Z czego biorą się obecne nastroje Polaków? Z inflacji, "drożyzny", kryzysu i zagrożenia wojennego? A może z działań rządu - niekiedy błędnych? A może z wypowiedzi polityków - bardzo często agresywnych? Te wszystkie próby odpowiedzi na postawione pytanie zawierają tylko część prawdy. Niewielką część prawdy.
Gdyby ktoś mi zadał proste pytanie: "kto ponosi odpowiedzialność za wstrzymywanie przez UE wypłaty rozmaitych funduszy dla Polski, to bez słowa komentarza wyświetliłbym mu ten film:
Czy eurodeputowani słuchający takich ANTYPOLSKICH TYRAD mogą podjąć inną decyzję niż wstrzymywanie funduszy dla Polski?
I na tym w zasadzie mógłbym zakończyć mój artykuł, gdybyśmy żyli w normalnym kraju. Biedroń i inne podobne im elementy, których nazwanie "targowicą" byłoby OBELGĄ DLA TARGOWICZAN (było wśród nich wielu naiwnych konserwatystów rzeczywiście przekonanych, że wraz z zamachem stanu, jakim było wprowadzenie Konstytucji 2 Maja wolność i demokracja w Polsce się kończy) byliby poddani społecznemu ostracyzmowi i ich szanse na przekroczenie progu wyborczego spadłyby do zera bez względu na kryzysy, inflacje, drożyzny i inne problemy rządu... a nawet jego błędy.
Ale przecież nie żyjemy w normalnym kraju. Tu zamiast zadania OTWARTEGO PYTANIA i udzielenia na nie OCZYWISTEJ ODPOWIEDZI stosuje się takie psychomanipulacyjne sztuczki jak ta, którą opiszę poniżej.
W mijającym tygodniu portal wp.pl opublikował artykuł pod wszystko mówiącym tytułem:
"Nowy sondaż. Polacy wskazali winnego braku pieniędzy z UE"
https://wiadomosci.wp.pl/polska-nie-otrzyma-pieniedzy-z-ue-wiekszosc-polakow-wini-za-to-rzad-6826462318484416a
Oczywiście z sondażu NIE wynika, że za brak pieniędzy z UE winę ponoszą politycy opozycji wygłaszający antypolskie tyrady, porównujący polski rząd do zbrodniczego reżimu hitlerowskich Niemiec i wzywający do nakładania na Polskę sankcji, a nawet do NIEPRZEKAZYWANIA POLSKIEMU RZADOWI PIENIĘDZY NA POMOC UCHODŹCOM Z UKRAINY i zarzucającym polskiemu rządowi RASIZM. Politycy opozycji wprost stający przeciw Polsce po stronie Łukaszeniki i Putina:
Nie wynika, bo nie mogło wyniknąć - nawet gdyby 100% respondentów chciało udzielić takiej odpowiedzi, to nie mieli takiej możliwości. Bo pytanie brzmiało:
"Czy Pana/i zdaniem polityka rządu PiS ws. relacji z Unią Europejską i sporu nt. praworządności może doprowadzić do tego, że Polska nie otrzyma żadnych pieniędzy z UE?"
Czyli WINNY został już WSKAZANY W PYTANIU - ma to być "polityka rządu PiS". Respondent NIE ma możliwości odpowiedzieć, że ów wskazany "winny" jest NIEWINNY, a tym bardziej nie ma możliwości wskazania strony, która jego zdaniem rzeczywiście jest winna. Może tylko opowiedzieć się za tym czy jego zdaniem to "może doprowadzić do tego, że Polska nie otrzyma żadnych pieniędzy z UE" czy nie. Podstawione do wyboru odpowiedzi: "zdecydowanie tak", "raczej tak", "raczej nie", "zdecydowanie nie", "nie wiem, trudno powiedzieć" nie dają szansy ZABRANIA GŁOSU W SPRAWIE WINY a tym bardziej WINOWAJCY tylko odniesienia się do POTENCJALNYCH SKUTKÓW. Więc odpowiedzi były... przewidywalne? Jakie by one nie były, to przecież TEZA została zawarta w "pytaniu"
"Na tak sformułowane pytanie zdecydowana większość uczestników badania odpowiada twierdząco. 28,8 proc. respondentów wskazuje odpowiedź "zdecydowanie tak", z kolei 43,4 proc. "raczej tak"."
W ten sposób można nawet "wykazać", że:
"40 proc. sympatyków koalicji rządzącej uznaje, że prowadzona przez rząd polityka "raczej" może doprowadzić do wstrzymania funduszy unijnych dla Polski. "Zdecydowanie" pewnych takiego scenariusza jest 3 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy."
W ten sam sposób można by było także "udowodnić," że ogromna większość Polaków uważa, że polscy księża nie żyją w celibacie i stosują przemoc domową. Wystarczyłoby zadać pytanie "Czy Pana/i zdaniem ksiądz z Pana/i parafii w przyszłości przestanie katować swoją żonę" - zestaw odpowiedzi jak powyżej. A że ksiądz nie ma żony i nikogo w życiu nie pobił - tego ośrodek "United Surveys" w swoim "badaniu" nie uwzględni, a portal "Wirtualna Polska" w swoim "artykule" nie napisze.
Sprawa nie byłaby warta mojego artykułu, gdyby była jednostkowa. Ale takich "badań" i "artykułów" i podobnych ZORGANIZOWANYCH AKCJI PROPAGANDOWYCH jest po kilka lub kilkanaście tygodniowo, a tylko owego dnia (25-10-2022) przeglądając portale trafiłem na trzy.
DRUGIM "sondażem" na identyczny temat przeprowadzonym przez ten sam ośrodek dla innego zamawiającego (celowo nie użyłem słowa "zleceniodawcy" bo obawiam się, ze realny ZLECENIODAWCA tych dwóch "sondaży" i trzeciego wspomnianego poniżej jest ten sam) był przeprowadzony przez United Surveys dla "DGP":
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-polacy-boja-sie-o-srodki-unijne-najnowszy-sondaz,nId,6369366
Interia nie podaje jak brzmiało pytanie i nie idzie tak daleko z "wnioskami" a zwłaszcza z wskazywaniem "winowajcy" jak "Wirtualna Polska". Oczywiście wskazania respondentów są zbliżone, bo Polacy rzeczywiście uważają niebezpieczeństwo nakładania przez UE kolejnych sankcji na Polskę W CELU INGERENCJI W WYNIK NADCHODZACYHC WYBORÓW za bardzo realne.
TRZECIM "sondażem" na który natrafiłem tego samego dnia (nie użyłem słowa "opublikowanym", bo mogli puścić w eter jeszcze więcej tego szajsu, ale nie mam czasu aby monitorować media 24 h na dobę) był zrealizowany "przypadkiem" znów dla "Wirtualnej Polski" i "przypadkiem" znów przez pracownię "United Surveys" sondaż pod znów wszystko mówiącym tytułem:
"Rosyjskie służby ingerowały w zmianę władzy w Polsce? Wiemy, co uważa większość Polaków"
https://wiadomosci.wp.pl/rosyjskie-sluzby-ingerowaly-w-zmiane-wladzy-w-polsce-wiemy-co-uwaza-wiekszosc-polakow-6826385097505728a
Biorąc pod uwagę "zamawiającego" i "wykonawcę" odpuszczę sobie analizę tego "sondażu" (wygląda jak ten pierwszy). Natomiast warto spojrzeć na te trzy sondaże, ich moment pojawienia się i tematykę w perspektywie całościowej. wniosek może być tylko jeden.
Ponieważ Tusk ośmieszył się uwiarygadniając Marcina W. jako świadka i tym samym ośmieszył forsowaną przez siebie narrację "scenariusza pisanego cyrylicą" więc trzeba natychmiast urządzić taką MEDIALNĄ KANONADĘ ARTYLERYJSKĄ w iście rosyjskim stylu, aby WYBIĆ WYBORCOM Z GŁOWY JAKIEKOLWIEK SAMODZIELNE MYŚLENIE.
Temat funduszy unijnych jest tutaj akurat bardzo wygodny. Polacy mają mieć nadzieję, że wybierając polityków opozycji, którzy doprowadzili do zablokowania pieniędzy dla Polski (oczywiście "słusznie", bo jedynym "winnym" jest "polityka rządu") doprowadzą do ich odblokowania, a tym samym zapewnią sobie niższe ceny i wyższe płace. Tylko "w pakiecie" otrzymają to, o czym otwarcie mówi Donald Tusk: 400 dni "robienia porządków ŻELAZNĄ MIOTŁA" a w tym czasie SETKI polityków PiS i urzędników państwowych WTRĄCONYCH DO WIĘZIEŃ, kolejne liczby sędziów, urzędników, dziennikarzy i zwykłych ludzi siłą wyprowadzanych z pracy przez "silnych ludzi"... czyli TERROR... który zrodzi OPÓR... więc doprowadzi do WOJNY DOMOWEJ lub przynajmniej ZAMIESZEK na ogromną skalę, co oczywiście będzie idealnym pretekstem dla Putina, aby wziąć rewanż za Ukrainę i przy zdecydowanie mniejszych stratach niż tam przyjść tutaj z BRATNĄ POMOCĄ. Nawet gdybyśmy założyli, że ten scenariusz to "czarnowidztwo", nie będzie żadnego oporu, zamieszek i wkroczenia wojsk rosyjskich, to jak ma wyglądać przyszłość Polski w warunkach DYKTATURY? Bo przecież trudno uznać za "demokratyczne" takie wybory w których KILKUSET polityków jedynej realnej opozycji siedzi w więzieniach? Jak długo MONOPOLISTA dysponujący PARASOLEM MEDIALNYM będzie się troszczył o brzuchy i portfele Polaków? Czy nie prościej będzie zdławić inflację tak, jak to robili Balcerowicz, Miller, Belka i Tusk - DWUCYFROWYM BEZROBOCIEM? No ale kiedy Polacy się o tym przekonają, nie będą mieli już żadnego wyboru, bo wiadomo co w praktyce będą oznaczały dla demokracji słowa Tuska:
"Ale bardzo wielu, RACZEJ SETKI, NIŻ DZIESIĄTKI, FUNKCJONARIUSZY PiS będzie musiało odpowiedzieć i to karnie, bo popełniali przestępstwa i robili to w świetle dnia. Dajcie mi 100, no może 400 dni, żeby ZROBIĆ PORZĄDEK NAPRAWDĘ ŻELAZNĄ MIOTŁĄ."
I nigdy nie wolno przestać przypominać o tym - zwłaszcza w kontekście wypowiedzianych w filmach z początku artykułu porównaniach polskiego rządu do niemieckich zbrodniarzy i oskarżania go o rasistowską segregację uchodźców, że słowa "ROBIĆ PORZĄDEK ŻELAZNĄ MIOTŁĄ" to motto Heinricha Himmlera, najbardziej znane z rozkazu wymordowania 20 tysięcy Żydów zamieszkałych w okręgu kijowskim NIEZALEŻNIE OD PŁCI I WIEKU, który to rozkaz kończył etap "prześladowania" Żydów w sensie ich nękania, wywłaszczania, przesiedlania i "detalicznego" zabijania, a rozpoczynał ich eksterminację na skalę masową, czyli Holocaust - największą zbrodnię i tak krwawego, XX wieku:
"NINIEJSZYM ROZKAZUJĘ, by za każdego oficera UŚMIERCIĆ 10 tys. Żydów zamieszkałych w okręgu kijowskim, NIEZALEŻNIE OD PŁCI I WIEKU. Nawet NAJMNIEJSZE DZIECKO w kołysce należy ZDEPTAĆ jak jadowitą gadzinę. Niech każdy z was pamięta o przysiędze, którą składał i niech wykonuje rozkazy, jakiekolwiek by one były. Żyjemy w epoce żelaza, w której PORZĄDKI TRZEBA ROBIĆ ŻELAZNĄ MIOTŁĄ."
https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1242606,zelazna-miotla-cz-1-najstraszniejsze-ze-oni-w-to-wierza,3
Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię".
Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych.
Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka