Pogrążony próbował odlecieć, ale zatrzymała go chora brzoza.
Brzoza choruje, bo w jej koronie aż roi się od członków odlotowej komisji.
Część z nich to byłe KORniki, więc po wypiciu całej wody brzozowej zabrali się za suchy pień aż lecą wióry.
Konstruktor po wpadkach z Dreamlinerem postanowił sam latać. U kowala zamówił już skrzydła wg. własnych obliczeń, trajektorię chce powtórzyć ze znanego lotu i jak zapewnia nie da się wysadzić w powietrze w powietrzu - z tym akurat sam sobie świetnie radzi.
Never !
Pozdrawiam ekspertow i innych, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka