Gdybym miał wybór, to bez gadania chciałbym być napadnięty przez "Europejskich Gangsterów ".
To oni, jak pisze ekspert Gwiazdowski chcą cytuję; "zajebać" Cypryjczykom 6,5 mld Euro.
Gdyby to był koniec napadu , to ja wysiadam. Na taki napad, nie bedę ukrywał po prostu mnie nie stać.
Jednak ci "gansterzy", ci "hitlerowcy" po- znowu Gwiazdowski- "zajebaniu" szesciu i pół miliarda Euro chcą zostawić na Cyprze dziesięć, wyniesionych jeśli dobrze rozumiem z brukselkiej meliny, miliardów .W moim przypadku miliardy nie wchodzą w rachubę. Nie chcę żyć otoczony jak jakiś Abramowicz, albo Kaczyński gorylami. Nie pali mi się do obciachu jakim jest barbarzyńskie bogactwo. Nie mam najmniejszej ochoty stać się przedmiotem westchnień i planów prawdziwych bandytów, co przy takiej kasie jest nie do uniknięcia.
Proponuję więc "Europejskim Gangsterom", gdyby po napadzie na Cypr szukali następnych ofiar rozboju, żeby bez najmniejszych skrupułów napadli na mnie z rodziną, żeby jak pisze ekspert Gwiazdowski "zajebali" mi 65 tys. Euro, które oczywiście wcześniej mi pożyczą, a zostawili- przy zachowaniu proporcji- jak na Cyprze 100 tys. Obiecuję nie zgłaszać napadu do Interpolu, Scotland Yardu, chętnie zataję zbrodnie przed CIA, FBI, ani słowa nie usłyszy Mosad, a finansowy dowie się od sąsiadów.
Jeśli napad się uda, a nie widzę najmniejszych przeszkód z mojej strony, to byłbym niezwykle wdzięczny, gdyby "Europejscy Bandyci" napadali mnie co roku i tak do końca życia.
Dodam jeszcze, że gdybym miał wybór, to dużo chętniej byłbym rok po roku ofiarą "Brukselskiej Bandy", niż beneficjantem pomocy Wałodi Putina. Z historii wiadomo, że wpuszczenie pomocy Rosjan do domu kończy się zawsze tak samo; najpierw znika pomoc, potem meble i sprzęty, następnie znikają dom, Rosjanie, a z nimi ofiary pomocy. A`propos, Rosjan to przyznam na koniec , że przy łucie szczęścia zostaje taki np. Dostojewski, ale trzymajmy się napadów.
To ja wolę "Brukselskich Bandziorów".
Pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka