"Najważniejsza jest władza!". "Naprawdę jaki jestem nie wie nikt ! ". "Nie dam sobie wmówić prawdy. Nigdy! "
Pod tymi hasłami, na biało-czerwonym tle J.Kaczyński prowadzi swoją kampanię. Przekaz jest prosty; dajcie mi władzę,a później się zobaczy. Swoimi spektakularnymi woltami prezes zjednoczył całkowicie swoich wyznawców i przeciwników. Żadna ze stron nie wierzy na jotę w deklaracje prezesa. Prezes, okazuje się ,ma więcej twarzy niż Światowid i dobrego wizażystę. Swoje różne oblicza pokazuje naraz, zmienia je szybciej od politycznych wiatrów. Polacy nie nadążają za prezesem, bo wielkim politykiem jest -twierdzi poseł Bielan. Mnie się wydaje , że nie jest to kwestia wielkości Jarosława Kaczyńskiego, to kwestia"speedu" jakiego prezes nabrał w kampanii. Za prezesem nie nadążyłby nawet Kubica ,a co dopiero zwykli Polacy.
Prezes wypełnia - tak mówił - testament brata.Testament, który najpewniej sam zapisał. Przypomnijmy; Prezydent otwarcie przyznawał, że wypełnia zadania brata. Jarosław Kaczyński zapisał sobie w spadku po bracie ni mniej, ni więcej niż Polskę. Pogrzeb na Wawelu był częścią egzekucji tego spadku. Stając do wyborów, prezes próbuje wyegzekwować resztę z tego co sobie zapisał. Wypełnianie testamentu, powiększonego katastrofą Prezydenta, jest działaniem o historycznym i ponadczasowym wymiarze. Wymaganie od prezesa jasnego politycznego programu, w tak podniosłej sytuacji, prezes uznaje za karygodną małostkowość. Jego wyznawcy są tego samego zdania.
A w Polsce, w okowach "Tuskowego Reżymu" dzieje się coraz gorzej. Robactwo rodem z Herberta dobiera się do terenówki niezłomnego Kurskiego. Jak tak dalej pójdzie ci złoczyńcy targną mu się na leśniczówkę. Prezes zachowuje jednak zimna krew. Zmieniony i łagodny zdaje się mówić; oddajcie mi Polskę, a nie będę się mścił, nie będę was ścigał i pomawiał. Niech to sobie robi Pospieszalski z Warzechą, niech was ksiądz Rydzyk rozliczy. Po IV RP, którą prezes jednym zdaniem zamienił w żart, ta deklaracja jest jedynym poważnym, na jakiś czas, projektem J.Kaczyńskiego.Wyznawcom PiS trudno zazdrościć tak kapryśnego idola. Władza subito ! Później się zobaczy. Czego chcieć więcej?
Czy od prezesa można poważnie więcej wymagać ? LPR i Samoobrona wiedzą na ten temat więcej od innych." Telewizja pokazała…", jak śpiewał kiedyś poeta. Tekst jest wciąż wyjątkowo aktualny, w dobie " kaczyńskiej telewizji". A poza tym…No właśnie, czy w Polsce jest jeszcze coś poza tym?
pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka