Kompletnie nie rozumiem oburzenia spowodowanego sprawą zdrowia p. Kaczyńskiego. Sytuacja dla sympatyków prezesa jest luksusowa (klasyczne wręcz Win-win).Każdy wynik badań da się przekuć w olbrzymi sukces. Jeśli bowiem, na co wiele wskazuje, pan Jarosałw okaże się "naćpanym świrem*" to będzie to kolejny dowód jego geniuszu.No bo kto z genialnych był normalny w naszym, zwykłych ludzi, sensie. Następna korzyść; z gumowymi papierami prezes będzie mógł chadzać na Krakowskie Przedmieście w kapciach, a gdyby geniusz boleśnie przeważał nad rozsądkiem nikt nie będzie się dziwił, kiedy prezesa pod płot pałacu prowadzała będzie za rączkę p.Wróbel.
Jeśli prezes jest zdrowy, to z geniuszu nici, ale za to będzie można ogłosić , że zdrowy jest jak ,niewielki co prawda , ale byk. Albo , że zdrowy jest jak koń, a to przy kawaleryjskich tradycjach w naszej ojczyźnie- Husaria, Samossierra- oznaczać może następnych parę procent w walce z kondominium.
Cieszcie się ! Ludzie prezesa, znowu idzie wam jak z nut. Renesans PiS dopiero teraz nabiera rumienców.
pozdrawiam, tymczasem
*myślę , że jajcarze, którzy wymyślili Komoruskiego i matoła docenią też ten żarcik.
Inne tematy w dziale Polityka