Mimo niemałego wysiłku wolskich uczonych nic do gościa nie trafia. Z angielskim uporem- jeśli taki istnieje, a czemu miałby nie istnieć- twierdzi , że katastrofa tupolewa była katastrofą.
Z uporem maniaka twierdzi, że Polska jest w najlepszej od wieków kondycji. Psioczy na PiS nazywając sekciarstwo jej prezesa sekciarstwem.
Nie bacząc na słupki poparcia, skaczące PiS-owi niezdrowo jak ciśnienie, apeluje do Wolaków by swoje poglądy opierali na wiedzy.
I może właśnie tym ostatnim daje świadectwo smutnej prawdzie, że wiele wie o Polsce, ale nie wszystko o Wolakach, co znowu jest komfortem dostępnym raczej Anglikowi niż Polakom.
Z publicznych danych wynika, że Prof.Davis za swoje poglądy i wiedzę pieniądze brał nie od Tuska, Merkel czy nawet Putina, lecz był na liście płac a to Oxfordu, a to Cambridge.
I co z tego profesorze Davis ? Oba angielskie uniwersytety wg.wiedzy Wolaków do pięt nawet nie dorastają uczelniom wolskich badaczy brzóz, wybuchów, mgły, pól magnetycznych zamachów itp.
Do you read me Mr. Davies ?
pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka