"Kaczyński - nekrofil czy pedofil?" pyta zagubiony wyraźnie bloger. Trudno się dziwić. Bez podstaw łaciny sprawa ciężka jest do rozstrzygnięcia. Z łaciną odpowiedź jest prosta; ani jedno , ani drugie. A jeśli już, to optowalbym ( z łacińskiego- opcja) za- Gamoń Vulgaris.
Gdyby opuścić za trudną jednak dla wielu łacinę (tu uderzam się też we własną pierś) i wejść w krainę basni, a ta jakby nie patrzeć jest duzo lepszą, niż surowy antyk, scenografią dla pana Jarosława, to mnie wyłania się z bajecznej mgły na Helu "Miernotka Jarysia" w otoczeniu całej chmary toksycznych krasnali. Za wdzięczność, po rozwiązaniu wiszącego na "bramie salonu" dylematu, z góry dziękuję.
pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka