raindog raindog
358
BLOG

Zdania PiS

raindog raindog Polityka Obserwuj notkę 4

 "czy twórczość miała charakter antypolski" ( poseł PiS Robert Kołakowski)

 

 

 

 

Kubica nie jeździ, Małysz nie skacze, Papież nie żyje.Trudno  wyobrazić sobie większą pustkę. Zawodzą nieczytani nobliści. Nieczytany Miłosz okazuje się antypolski, nieczytana Szymborska z łatwością zamienia  w stalinistkę.Wajda znowu kręci. Nie mam najmniejszych nadziei, że polską literaturę uratują pióra Wildsteina czy Ziemkiewicza. Wystarczy parę zdań tych nie tylko literackich pyszałków, a  pióra w ich dłoniach obracają się w zlepione kałem pierze, jakiego pełno wokół każdego kurnika.

Wielką pustkę skutecznie, choć najczęściej nieładnie wypełnia sławna  od rana do nocy rodzina państwa Kaczyńskich.Po tym jak w ruch poszła nawet mama bliźniaków, więcej ich - mam wrażenie- niż niegdyś Matysiaków, a Polskę wypełniają szczelniej niż tamci eter  wieczorów bez telewizji. Państwo Kaczyńscy od lat, w jak na mój gust zbyt licznych, wolnych od życia chwilach uprawiają politykę. Polska od ponad roku to Tu 154 i Teraz prezesa.Polską wstrząsają zdania PIS. Pojawiają się, podnoszą wrzawę i kurz w rozumach gawiedzi i ustępują następnym, odchodzą w niepamięć. A szkoda.Trudno bowiem przewidzieć jak długo  prezesowi uda się utrzymać obecną formę. Poeta napisał, Grechuta zaśpiewał, ja tylko przypominam; "ocalić od zapomnienia", to wszystko. Zamykam więc rozdziawiona z niedowierzania gębę i z radością oddaję się inspiracji,pozwalam z radością-o czym później -by raz za razem zalewała mnie krew.

 

Po zbrodni lądowania w Smoleńsku ( zbrodni ciężkiej, jednak jak na PiS pospolitej) winnych nikt nie ściga, choć nie ukrywają się i wyjątkowo często gromadzą . Najciężej odszkodowanymi w zbrodni stali się pani Marta i zięć brata prezesa. Nie dziwi więc, że pana Dubienieckiego stać  nie tylko na Porche. Bez najmniejszego wydaje się wysiłku może pozwolić sobie na zdania rodzaju;

 

" To Marta Kaczyńska oznajmia określone fakty,  które powinny zostać wykonane". (mec.Dubieniecki)

 

Dla Polaków , których podobnie jak mnie na widok rodziny i zdań Kaczyńskich zalewa krew mam dobrą wiadomość. Jeśli jesteście Polakami to nie zapominajcie , że zalewa was polska krew .Pomyślcie o innych .Pomyślcie o Niemcach zalewanych brunatną mazią, szwabska "Blut und Boden". Pomyślcie o Rosjanach, których zalewa "kacapska jucha" ,pomyślcie jak blisko maja wtedy do ruskich trumien.Więc kiedy znowu krew was zaleje nie chwalcie cudzego i nie zapominajcie o swoim.

A propos` Rosjan;

 

 

 

" Rosjanie sfałszowali wzrost Przemysława Gosiewskiego." (mec. Rogalski)

 

 

Też mi wielka sztuka. Świat nie do dzisiaj schodzi na psy i  Rosjanie to już dawno  nie to co dawniej. Widziałem  przed laty reklamę butów z tajemnicza wkładką. Ledwo człowiek zawiąże sznurowadła a już  -jak zapewnia producent- wyższy jest od siebie o dobrych siedem centymetrów.Wynalazek funkcjonuje bez zarzutów o czym przekonują zdjęcia Karli Bruni z mężem.

Bo w próby zmniejszania(wzrostu, rozumu, czegokolwiek…) rodziny Kaczyńskich i jej gromadki nie uwierzę. Tego nie podjęłyby się sowieckie służby nawet w latach własnej świetności. Się nie da.

 

 

"W imieniu tych, których zdradzono o świcie" (Herbert wg.Prezesa)

 

To zaledwie początek nieszczęść. Zdradzają o świcie i grabią po południu. Przed zmrokiem, żeby w telewizji było.Prezes wziął cukier a zapłacił jak za zboże. Kondominium próbuje puścić PiS z torbami. Czy brukselskie nieruchomości posła Czarneckiego też pójdą pod młotek? Nie cofną się przed niczym, nie ma dla nich świętości. Po torturach jakim poddano palec pani Cugier-Kotki znęcano się nad Bogu ducha winnym człowiekiem tylko dla tego, że biwakował przed pałacem prezydenta( do nich wciąż nie dociera, ze nie wszystkich stać na Egipt). Zdrady, oszustwa , matactwa pobudzają wyobraźnię . Nieszczęśliwy, jak wszystko u prezesa, cytat przypomniał mi słowa z przed tygodni, które niesprawiedliwie zostały bez echa. W "Śniadaniu Mistrzów", zwabiony pewnie bufetem, wziął udział jako przedstawiciel kultury , nie będąc ani jednym , ani drugim pan Zbigniew Hołdys. Wolę słuchać pana Zbyszka- przyznam-  kiedy mówi, niż kiedy uprawia swój autorski nurt "schabowego roka". Pan Zbyszek mówi ze swada, inteligentnie potrafi smalić duby, błyskotliwe są w jego ustach nawet farmazony.Nie nudzi, a to już coś. Póki więc nie śpiewa jest ok.

 

"Tusk mnie oszukał" (pan Zbyszek H.)

 

Świadomie lub nie, pan Zbyszek przyjął punkt widzenia prezesa. Pod jego zdaniem podpisaliby się nie tylko potrafiący pisać pisowcy.Nie wiem jak to się stało, ale ten przypadkowy sojusz nie przyniósł korzyści, został przez prezesa bezpowrotnie zmarnowany.Wystarczyło bowiem, w chwili tej nieoczekiwanej bliskości, zepchnąć pan Zbyszka do Wisły (broń Boże utopić, jedynie zanurzyć) a łatwo przewidzieć-przy gabarytach gitarzysty-skutki. Sprawiedliwa fala tsunami zalałaby niewierne prezesowi grody i sioła wzdłuż rzeki. Rwąca woda wyrównałaby rachunki krzywd. Numer można by powtórzyć w Odrze i odzyskać dla prezesa Ziemie Odzyskane, a przy okazji  odegrać się  choć  trochę na  Niemcach. Może sprawiedliwa fala dosięgnęłaby Frau Steinbach. Zdjęcie Pani Eryki jako "Wasserleiche" w  szuwarach jakiś mokradeł w Turyngii  byłoby idealnym motywem na plakat wyborczy PiS, a pan Zbyszek miałby idealna wręcz okładkę na kolejnego longa swojego" schabowego roka".To byłby dla obu stron prawdziwy"perfekt".

Godne podziwu jest to, że PiS bez najmniejszych strat może przepuszczać podobne okazje. Strach budzić może jedynie pytanie ; co jeszcze w zanadrzu ma pan Jarosław?

Słuchajmy zdań PiS-u. Tak szybko odchodzą.

 

pozdrawiam, tymczasem 

 

raindog
O mnie raindog

jaki jestem? Wysoki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka