Jarosław Kaczyński symbolicznie jest wszystkim, jeśli wierzyć jego doradcom.To on , można domyślać się ze spotów i słów Poncyliusza, posadził Bartka, zbudował Wawel i stał się ojcem narodu. Jarosław Kaczyński do złudzenia przypomina Kononowicza, Konowicza z dyplomem.Tamten obiecywał że nie będzie nic , kiedy dojdzie do władzy, prezes twierdzi, że będzie wszystko dla wszystkich, kiedy jego wybiorą. Jarosław Kaczyński nie ukrywa, że idealnie nadaje się na narodową Świętą Trójcę. Chętnie zostałby Prezydentem, Premierem i Prezesem na raz. Prezes na wałach obiecuje powodzianom lepszą troskę, do której sam przyznaje nie ma jednak dostępu. Można mu wierzyć. Wielką ulgą dla powodzian byłaby przeprowadzka do milionów suchych mieszkań, które prezes i PiS , przy milczeniu nieprzychylnej im prasy budują,a może już zbudowali. Prezes obiecuje wypełnić tajemniczy testament brata.Testament Lecha staje się czarną skrzynką właśnie poddanej przez prezesa IV RP. Po katastrofie jaką IV RP była dla Polaków i PiS, treść skrzynki-testamentu musi być bardziej wstrząsająca niż zapisy z Tupolewa. Jestem przekonany , że prezes wypełniał będzie testament brata nigdy go nie ujawniając. Jarosław Kaczyński nigdy przecież nie lubił dzielić się władza i wiedzą tajemną. Jak zawsze więc prezes wie ,ale nie powie.
Najjaśniejsze gwiazdy IV RP sromotnie nie sprawdzają się w międzynarodowych zestawieniach. Zbigniew Ziobro uwikłany w obce języki zagubił się kompletnie w Brukseli. "Kit Kurskiego" zalega półki i nie daje się poza PiSem sprzedawać. Ucichł Cymański. To nie są najlepsze noty. Mnie przerażeniem napawa moment, w którym posłowie ci używając języków sobie obcych zostaną zrozumiani. Dopiero wtedy naraża się na katastrofalne opinie. Jak widać PiS stać jedynie na prowadzenie list parlamentarnych porażek KE.
Zwolennicy prezesa twierdzą , ze jest człowiekiem z charakterem.W to wierzę bez zastrzeżeń. Jarosław Kaczyński z własnym charakterem spędza najwięcej czasu, a to pozostawia głębokie ślady. Trudno inaczej wytłumaczyć fakt, że człowiek który do bólu skompromitował się rządząc , który w opozycji stał się wcieleniem destrukcji, dalej uważa się za zbawiciela Polski i Polaków.To na pewno kwestia charakteru.
Jarosław Kaczyński i PiS stali się ekspertami od klęsk i odwetu. Najwięcej klęsk wyprodukowali sami, troska więc o pokrzywdzonych zajmie im jeszcze sporo czasu. Katastrofy własnej przede wszystkim produkcji staczają się na nich jak kamień Syzyfa, a to pozwala prezesowi dobrze żyć z litości nad samym sobą. To też jest kwestia charakteru. Osaczony, we własnej opinii, prezes od lat bije się z układem tajemnym jak testament brata. Prezes bije się i przegrywa. W bijatykach prezesa najwięcej traci Polska.
Gdyby Jarosław Kaczyński stał się narodowa Święta Trójcą Polacy nigdy nie przegraliby 6:0 z Hiszpanią. Poważnie ! Za Jarosława będziemy jedynie towarzysko grać z Gruzją, sprawiedliwie dzieląc zwycięstwa i porażki. Wielu jeszcze wierzy ,że tak byłoby lepiej. Izolacja zawsze była najżywotniejszym źródłem polityki prezesa.
Jarosław Kaczyński po raz kolejny dobitnie udowadnia ,że Polska bez Kaczyńskiego byłaby dużo lepszym wyjściem niż sytuacja odwrotna. Kaczyński bez Polski we własnych rękach. byłby pewnie wielkim problemem dla Kaczyńskiego, za to radosnym dla wielu Polaków.
pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka