Komu bije dzwon ? Wiadomo !
Posępne żelazo dzwonów-powietrze wypełnia się spiżowym cieniem. Msza za PIS skończona. Zbawienia nie będzie, a niechciana pokuta już stoi za progiem.
Mętny pacierz o gospodarce, surowe słowa do winowajców waszych i całkowity brak pokory wobec własnych grzechów.Tak zarabia się na polityczne piekło.Tak zamyka się drzwi do czyśca nawet.
PIS z zapałem godnym lepszej sprawy oddala się w niebyt.Grymaszą nawierniejsi nawet „poputczicy”. Grymasi zurnalia IV RP. Prezes –świadomy arbiter antyelegncji-dokłada grube warstwy niepowagi.Zacięta walka o klęskę przynosi spodziewane rezultaty.
PIS znika za horyzontem zdrowego rozsądku, Prezes tonie w płytkiej kałuzy własnych wizii.Trzyma nogi we wnykachwłasnych strategii.
Płonie słomiany misiu udawanej wielkości.Z dymem idą plany nierzetelnych i infantylnych wizjonerów. Gasną gwiazdki na wyleniałej choince.Gosiu pyk, Ziobro pyk, Kurski pyk-gasną ludzie.Gaśnie światlo.
Na koniec jeszcze zaśliniony całus na policzku SLD, teraz pospisznie wycierany.That`s it Gentelmen.I to by było na tyle.
PO czeka na następnego Challengera.Oby mocniejszy był w rękach niż w gębie.Adieu! Basta !
Sahara czeka! Weźcie cement, to z piaskim zamienicie tę wielką plaże w beton.Mieszać przecież potraficie.Powodzenia
P.S. Aids wam nie grozi, bo nikt- nawet SLD- was nie kocha .Czy to nie ulga?
Inne tematy w dziale Polityka