Są tematy, do których nie lubię wracać, bo sprawiają mi ból. Dwa z nich są szczególnie często odgrzewane przez antypolską i antychrześcijańską lewicę nad Wisłą. Pierwszy z niech to pedofilia i homoseksualizm w strukturach kościelnych oraz ich tuszowanie a drugi to Holocaust, rzekomy współudział w nim Polaków, rzekomo "polski" antysemityzm i "pisowska" ksenofobia. Źródła tego bólu są skrajnie różne, bo o ile w przypadku przestępstw seksualnych księży wspólnota kościelna do której należę rzeczywiście zachowała się niegodnie krzywdząc wielu ludzi, o tyle ratowanie Żydów a ostatnio pomoc Ukraińcom to najwspanialsze karty historii i współczesności mojego narodu i mojej rodziny, a mimo to słyszę wciąż najgorsze obelgi... choć z powodu ratowania jednego schorowanego Żyda moja Babcia, Mama, Ciocia i Wujek omal nie zostali rozstrzelani, a życie moje, rodzeństwa, kuzynostwa, moich dzieci, siostrzeńców itp... omal nie zostało pogrzebane na długo przed naszym poczęciem. Kto ratuje jedno życie ten jakby ratował cały świat.
Kondycji moralnej polskiego kościoła poświęciłem osobny artykuł, który ukaże się niebawem. Nie mam zamiaru wystawiać tutaj świadectwa moralności ostatnio atakowanemu Janowi Pawłowi II, bo byłoby szczytem pychy gdyby taki grzesznik jak ja chciał oceniać świętego. Moje podwójne świadectwo będzie dotyczyło po pierwsze przeszłości - ratowania Żydów w trakcie niemieckiej okupacji, a po drugie teraźniejszości - przyjmowania uchodźców z Ukrainy. W jednym i drugim działaniu uczestniczyła i uczestniczy moja rodzina. Dlatego będzie to bardzo osobiste świadectwo. Początkowo nie miałem zamiaru nikomu mówić o tym, że w moim mieszkaniu schronienie znaleźli Ukraińcy. Miało być to ciche spełnienie chrześcijańskiego obowiązku na zasadzie "niech nie wie lewa ręka co czyni prawa" oraz skromna spłata zobowiązania moralnego jakie zaciągnął na mnie zaszczyt bycia wnuczkiem Bohaterki. Ale skoro mówi się o nas, że mordowaliśmy Żydów i mordujemy migrantów na wschodniej granicy, to nie możemy milczeć - ukrywając nasze zasługi stalibyśmy się współwinni przyszłych ZBRODNI NA NASZYCH DZIECIACH I WNUKACH JAKIE MOGĄ SIĘ DOKONAĆ W IMIĘ RZEKOMYCH WIN NASZEGO NARODU.
Przeszłość - dylematy Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata - tych odznaczonych i tych anonimowych, oraz ich potomków
Anna Garbolińska z powyższego filmu to po prostu Ciocia Hania - Siostra mojej Mamy, a Marta Kielak to Babcia Marta. Dla nas to, że Babcia karmiła i uratowała Żyda w czasie wojny było tak naturalne jak oddychanie - inni Polacy też ratowali więc i Babcia jednego uratowała. Oczywiście wiedzieliśmy o tym, że były też kanalie, co na Żydów i ukrywających ich Polaków donosili, w tym folksdojczka, która doniosła na naszą Babcię. Ale w czasach mojego dzieciństwa właśnie tak się podchodziło do kwestii Holocaustu: wiedzieliśmy, że Żydzi byli prześladowani i mordowani przez Niemców, wiedzieliśmy, że byli Polacy którzy pomagali Żydom i sami stracili przez to życie, że byli tacy Polacy którym udało się uratować Żyda, żydowską rodzinę lub nawet wielu Żydów i przeżyć do końca wojny, oraz że były takie kanalie, które wykorzystując niemieckie "prawa" będące w rzeczywistości barbarzyństwem i bezprawiem chciały się przy okazji na kimś zemścić lub zarobić często doprowadzając do śmierci całych rodzin. Nawet nam nie przychodziło do głowy, że Babcia powinna być uhonorowana medalem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, bo była jedną z tysięcy polskich Bohaterów i byli tacy co zrobili więcej. Było dla nas oczywiste, że skoro nasi Dziadkowie ratowali Żydów, to pewnie Żydzi są nam za to wdzięczni, a liczne medale wydawały się to potwierdzać.
Ależ my byliśmy naiwni!
Pierwsze moje zderzenie z tym, co myślą i piszą o nas niektórzy Żydzi nastąpiło 2 czerwca 2012 roku, kiedy uderzyła w nas Debbie Schlussel - amerykańska "dziennikarka" - skandalistka pochodzenia żydowskiego swoim wpisem oskarżającym Polaków o współudział w holocauście i oczywiście przypisująca nam antysemityzm oraz używająca określenia "polskie obozy zagłady", a oprócz tego wyszydzająca głosy oburzonych jej artykułem Polaków (w tym Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata) jako rzekome "potwierdzenie ich antysemityzmu".
Metoda jest stara jak świat. Znajduje się obiekt ataku - przykładowo potulne zwierzątko w ZOO liżące zranioną łapę, następnie wali się prętem w kraty, rzuca w nie różnymi przedmiotami, rozrywa jeszcze niezabliźnioną ranę i sypie w nią sól. A gdy się już doprowadzi zwierzą do skrajnej rozpaczy i wściekłości, wtedy włącza się kamery i zwołuje widownię, aby pokazać jaka to groźna i agresywna bestia, którą należałoby (oczywiście dla dobra zwiedzających i pozostałych zwierząt) odstrzelić.
Porównanie z ZOO wydaje się rażące? Ależ skąd! Niemieccy naziści najpierw szkoląc morderców w Hitler Jungend, a następnie mordując Polaków, Żydów, Cyganów i ludzi innych nacji w "polskich obozach koncentracyjnych" stosowali behawiorystyczne obserwacje świata zwierząt - dlatego tak skutecznie wiedzieli jak upodlić ludzi do tego stopnia, by jeden Niemiec mógł prowadzić setkę ludzi na śmierć bez ich żadnego oporu.
Podobnie jak jej nazistowscy protoplaści wie to również Debbie Schlussel (a raczej Schlu-SS-el). Wiedzą o tym także jej polskojęzyczni współpracownicy. Na forum WP pod artykułem "Debbie Schlussel: Polacy wymordowali miliony Żydów" pojawił się wpis następującej treści.
"Lojalnie uprzedzam,że KAŻDY wpis naruszający prawo-w tym prawo Międzynarodowe,POLSKIE i Izraela-będzie skopiowany i przekazany do odpowiednich służb Izraelskich,Rządu RP,do Brukseli i ONZ celem ścigania jej autora!Chyba nie znacie historii i SKUTECZNOŚCI pewnych służb do tego powołanych,aby takie miernoty i plewy opluwające ten umęczony przez wieki Naród Żydowski-usuwać ze społeczności ŚWIATA-na zawsze!!! Co-trudno przyznać się do PRAWDY???Udowodnionej i potwierdzonej przez samych POLAKÓW-uczestników i świadków tych podłych,haniebnych i zbrodniczych wydarzeń???Ilu z WAS do dziś dnia mieszka w domu WYDANYCH i ZAMORDOWANYCH,a następnie ograbionych ŻYDÓW???ILU???Tfu!!!!!!"
Czy było coś, co mogło bardziej zaboleć człowieka, którego CAŁA RODZINA OMAL NIE ZOSTAŁA ROZSTRZELANA TYLKO DLATEGO, ŻE KARMIŁA I UKRYWAŁA JEDNEGO ŻYDA, A JAKAŚ POLSKO-NIEMIECKA KANALIA WYKORZYSTAŁA NIEMIECKIE PRAWO W SPOSÓB TAK SAMO CYNICZNY, JAK KANALIA PISZĄCA ZACYTOWANY POWYŻEJ KOMENTARZ?
Dziś już wiem, że to była albo polsko-rosyjsko-żydowska kanalia pochodząca albo z miasta Łodzi albo zza Buga. Skąd to wiem? To historia nie tyle na osobny artykuł, co raczej na książkę, ale w niniejszym artykule uchylę rąbka tajemnicy.
Paradoksalnie cynizm Debbie Shlussel i żydowskiego szowinisty będącego autorem powyżej przytoczonego komentarza przyniósł niespodziewane dobre owoce. Napisałem o tym dwie notki: "Polskie obozy koncentracyjne" a brutalna prawda o tamtych czasach oraz Debilna Debbie Schlu-SS-el lepiej promuje antysemityzm od wszystkich neofaszystow. W drugiej z tych notek pobieżnie opisałem historię Babci Marty i uratowanego przez Nią Żyda. Dwa i pół roku później pod tą notką o kontakt poprosiła Pani Maria Sikora - wnuczka Pani Sętkowskiej w której mieszkaniu ukrywał się Pan Rudolf Hermelin - ów Żyd, któremu moja Babcia ocaliła życie w ostatnich dniach wojny i która karmiła tego Żyda zanim wyjechała aby u obcych ludzi dobrej woli ukryć na wsi własne dzieci (bo pomoc Żydowi oznaczała śmierć całej rodziny... sama zamierzała powrócić, ale wybuchło Powstanie Warszawskie) po czym opiekę nad nim przejęła moja Babcia. Nawiązaliśmy kontakt z Panią Sikorą, doszło do spotkania po latach naszych rodzin. To od Pani Marii otrzymaliśmy to zdjęcie:
Od lewej: Krysia Kielak lat 11 (moja Mama), półtoraroczna Zosia Sętkowska (ciocia Pani Marii) i Anna Kielak lat 9 (moja Ciocia Hania). Niewiele brakowało, aby było to ostatnie zdjęcie najpierw Zosi, a później Mamy i Cioci. Najpierw był jeden donos folksdojczki - szczęśliwie ktoś z AK ostrzegł rodzinę Sętkowskich i Pan Rudolf w ostatniej chwili przed wejściem Gestapo uciekł na chwilę (to wydarzenie skłoniło Panią Sętkowską do wywiezienia Dzieci), a Pani Sętkowska zmyśliła historię o kuzynie ze wsi, który czasem nocuje jak nie zdąży na pociąg (prawdopodobnie życie uratowało jej niemieckie nazwisko panieńskie). Później historia opowiedziana przez Ciocię Hanię w powyższym filmie (niestety są w nim dwa skróty i wskutek cięć nie pojawiła się opowieść o tym, jak idąc do domu Babcia kazała Dzieciom odmawiać "Pod Twoją Obronę" i jak w trakcie rozmowy z oficerem Wehrmachtu ujęła go zapewnieniem, że jemu też by dała jeść gdyby był głodny (nawet zapytali "Niemcowi dałabyś jeść", na co Babcia odpowiedziała "Tak, Niemcowi dałabym jeść - przecież Pan też jest człowiekiem").
Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię".
Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych.
Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka