Poseł Macierewicz lekceważąc Stany Zjednoczone, lub na odwrót, odwiedził Szikago. Komisja posła przemierza świat w poszukiwaniu własnej prawdy.Ostatnio poseł dotarł nad brzeg kałuży na płycie lotniska. Kałuża jest płytka i niewiele z niej wynika, tyle , że to właśnie są głębię na miarę Macierewicza. Pan Antoni w imieniu swojej partii robi to, co partia Pana Antoniego potrafi najlepiej; nie zgadza się z rzeczywistością.Tym razem PiS postanowił nie zgodzić się z lotniczą katastrofą. Można być pewnym, że Pan Antoni gotów jest, w razie czego, męczeńsko utonąć w płytkiej kałuży na pasie startowym, w imię prawdy wg.PiS
Jeszcze nie tak dawno na akumulatorowym wózku, pod stocznią, poseł Kurski "Wałęsa like" dał zgromadzonym dziennikarzom słowo , że nigdy nie zgodzi się na upadłość stoczni. Że stocznie upadły, wiemy. Że poseł Kurski dotrzymał słowa, możemy się domyślać .PIS i Jarosław Kaczyński nie zgadza się na niesprawiedliwość i biedę ( wyjątkowe !), te jednak traktują PiS, jak stocznie Kurskiego. Podobnie zachowuje się Putin, na którego w PiS nigdy nie było i nie będzie zgody.Nie inaczej rzecz ma się z gazociągiem północnym , czy centrum wypędzenia. Kaczyński ma spory kłopot, polska rzeczywistość też istnieje mimo kategorycznej niezgody prezesa.
Niezgoda jest zmyślonym fundamentem, na którym prezes z wielkim mozołem zbudował swój okazały, polityczny Gargamel. Brzydki dom PiS zaczyna się walić i próby podparcia go krzyżami niewiele pomagają.
Niezgoda na nic i nikogo-Tusk rządzi przecież wbrew woli prezesa- pochłania całą energię partii. Szczera i całkowicie wiarygodna negacja polskiej rzeczywistości w wykonaniu PiS czyni logicznym zaniechanie jakichkolwiek działań w nierzeczywistym dla prezesa świecie. Co dla PiS jest rzeczywiste, bez ogródek i z rozbrajającą, pisowsowską szczerością opowiedziała min.Fotyga, o tym z właściwą sobie ironia i przekąsem opowiada Pan poseł Antoni.
Największy kłopot prezes ma jednak z sobą samym.Jako człowiek inteligentny- tu zgodni są przeciwnicy i zwolennicy Jarosława K.- nie zgadza się z pewnością na byt polityka histerycznego, śmiesznego, niepotrzebnego. Niezgoda prezesa na własną polityczną małość przynosi jednak prezesowi te same korzyści jak sprawa biedy.
pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka