raindog raindog
149
BLOG

Wejście smoczka-Z.Giżyński

raindog raindog Polityka Obserwuj notkę 15

    Cywilizacyjne problemy przed , którymi stoi Polska są z pewnością obiektem zazdrości innych.  Naszym  sąsiadom w Europie sen z powiek   spędza zadłużenie, walka z kryzysem, trudna jedność Europy, a nam wydaje się to kompletnie zwisać. Mamy dużo ładniejsze problemy. Polska ma na karku krzyż, pomnik i katastrofę, którą paru zamienić próbuje w atrakcyjniejszy pod wielu względami zamach. Rozwiązanie tak poważnych cywilizacyjnych problemów wymaga czasu , rozsądnego dialogu i zgody, a tego akurat w Polsce mniej jeszcze niż pieniędzy w budżecie. Sytuacja jest więc patowa, mamy zastój i trudno się temu dziwić. Dziura w narodzie jest większa od budżetowej i niełatwo będzie ją załatać.

 

    Coś jednak drgnęło, ruszyło  z miejsca. Przeżywamy właśnie fazę wystudzania ,rozgrzanego do białej gorączki prezesa. Po katastrofie smoleńskiej J. Kaczyński podjął kolejna próbę podpalenia Polski. Pożar prawie się udał ,co niezbicie wynikało z rzetelnych relacji J.Pospieszalskiego.  Wydaje się jednak ,że ognia przestraszyli się sami podpalacze.Najpierw prasowi opiekuni  dmuchali na prezesa  próbując wystudzić rozpalona głowę, potem chuchać zaczął poseł Migalski, potem  chuchali inni.

 

   Na mnie, w ramach chuchania, dmuchania, największe wrażenie wywołało podwójne wejście posła Giżyńskiego. Zacznijmy może od piłkarskiej kiwki.Tu posła nieźle poniosło.Lista następców prezesa porównywanych do tuzów światowej piłki nożnej w znakomity sposób potwierdza pisowski, niezamierzony ,mocno spontaniczny ciąg do "siurrealizmu". "Siurealistyczne" byłoby już porównywanie drużyny J.Kaczyńskiego do polskiej reprezentacji; PiS politykę uprawia wciąż na dużo gorszym poziomie, niż nasi kopacze, piłkę. Przyznam jednak, że J.Kurski - Argentyńczyk mocno mnie rozbawił, a rozbawienie bardzo mi się w życiu przydaje. Sam Giżyński jako Francja mniej już mnie bawi, bo aż  tak źle im nie życzę. Reprezentacja  Francji własnymi siłami stoczyła się na dno, jeśli jednak dotrze do "żabojadów " patronat Giżyńskiego, to dno zostanie przebite.Gdyby jednak poseł Giżyński szukał rzetelnych porównań, to musiałby rozejrzeć się  w niskich ligach polskiej prowincji. Nie wiem czy przez przypadek,przez roztargnienie może, poseł nie ośmielił się porównać prezesa.A szkoda.Prezes dla mnie jest jak Siergiej Bubka, tyle że bez tyczki.Prezes obiecał Polakom przeskoczyć siedem metrów za pomocą PiS, próbował unieść się na Samoobronie, teraz podejmuje kolejną próbę używając krzyża. Prezes "Bubka bez tyczki" idealnie wpisuje się w nurt pisowskiego "Siurealizmu". 

 

    Drugie wejście posła G., urodą niewiele ustępuje pierwszemu,a są pewnie tacy(takie), dla których jest jeszcze ładniejsze. Poseł Giżyński pojawił się w internecie na wakacyjnym zdjęciu. Jestem pewien, że jeśli potrafił porównać się do Francji to liczył, że zdjęcie  uczyni z niego polskiego G. Clooney. Dla wyznawców pisowskiego "siurrealizmu" może tak będzie. Jednak podobnie jak w piłce- poseł bardziej niż Francję przypomina Iskrę Pasikurowice- tak na zdjęciu dużo Giżyńskiemu bliżej do Borata niż do Georga C.

 

   Jak widać PiS stać na bardzo wiele .Polskę  z PiSem także. Niestety.

 
pozdrawiam, tymczasem
raindog
O mnie raindog

jaki jestem? Wysoki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka