Zgadzam się z definicją wg. której dżentelmen to facet, który potrafi grać na akordeonie, ale tego nie robi. Przeciwieństwem dżentelmena jest gość, który nie potrafi, a mimo to rżnie na cyji ile sił w miechu. Sprawa ta przypomniała mi się w trakcie oglądania pochodu zorganizowanego przez dr. Kaczyńskiego. Impreza wyglądała na rozpaczliwy odwet za stan wojenny, który dr.Kaczyńskiemu- nie okłamujmy się- nie do końca się udał. Co tak naprawdę potrafi dr. Kaczyński trudno powiedzieć. Niewiele wnosi tu praca doktorska, przemówienia też raczej gmatwają problem. Za to, do czego jest zdolny, dr. Kaczyński pokazuje co miesiąc, pokazał wysyłając brata do Smoleńska, udowadnia codziennym wprowadzaniem stanu powojennego…
Czy jest- pytanie retoryczne- dżentelmenem ?
Pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka