raindog raindog
77
BLOG

Koniec Wojny !

raindog raindog Polityka Obserwuj notkę 2

 

 

Prezes Jarosław Kaczyński stanął pod Giewontem i ogłosił koniec wojny polsko- polskiej, którą - nie zapominajmy-sam rozpętał. Deklaracja prezesa zjednoczyła Polaków. Przeciwnicy i zwolennicy prezesa przyjęli ją z równym niedowierzaniem , chociaż można być pewnym,  z kompletnie różnych powodów. Mam wrażenie, że zgodnie z prośbą prezesa, Polacy w ocenach jego metamorfozy kierowali się zbiorową inteligencją, tak mocno w wojnie polko-polskiej doświadczoną. Ponieważ niewielki mam dostęp do inteligencji zbiorowej, więc chcąc nie chcąc spojrzałem na sprawę używając własnej. Przekonany jestem , że  koniec wojny polsko-polskiej jest nie tylko wiarygodny, ale też całkiem realny.

 

Wojny kończą się zwykle zwycięstwem jednej i kapitulacją drugiej strony.Tak też stało się w wojnie polsko-polskiej. Prezes Jarosław Kaczyński wojnę przegrał i skapitulował. Prezes kapitulacji nie wybrał dobrowolnie. Całkowity brak sukcesów i olbrzymie wojenne straty kapitulację tę  wymusiły. Prezes przystępując do wojny był przekonany , że ma polityczny format Churchilla, czy Piłsudskiego. Dziś wiemy , że jest jedynie przegraną wersją swoich politycznych wzorów. Można powiedzieć, że Prezes zamiast na niepodległość wybił się do nogi.

Zaczęło się z pozoru nieźle. Jarosław Kaczyński z łatwością pokonał własnych sojuszników, posyłając Samoobronę i LPR w polityczny niebyt. Sukces był tak wielki, że prezes długo, mam takie wrażenie,  nie zauważył strat poniesionych w zwycięstwie.Przypomnijmy ; Prezes stracił władzę.

 

Prezes bił się dalej. Zwalczał skutecznie przyjaciół (Dorn, Libicki, Cugier_Kotka) tracąc kolejno wiarygodność i zaufanie.Prezes rozkochiwał w sobie ludzi, uwodził i porzucał. Może dlatego deklarowane dzisiaj przez prezesa wylewy miłości cieszą się małym wzięciem. Kolejną wielką stratą w wojnie polsko-polskiej Jarosława Kaczyńskiego była koalicyjna potencja PiS . Zaatakowani na początku postkomuniści,  wśród których prezes spodziewał się postkomunistycznego układu, przestali po bolesnych ciosach zadanych SLD, prezesa interesować. Prezes odkrył wilczy element w oczach D.Tuska i ogłosił PO swoim śmiertelnym wrogiem. Okazało się ,że układ czyha na PiS ze wszystkich  stron.Wojna z PO była , dla  osaczonego przez łże-elity prezesa, nieunikniona. Jarosław Kaczyński wielokrotnie udowadniał , że pokojowa polityka parlamentarnej demokracji nie jest jego silna strona i jak garnitury mu nie leży. Do tego jedynie wojna niesie ze sobą tak popularny wśród wyznawców prezesa element męczeństwa.

 

Wojna z PO oprócz licznych niepowodzeń przyniosła prezesowi  całkowitą stratę  "uzbrojenia". Kolejno stracone zostało CBA, Kontrola nad WSI, samowładza w IPN. Na koniec prezes w wojnie polsko- polskiej stracił brata , a z nim Urząd Prezydencki. Po odrzucenie sprawozdania KRTiR dni ostatniego bastionu prezesa-telewizji publicznej- zdają się  być policzone. Jarosław Kaczyński doskonale wie, że największy nawet zapał Karnowskiego, Pośpieszalskiego czy Sakiewicza jest niczym w porównaniu z możliwościami jakie dawało CBA , czy celnie dobrane kwity z zasobów WSI. Prawda jest brutalna; mimo męstwa prezesa, w które nikt nie wątpi, męstwa którego starczyłoby na wiele jeszcze lat polsko-polskiej wojny, prezes tak po prostu nie ma się czym  bić.

Rozbrojony prezes musiał się poddać. Jarosławowi Kaczyńskiemu pozostał jedynie milczący patronat nad odwetem wymierzanym w publicystycznym podziemiu.Prezes,na zakończenie wojny, nie zdementował jednak  krwi na rękach Tuska, rozpalając tym samym gorące fantazje zemsty.

 

Po kapitulacji prezes i PIS mają, w moim przekonaniu, amerykańską perspektywę.

Tam bowiem, na licznych odludziach Stanów Zjednoczonych czają się prawicowe milicje.To ludzie legalnie uzbrojeni po zęby i nie znający się na żartach. Dowodem był zamach w Oklachomie. Z grubsza biorąc ludzie ci są przekonani, że Waszyngton i prezydent Obama są jedynie narzędziami szatana. Ameryka w ich oczach aż roi się od zdrajców. Na znak Boga obrońcy Chrystusa i białej rasy wyjdą z ukrycia i wymierzą sprawiedliwość. Minimum będzie eksterminacja kolorowych i Żydów (w Polsce byliby to Palikot, Niesiołowski, Tusk i wielu, wielu innych od PIS). Mniej wymagający zadowoliliby się pożogą Babilonu, jakim w ich oczach stał się Waszyngton. 

Komentarze prawicowych publicystów w naszym kraju,  po ostatnich klęskach i kapitulacji prezesa, pozwalają cieszyć się brakiem powszechnego dostępu do broni . Kapitulacja  kapitulacją ale fantazje odwetu toleruje nawet zmieniony prezes.Sztandarem PiS po pokojowej deklaracji prezesa mogłaby być flaga z walecznym Białym Orłem na białym tle. Orzeł wyraźnie widoczny będzie dla wyznawców prezesa. Inni z pewnością Orła nie zauwżą.

Prezes poza tym schudł, postarzał się i zmarkotniał. Naprawdę się zmienił.

 

pozdrawiam, tymczasem

raindog
O mnie raindog

jaki jestem? Wysoki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka