Przyznaję; napisałem " grubiej" niż chciałem. Nie będę też ukrywał , że inspiracją wpisu był inny wpis na salonie. Pewien bloger obiecał skopać d…e S. Niesiołowskiemu. Wpis wywołał sporo radości i liczne deklaracje poparcia,pojawiły się też oferty pomocy w wykonaniu zadania. Przerażonych uspokajam; S Niesiołowski , w myśl rzeczowych rad komentatorów, będzie kopany w kaloszach.
Omamy Prezesa cieszą się w Polsce niesłabnącą popularnością. Prezes z godnym podziwu uporem walczy o politowanie i śmieszność. Pomysły prezesa mocno poszerzyły znaczenie słowa groteska, nadały znaczeniu smutno- sinych kolorów. Prezes od dawna zasłużył sobie na to, by obrócić go w żart. Śmiech jednak zamiera kiedy zdajemy sobie sprawę , że J. Kaczyński o mały włos nie został Prezydentem Polski.I choć trudno w to uwierzyć, to nie był żart.
Ostatni Omam prezesa , tak uroczyście objawiony na Krakowskim Przedmieściu, wywołał zasłużone komentarze. Może na wyrost i zbyt serio wizję prezesa skomentowali A.Wajda, A.Michnik,W. Kuczyński -jeden Wódz, Ćwierć Narodu- świetnie oddaje matnię J. Kaczyńskiego.Wśród omamistow niezrozumiałą wrzawę wywołał niedokładny cytat z Omamu.Wrzawa i poziom histerii dziwią tym bardziej, że nawet lekko przekręcony, w swojej istocie, Omam został nietknięty.
Omamy prezesa mają jeszcze długą przyszłość.Prezes garściami czerpie z bogatego zaplecza polskich kompleksów . Jak z wora bez dna wyciąga zmory z naszego narodowego garba, który narósł przez wieki niewoli i niewyobrażalnej biedy. Stamtąd jak czarodziej, prezes wyciąga na powrót urazy, poniżenia , klęski.
Jest demiurgiem poniżonych.Prezes z groteskowa energia pielęgnuje poniżenie. W swoim amoku prezes otacza się ludźmi sprawiającymi wrażenie przebierańców. Jakby wszystkie, niechlubne upiory trudnej i bolącej polskości prezes powyciągał z zapomnianej rekwizytorni i jak Kantor "Umarłą klasę", tak prezes na politycznej scenie prowadzi korowód śmieszności i pląs karykatur. Oszczędzę nazwisk, bo te wydają się jedynie pseudonimami kryjącymi antybohaterów przeszłości.Kolorowa jak kurnik menażeria prezesa daje polskiemu życiu plemienny koloryt. Popularność Omamu prezesa wydaje się czasami zrozumiała. Jedna z gwiazd PiS owskiej legendy, Z. Ziobro jest prostą i widać skuteczna reinkarnacja szklanej ryby, zdobiącej nie tak dawno tysiące polskich telewizorów. Piękny jak szklana ryba poseł budzi więc dalej zachwyt pod licznymi strzechami ojczyzny J. Kaczyńskiego. Czarno biały, jak telewizja z lat sześćdziesiątych, Omam prezesa nabiera kolorów w prezesowym towarzystwie. Towarzysze zastępują tak popularną w owych czasach plastikową tęczę wieszaną na ekranie.
Omamy prezesa wiszą nad Polską, jak lep na muchy po tygodniu upałów.Dla omamistow to wciąż jednak uroczy obiekt do uprawiania omamii.
pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka