim draniem" i "ukazuję swoją na wskroś wsiową gębę buraka". I co ten typek pisze w artykule o Powstaniu Warszawskim"? "Jedyna, młodsza siostra mamy, 16-letnia uciekła w Lodzi z domu, aby dołączyć do swojej warszawskiej przyjaciółki. Dramat w naszym domu, cioci nieszczęście. Jej przyjaciółka zginęła na miejscu od odłamka pocisku." Skąd uciekła? Z jakiego "domu"? Przecież jeśli facet jest łódzkim Żydem, to najpierw wraz z całą rodziną powinien trafić do Ghetto Litzmannstadt, a następnie - jeśli jego ojciec nie uczestniczył w "Wielkiej Szperze" czyli akcji mordowania żydowskich dzieci, powinien zostać zamordowany, a jego rodzice wywiezieni do Auschwitz II Birkenau. Zaś jeśli jego ojciec uczestniczył w niemieckiej zbrodni, to wraz z rodziną powinien właśnie brać udział w zacieraniu (na rozkaz Niemców) śladów niemieckiej zbrodni na łódzkich Żydach i dożyć końca wojny w dość dobrych warunkach (Niemcy aby skłonić żydowskich policjantów i strażaków do wyciągania żydowskich dzieci przeznaczonych na śmierć obiecali nietykalność najbliższym rodzinom tych, którzy zaangażują się w tę zbrodnię i tym razem dotrzymali słowa). A jeśli uciekł przed Niemcami za Bug (jak postąpiło wielu żydowskich komunistów wybierających kolaborację z sowietami), to w momencie wybuchu Powstania Warszawskiego jego ciocia powinna znajdować się po prawej stronie Wisły. Czy mamy uwierzyć, że na wieść o powstaniu Żydówka uciekła z domu, przebyła kilkaset kilometrów i sforsowała Wisłę, aby walczyć?
Jednego dnia Żyd wklejający gdzie się da prawdziwe i fałszywe doniesienia o zbrodniach Polaków na Żydach - drugiego dnia polski patriota krytykujący bezmyślne powstanie, w którym na jednego zabitego Niemca przypadało stu zabitych Polaków. Cyniczny oszust gra wszystkim na nosie, a administracja Salonu24 zamiast go zbanować jeszcze wyróżnia jego artykuły.
Trudno. Opublikuję tamten artykuł w takim stanie jak jest - niedokończony, bez puenty... Niech zaineresowani wiedzą kim jest obsmarowujący Polaków "@Eternity" pisujący na "Salonie24" komentarze także pod nickiem "@Klub inteligencji salonu24", a możliwe że także pod innymi nickami. UWAGA - BĘDZIE TO WSTRZĄSAJĄCY MATERIAŁ TYLKO DLA OSÓB O MOCNYCH NERWACH. Zaczynamy!
Nie zgodzę się z jednym fragmentem zdania wypowiedzianego na powyższym filmie przez Pana Jana Józefa Kasprzyka z Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Co to znaczy "zachowali się jak trzeba"? Czy to ma znaczyć, że Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata zachowali się jak trzeba a inni nie? Nie, to ci Polacy co ani nie byli zaangażowani w niesienie pomocy Żydom ani nie zhańbili się kolaboracją z Niemcami lub okrucieństwem wobec Żydów zachowali się jak trzeba. Czy prawo moralne i prawo państwowe nakazuje nam niesienie pomocy ofiarom z narażeniem życia swojego i własnych DZIECI? Nie, prawo nakazuje nam niesienie pomocy w taki sposób, aby nie narażać siebie i innych ludzi. Przykładowo jeśli jesteśmy uczestnikami wypadku drogowego, to mamy obowiązek wezwania pomocy medycznej i udzielenia pierwszej pomocy poszkodowanym (to, co zrobiło małżeństwo ex prezesa trybunału konstytucyjnego i ex prezes sądu najwyższego uciekając z miejsca wypadku jest prawnie i moralnie niedopuszczalne - tym bardziej to co zrobiła sfora troglodytów filmujących jak zaparkowany samochód z dzieckiem w środku ulega samozapłonowi, nieudzielających żadnej pomocy dziecku w momencie kiedy wydobycie go z auta jeszcze było całkiem bezpieczne, komentujących z rozbawieniem, że "pięćset plus poszło się j*bać" i wrzucających do Internetu film z tego zdarzenia). Ale nikt nam nie nakazuje rzucać się bez żadnego zabezpieczenia w płomienie dla ratowania innych ani tym bardziej angażować w rzecz tak niebezpieczną własnych Dzieci. Ci którzy ratowali Żydów z narażeniem swojego życia i życia własnych rodzin zachowywali się w sposób ekstremalnie BOHATERSKI, a niekiedy - jak to widać na przykładzie mojej Babci w sposób SZALONY.
Skąd więc te oskarżenia Moniki Olejnik i Barbary Engelking, że polski naród zachował się w sposób "nieczuły", że "Żydzi zawiedli się na Polakach"? Przecież nawet moja bohaterska i szalona, a przede wszystkim głęboko wierząca Babcia nie pchała się na siłę do tego żeby zostać Bohaterką. Na początku zareagowała zgodnie ze swoim sumieniem na zaskakującą sytuację w której się znalazła - w mieszkaniu sąsiadki ukrywał się Żyd, sąsiadka (Pani Sętkowska) po nalocie Gestapo wyjechała aby ratować swoje dzieci i nie wiadomo było kiedy wróci, zostawiła Panu Rudolfowi jedzenie, które ktoś ukradł. Człowiek głodował i trzeba było coś z tym zrobić. Odjęła więc po kilka łyżek bieda-zupki sobie i swoim i tak głodnym dzieciom (na podwarszawskim Okęciu panował taki głód, że z powodu nieżytu jelit zmarło najmłodsze Dziecko Babci - malutki Piotruś) i dała jeść ukrywającemu się Żydowi. I tak codziennie przez dwa miesiące. Aż przyszedł moment próby. I wtedy Babcia zrobiła coś szalonego, czego ja bym nie zrobił, bo nie mam takiej wiary, aby jak Abraham złożyć w ofierze swojego jedynego Syna lub jak Babcia, aby narazić życie całej trójki swoich Dzieci na pewną śmierć. Czy zrobiłaby to Monika Olejnik? Czy zrobiłaby to Agnieszka Holland? Bo z pewnością nie zrobiłaby tego Barbara Engelking. Skąd wiem?
Atak Izraela na Polskę
Dosłownie w dwa tygodnie po uroczystości z której film umieściłem, medal Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata przyznany pośmiertnie mojej Babci z największej CHLUBY i DUMY naszej rodziny zdeprecjonował się do wartości złomu. Ta sama Anna Azari która wręczała nam ten medal dwa tygodnie później uczestniczyła w propagandowym ataku na Polskę. Dlaczego? Bo w ustawie o IPN w próbowano wprowadzić przepis wzorowany na żydowskim. W prawie Izraela jest kara za negowanie Holocaustu, jego rozmiarów lub sprawców, którą można zastosować do wszystkich obywateli świata, a nawet za popełnienie tego przestępstwa ŚCIGAĆ ICH PO CAŁYM ŚWIECIE. Więc w nowelizacji ustawy o IPN próbowano umieścić przepis pozwalający karać za używanie kłamliwych określeń takich jak "polskie obozy zagłady" lub inne przypisywanie narodowi lub państwu polskiemu zbrodni Holocaustu. Izrael już miał duże doświadczenie w organizowaniu takich medialnych nagonek. Przykładowo zbrodniarz wojenny Icchak Arad sam opisał jak grabił ludność cywilną oraz brał udział w torturowaniu i zamordowaniu jeńca wojennego - Polaka będącego oficerem AK (i pomyśleć, że na czele instytutu Jad Waszem przyznająceg medala "Sprawiedliwych..." w latach 1972 – 1993 stał taki zbrodniarz wojenny). Kiedy w latach 2006 - 2008 na Litwie podniesiono ten temat, wówczas Izrael zaatakował medialnie Litwę (w podobny sposób jak w 2018 roku zaatakował Polskę) zarzucając jej "antysemityzm", "współodpowiedzialność za Holocaust", "masową kolaborację z nazistami", "masowe mordowanie Żydów", "fałszowanie historii", "pisanie historii na nowo", "negowanie Holocaustu" itp... Ponieważ na okupowanych przez Niemców terenach Litwy, Białorusi i Ukrainy skala dokonywanych przez miejscową ludność a inspirowanych przez niemieckie grupy specjalne (Einsatzgruppen) SAMOSĄDÓW na kolaborującej z NKWD żydowskiej młodzieży męskiej oraz ZBIOROWEJ ZEMSTY na ogóle ludności żydowskiej była setki razy większa niż na okupowanych ziemiach polskich (chodzi o nieszczęsne Jedwabne), a także w obliczu wstydliwej historii kolaboracji z Niemcami (władze Litwy i część ludności litewskiej - nie Polacy lecz Litwini - liczyły na to, że dzięki niej Litwa uzyska niepodległość wyzwolona spod dominacji ZSRR) Prezydent Litwy kazał prokuraturze zamknąć śledztwo w sprawie Arada, aby zakończyć propagandowy atak na swój kraj. Atak Izraela na Polskę i uczestnictwo w tym ataku Anny Azari wywołały we mnie prawdziwy szok. To ci sami Żydzi jednego dnia wręczają nam medale, by następnego dnia pluć na nas jak na antysemitów, prowokacyjnie powtarzać "Polish death camps Polish death camps Polish death camps..." pisać: "Były polskie obozy śmierci i żadne prawo nie może tego nigdy zmienić" ("There were Polish death camps and no law can ever change that.") Więcej na ten temat napisałem wtedy na gorąco w moim artykule pod przewrotnym tytułem Dziś wszyscy jesteśmy "antysemitami"... (fragment poniżej)
Dziś wszyscy jesteśmy "antysemitami" i mamy do tego święte prawo, a nawet moralny obowiązek, bo tylko ekstremalnie zdeprawowany umysł współczesnego szmalcownika i folksdojcza może nie odrzucić szowinizmu narodu, który uzurpuje sobie prawo do karania więzieniem za "kłamstwo oświęcimskie" a odmawia innym ofiarom wojny i holocaustu prawa do obrony swego dobrego imienia. Tylko wypalone do cna sumienia są w stanie dopuszczać poniżanie ofiar wojny w imię tak zwanej "wolności badań naukowych" w rzeczywistości oznaczającej prostytuowanie się pseudonaukowców za ogromne pieniądze od rządów chcących wymazać winę narodu niemieckiego i organizacji żydowskich próbujących na grobach swych współbraci i zgliszczach ich domów zrobić jak najlepszy interes. Radzę zwrócić uwagę na cudzysłów w tytule, bo sprzeciw wobec cynicznej i bezprecedensowo agresywnej polityce Izraela nie jest antysemityzmem w sensie dosłownym.
Brawo! Gratulacje! Pani Anno Azari, panie Benjaminie Natenjahu, Ja’ir Lapid, Lahav Harkov, panie i panowie ze Światowego Kongresu Żydów (WJC), Centrum Wiesenthala, Instytutu Yad Vashem! Dokonaliście tego, co nie udało się ani hitlerowskim ani sowieckim najeźdźcom! Wbiliście klin nienawiści pomiędzy nasze narody! Zrozumiałe by były działania dyplomatyczne mające na celu zagwarantowanie wszelkich praw świadkom tamtych czasów i naukowcom prowadzącym rzetelne badania, ale frontalnego ataku na Polskę, potraktowania naszego narodu po nazistowsku jako "podludzi" mających mniejsze prawa od was, zdania "Były polskie obozy śmierci i żadne prawo nie może tego nigdy zmienić" ("There were Polish death camps and no law can ever change that.") i prowokacyjnego powtarzania "polskie obozy śmierci, polskie obozy śmierci" ("Polish death camps Polish death camps Polish death camps Polish death camps Polish death camps Polish death camps Polish death camps...") nie da się w żaden sposób wytłumaczyć, usprawiedliwić ani zapomnieć. Dziś wszyscy jesteśmy przeciw wam - od tych, którzy od lat nie lubili Żydów po rodziny Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata od dziecka wychowywane w ogromnym szacunku do Starszych Braci w Wierze - nawet osoby, które od najmłodszych lat brzydziły się antysemityzmem i trzymały z dala od wszystkich, którzy przejawiali jego najdrobniejsze oznaki (sam, jako wnuczek Sprawiedliwej miałem ostrą alergię na antysemityzm, rasizm, faszyzm, wszelką pogardę i nienawiść... właśnie wprowadzenie przez poprzedni rząd języka nienawiści do polityki skłoniło mnie do napisania pierwszego artykułu na blogu). No prawie wszyscy... taki Schetyna się wyłamał, ale biorąc pod uwagę jak kilka lat temu w podobnie brutalny sposób obraził naród rosyjski twierdząc, że to nie oni wyzwolili Auschwitz, trudno mu się teraz dziwić.
(...)
Na szczęście oprócz was są także inni Żydzi - potomkowie Ocalonych: Nathan Grunbaum, Gershon Feder, Sheldon Goldberg. Ten ostatni w trakcie uroczystości wygłosił tak głębokie przemówienie, że sam osobiście po uroczystości podszedłem aby Mu podziękować. Gdy wspomniałem, że Jego świadectwo pokrywa się dokładnie z tym, co o tamtych czasach opowiadała mi Babcia odpowiedział po prostu "bo tak było".
Jak długo Oni żyją i póki my żyjemy, tak długo jest nadzieja. Bo dziś wszyscy jesteśmy "antysemitami", ale jutro złość minie i choć rany pozostaną, to wartości wpajane nam od najmłodszych lat przez naszych Dziadków i Rodziców zwyciężą!
I znów - podobnie jak w pierwszej części niniejszego artykułu muszę napisać Ależ my byliśmy naiwni! Użyłem liczby mnogiej, bo nie tylko ja byłem naiwny ale wszyscy wierzący w to, że kiedyś stosunki pomiędzy Polakami a Żydami mogą wrócić do normalnych. Byliśmy naiwni my po stronie polskiej, a także ci, co wierzyli w to po stronie żydowskiej - między innymi Pan Paweł Jędrzejewski z którym w tamtych dniach poznałem się na Forum Żydów Polskich szukając odpowiedzi na pytanie "DLACZEGO Żydzi nas aż tak NIENAWIDZĄ?" a nawet zaprzyjaźniliśmy się z Panem Pawłem na odległość i korespondujemy ze sobą do tej pory. Szukałem, pytałem, rozmawiałem. Zarywałem niekiedy prawie całe noce siedząc na Forum Żydów Polskich, dyskutując, dopytując, zadając Żydom niekiedy banalne, a niekiedy bardzo trudne pytania. Moja wiedza rosła. Zrozumiałem, że BIERNE CZEKANIE (jak w przypadku tych, co trafili do obozów zagłady), WALKA PRZECIW NIEMCOM (jak w Powstaniu w Getcie) oraz UCIECZKA I UKRYWANIE SIĘ U POLAKÓW (jak w przypadku ocalonego przez Babcię Pana Rudolfa) nie były jedynymi postaami Żydów wobec okupacji. Były jeszcze dwie postawy ludności żydowskiej o których się nie mówi: KOLABORACJA Z SOWIECKIM NKWD PRZECIW POLAKOM i innym narodom zniewolonym przez ZSRR oraz KOLABORACJA Z NIEMCAMI PRZECIW SWOIM RODAKOM - ŻYDOM. Pierwsza forma kolaboracji była dość powszechna na tych terenach Polski które w 1939 zajął Związek Sowiecki, a im dalej na wschód tym bardziej stawała się MASOWA. Żydowska, komunistyczna partyzantka na tych terenach prawie wcale nie walczyła z Niemcami - zajmowałą się rabowaniem polskiej, bieałoruskiej i litewskiej ludności cywilnej (mieszkańców wsi) oraz walkami z oddziałami AK. Z kolei kolaboracja z Niemcami swoje apogeum osiągnęła w Łodzi. Owa wielokulturowość Łodzi, którą tak się chlubią włodarze miasta w czasie wojny stała się przekleństwem - Żydzi byli silnie skłóceni z Polakami (a nawet między sobą np. Żydzi przybyli z Rosji byli skłóceni z pozostałymi Żydami), mniejszość niemniecka była lojalna wobec nazistowskiego reżimu, więc ucieczka z łódzkiego getta była prawie niemożliwa... a nawet gdyby była możliwa, to nie słyszałem o ani jednym przypadku łódzkiego Żyda, który by próbował to zrobić. Więc prawdopodobnie ci Żydzi, co atakują i nienawidzą Polaków nie są tymi, co zostali ocaleni przez Polaków tylki tymi, którzy wybrali kolaborację z Rosjanami lub Niemcami. Na uroczystości wręczenia medali "Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata" miałem zaszczyt spotkać Pana Sheldona Goldberga który o wybawcach swoich Rodziców jak i o postawie całego polskiego narodu wyrażał się z największą czcią (cytuję z pamięci): "tylko głęboka wiara i mocno zakorzenione wartości moralne mogły dać siłę do przezwyciężenia strachu przed ściągnięciem śmierci na siebie i swoich najbliższych w tym dzieci przez danie schronienia obcemu człowiekowi - tu zwykła ludzka odwaga, a nawet największe bohaterstwo nie wystarcza". Oczywiście przemawiał w języku angielskim - jak większość Potomków Ocalonych mieszka na zachodzie. Podobnie wypowiadał się wielokrotnie Pan Szewach Weiss. Ci, którzy mieszkają lub mieszkali w Polsce i atakują Polaków nie są potomkami ocalonych przez Polaków. Najczęściej są to przybysze zza Buga, którzy przybyli tutaj po 1945. Komuniści nienawidzący Polaków za powstrzymanie pochodu rewolucji na zachód w 1920 i żądni zemsty za wszelkie samosądy na żydowskich kolaborantach jak ten w Jedwabnem (na okupowanych ziemiach polskich takie samosądy były rzadkością, ale w okupowanej przez niemców Litwie, Białorusi, Ukrainie był czymś bardzo częstym). Stąd się wzięła nieproporcjonalnie wielka nadreprezentacja Żydów w strukturach UB i SB - skoro przed wojną Żydzi stanowili około 10% polskiego społeczeństwa i w 90% zostali wymordowani (więc powinno być ich około 1%) a większość Ocalonych wyjechała na zachód, to dlaczego 50% ubeków i większość kadry kierowniczej bezpieki stanowili Żydzi? Właśnie dlatego, że przyjechali zza Buga przepełnieni motywowaną ideologicznie żądzą zemsty. To spośród nich wywodzą się zarówno stalinowscy zbrodniarze, jak i środowisko "Gazty Wyborczej" (które się ukonstytuowało po tym, jak żydowscy komuniści poczuli się "zdradzeni" w wyniku wydarzeń marcowych 68 roku i przeszli do tak zwanej "opozycji antykomunistycznej" oraz takie osobniki jak Gross czy Grabowski. Trzeba także pamiętać, że ogromna część nienawidzących Polaków żydowskich komunistów nigdy nie była w Polsce - po upadku ZSRR przenieśli się bezpośrednio do Izraela i tam psują nam opinię.
Druga grupa to potomkowie żydowskich szowinistów, którzy jeszcze przed wojną nienawidzili Polaków (czasem z wzajemnością), gardzili nimi i woleli kolaborować z Niemcami lub próbować ich przekupić niż zwrócić się do Polaków o pomoc. Przed wojną - jak wspomniałem wcześniej - jednym z takich ognisk żydowskiego szowinizmu była Łódź - dlatego tam skala kolaboracji, ale także przeżywalność związana z kolaboracją była większa niż np. w Warszawie. Dziś potomkowie szowinistów najczęściej mieszkają w "Israel" (zawsze piszą tę nazwę państwa Izrael przez "s" i najczęściej jej nie odmieniają). Nie jest to grupa bardzo liczna i bardzo widoczna, ale za to wyjątkowo agresywna. Ich działalność jest do tego stopnia obrzydliwa i wynika z tak niskich pobudek które tutaj opiszę, że władze Izraela nie wpuszczają ich do głównych mediów - działają oni na własną rękę na forach atakując nie tylko Polaków, ale także Żydów stających w obronie Polaków, piszących dobrze o Polakach a zwłaszcza o Bohaterach uhonorowanych medalem Sprawiedliwych i tych bezimiennych. Tak właśnie zaprzyjaźniłem się z Panem Pawłem Jędrzejewskim - On bronił dobrego imienia Polaków a ja broniłem jego, zaś wrogów mieliśmy wpólnych - żydowskich szowinistów z niejaką Daną Rotszild na czele i polskich antysemitów (dla których każdy Żyd był "podejrzanym" lub "wrogiem" - nawet ten piszący o Polakach dobrze; ale przynajmniej antysemici byli na tyle przyzwoici, że nie atakowali mnie jako Polaka broniącego Żyda, w przeciwieństwie do żydowskich szowinistów opluwających Pana Pawła tak, że ataki antysemitów były przy tym bardzo delikatne i kulturalne). Główne "hobby" szowinistów to doprowadzanie Polaków swoją POGARDĄ DLA WSZYSTKICH NARODÓW A ZWŁASZCZA DO POLAKÓW do szewskiej pasji. Największą radość sprawia im rozwścieczanie Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata i ich potomków, bo każde ostre słowo napisane pod ich adresem - nawet jeśli piszący brzydzi się antysemityzmem a nawet jeśli nie miał pojęcia że po drugiej stronie dyskutuje z nim Żyd - jest według nich "dowodem na wyssany z mlekiem matki antysemityzm Polaków".
Zemsta dzieciobójców
Przykład? Proszę bardzo! Owa Dana Rotszild. Ale ponieważ ze względu na zmianę adresu strony Forum Żydów Polskich jej prowokacyjne wpisy i ataki na osoby wyznające, że są potomkami Sprawiedliwych są nie do odzyskania, więc podam przykład z Salonu24 - dosłownie sprzed kilku dni. Pod artykułem blogera Siukum Balala pt.: Sprawiedliwi... natychmiast uaktywnił się tajemniczy jegomość o dziwnym nicku "Klub inteligencji salonu24". Oczywiście atakował Polaków. Kościół Katolicki za "współudział w Holocauście" wklejając linki o artykułach o rzekomym masowym mordowaniu Żydów przez Polaków w czasie wojny i po wojnie. Początkowo na spokojnie mu tłumaczyłem obalając kolejno jego tezę po tezie:
JESTEŚ CYNICZNYM KŁAMCĄ CZY KOMPLETNYM IGNORANTEM?
Wszystkie tak zwane "pogromy" w Jedwabnem czy Goniądzu nie miały NIC WSPÓLNEGO Z ANTYSEMITYZMEM.
Były to SAMOSĄDY - zbrodnicze, okrutne, bezprawne, ale jednak tylko SAMOSĄDY.
Skąd to wiem? OD ŻYDA!
Wszystkie miejscowości "przypadkiem" układają się w pasie polskiej ziemi, który najpierw w 1919 roku zajęła armia czerwona, później w 1920 odbiło Wojsko Polskie, w 1939 roku ponownie zajęła armia czerwona, a w 1941 wkroczyła na nie III Rzesza. Jak zachowała się ludność żydowska tamtych rejonów? Rabin albo Chasyd trzymali się jak najdalej od sowietów, ale za to żydowska młodzież męska (paradoks o którym napisał ów Żyd - nauczyli się czytać w talmudycznych szkółkach, a zamiast Talmudu po domach czytali Marksa i Lenina) entuzjastycznie zakładała "rewkomy" czyli komitety rewolucyjne, masowo do nich wstępowała i kolaborowała z NKWD - trochę z przekonania, a trochę z nienawiści do Polaków, którzy na tych bardzo ubogich terenach byli jednak od Żydów ciut bogatsi. I nie była to "jakaś tam kolaboracja" tylko MORDOWANIE POLAKÓW (zwłaszcza osób szczególnie nielubianych przez sowietów np.: księży), MASOWE DONOSZENIE NA NICH I CZYNNE UCZESTNICTWO W WYWÓZKACH NA SYBIR. O ile po pierwszym takim numerze kolaborantom udało się ujść bezkarnie, bo sowiecka władza trwała krótko, straty Polaków nie były jeszcze tak dotkliwe, państwo polskie po odzyskaniu tych terenów nie pozwalało na samosądy i samo było bardzo powściągliwe w sądzeniu, o tyle po drugim takim numerze Niemcy stworzyli idealne warunki dla wszystkich, którzy chcieli się zemścić na własną rękę.
KŁAMSTWEM JEST PISANIE, ŻE TO ROBILI "POLACY". Nie było to polską specjalnością. TAKICH SAMOSĄDÓW NA OKUPOWANEJ ZIEMI LITEWSKIEJ, BIAŁORUSKIEJ I UKRAIŃSKIEJ BYŁO O KILKA RZĘDÓW WIELKOŚCI WIĘCEJ NIŻ NA OKUPOWANYCH TERENACH POLSKI. KILKASET RAZY WIĘCEJ!!!
Nie wiadomo czy nieporównywalnie większa liczba samosądów na Żydach w republikach radzieckich pod niemiecką okupacją w porównaniu z bardzo nielicznymi ich przypadkami na okupowanych ziemiach polskich wynika z tego, że Polacy - wbrew kłamliwym tezom - byli wobec Żydów bardziej ludzcy, życzliwi i wybaczający niż inne narody, czy też z tego, że tamte ziemie były dłużej pod moskiewskim butem, więc kolaboracja żydowskiej młodzieży miała tam większe rozmiary, a jej skutki dla ludności Litwy, Białorusi i Ukrainy były jeszcze bardziej bolesne. Natomiast pewne jest, że Niemcy celowo prowokowali te samosądy jednocześnie zacierając w dokumentach ślady swojej inspiracji, udziału i sprawstwa tych przestępstw.
Opisuje to bardzo dokładnie Richard Rhodes w pierwszej części książki "Mistrzowie śmierci: Einsatzgruppen"
W drugiej części tej książki Rhodes pokazuje przejście od "detalicznego" mordowania Żydów pod zarzutem kolaboracji z NKWD najlepiej rękami miejscowej ludności (tam, gdzie nie było chętnych, robili to sami Niemcy) do ich zagłady na skalę MASOWĄ - egzekucje takie jak w Babim Jarze na Ukrainie: 33 tysiące ŻYDOWSKICH KOBIET I DZIECI ROZSTRZELANYCH WYŁĄCZNIE PRZEZ NIEMCÓW W JEDNEJ EGZEKUCJI. Jednak ponieważ nawet wyspecjalizowani w mordowaniu niemieccy "żołnierze" ciężko to znosili (pili na umór, wymiotowali, mieli koszmary) dlatego Niemcy wybudowali FABRYKI ŚMIERCI - niemieckie obozy zagłady, w których "techniczną" stronę dokonywania ludobójstwa przerzucili na żydowskich niewolników z Sonderkommando, którzy byli zmuszani do wpychania swoich rodaków do komór gazowych, wywożenia ich ciał od krematoriów i rozsypywania popiołów.
-----
Reasumując:
Do samosądów ludności litewskiej, białoruskiej, ukraińskiej i polskiej na Żydach nigdy by nie doszło, gdyby nie żydowska ZBRODNICZA KOLABORACJA z NKWD oraz niemiecka ZBRODNICZA INSPIRACJA.
Były to akty BEZPRAWIA I OKRUCIEŃSTWA, które należy zdecydowanie POTĘPIĆ - podobnie jak ich inicjatorów i wykonawców.
ALE TYLKO ICH - NIE CAŁY NARÓD, który na ziemiach niezajmowanych wcześniej przez sowietów nigdy niczego podobnego nie robił i w całości nie ma z tym nic wspólnego!
I rzeczywiście wiedzę o tym co tam zaszło uzyskałem od pewnego uczciwego i szczerego Żyda z którym rozmawiałem na Forum Żydów Polskich. Nie pamiętam Jego nazwiska ani tytułu artykułu - 12 września 2019 roku redakcja Forum Żydów Polskich zmieniła adres strony - stare artykuły i dyskusje pod nimi zniknęły. Pamiętam, że tamten artykuł dotyczył jakiegoś cmentarza żydowskiego gdzieś na wschodzie Polski. Autor napisał w nim właśnie o tym, że tamta miejscowość przechodziła z rąk do rąk w sposób jeszcze bardziej zawiły niż Jedwabne, bo we wrześniu 1939 roku sowieci w tamtym rejonie zapędzili się za daleko w porównaniu z ustaleniami paktu Ribbentrop - Mołotow, a później się wycofali... no i zaczęły się problemy. Zapytałem skąd się te problemy wzięły, więc mi bardzo uczciwie to wytłumaczył. Opowiedział mi o skrajnie różnych postawach żydowskich od Rabinów i ortodoksyjej ludności hasydzkiej z jednej strony po zachwyconą rewolucją komunistyczną młodzież męską z drugiej, którą to Jego opowieść przytoczyłem prawie słowo w słowo - najdokładniej jak tylko potrafiłem ją zapamiętać (w powyższym cytacie ten fragment zaznaczyłem pogrubieniem. Pozostałą część mojego komentarza oparłem na książce Richarda Rhodesa "Mistrzowie śmierci: Einsatzgruppen"
Drugi przykład obalonej tezy tajemniczego blogera:
HA HA HA HA HA!!!
Przeczytałem ten "artykuł" z linku. Cytat:
"Według niego od 27 lipca 1944 roku o końca 1947 roku zamordowano od 1074 do 1121 osób pochodzenia żydowskiego."
Nie śmieję się, broń Boże, z żadnego morderstwa. Tylko czy ten propagandzista zwany "historykiem" nie znał SKALI HOLOCAUSTU???
W ciągu JEDNEJ EGZEKUCJI w Babim Jarze na Ukrainie Niemcy zamordowali 33 000 żydowskich KOBIET I DZIECI.
A tu w ciągu trzech i pół roku powojennego, komunistycznego bezprawia łącznie maksymalnie 1121 zabitych. To 0,03 liczby zamordowanych w jednej niemieckiej egzekucji! Ciekawe czy w Auschwitz, Treblince itp... Niemcy nie mordowali więcej Żydów na godzinę! W te 1121 osób oczywiście są wliczone zamachy na komunistycznych katów jak i zwykłe przypadki kryminalne nie mające z pochodzeniem Ofiar nic wspólnego.
I TO WSZYSTKO TYLKO PO TO, ŻEBY POKAZAĆ, ŻE POLACY RZEKOMO NIE SĄ ŚWIĘCI I POWINNI SIĘ WSTYDZIĆ.
Nawet w najświętszym narodzie znajdzie się jakiś skur... kolaborant, folksdojcz, szmalcownik, kapuś... wiem o tym najlepiej - ŻYJĘ CUDEM, bo na Babcię też jakaś folksdojczka doniosła. Na szczęście Niemcy z Wehrmachtu w tym przypadku zachowali się jak ludzie. Bo byli ludźmi - w przeciwieństwie do ciebie.
Zbrodnicza egzekucja w Babim Jarze także została opisana w książce "Mistrzowie śmierci: Einsatzgruppen", ale jej dobry opis znajduje się też w dostępnym na stronie Onetu artykule Mateusza Zimmermana 33 tys. osób zmieszane z piaskiem. Śmierć w Babim Jarze
Wracając do dyskusji z tajemniczym blogerem o nicku "Klub inteligencji salonu24" który oczywiście do owego momentu nie ujawnił swego pochodzenia, to trzeba zaznaczyć, że im bardziej jego napastliwe tezy były obalane przez adwersarzy, tym częściej wyrażał on im swoje LEKCEWAŻENIE I POGARDĘ. Przykładowo do mnie napisał:
"Ty, zero, nic cwiercinteligent jak mowiono w naszym domu"
A do blogera "caracoju" napisał:
"Przecież tych żydów właśnie wymordowano, zostali ich współbracia nienawidzący Polski za sam fakt jej istnienia. Wiedzieliśmy już o nich w 1920, gdy byli izolowani, by nie przeszli na stronę wroga."
Jak to jest mozliwe, ze ty zero, nikt, bez znaczenia zabierasz glos na ten temat?
Zydzi przeszli na strone wroga? Czym, furmankami.
Zapamietaj polska mlodziez, inteligencja widziala w komunizmie nadzieje na lepsze zycie z okresu sanacji. Na wsi 70% byla niewyobrazalna bida. Wszyscy razem, Zydzi tez. Ale, coz oni.
Juz po wojnie wybitni europejczycy, geniusze Sarte, Picasso, etc, nadak byli naiwni i wierzyli w komunizm.
O ile nazywanie mnie "zerem" i "ćwierćinteligentem" skwitowałem śmiechem (zwłaszcza że ów bloger pisząc to "popisał się" straszną liczbą błędów gramatycznych i słownikowych wyglącających na archaizmy i rusycyzmy np.: wyraz "trza" lub "ty zero" zamiast "ty jesteś zero"). Ale po jego "recydywie" - obraźliwym, lekceważącym i pogardliwym potraktowaniu blogera caracoju połączonym z apoteozą komunizmu odpisałem mu bardzo ostro:
@Klub inteligencji salonu24
"Jak to jest mozliwe, ze ty zero, nikt, bez znaczenia zabierasz glos na ten temat?"
STUL PYSK CZERWONY ŚMIECIU!
Kto dał ci prawo stalinsynu oceniać Polaków "hurtowo" i dyskutantów każdego z osobna?
----
"Zydzi przeszli na strone wroga? Czym, furmankami."
Niestety nie mam na półce książki Richarda Rhodesa "Mistrzowie śmierci: Einsatzgruppen" (wypożyczyłem ją jakiś czas temu z biblioteki), bo bym ci podał konkretne cytaty - BARDZO DUŻO DRASTYCZNYCH SYTUACJI, W KTÓRYCH ZA SPRAWĄ ŻYDÓW KOLABORUJĄCYCH Z SOWIETAMI MORDOWANI BYLI KSIĘŻA, NAUCZYCIELE, POLSCY PATRIOCI, A CAŁE POLSKIE RODZINY BYŁY WYWOŻONE NA SYBERIĘ.
I nie tylko polskie - na ziemiach ukraińskich, białoruskich i litewskich sytuacja wyglądała podobnie.
I tu ciekawostka: w przedwojennej Polsce Żydów było zdecydowanie najwięcej w całej Europie (druga w kolejności była diaspora na Ukrainie) a inspirowanych przez Niemców samosądów miejscowej ludności na Żydach (taki jak w Jedwabnem) było zdecydowanie najmniej.
--------
"Zapamietaj polska mlodziez, inteligencja widziala w komunizmie nadzieje na lepsze zycie z okresu sanacji."
Już to wyjaśniłem we wcześniejszym komentarzu - nie "polska" tylko ŻYDOWSKA, nie "młodzież" i "inteligencja" tylko nauczona czytania w talmudycznych szkółkach, wiarołomna ŻYDOWSKA MŁODZIEŻ MĘSKA.
Dlaczego? Tego akurat wcześniej nie opisywałem. Trochę z przyczyn socjalnych, a trochę historycznych: car wypędził Żydów z Rosji, komuniści zabili cara więc "komuniści - dobrzy, car - zły i polaczki co nie chcą komunistów - bardzo źli".
---------
"Na wsi 70% byla niewyobrazalna bida. Wszyscy razem, Zydzi tez."
Tak, była bieda. Ale Polacy nie kolaborowali z sowietami i nie wydawali sąsiadów na śmierć.
Później fakt owej biedy wykorzystał bezczelnie Tomasz Gross w książce "Złote żniwa" w której opisał polskich chłopów przeszukujących domostwa zamordowanych przez Niemców Żydów w poszukiwaniu czegoś, co można zjeść lub wymienić na pożywienie dla rodziny, jakby byli współodpowiedzialnymi za Holocaust zachłannymi hienami.
----------
"Ale, coz oni. Juz po wojnie wybitni europejczycy, geniusze Sarte, Picasso, etc, nadak byli naiwni i wierzyli w komunizm."
Bo ci "geniusze" nigdy NIE DOŚWIADCZYLI KOMUNIZMU Z BLISKA
George Orwell, który był zdeklarowanym, radykalnym MARKSISTĄ po doświadczeniu "uroków" bliskiego spotkania z komunistami (walcząc w hiszpańskiej wojnie domowej) stał się ZDEKLAROWANYM ANTYKOMUNISTĄ - mimo że socjalistą pozostał do końca swoich dni.
Przeczytaj sobie "W hołdzie Katalonii" komuchu!
A później "Folwark Zwierzęcy" i "Rok 1984".
No i się zaczęło: OLABOGA ŻYDÓÓW BIJĄ
Ojciec 1500 plus19 kwietnia 2023, 02:04233 @Klub inteligencji salonu24
Oto popisy antysemickiego drania. Nie dyskusja, argumenty. Nie ma czym, to wal go chamstwem. STUL PYSK CZERWONY ŚMIECIU!
Oto moja smieciarska, czerwona rodzina: Mój tato i jego rodzina. Wszyscy od pokoleń z Lodzi.
https://www.facebook.com/igor.adams.1/posts/pfbid0NTdvcWB49MpD9p6i49iKkdFG1DAFcMKaWon9ipHYwYgtERLyKXr1tWmdiw4VPYpKl?notif_id=1655665249410076¬if_t=feedback_reaction_generic&ref=notif Dzień Matki, moja kochana /1919-2002/
https://www.salon24.pl/u/eternity/1229639,dzien-matki-moja-kochana-1919-2002
Skąd tacy ludzie się biorą?
Michał Jaworski kiedyś słusznie napisał.
Są już też dane badawcze o tego rodzaju ludziach. W internecie odreagowuje upokorzenia doznawane w realu gdzie wszyscy mają go za chodzące gó..o.
Ach byś sobie tych Żydków za te ich pejsy poszarpał, co nie? Wytarmosił, napluł, skopał i zelżał... Już cię widzę z tą twoją mordą na wskroś wsiowego buraka, jak zaganiasz kopniakami tych biedaków Żydów do tej stodoły, jak im obcinasz pejsy razem z uszami na tych brukowych ulicach i ciągniesz za chałat.
Proszę zauważyć że DO TEGO ATAKU NIGDY I NIGDZIE NIE PISAŁEM O OWEJ KREATURZE JAKO O ŻYDZIE - zganiłem go za POGARDĘ dla innych, za BAGATELIZOWANIE kolaboracji Żydów z NKWD, oraz za ZACHWALANIE KOMUNIZMU który byl systemem ZBRODNICZYM. Nazwałęm go "czerwonym śmieciem", nazwałem go "stalinsynem" ale NIE NAZWAŁEM GO ŻYDEM ani NIE UŻYŁEM ŻADNEGO OBRAŹLIWEGO SŁOWA OKREŚLAJĄCEGO ŻYDÓW, bo na podstawie tego co on pisał NIE WIEDZIAŁEM CZY ON JEST ŻYDEM. Proszę także zwrócić uwagę na to, że nagromadzenie i zagnieżdżenie obrzydliwości w jego komentarzu było tak potężne, że w powyższym cytacie musiałem użyć koloru aby wyróżnić wstawkę typowo rasistowską na tle potoku paskudnych obelg motywowanych antypolskimi stereotypani (jak widać tyle tego było, że jedno wyróżnienie nie wystarczyło).
Natomiast wielokrotnie pisałem o tym, że ŻYJĘ CUDEM, bo na Babcię KTÓRA KARMIŁA I UKRYWAŁA ŻYDA jakaś folksdojczka doniosła... - chociażby jednym z moich powyższych komentarzy w którym fragment o tym mówiący zaznaczyłem kolorem zielonym.
Odpisałem mu bez znieczulenia:
@Eternity
Dziękuję ci z całego serca za twój COMING OUT.
Bo słowa, które napisałeś wystawiają świadectwo WYŁĄCZNIE O TOBIE.
1. Przyznałeś się, że jesteś TROLLEM publikującym równolegle pod dwoma nickami: @Eternity i @Klub inteligencji salonu24
2. Przyznałeś się, że jesteś ŻYDOWSKIM SZOWINISTĄ dla którego każdy Polak to wróg i antysemita, a najbardziej jaskrawym przykładem "antysemickiego drania" jest wnuczek Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata, który zawsze i wszędzie zachwala postawę swojej bohaterskiej Babci, wiedzę na temat Żydów, o ich historii, teraźniejszości, poglądach, stosunku do Polaków czerpie od nich samych czytając wiele artykułów na Forum Żydów Polskich i prowadząc pod nimi długie rozmowy z Żydami. Facet, który za jednego z najbardziej szanowanych przez siebie Przyjaciół uznaje redaktora tegoż forum - Pana Pawła Jędrzejewskiego.
3. Przyznałeś się, że NIE MA DLA CIEBIE RÓŻNICY pomiędzy sprowadzeniem na ziemię ZAROZUMIAŁEGO KOMUNISTY, który uzurpuje sobie prawo do poniżania innych jako [cytat] "zero, nikt, bez znaczenia" o którym NIE WIADOMO, ŻE JEST ŻYDEM, a "ATAKIEM ANTYSEMICKIM".
No tak, powinienem się był domyślać, że skoro ktoś jest komunistą, a jednocześnie traktuje innych ludzi tak, jakby każdy inny to było "zero", "nikt", "bez znaczenia", "ćwierćinteligent" to ktoś taki MUSI BYĆ Żydem.
Przepraszam, ale przez całe dekady za bardzo kochałem i podziwiałem naród żydowski, aby mieć w głowie takie skojarzenia. Ale nie obiecuję "poprawy" bo chcę nadal wierzyć w ludzi - także w naród żydowski, nawet jeśli w nim zdarzają się takie komunistyczno-szowinistyczne przypadki jak ty.
4. Potwierdziłeś empirycznie (jesteś już kolejny na liście potwierdzonych przypadków), że jak się trafi na jakiegoś żydowskiego szowinistę, to jest bardzo prawdopodobne, że pochodzi on z Łodzi.
---
"Skąd tacy ludzie się biorą?"
Są potomkami w linii prostej tych, co narażali życie swoje i swoich dzieci dla ratowania twoich rodaków.
A z miłości do waszego narodu wyleczyli ich właśnie tacy jak ci, co plują ich przodkom w twarz.
---
"Ach byś sobie tych Żydków za te ich pejsy poszarpał, co nie? Wytarmosił, napluł, skopał i zelżał... Już cię widzę z tą twoją mordą na wskroś wsiowego buraka, jak zaganiasz kopniakami tych biedaków Żydów do tej stodoły, jak im obcinasz pejsy razem z uszami na tych brukowych ulicach i ciągniesz za chałat."
Wejdź sobie na mój artykuł:
https://www.salon24.pl/u/peacemaker/839987,w-tych-dniach-wszyscy-jestesmy-antysemitami
Tam na samej górze jest zdjęcie - ten z prawej to moja "morda na wskroś wsiowego buraka" (jak na szowinistę przystało jesteś RASISTĄ) a ten z lewej, to Żyd - Pan Sheldon Goldberg. W trakcie uroczystości wręczenia medali "Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata wygłosił tak głębokie przemówienie, że sam osobiście po uroczystości podszedłem aby Mu podziękować. Gdy wspomniałem, że Jego świadectwo pokrywa się dokładnie z tym, co o tamtych czasach opowiadała mi Babcia odpowiedział po prostu "bo tak było". Jak widać na zdjęciu: bez pejsów, za to z nieobciętymi przeze mnie uszami. I jakoś nikt nikogo nie opluwa, nie lży, nie kopie... chyba szanuję tego Człowieka, skoro nie tylko poprosiłem Go o wspólne zdjęcie, ale nawet je opublikowałem (jest jedynym zdjęciem na moim blogu, na którym ujawniam swoją "mordę na wskroś wsiowego buraka").
------
I na koniec najważniejsze.
Sam napisałeś cytując Pawła Śpiewaka:
"Każdy Żyd, który urodził się Żydem, był skazany na śmierć. W przypadku Polaków tak nie było"
ZGADZA SIĘ
W trakcie niemieckiej okupacji LOS ŻYDÓW BYŁ PRZESĄDZONY - wszyscy byli skazani przez Niemców na śmierć. Dlatego prawie niczym nie reagowali - tak śmierć i tak śmierć.
Polacy mieli WYBÓR.
Ci, którzy tak jak moja Babcia wybrali ratowanie Żydów, wybierali jednocześnie WYROK ŚMIERCI DLA SIEBIE I SWOICH DZIECI. Wyrok odroczony - może się uda przeżyć, a może Niemcy nas znajdą i wszystkich zamordują - całą rodzinę.
Wybierali PODZIELENIE LOSU ŻYDÓW - PRZYJĘCIE NA SIEBIE I SWOJE DZIECI WYROKU ŚMIERCI.
Żydzi nie mieli wyboru - byli skazani przez fakt samego bycia Żydem.
Polacy mieli wybór - tysiące z nich wybrało skazanie aby spróbować uratować choćby jednego Żyda.
CODZIENNIE PAMIĘTAM O TYM, ŻE MOJE ŻYCIE MOGŁO ZOSTAĆ UNICESTWIONE NA 28 LAT PRZED MOIM NARODZENIEM. Bo Babcia była tak szalona, że ratowała Żyda do końca - nawet jeśli sytuacja była beznadziejna i otrzymała ostrzeżenie, że w domu są Niemcy, mają Żyda, wiedzą, że babcia go karmi i ukrywa - poszła porozmawiać z Niemcami, trafiła do ich sumień.
CIESZĘ SIĘ, ŻE TRAFIŁA NA TYCH NIEMCÓW, A NIE NA CIEBIE - BO WTEDY WSZYSCY ZOSTALIBY ROZSTRZELANI.
https://www.salon24.pl/u/peacemaker/843068,babcia-marta-nieprawdopodobna-historia-z-holokaustu-jakich-wiele
Dla tych, którym nie chce się kliknąć w dwa linki powyżej - proszę bardzo:
Oto moja "morda na wskroś wsiowego buraka" (jak mnie opisał ten żydowski KOMUNISTA, SZOWINISTA I RASISTA w jednym). A obok mnie Pan Sheldon Goldberg: bez pejsów, za to z nieobciętymi przeze mnie uszami. I jakoś nikt nikogo nie opluwa, nie lży, nie kopie... chyba szanuję tego Człowieka, skoro nie tylko poprosiłem Go o wspólne zdjęcie, ale nawet je opublikowałem:
Na następnym zdjęciu wyjaśnienie "Skąd tacy ludzie się biorą?" Skąd się wzięły te "popisy antysemickiego drania" jak pisze ów "@Eternity" i "@Klub inteligencji salonu24" czyli troll w dwóch osobach.
Oto "winna" tego, że "wyssałem antysemityzm z mlekiem matki": moja Matka, 11 letnia Krysia - na zdjęciu z lewej. Z prawej stoi wówczas 9 letnia Ciocia Hania (ta sama co na filmie z początku artykułu tylko na filmie "nieco" starsza). Obie w drugiej połowie pżdziernika 1944 roku OMAL NIE ZOSTAŁY ROZSTRZELANE przez żołnierzy Wehrmachtu ZA TO, ŻE MOJA BABCIA KARMIŁA ŻYDA. Między nimi stoi córeczka ich sąsiadki - półtoraroczna Zosia Sętkowska, OMAL NIE ZOSTAŁA ROZSTRZELANA przez Gestapo w lipcu 1944 roku ZA TO, ŻE JEJ MATKA UKRYWAŁA ŻYDA.
Kontynuując wątek...
Kiedy ów troll, komunista, szowinista, rasista i Żyd w jednym, na uwagę blogera "ŻYWICA" że "Ty ETERNITY powinieneś też modlić się za nich oraz za TYCH, którzy przyczynili się do uratowania CIĘ OD ZAGŁADY, LUDZI DOBREJ WOLI." odpisał zarozumiale:
Zwariowales? Chyba, tak? Nikt mojej rodziny, tym bardziej mnie nie musial ratowac.
Wówczas ponownie odpisałem mu bez znieczulenia:
@Eternity
"Nikt mojej rodziny, tym bardziej mnie nie musial ratowac."
Tak, pochodzisz z Łodzi, więc to wszystko tłumaczy.
Twoja rodzina uratowała się "sama".
Tylko napisz kosztem ILU NIEWINNYCH OFIAR WYDANYCH NIEMCOM?
To właśnie w Ghetto Litzmannstadt dochodziło do tak skandalicznych przypadków KOLABORACJI Z NIEMCAMI, że masowo wydawano na śmierć starców i dzieci, aby reszty bogatych Żydów Niemcy się nie czepiali.
Taka była CENA POGARDY jaką żywili do Polaków żydowscy szowiniści z Łodzi.
Woleli kolaborować z Niemcami i masowo wydawać swoich rodaków na śmierć niż przyjąć jakąkolwiek pomoc od Polaków.
Woleli wydawać swoich bliskich na śmierć niż uciec z getta i ukrywać się wśród Polaków.
A biorąc pod uwagę jak traktowali Polaków przed wojną, to nic dziwnego że w Łodzi mniej było Polaków chętnych nieść pomoc niż np. w Warszawie.
Teraz ci potomkowie kolaborantów piszą, że niby łatwiej było Żydom przeżyć w Auschwitz niż ukrywając się wśród Polaków. Tak, tym, co wydawali na śmierć swoich rodaków było łatwiej, bo wywieziono ich do Auschwitz-Birkenau między czerwcem a wrześniem 1944 roku, tuż przed wyzwoleniem obozu (27 stycznia 1945). Ci z Warszawy jak nie uciekli do Polaków to albo zginęli w Powstaniu albo trafili do komór gazowych.
------
Czyli jest tak, jak napisałem w jednym z komentarzy.
Potomkowie Ocalonych z Holocaustu przez Polaków najczęściej (zdarzają się wyjątki) żywią do Polaków ogromną wdzięczność, podziw i szacunek.
Potomkowie KOLABORANTÓW współpracujących z Gestapo po tej stronie Bugu i z NKWD po tamtej stronie żywią do Polaków NIENAWIŚĆ. Głupią, absurdalną nienawiść wynikającą trochę z tego, że Niemcy zamordowali większy odsetek Żydów niż Polaków, a trochę z tego, że noszą piętno KOLABORACJI które próbują przerzucić na Polaków.
Po czym przytoczyłem oficjalne materiały na ten temat.
Oficjalne materiały
źródło:
https://www.centrumdialogu.com/litzmannstadt-ghetto?id=48
"„Oddajcie mi swoje dzieci...”
Najtragiczniejszą kartą w historii Litzmannstadt Ghetto był okres między 3 a 12 września 1942r., powszechnie znany jako „szpera” (zakaz poruszania się w getcie). To właśnie wtedy Mordechaj Chaim Rumkowski zwrócił się do mieszkańców getta z następującymi słowami: „Na getto spadł ciężki cios. Żądają od nas dostarczenia rzeczy najdroższej: naszych dzieci i naszych starców. Nie przypuszczałem nigdy, że moje ręce będą musiały złożyć tę ofiarę. W dniach mojej starości muszę wyciągnąć ręce i błagać: Siostry i bracia, oddajcie je nam! Ojcowie i matki – oddajecie mi swoje dzieci. Wczoraj otrzymałem rozkaz deportowania z getta ponad dwudziestu tysięcy Żydów.
(...) oddajecie nam tych chorych, aby ocalić zdrowych. Wiem, jak drogi jest każdemu z nas chory w domu, ale musimy zastanowić się, odmierzyć i odważyć w umysłach, kogo uratować, kto mógłby uzyskać ratunek”. Przemówienie jeszcze się nie skończyło, gdy zebrany tłum zaczął się rozbiegać. Akcję powierzono policjantom żydowskim, ale szybko zastąpili ich niemieccy funkcjonariusze. W czasie tych kilku dni mieszkańców getta obowiązywał zakaz wychodzenia z domu, resorty wstrzymały pracę. Z getta miały zniknąć wszystkie dzieci poniżej 10. roku życia, chorzy i osoby niepracujące, czyli tzw. element nieprzydatny, którego dalsze utrzymywanie przy życiu nie przyniosłoby żadnych korzyści finansowych III Rzeczy. Dzienny kontyngent miał wynosić 3000 osób. Żydowscy policjanci w asyście Niemców chodzili od domu do domu i wyciągali tych, których nazwiska były na listach transportowych. Ludzie robili, co mogli, by uchronić swoje dzieci czy członków rodziny przed deportacją. Szpera pochłonęła ponad 15 681 ludzi. Wszyscy zginęli w Kulmhof am Ner (Chełmnie nad Nerem) w specjalnych samochodach - komorach, które miały wmontowane do środka rury spalinowe.
Po szperze resorty wznowiły pracę, rozpoczęto realizację kolejnych zamówień. Zgodnie z zarządzeniem Niemców, w getcie mogli pozostać tylko ci, którzy byli w stanie jeszcze pracować. Ten względny spokój nie trwał długo. Kolejne deportacje zostały wznowione w maju 1944r. Wtedy to Niemcy zadecydowali o likwidacji Litzmannstadt Ghetto. Przyczyną takiej decyzji był najprawdopodobniej sukces ofensywy armii radzieckiej, co pogorszyło sytuację wojsk niemieckich na ziemiach polskich. W tym czasie kierownictwo w getcie, które dotychczas spoczywało w rękach Rumkowskiego, przejął kierownik niemieckiego zarządu getta (Gettoverwaltung) – Hans Biebow.
Mógłbym mu oczywiście jeszcze mocniej przyłożyć cytując (tak jak on) wstrząsające relacje. Tyle, że przy tym, co bym zacytował jego cytaty rzekomo ocalałych z Jedwabnego byłyby delikatne jak dobranocka dla grzecznych dzieci. Jakie tajemnice kryły mury łódzkiego getta? Proszę wyobrazić sobie żydowską policję i straż pożarną przeszukujące dom za domem, wyrywającą dzieci matkom i katującą próbujących odzyskać je ojców (policji i straży Niemcy obiecali nietykalność ich i ich rodzin). Zamordowano wszystkie dzieci do 10 roku Życia oraz te, które były starsze ale wyglądały mizernie lub bardzo dziecinnie (przy tej zbrodni nawet Herod "wymięka" - on kazał zamordować dzieci "tylko" dwóch lat). Wymordowano także osoby zbyt stare, aby mogły ciężko pracować oraz chorych. Mogłem mu przywalić statystyką: liczbę zamordowanych w czasie wielkiej szpery najczęściej szacuje się na ponad 15 tysięcy, choć niektóre źródła podają wyższe wartości - aż do 20 tysięcy. Natomiast liczbę Żydów którzy przeżyli to getto szacuje się na około 7 tysięcy. To znaczy, że na każdego łódzkiego Żyda który przeżył przypadało dwóch łódzkich Żydów, których Żydzi z tego samego getta dla ratowania siebie i własnych rodzin WYDALI NA ŚMIERĆ, przy czym WIĘKSZOŚĆ WYDANYCH NA ŚMIERĆ STANOWIŁY DZIECI. Mógłbym mu też przywalić historią takiej postaci jak Wiera Gran - według słów Andrzeja Szpilmana (syn słynnego pianisty Władysława Szpilmana) nie tylko występowała dla Niemców i prowadziła się w getcie niezbyt moralnie (z Niemcami), ale nawet wyciągała Żydów z kryjówek w Warszawie, żeby wpadli w ręce Niemców. Przed poniesieniem odpowiedzialności po wojnie uratował ją mąż, oficer UB, który w końcu załatwił jej paszport, żeby mogła uciec z Polski. I tak miała wiele szczęścia, że podziemie nie zdążyło wykonać na niej wyroku śmierci. Od razu po wojnie przecież siedziała.
Dlaczego mu tak nie przywaliłem? Bo w przeciwieństwie do niego nie sprawia mi radości zadawanie ludziom bólu, oskarżanie ich, odzieranie z godności. Podszedłem do tego jak do zadania wojskowego - snajperskiego strzału do wroga, który wszedł na wieżę i strzela na oślep do cywilów... a że ów facet za wrogów i cel ataku wybrał Polaków, a za "amunicję" wybrał słowa, więc trafiłem go celnym słowem.
Gdyby patrzeć na sprawę normalnie po ludzku, to tym ludziom należałoby się współczucie. Trudno sobie wyobrazić większą tragedię dla rodzica od śmierci dziecka. Jasne jest, że rozkaz mordowania dzieci wydali Niemcy i to oni ponoszą całkowitą odpowiedzialność za tę zbrodnię. le to wszystko pod warunkiem, że będziemy na sprawę patrzeć po ludzku, tak jak ją widziałem wcześniej i jak na nią patrzyła większość Polaków. Jednak mierząc Żydów tą samą miarą, jaką oni do nas stosują oskarżając nas o "współudział" i "niewystarczającą pomoc" należałoby wszystkich bez wyjątku Żydów, którzy przeżyli łódzkie getto oskarżyć o dzieciobójstwo. Tym bardziej, że znaczna część spośród tych, którzy przeżyli (około 1500 osób spośród około 7000 którzy dożyli końca wojny) to byli "dygnitarze gettowi", czyli de facto ci, którzy wyrywali dzieci rodzicom wzamian za nietykalność. 800 spośród nich stanowiło komando mające oczyścić opustoszałe getto i pozacierać ślady zbrodni, a pozostałych 700 osób wysłano do obozu pracy w Königswurstenhausen niedaleko Berlina oraz fabryk w Dreźnie. W stosunkowo dobrych warunkach prawie wszyscy z nich doczekali wyzwolenia.
Więc jeśli mierzyć postępki Żydów taką miarą jaką oni mierzą nasze czyny, to wychodzi na to, że oskarżają nas "dzieciobójcy", a jeśli zastosujemy ich metodę przypisywania złych czynów i postaw całemu narodowi, to wyjdzie, że oskarża nas "naród dzieciobójców". Jednak nie idźmy w tę stronę - spójrzmy na to indywidualnie, rozważmy to logicznie. KOMU BARDZIEJ MOGŁO ZALEŻEĆ NA WYCHOWANIU DZIECKA NA TAKIEGO POTWORA, CO NAWET W POTOMKU BOHATERÓW RATUJĄCYCH ŻYDA WIDZI "ANTYSEMICKIEGO DRANIA" Z "MORDĄ NA WSKROŚ WSIOWEGO BURAKA" KTÓRY NAJCHĘTNIEJ BY ŻYDÓW LŻŁ, BIŁ PONIŻAŁ I PALIŁ ŻYWCEM W STODOLE? CZY TEMU KTÓREGO DZIECI WYRYWANO I POSYŁANO NA ŚMIERĆ CZY TEMU KTO TE DZIECI WYRYWAŁ I POSYŁAŁ NA ŚMIERĆ?
Statystycznie więcej niż co piąty a mniej niż co czwarty Żyd, który był w łódzkim getcie i pozostał przy życiu należał do rodzin "dygnitarzy gettowych" czyli między innymi tych, którzy brali udział w mordowaniu żydowskich dzieci wzamian za nietykalność własnej rodziny. Czyż to nie oni i ich potomkowie najusilniej próbują szukać i wskazywać wśród Polaków "współwinnych Holocaustu", aby rozmyć i zagłuszyć potworną prawdę, że pod wpływem strachu, przekupstwa i szantażu oni sami lub członkowie ich rodzin brali udział w najstraszniejszym epizodzie tej megazbrodni - w mordowaniu dzieci. Jeśli tak wygląda prawda i jeśli jedyne co "dają" oni światu to nienawiść do Polaków, opluwanie Bohaterów ratujących z narażeniem życia ich rodaków oraz prowokowanie i obrażanie ich dzieci i wnucząt, to lepiej by było dla świata i dla nich aby zginęli oni i ich rodziny, a ocalała chćby część spośród tych, co zginęli. Straszne? Tak, STRASZNE I PRZERAŻAJĄCE, ale tak niestety działa wojna, a zwłaszcza ZBRODNIE WOJENNE DOKONYWANE NA SKALĘ MASOWĄ, że w ich wyniku dokonuje się SELEKCJA NEGATYWNA - bohaterowie i ludzie wielkiego serca najczęściej giną (jeśli przeżywają to CUDEM - jak Władysław Szpilman lub moja Babcia), a relatywnie największe szanse przeżycia mają najgorsi z najgorszych - działające egoistycznie, bez żadnych hamulców moralnych potwory bez serc i sumień później tresujące swoje dzieci na podobne, a może jeszcze większe potwory (bo z psychiką i pamięcią dodatkowo "uszkodzoną" przez te straszne wydarzenia oraz czujące się wyjątkowo i bezkarnie, bo otoczone nimbem "męczeństwa" i immunitetem "ocalonego z Holocaustu"). Nie wiedziałem o tym gdy 29 stycznia 2018 roku pisałem artykuł O żydówce co z utęskniem czekała na hitlera. Wtedy naiwnie zakładałem, że skoro najpierw zaślepiona nienawiścią wygrażała Polakom "nu, jak brat z zachodu przyjdzie, to będziemy waszymi głowami ulice brukować", a gdy "brat z zachodu" przyszedł to miała tak kiepskie rozeznanie sytuacji, że zamiast wiać na wieś, a najlepiej za Bug, próbowała szukać dla swojej licznej rodziny schronienia w Warszawie (fizycznie niemożliwe - tu w zatłoczonej i pełnej Niemców stolicy można było z największym trudem przechować pojedyńczego uciekiniera z getta lub takiego jak Pan Rudolf człowieka, którego kula tylko zraniła podczas egzekucji więc przeleżał pod ciałami swoich Najbliższych udając trupa do momentu gdy Niemcy sobie nie poszli) to zakładałem, że zginęła ona i zostały zamordowane jej dzieci. Okazuje się że niekoniecznie - możliwe jest, że przeżyła przekupując Niemców pieniędzmi i usługami seksualnymi oraz donosząc im na innych Żydów (patrz: wzmianka o Wierze Gran), a teraz jej potomstwo mieszka w "Israel" i atakuje Polaków. Czy już rozumiecie dlaczego napisałem, że Barbara Engelking z całą pewnością nie naraziłaby siebie i swoich dzieci na śmierć dla ratowania innych? Im bardziej ktoś był utytłany w tej przyniesionej tu przez Niemców zbrodniczej kloace tym głośniej krzyczy o "odpowiedzialności Polaków". Im bardziej ktoś jest utytłany w kolaboracji z NKWD, zbrodniach na ludności cywilnej i późniejszym stalinowskim aparacie terroru w pierwszych latach PRL-u, tym głośniej krzyczy o Jedwabnem. Im bardziej ktoś jest utytłany w mordowanie żołnierzy AK tym mocniej oskarża "żołnierzy wyklętych" o modowanie Żydów (patrz: sytuacja z Icchakiem Aradem).
Żydzi doskonale wiedzą o jednej i drugiej kolaboracji, ale o niej głośno nie mówią. Natomiast mają dla niej wyuczoną na pamięć wymówkę. Żyd - nawet ten dobry Żyd, piszący o polskich Bohaterach z największym szacunkiem, jak Pan Paweł Jędrzejewski - obudzony w środku nocy i zapytany o żydowską kolaborację z Polakami bez zająknięcia wyrecytuje formułkę: "Żydzi kolaborowali aby ratować życie swoje i własnych rodzin, a Polacy kolaborowali z nienawiści do Żydów lub chciwości". Nieważne, że formułka ta jest w oczywisty sposób sprzeczna z oficjalną narracją Barbary Engelking, że Polacy mieli obowiązek ratować Żydów za cenę życia swojego i własnych rodzin. Tak Żydów nauczono, tak ich wychowano. Podobnie jak większość Żydów - nawet tych dobrych - jeśli pisze bez zastanowienia nad każdym słowem, to może palnąć, że "polscy Sprawiedliwi ratowali honor narodu polskiego" tak, jakby ten honor z jakiegoś powodu trzeba było ratować (w rezultacie ja musiałem ratować honor Pana Pawła, bo wypowiedź ta rozwścieczyła wielu - nie tylko antysemitów). Tak ich wychowano. Tak ich się w dalszym ciągu wychowuje.
Jeśli chodzi o wspomniane przeze mnie statystyki, to są one wykorzystywane w bardzo przewrotnym celu. Jan Grabowski użył statystyk z likwidacji łódzkiego getta dla potwierdzenia swojej tezy, która jest de facto ZALEGALIZOWANĄ WERSJĄ KŁAMSTWA OŚWIĘCIMSKIEGO. Polega ona na tym, że rzekomo Żydom łatwiej było przeżyć w obozie Auschwitz - Birkenau niż przeżyć ukrywając się wśród Polaków. Jest to celowa manipulacja, bo akurat w końcowej fazie wojny Niemcom brakowało już niewolniczej siły roboczej i przede wszystkim zabrakło czasu. Dlatego nie wszystkich Żydów wywiezionych z Łodzi do Auschwitz zdążono zabić. Więc statystycznie patrząc najbardziej Żydom opłacało się kolaborować. Ale prawda jest taka że na każedgo ocalałego łódzkiego Żyda przypada 10 zagazowanych w trakcie likwidacji getta i 2 (w tym więcej niż jedno dziecko) wydanych na śmierć przez Żydów. Natomiast na każdego ocalonego przez Polaków przypada 10 Polaków niosących mu pomoc, zaś na każdego Żyda lub rodzinę żydowską której nie udało się przetrwać ukrywając się wśród Polaków przypada jeden Polak lub jedna polska rodzina która wraz z ukrywanym Żydem traciła życie.
Skoro jednak Izrael ma prawo ścigać wszystkich kłamców oświęcimskich w najdalszych zakątkach świata, to dlaczego nie ściga Jana Grabowskiego, który aby uderzyć w Polaków przedstawia statystyki ostatnich miesięcy obozu Auschwitz - Birkenau tak, jakby to nie był niemiecki obóz zagłady, tylko zakład pracy chronionej mający ratować Żydów przed mordującymi ich Polakami?
Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię".
Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych.
Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka