"Dziennik". Środa. 21 Kwietnia 2010
"Szok, który nadszedł dziesięć dni temu, żałoba narodowa, refleksja i uniesienie patriotyczne sprawiły, że Polacy zaczynają mieć inne oczekiwania od władzy. To wszystko podgrzało emocje i siłą rzeczy wyborcy odwrócą się od Platformy"
Tak wróży R. Ziemkiewicz. Upadek PO red. Ziemkiewicz przewiduje już " tysiącdwieściepięćdziesiątyktóryś" raz z kolei. PO miała upaść tuż po zmanipulowanych wyborach , po stu dniach rządzenia, po kolejnych katastrofach nawiedzających świat-Kryzys, Świńska Grypa. PO pod piórem red. Ziemkiewicza kona przynajmniej raz w miesiącu i to od ponad dwóch lat. Kona w "Antysalonie", wsród pogrzebowych kazań gości, umiera jak z nut w felietonach redaktora.
Najpewniejszy upadek PO red.Ziemkiewicz przewidział na początku kryzysu. Wg. szacunków dziennikarza polski PKB miał zmaleć o 6%. W tym scenariuszu min.Rostowski był marnym figurantem, którego dymisja po gospodarczej zapaści miała zatuszować dociekanie prawdziwych ( Tusk oczywiście i PO) winnych gospodarczej katastrofy. Ta, ku rozczarowaniu pewnie red. Ziemkiewicza ominęła Polskę szerokim łukiem. Podobnie jak na Kryzysie red. Ziemkiewicz kolejno zawodził się na Świńskiej Grypie, Aferze Hazardowej choć w jej kreowaniu miał większy udział niż w kryzysie. Zawodził się srogo na kolejnych klęskach PO, które nie chciały nadejść. Najbardziej chyba Ziemkiewicz zawiódł się jednak na Polsce i Polakach, którzy za Boga nie chcą jakoś spełnić przepowiedni redaktora i nie chcą pokazać PO pleców. Dotychczas musiały starczać mocno odwrócone od PO plecy red. Ziemkiewicza.
Na twarzy redaktora zwróconej w stronę Kaczyńskich pojawia się czasem bolesny uśmiech. Podobnie jak PO i przyszlość, jego wybrańcy rzadko się sprawdzali.
Teraz red. Ziemkiewiczowi jak z nieba spada samolot. Koniec PO nabiera znowu rumieńców, nadzieja na skuteczne wykrakanie porażki PO ożywa na mogiłach ledwie pochowanych. Zastanawiam się więc co gotów byłby zafundować Polsce red. Ziemkiewicz za spełnienie własnych prognoz . Domyślam się i strach mnie bierze. To przecież dla wielu bardzo opiniotwórczy jasnowidz.
Ja przewiduję opady deszczu w ciągu następnych dwóch tygodni. Jeśli moje przewidywania się spełnią pomyślę o przyszłości PiS.
pozdrawiam, tymczasem
Inne tematy w dziale Polityka