Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
369
BLOG

Balon. Sraczka. Murzyńskość.

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Polityka Obserwuj notkę 1

Dotychczasowy przebieg wizyty Prezydenta USA można opisać tymi trzema słowami, jakie wymieniłem w tytule. 

Balon

O ile jako wyborca PiS nie miałem żadnego problemu z tym, aby ostro skrytykować przemówienie Prezydenta Donalda Trumpa z czerwca 2020 roku słowami: 

Donald Trump momentami mówił nie jak Prezydent USA, tylko jak przedstawiciel handlowy największego na świecie "dostawcy usług militarno-pokojowych".

a tym bardziej nie miałem oporów, aby zachwalać poprzednią wizytę Joe Bidena: 


zeszłorocznym przytoczeniem słów Jana Pawła II "NIE LĘKAJCIE SIĘ!" Joe Biden zachował się jak prawdziwy duchowy przywódca wolnego świata

i po przedwczorajszej wizycie w Kijowie byłem wręcz ZACHWYCONY, o tyle po jego wczorajszym przemówieniu jestem mocno skonfundowany. Przecież nawet mój rozpolitykowany felietonik, jaki skrobnąłem wczoraj z samego rana był od tego lepszy. Dużo lepszy. Tym razem Biden nie mówił jak Prezydent USA w trakcie wojny, ale jak marketingowiec firmy "Joe Biden - kandydat na prezydenta, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością". Wczoraj w moim podsumowaniu na szybko i na gorąco napisałem: 

Skoro "wolne" media zamilczały i zagłuszały poprzednią wizytę Bidena w Polsce, to był to znak, że TAMTA WIZYTA BYŁA SUKCESEM. Skoro tym razem nie musza tego robić, to znaczy, że w dniu dzisiejszym Biden wypadł ŚREDNIO lub SŁABO. Skoro go chwalą to znaczy, że wypadł SŁABO.

Dziś już nawet "wolne" media nie ukrywają tego, że to przemówienie pozostawiło niedosyt. Gdyby zebrać razem wypowiedzi wszystkich ekspertów, to można dojść do wniosku, że w tym przemówieniu zabrakło wszystkiego. DLACZEGO TO WYSTĄPIENIE JEST TAKIM ROZCZAROWANIEM? BO ADMINISTRACJA AMERYKAŃSKA JEGO ZAPOWIEDZIAMI ABSURDALNIE MOCNO NAPOMPOWAŁA BALON OCZEKIWAŃ - ZWŁASZCZA OCZEKIWAŃ POLAKÓW I UKRAIŃCÓW. Tyle było gadania przed przemówieniem o tym, że to przemówienie ma być "PODZIĘKOWANIEM" a tak mało było podziękowania w samym przemówieniu, że to musi pozostawić niedosyt i rozczarowanie. W sytuacji, kiedy Ukrainki - konkretnie mieszkające w Polsce ukraińskie Kobiety i Dzieci gorączkowo poszukują za pomocą Facebooka swoich mężów, ojców, szwagrów, wujków "może ranny, może w niewoli, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" wyjść, powiedzieć 'thank you" na początek, potem puszyć się przez pół godziny jaka Ameryka jest wspaniała i was obroni (będzie bić się do ostatniej kropli WASZEJ krwi) i na końcu powiedzieć jeszcze raz "thank you" to za mało. To dużo za mało. ROK TEMU W PRZEMÓWIENIU BYŁY EMOCJE - WIDAĆ BYŁO, ŻE BIDENA PORUSZYŁO TO, CO ZOBCZYŁ. WCZORAJ TYCH EMOCJI ZABRAKŁO. Był to świetny produkt marketingowy i to wszystko. Niestety tym razem prawdę powiedział (często krytykowany przeze mnie za gadanie głupot) Jarosław Kaczyński, że Biden nic nie powiedział. Gdyby było inaczej, to Wołodymir Zełenski nie omieszkałby mu podziękować - a podziękował tylko Andrzejowi Dudzie. CO NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE I TAK DZIEJE SIĘ HISTORIA... TYLKO DZIŚ, PO SŁABYM PRZEMÓWIENIU PREZYDENTA USA TA PRZYSZŁOŚĆ RYSUJE SIĘ W CIEMNIEJSZYCH I BARDZIEJ SZARYCH BARWACH, NIŻ WCZORAJ RANO, PO JEGO SPEKTAKULARNYM WYPADZIE DO KIJOWA. 

Sraczka

Natomiast przedwczorajsza panika "wolnych" mediów i polityków "demokratycznej" opozycji (zwłaszcza po wypadzie Bidena do Kijowa) pokazała najlepiej, jak bardzo BALI SIĘ tej wizyty. To wciskanie, że wyjazd do kijowa "obniża" prestiż wizyty w Warszawie, jakże "patriotyczne" wyznanie Bronka Komorowskiego, że "wizyta w Polsce była doskonałym kamuflażem podróży prezydenta Bidena do Kijowa". No cóż, nawet przy maksymalnie niekorzystnej dla polskiego rządu interpretacji tych dwóch wydarzeń, chyba zdecydowanie lepiej, aby działania polskiego rządu były kamuflażem dla działań Stanów Zjednoczonych niż aby rząd RP "współpracował z Rosją taką, jaka ona jest" (jak to mówił ówczesny premier Donald Tusk). Jednak o ile w wypowiedzi byłego prezydenta Komorowskiego można znaleźć jakieś ziarna prawdy (niestety jej fragmenty korespondują z tym, co napisałem o "balonie"), to umieszczone na Salonie24 wyPOciny senatora PSL Jaka Filipa Libickiego to po prostu kubeł rzygowin - przepraszam, ale delikatniej tego ująć się nie da. Niespełna 20 linijek tekstu w których wyraz "cień" (nawet za bardzo nie odmieniany - najczęściej w miejscowniku liczby pojedynczej "w cieniu") pojawia się aż pięć razy. Reszta to pogardliwe, typowo tuskistowsko-nazistowskie zwroty takie jak: "własna propagandę odebrała wam rozum" (pisownia oryginalna) "ich dziennikarskich funkcjonariusze" (także pisownia oryginalna - czy ten facet był pijany, czy nie potrafi pisać?), "ideologicznie zaprogramowanych parlamentarzystów PiS" w wykonaniu ZASRANEGO PSEUDOLUDOWCA, KTÓRY KARIERĘ POLITYCZNĄ ROZPOCZYNAŁ JAKO... PARLAMENTARZYSTA PiS. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że to nie politycy PiS ani wyborcy tego ugrupowania mieli problem z wizytą w Kijowie. Jak napisałem wczoraj - ja tańczyłem z radości. To politycy opozycji uczepili się jej jak tonący brzytwy z nadzieją, że ich upośledzony elektorat łyknie bajeczkę o tym, że Biden odwiedzając Kijów "umniejszył" wizytę w Warszawie i nie wychwyci takiego drobnego "szczegółu", że Biden jest w Polsce drugi raz w ciągu roku, a do Berlina jakoś od początku urzędowania nie zajrzał. Niestety pokazuje to jedną strasznie smutną prawdę o opozycji, którą wyraziłem wczoraj: TO, CO DOBRE DLA POLSKI JEST TRAGICZNE DLA PRÓBUJĄCEJ PRZEJĄĆ WŁADZĘ OPOZYCJI. 

Murzyńskość

Natomiast to, jak Onet, Witrualna Polska, Radek Sikorski itp, itd... pompowali drugi balon rzekomego "spotkania" Rafała Trzaskowskiego, Donalda Tuska, Tomasza Grodzkiego etc... z Prezydentem USA musi budzić śmiech i politowanie. Pisaniny było tyle, jakby mieli się spotkać w cztery oczy i omawiać ważne sprawy - w rzeczywistości był to "shaking hands" wtrwjący łącznie mniej niż minutę... około 40 sekund na całą grupę "spotykających" sie polityków PO. Z tweeta Donalda Tuska można wywnioskować, że "Heinrich" próbował jak zwykle obsmarowywać Polskę, co Joe skwitował słowami: "Donaldzie, będziemy bronić solidarnie wolności i demokracji. Zawsze i wszędzie." Po pierwsze ta groteskowa sytuacja pokazuje, że politycy błyszczący na "europejskich salonach" liczą się tylko i wyłącznie w ANTYDEMOKRATYCZNYM EUROKOŁCHOZIE - w Polsce są Donald Tusk jast obsmarowującym nasz kraj SZKODNIKIEM a w relacjach z USA jest NIKIM. A po drugie: JAK NISKO UPADŁA OPOZYCJA I JEJ ELEKTORAT, SKORO W MOMENCIE, KIEDY DZIEJE SIĘ HISTORIA, KIEDY W KIJOWIE I WARSZAWIE ROZSTRZYGAJĄ SIĘ SPRAWY BEZPIECZEŃSTWA NAS, NASZYCH DZIECI, EUROPY I CAŁEGO ŚWIATA, ICH JEDYNYM MARZENIEM JEST, ABY DO PREZYDENTA KRAJU BĘDĄCEGO NAJSILNIEJSZYM GWARANTEM NASZEGO BEZPIECZEŃSTWA DORWAŁA SIĘ NA CHWILĘ SFORA RATLERKÓW UJADAJĄCYCH NA NASZ KRAJ I PRZYKLEJAJĄCYCH MU TAKĄ "FASZYSTOWSKĄ" GĘBĘ, JAK TYCH DWOJE EURO-SKU..SYNÓW:


Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka